Prawie przeczytałam, gdyż jakieś dwie trzecie a resztę przekartkowałam. Powieść może i nie jest zła, ale jej bohaterka jak na 36 latkę irytująco rozedrgana jeżeli chodzi o związki z mężczyznami.
Po prostu to już nie moja tematyka. Dlatego odpuszczam resztę Prowincji które mam. Chociaż ich dużym walorem oczywiście są Mazury.

Prawie przeczytałam, gdyż jakieś dwie trzecie a resztę przekartkowałam. Powieść może i nie jest zła, ale jej bohaterka jak na 36 latkę irytująco rozedrgana jeżeli chodzi o związki z mężczyznami.
Po prostu to już nie moja tematyka. Dlatego odpuszczam resztę Prowincji które mam. Chociaż ich dużym walorem oczywiście są Mazury.

Niestety jak dla mnie to troszkę "wzbogacony" harlequin w inne wątki niż miłosny. Plusem jest na pewno przybliżenie historii Mazur, ich zabytków i urokliwych miejsc. Niestety mnie zniechęca formułowanie tytułów poszczególnych rozdziałów jako ich streszczenia. Irytujące. Poza tym sam wątek miłosny to banał mało prawdopodobny w życiu realnym...

Niestety jak dla mnie to troszkę "wzbogacony" harlequin w inne wątki niż miłosny. Plusem jest na pewno przybliżenie historii Mazur, ich zabytków i urokliwych miejsc. Niestety mnie zniechęca formułowanie tytułów poszczególnych rozdziałów jako ich streszczenia. Irytujące. Poza tym sam wątek miłosny to banał mało prawdopodobny w życiu realnym...

Czyta się lekko i szybko. Jednak zdecydowane nie do zawartej treści i zachwytów biedą. Autorka rozpływa się nad prostym ludem, żyjącym skromnie i śmieszkuje ze znęcania nad zwierzętami (owce Robinsona). Rozumiem zachwyt nad przyrodą, jej ochronę i dbanie o zabytki. Nędza i ubóstwo to co innego.

Bohaterka taka dziennikarka, która zamiast zainterweniować w ciężką sytuację rodziny, to daje kasę i jest z siebie dumna.

Jak poeci romantyzmu zachwycający się wsią a pomijający ciężką pracę i trud.

Czyta się lekko i szybko. Jednak zdecydowane nie do zawartej treści i zachwytów biedą. Autorka rozpływa się nad prostym ludem, żyjącym skromnie i śmieszkuje ze znęcania nad zwierzętami (owce Robinsona). Rozumiem zachwyt nad przyrodą, jej ochronę i dbanie o zabytki. Nędza i ubóstwo to co innego.

Bohaterka taka dziennikarka, która zamiast zainterweniować w ciężką sytuację...

Kocham Mazury. Interesują mnie rośliny i zielarstwo, stąd taka lektura. Mimo ciekawego tła, jakim niewątpliwie są historie ludzi zamieszkujących te tereny przed wojną, książkę uznaję za średnią. Fabuła dość ciekawa, jakkolwiek nieco banalna i przewidywalna. Nie jest to dzieło wybitne, ale na pewno lekkie i przyjemne. Chyba jednak na plus.

Kocham Mazury. Interesują mnie rośliny i zielarstwo, stąd taka lektura. Mimo ciekawego tła, jakim niewątpliwie są historie ludzi zamieszkujących te tereny przed wojną, książkę uznaję za średnią. Fabuła dość ciekawa, jakkolwiek nieco banalna i przewidywalna. Nie jest to dzieło wybitne, ale na pewno lekkie i przyjemne. Chyba jednak na plus.

Katarzyna Enerlich to kolejna polska pisarka, której książki można znaleźć na mojej "Ulubionej półce" 😘💙
Kasia to osoba bardzo ciepła i miła, spotkałyśmy się kiedyś na Targach Książki w Krakowie i trochę korespondowałyśmy. 🙂
Autorka mieszka na mazurskiej prowincji i to właśnie Mazurom poświęciła swój cykl książek rozpoczynający się od słowa Prowincja... 🌞
Dzisiaj kilka słów o pierwszej powieści
"Prowincja pełna marzeń", bo to ona skradła moje serce 💕 🙂. Bohaterką jest niespełna czterdziestoletnia Ludmiła, która pracuje w lokalnym czasopiśmie i wraz z kolegami i koleżankami z redakcji musi znosić porządki i humory nowego szefa 😐 Pewnego dnia spotyka na swojej drodze Martina, Niemca który przyjechał do Mrągowa, aby szukać śladów przeszłości swojego ojca. Mały Hans Ritkowski urodził się i mieszkał z rodzicami w tej samej szepczącej (tak to ujął Martin) kamienicy, co Ludka. Martin opowiada dziewczynie dzieje swojego ojca. Wzruszająca jest chwila , gdy dowiadujemy się, że mały Hans zawieruszył się przed wejściem swojej rodziny na statek, który zabierał wysiedlonych ludzi po wojnie do Niemiec. Przez nieuwagę Hansa rodzina spóźniła się do portu, a statek wkrótce zatonął, storpedowany przez sowiecką łódź podwodną, zabierajac na dno pięć razy więcej ludzi niż na Titanicu....Wojna ma swoje prawa, a przegrani to zwykli ludzie..
Współcześni bohaterowie książki Ludmiła i Martin zbliżają się do siebie. Dalej już nie będę opisywać ich losów... Zwłaszcza, że to nie jest jedyny wątek w tej książce. 😘
Jeśli zaciekawiła Was ta historia, to sięgnijcie po tę powieść, przesyconą zapachem ziół, lasów i potraw mazurskiej prowincji. Katarzyna Enerlich snuje swą opowieść powoli, tak aby można było dostrzec, co jest w życiu ważne, a na co nie warto tracić czasu. 💙
Ja w każdym razie serdecznie polecam do czytania na zbliżające się jesienne wieczory. Książka zawiera wiele czarno-białych fotografii, co jeszcze bardziej przybliża klimat przedwojennego Mrągowa. 🌷
Moja ocena 10/10 😘💙

Katarzyna Enerlich to kolejna polska pisarka, której książki można znaleźć na mojej "Ulubionej półce" 😘💙
Kasia to osoba bardzo ciepła i miła, spotkałyśmy się kiedyś na Targach Książki w Krakowie i trochę korespondowałyśmy. 🙂
Autorka mieszka na mazurskiej prowincji i to właśnie Mazurom poświęciła swój cykl książek rozpoczynający się od słowa Prowincja... 🌞
Dzisiaj kilka słów...

czytadło, słabe i pretensjonalne

czytadło, słabe i pretensjonalne

super czytadło

super czytadło

Ile razy mieliście ochotę spakować walizkę i uciec z pełnego zgiełku miasta na wieś? Zaszyć się w niewielkim miasteczku, gdzie każdy każdemu mówi grzecznie "Dzień dobry", czas płynie wolniej, a Ty oddychasz świeżym powietrzem? Zamieszkać w kamienicy, która wieczorami wyszeptuje historie, które zaszyły się w jej murach.. Lekka książka, którą warto zabrać, gdy potrzebujemy odpocząć od pracy i stresów.

Ile razy mieliście ochotę spakować walizkę i uciec z pełnego zgiełku miasta na wieś? Zaszyć się w niewielkim miasteczku, gdzie każdy każdemu mówi grzecznie "Dzień dobry", czas płynie wolniej, a Ty oddychasz świeżym powietrzem? Zamieszkać w kamienicy, która wieczorami wyszeptuje historie, które zaszyły się w jej murach.. Lekka książka, którą warto zabrać, gdy potrzebujemy...

To początek tej sagi, na tyle dobry, że poszukam dalszych części. Mazury zawsze intrygują i interesują, dobrze, że są Ci którzy o nich piszą. Z ciekawością zajrzę do kolejnych części...

To początek tej sagi, na tyle dobry, że poszukam dalszych części. Mazury zawsze intrygują i interesują, dobrze, że są Ci którzy o nich piszą. Z ciekawością zajrzę do kolejnych części...

Bardzo w ciągająca

Bardzo w ciągająca