Der letzte Mensch
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Le derniere homme
- Wydawnictwo:
- Matthes & Seitz Berlin
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wydania:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 257
- Czas czytania
- 4 godz. 17 min.
- Język:
- niemiecki
- ISBN:
- 9783957571090
- Tłumacz:
- Sylvia Schiewe
- Tagi:
- Katastrofa powieść katastroficzna Apokalipsa
Omégare und Sydérie sind die beiden letzten Menschen. Und sie sind die letzte Hoffnung der aussterbenden Menschheit, denn aus ihrer Verbindung könnten Kinder hervorgehen, die die ausgelaugte Erde unter einer erkalteten Sonne weiter bevölkern würden. In einem epischen Text von biblischer Schlichtheit wird der Leser Zeuge und Richter des unausweichlichen Schicksals dieses Liebespaars, das in der Begegnung mit dem Urvater Adam seinen verhängnisvollen Höhepunkt findet: Omégare muss entscheiden, ob er dem Befehl Gottes folgt und damit nicht nur den eigenen Tod, sondern auch den der schwangeren Geliebten beschließt, und so das grausame Finale, den Kampf des Weltengenius mit dem Tod, den Untergang allen menschlichen Lebens auf dem Planeten herbeiführt.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Ostatni człowiek” (polski tytuł tej niemieckiej wersji książki) to dla mnie spore zaskoczenie. Przez lata czytałem w rozmaitych publikacjach na temat początków literatury science fiction o takich autorach jak Mary Shelley, Jules Verne czy H. G. Wells. Miałem wrażenie, że między klasycznymi utopiami Tomasza Morusa, Tommaso Campanelli czy Francisa Bacona a wyżej wymienionymi „rodzicami” tego podgatunku fantastyki nie działo się nic godnego przeczytania. W międzyczasie przeczytałem jednak tłumaczenia „La Découverte Australe” Bretonne'a i „L'An deux mille quatre cent quarante” Merciera, które wypełniają lukę rozwojową między renesansem a XIX-tym wiekiem.
„Le Derniere Homme” to bardzo interesująca, pełna kontrastów hybryda, będąca logicznym owocem doświadczeń życiowych jej autora. Jean-Baptiste Cousin de Grainville, kapłan sympatyzujący z ideami rewolucji francuskiej, został postawiony przez szalejący terror nowego rządu przed bardzo trudnym wyborem: Zrezygnować z kapłaństwa i ożenić się – lub zginąć na gilotynie. Wybrał wprawdzie życie, ale dalsze szykany doprowadziły w końcu do dramatu. De Grainville skoczył w roku 1805, krótko po ukończeniu swojej jedynej powieści, w odmęty rzeki Sommy.
„Ostatni człowiek” w pewnym stopniu odzwierciedla sytuację polityczną post-rewolucyjnej Francji: stary, feudalny porządek runął a „nowy wspaniały świat” okazał się dla wielu koszmarem. Nie dziwi więc, że autor stworzył pierwszą na świecie powieść katastroficzną z wyraźnymi elementami science fiction.
Parę słów o treści „Ostatniego człowieka”: Pewien turysta odwiedza tajemniczą grotę w starożytnej Palmyrze, w której otrzymuje szansę na spojrzenie w daleką przyszłość. Prowadzony przez Adama, praojca wszystkich ludzi, jest on świadkiem upadku rasy ludzkiej, zagrożonej wymarciem. Turysta dowiaduje się również, że Bóg stworzył wiele rozsianych we Wszechświecie Ziem, a każdej z nich przydzielił geniusza – swoistego opiekuna lokalnej ludzkości, odpowiedzialnego za jej rozwój i żyjącego tak długo, jak dana planeta nosi inteligentne życie.
Tymczasem geniusz „naszej” Ziemii jest wielce zaniepokojony faktem, że od kilkunastu lat nie rodzą się żadne dzieci a na całej planecie istnieje zaledwie dwoje płodnych ludzi. Jego los zdaje się być przesądzony, jeśli nie urodzi się już żadne dziecko. Sam świat również umiera: słońce świeci wyraźnie słabiej a większość pól uprawnych nie przynosi jakichkolwiek plonów. Wprawdzie ludzkość dokonuje ostatniego rozpaczliwego zrywu i jednoczy się w walce o nowe, urodzajne grunty pod uprawę poprzez osuszanie oceanów, jednak wysiłki naukowców całego globu nie przynoszą efektów. Ziemia jałowieje a bezpłodność prowadzi do beznadziejnego starzenia się populacji. Dlatego geniusz kontaktuje Omégara, młodego Francuza i potomka samego Napoleona [sic!], i opowiada mu o pięknej Sydérie – ostatniej płodnej kobiecie świata. Obrotny młodzieniec dociera do Ameryki za pomocą balonu i zakochuje się (zesztą z wzajemnością) w pięknej Brazylijce.
Wielce naiwny byłby czytelnik, który oczekiwałby w tym miejscu „hollywoodzkiego” happy endu. Zakochanym stanie w drodze stara przepowiednia, oznajmiająca koniec świata, gdy Europejczyk poślubi ostatnią młodą Amerykankę. Omégar i Sydérie staną przed niezmiernie trudnym wyborem, który, raz i nieodwołalnie podjęty, doprowadzi do niezwykle dramatycznego zakończenia powieści.
Jak widać, „Ostatni człowiek” zawiera już całkiem sporo elementów przyszłych powieści fantastyczno-naukowych. Wprawdzie jest to raczej traktat religijno-filozoficzny, w którym ścierają się tematy biblijne z niektórymi wyobrażeniami zaratusztrianizmu a obok postaci genialnego naukowca i jego cudownego wynalazku „występuje” tutaj w roli głównej bardzo zapracowana personifikacja śmierci, ale pierwszy krok w kierunku przyszłych powieści postapokaliptycznych został poczyniony.
„Ostatni człowiek” (polski tytuł tej niemieckiej wersji książki) to dla mnie spore zaskoczenie. Przez lata czytałem w rozmaitych publikacjach na temat początków literatury science fiction o takich autorach jak Mary Shelley, Jules Verne czy H. G. Wells. Miałem wrażenie, że między klasycznymi utopiami Tomasza Morusa, Tommaso Campanelli czy Francisa Bacona a wyżej wymienionymi...
więcej Pokaż mimo to