Mimo tego, że Teagan czasami zachowywała się jak dziecko, a Noah był trochę popie***ony to książka mi się podobała! Odejmuje gwiazdkę za bezsensowne zakończenie

Mimo tego, że Teagan czasami zachowywała się jak dziecko, a Noah był trochę popie***ony to książka mi się podobała! Odejmuje gwiazdkę za bezsensowne zakończenie

Książka jest do przeczytania. Powiem że nawet fajnie się ja czytało tylko Tegan boziu jak ona mnie wkurzala. Normalnie bachor z niej. Jedyna postać która była tu fajna to N. I koniec mega zły nie ma drugiej części i nic nie zostało wyjaśnione

Książka jest do przeczytania. Powiem że nawet fajnie się ja czytało tylko Tegan boziu jak ona mnie wkurzala. Normalnie bachor z niej. Jedyna postać która była tu fajna to N. I koniec mega zły nie ma drugiej części i nic nie zostało wyjaśnione

Zakończenie mnie zabiło. A raczej jego brak. Nienawidzę tej książki tak bardzo jak mi się spodobała..

Zakończenie mnie zabiło. A raczej jego brak. Nienawidzę tej książki tak bardzo jak mi się spodobała..

W sumie ciężko mi wypowiedzieć się o tej książce. Tyle ile się tam zadziało dziwnych rzeczy. Ja rozumiem, że jest to książka z rodzaju tych niezbyt wymagających. Mimo to czasem szkoda mi papieru, który został poświęcony na taką literaturę.

Jest wiele podobnych do niej erotyków, gdzie relacja między kobietą i mężczyzną jest dość...zła i niewłaściwa. To jest jedna z tych książek.

Może ktoś bardziej gustuje w tego typu historiach, ja już po jakiejś ilości przeczytanych pozycji, podobnych do tej, czuję się zmęczona. Dlatego poprzestanę po nie sięgać.

W sumie ciężko mi wypowiedzieć się o tej książce. Tyle ile się tam zadziało dziwnych rzeczy. Ja rozumiem, że jest to książka z rodzaju tych niezbyt wymagających. Mimo to czasem szkoda mi papieru, który został poświęcony na taką literaturę.

Jest wiele podobnych do niej erotyków, gdzie relacja między kobietą i mężczyzną jest dość...zła i niewłaściwa. To jest jedna z tych...

Thorn wraz z wujkiem wprowadza się do domu, który sąsiaduje z domem Noaha. Chłopak jest groźnym, dobrze zbudowanym i niebezpiecznym chłopakiem który wraz z siostrą uprzykrza życie nowej sąsiadce. Zarówno Thorn jak i Noah skaczą sobie do gardeł na każdym kroku,lecz ich nienawiść przeradza się w pożądanie i miłość. Jednak chłopak ma ciemniejsza stronę która ciągnie go na dno. Ma wielu wrogów którzy będą próbować rozdzielić zakochanych. Książka dość specyficzna ale bardzo ciekawa. Przyznaje ze wciąga :) polecam

Thorn wraz z wujkiem wprowadza się do domu, który sąsiaduje z domem Noaha. Chłopak jest groźnym, dobrze zbudowanym i niebezpiecznym chłopakiem który wraz z siostrą uprzykrza życie nowej sąsiadce. Zarówno Thorn jak i Noah skaczą sobie do gardeł na każdym kroku,lecz ich nienawiść przeradza się w pożądanie i miłość. Jednak chłopak ma ciemniejsza stronę która ciągnie go na...

Mogła to być świetna historia o problemach. O nastolatku, uwikłanym w rzeczy, o które się nie prosił. Mogło być to dobre przedstawienie zazdrości, dorastania, uzależnienia, przemocy oraz odrobiny oblicza hate-love.
Mogło, ale "Treacherous", kurna, takie nie jest.
Teagan jest najbardziej bachorowatą, irytującą, nierozsądną, GŁUPIĄ, bohaterką z jaką miałam wątpliwą przyjemność obcować w ostatnim czasie. Ta książka, przez jej zachowanie, zmieniła się dla mnie w piekło. Pyskówki dziewczyny, próba odwetu na dręczycielce - czy laska nie może mieć w sobie choćby krztyny klasy, żeby zrobić to na w miarę przyzwoity sposób? Zniżała się tylko do poziomu Ellie i było to godne pożałowania.
Noah powiedział o Teagan, że jest osądzająca. Wszystkie ręce w górze, ponieważ nie można się z nim nie zgodzić. Teagan, nie poznawszy nawet Noaha, od razu przypięła mu bezsensowne łatki. W sumie chłopak był od razu skreślony, ustawiony na dręczycielskim piedestale obok przyrodniej siostry. Tak, miał swoje za pazuchą, ale nigdy nie posunął się do rzeczy, które Ellie zrobiła.
Czy ja proszę o tak wiele? Czy prosząc o bohaterki mające w sobie odrobinę godności, rozsądku i ciut-ciut dojrzałości, żądam niemożliwego? Czytając new adult nie potrzebuję bezmyślnych bździągw, które kreuje się na najlepsze kobiety na świecie. Jestem zdegustowana Teagan, zirytowana wystawianiem jej na piedestał, bo jest śliczna. No cóż, akurat mnie wygląd tej dziewczyny nic nie obchodzi, bo charakter szpeci wszystko. I w gruncie rzeczy, żal mi Noah, że się z nią związał - bo to kolejna toksyczna osoba w jego życiu.
W pewnym momencie książki zorientowałam się, że miała być ona również zabawna. ZABAWNA, czaicie? Ha, nie. Proszę wybaczyć, autorko, ale zachowanie i odzywki na poziomie podstawówki przestały mnie bawić w... cóż, podstawówce. Jakby tego było mało, pani Walsh zaprezentowała parę dziur w mózgu innych bohaterów, mimo że udało się jej na początku kreować ich w przyzwoity sposób.
Jeżeli tak jak ja, macie problem z bohaterkami, które powstały tylko po to, by dręczyć czytelnika, omińcie "Treacherous". Nie jest wart nerwów, które zalewają człowieka podczas lektury. Jedyne co dostałam na koniec to ogromna migrena i jeszcze większa dawka współczucia do Noaha, którego do końca książki los kopie w dupę.

Mogła to być świetna historia o problemach. O nastolatku, uwikłanym w rzeczy, o które się nie prosił. Mogło być to dobre przedstawienie zazdrości, dorastania, uzależnienia, przemocy oraz odrobiny oblicza hate-love.
Mogło, ale "Treacherous", kurna, takie nie jest.
Teagan jest najbardziej bachorowatą, irytującą, nierozsądną, GŁUPIĄ, bohaterką z jaką miałam wątpliwą...