Świetna, bo ciekawa książka historyczna o Syberii za czasów carskich przed gułagiem. Brakowało mi jedynie i bardzo;) wzmianki o B. Dybowskim, W. Sieroszewskim itp.

Świetna, bo ciekawa książka historyczna o Syberii za czasów carskich przed gułagiem. Brakowało mi jedynie i bardzo;) wzmianki o B. Dybowskim, W. Sieroszewskim itp.

Lubię dobrze napisane książki historyczne - to nie tylko spora dawka wiedzy, ale też ogromna przyjemność z czytania. "Dom umarłych" to zdecydowanie jedna z ciekawszych lektur historycznych, jaka trafiła w moje ręce ostatnimi czasy. Beer opowiada w niej popularnej karze "zsyłki na Sybir" za czasów carskich, czyli historia urywa się tu wraz z dojściem bolszewików do władzy. Potem przydałby się tom drugi, na kolejne kilkaset stron... Choć autor sięga też do dawniejszych czasów, to w książce znajdziemy głównie historie z XIX i początku XX wieku.
Tytułow "Dom umarłych" nawiązuje do powieści Dostojewskiego - pisarz sam został zesłany na Syberię i jego "Wspomnienia z domu umarłych" uważa się za powieść w pewnym stopniu autobiograficzną. Beer też cytuje czasem Dostojewskiego, by lepiej ukazać warunki panujące na katordze. A te, wbrew pozorom, nie zawsze były tak złe - zależało od tego, kim się było przed zesłaniem, kiedy trafiło się na Syberię, za co i gdzie. Autor opisuje nie tylko historię przepisów regulujących zesłanie na katorgę, ale też nawiązuje do wydarzeń, które miały wpływ na carską politykę w tym zakresie (powstanie dekabrystów, polskie powstania narodowe, rewolucja 1905 roku). Bardzo szczegółowo opisuje życie w kilku syberyjskich więzieniach, sporo uwagi poświęca wyspie Sachalin, życiu dołączających do skazańców kobiet i dzieci, karom dla nieposłusznych więźniów i uciekinierów... To nieraz trudne tematy, często budzące w czytelniku negatywne emocje - jak to wszystko mogło naprawdę mieć miejsce? A potem przychodzi myśl, że XX-wieczne gułagi nieraz były jeszcze okrutniejsze...
Mimo trudnej tematyki i sporej ilości dat oraz faktów historycznych, "Dom umarłych" czytało mi się zadziwiająco dobrze. Powoli, ale dobrze. Miałam poczucie, że dowiaduję się wielu nowych (dla mnie) i ważnych rzeczy, lepiej zrozumiałam też historię Syberii. Lektura ukazuje, jak bardzo zsyłki były mieczem obosiecznym - z jednej strony europejska Rosja pozbywała się "wrogich elementów", z drugiej strony w azjatyckiej Rosji rosła przestępczość i rozwijały się myśli rewolucyjne, tak tępione po drugiej stronie Uralu. Gdy po torach pomknęła Kolej Transsyberyjska, skutecznie skracając niewyobrażalne dotąd dystanse, oba te światy znów musiały się ze sobą zetknąć. Uwolnieni z Syberii rewolucjoniści uzyskali władzę, ogłosili koniec kary zesłania... i, jak historia pokazuje, na niewiele się te obietnice zdały. Polecam szczególnie zainteresowanym historią Rosji, choć akurat ta część historii mocno jest też związana i z naszą (w końcu w całym opisywanym okresie spora część Polski wchodziła w skład imperium) i polskich śladów tu nie brakuje.

Lubię dobrze napisane książki historyczne - to nie tylko spora dawka wiedzy, ale też ogromna przyjemność z czytania. "Dom umarłych" to zdecydowanie jedna z ciekawszych lektur historycznych, jaka trafiła w moje ręce ostatnimi czasy. Beer opowiada w niej popularnej karze "zsyłki na Sybir" za czasów carskich, czyli historia urywa się tu wraz z dojściem bolszewików do władzy....

Dla osoby zainteresowanej historią Rosji ta książka to prawdziwa uczta. Autor w znakomity sposób pokazuje dzieje Syberii jako największego na świecie więzienia bez dachu. Jak poszczególni carowie traktowali zesłania, jaki przyświecał im cel i jak te zamierzenia miały się do rzeczywistości. Czytając Dom umarłych ciągle miałem z tyłu głowy sowieckie łagry, jak wiele odziedziczyły po czasach carskiej katorgi. Porównując te dwa systemy karania swych obywateli nie sposób nie dojść do wniosku, że katorga była jednak bardziej liberalnym systemem. Jakby to dziwnie nie brzmiało. Świetna książka.

Dla osoby zainteresowanej historią Rosji ta książka to prawdziwa uczta. Autor w znakomity sposób pokazuje dzieje Syberii jako największego na świecie więzienia bez dachu. Jak poszczególni carowie traktowali zesłania, jaki przyświecał im cel i jak te zamierzenia miały się do rzeczywistości. Czytając Dom umarłych ciągle miałem z tyłu głowy sowieckie łagry, jak wiele...

...Zesłanie nie tylko polskich powstańców styczniowych i listopadowych m.in.P.Wysocki, ale także swych obywateli m.in Dostojewski,Czechow, są: represje, piętnowanie, bunty, walka o przetrwanie, więzienie, ucieczki, egzekucje,kanibalizm, losy żon i dzieci - aż do narodzin rewolucji.

...Zesłanie nie tylko polskich powstańców styczniowych i listopadowych m.in.P.Wysocki, ale także swych obywateli m.in Dostojewski,Czechow, są: represje, piętnowanie, bunty, walka o przetrwanie, więzienie, ucieczki, egzekucje,kanibalizm, losy żon i dzieci - aż do narodzin rewolucji.

Ciekawa opowieść o najsławniejszym więzieniu Rosji, czyli Syberii. Sporo miejsca autor poświęcił dekabrystom, pojawiają się też wątki polskie.. Liczyłam na rozwinięcie tematu badań Syberii przez byłych katorżników, ale prócz niewielkich wzmianek się nie pojawia. Sporo informacji o pladze przestępczości na Syberii, mam wątpliwości czy tych danych nie należałoby skorygować.

Ciekawa opowieść o najsławniejszym więzieniu Rosji, czyli Syberii. Sporo miejsca autor poświęcił dekabrystom, pojawiają się też wątki polskie.. Liczyłam na rozwinięcie tematu badań Syberii przez byłych katorżników, ale prócz niewielkich wzmianek się nie pojawia. Sporo informacji o pladze przestępczości na Syberii, mam wątpliwości czy tych danych nie należałoby skorygować.

To pierwszy zachodni autor piszący o Rosji, jakiego przeczytałem, który wie, o czym pisze. Rzetelne przygotowanie historyczne, interesujące anegdoty, wyczucie i zrozumienie rosyjskiego ducha czasów carskich. Żadnych pierdół saskich z cyklu "jak mały Dżony wyobraża sobie Rosję". Kawał dobrej roboty.

To pierwszy zachodni autor piszący o Rosji, jakiego przeczytałem, który wie, o czym pisze. Rzetelne przygotowanie historyczne, interesujące anegdoty, wyczucie i zrozumienie rosyjskiego ducha czasów carskich. Żadnych pierdół saskich z cyklu "jak mały Dżony wyobraża sobie Rosję". Kawał dobrej roboty.

Świetna pozycja, do tej pory na rynku wydawniczym takiej nie było. Traktuje o "największym więzieniu świata, bez dachu" - Syberii. Jeśli już czyta się o więzienia rosyjskich to głównie przez pryzmat reżimu bolszewickiego i czasów komunistycznych. Natomiast katorga w czasach carskich zwykle była tłem dla opisu samych rządów carskich. Tu dostajemy w zasadzie kompendium wiedzy, pisane lekko, w zasadzie czytało się samo, bez znużenia. Język jest lekki i barwny. Szczególnie ciekawe opisy poświęcone były "podróży" skazańców na Syberię oraz zróżnicowanego traktowania więźniów, zwłaszcza tych uprzywilejowanych skazańców-arystokratów, jak choćby członków dekabrystów. Mnie szczególnie spodobały się te parte poświęcone Polakom, powstańcom listopadowym i styczniowym.

Świetna pozycja, do tej pory na rynku wydawniczym takiej nie było. Traktuje o "największym więzieniu świata, bez dachu" - Syberii. Jeśli już czyta się o więzienia rosyjskich to głównie przez pryzmat reżimu bolszewickiego i czasów komunistycznych. Natomiast katorga w czasach carskich zwykle była tłem dla opisu samych rządów carskich. Tu dostajemy w zasadzie kompendium...

8/10

8/10

Sybir, Syberia, wielka zmarzlina. Nam Polakom pojęcie kojarzy się automatycznie ze skazańcami, wygnańcami i walką o niepodległość. Słusznie i niesłusznie. Oprócz walk było wielu Polaków podróżników, prekursorów i naukowców. W tej książce niestety nie znajdziemy zbyt wielu informacji na ten temat chociaż napisana jest ciekawie. Od rysu historycznego po ciekawostki. Wciąga mimo swej objętości :) Przy okazji warto skonfrontować mity z nieco innym oglądem na rzeczywistość np. ten o "lekkości" zesłań w porównaniu z bolszewickim terrorem. Wbrew pozorom wcale tak lekko nie było (a pewną ciągłość widać) ale autor bardzo rzadko pokazuje nam szersze tło i rzadko wyjaśnia - mimo, że sięga po papiery pozostawione przez nieco mniej oświecone warstwy wygnańców i opowiada o mrocznych stronach Sybiru.

Sybir, Syberia, wielka zmarzlina. Nam Polakom pojęcie kojarzy się automatycznie ze skazańcami, wygnańcami i walką o niepodległość. Słusznie i niesłusznie. Oprócz walk było wielu Polaków podróżników, prekursorów i naukowców. W tej książce niestety nie znajdziemy zbyt wielu informacji na ten temat chociaż napisana jest ciekawie. Od rysu historycznego po ciekawostki. Wciąga...

Jeśli ktoś jest ciekaw co było na Syberii w czasach carów i przed gułagiem to książka dla niego. Bardzo bardzo dobra. Polecam

Jeśli ktoś jest ciekaw co było na Syberii w czasach carów i przed gułagiem to książka dla niego. Bardzo bardzo dobra. Polecam