Cztery wieki rozwoju myśli kopernikańskiej

Okładka książki Cztery wieki rozwoju myśli kopernikańskiej Eugeniusz Rybka
Okładka książki Cztery wieki rozwoju myśli kopernikańskiej
Eugeniusz Rybka Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN popularnonaukowa
Kategoria:
popularnonaukowa
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1972-02-03
Data 1. wyd. pol.:
1972-02-03
Język:
polski
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Historia astronomii w Polsce. T. 2 Eugeniusz Rybka, Przemysław Rybka
Ocena 7,3
Historia astro... Eugeniusz Rybka, Pr...
Okładka książki Historia astronomii w Polsce. T. 1 Jerzy Dobrzycki (astronom), Mieczysław Markowski, Tadeusz Przypkowski, Eugeniusz Rybka
Ocena 0,0
Historia astro... Jerzy Dobrzycki (as...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
580
249

Na półkach: ,

Dobrych książek nikt nie czyta...

"[...] w roku 1474 zaczęto drukować ksiązki również w Krakowie" (15).

"Olbrzymim postępem w poglądach na świat było wysunięcie około 500 r. p.n.e przez pitagorejczyków tezy, że Ziemia ma kształt kulisty i jest zawieszona swodobnie w środku nieba" (20).

"Ognisty eter kosmiczny, według Filolaosa, otulał świat, Słońce zaś Filolaos uważał za przezroczystą soczewkę, która świeci dlatego, że skupia promienie światła emitowane przez ten ognisty eter" (21).

"Zwolennikiem nauki Filolaosa był inny pitagorejczyk, Hikatas z Syrakuz, a uczony pitagorejski, Ekfantos, poszedł dalej niż Filolaos i Hiketas, bo przypisywał Ziemi ruch obrotowy dokoła osi" (21).

"Według Demokryta absolutna przestrzeń wszechświata miała być nieskończona; nie ma w niej ani środka, ani góry, ani dołu. W przestrzeni tej jest nieskończenie wiele światów, postających wskutek konglomeracji atomów i przemijających w czasie" (22).

W systemie Eudoksosa "ruch wszystkich sfer był wzajemnie powiązany, przy czym każda z nich obracała się z jednostają prędkością kątową, różną dla różnych sfer, osie zaś obrotu i jego kierunki mogły być odmienne dla poszczególnych sfer" (23).

"Pisma Arystarcha nie zachowały się [...] o poglądach jego wiemy zaś z pism młodszego od niego Archimedesa [...] któy w dziele Psammites [Ziarnka Piasku] tak pisał:
'Większość astronomów uważa wszechświat za kulę, której środek zlewa się ze środkiem Ziemi, a promień łączy środek Ziemi ze środkiem Słońca; Arystarch zaś ogłosił inne hipotezy (popierając je rysunkami),z których wynika, że wszechświat jest o wiele większy niż wspomniany. Jego hipotezy mówią: gwiazdy stałe i Słońce są nieruchome, a Ziemia biegnie dokoła Słońca - jako środka - po kole. Sfera gwiazd stałych, której środek także leży w Słońcu, jest tak duża, że odległość gwiazd stałych tak się ma do rozmiarów drogi ziemskiej, jak powierzchnia kuli do punktu stanowiącego jej środek" (26).

"Zauważono, że prędkość kątowa Słońca na ekliptyce w lecie jest mniejsza niż w zimie, co przy założeniu jego ruchu jednostajnego po kole prowadzi do wniosku, że Słońce w lecie jest bardziej oddalone od ZIemi niż w zimie, czyli że środek koła, po którym biegnie Słońce dookoła Ziemi, należy umieścić poza nią. [...] Ekscentrykiem nazywamy w teori geocentrycznej budowy świata koło, którego środek leży poza środkiem Ziemi' (28).

"Jednakże mimo umieszczenia środków deferentów poza Ziemią nie mógł uzyskać pożądanej zgody z obserwacjami. Aby dojść do takiej zgody, musiał zastosować sztuczny chwyt geometryczny, wprowadzając punkty wyrównawcze, czyli ekwanty (po łacinie puntum eaquans) położone n a prostej łączącej środek Ziemi ze środkiem deferentu, z przeciwnej jednak strony środka deferentu niż Ziemia. Otóż z takiego właśnie punktu niejednostajny ruch środka epicyklu w odniesieniu zarówno do Ziemi, jak i do środka deferentu, wydaje się jednostajny (30-31).

"W regułach Ptolemeuszowych dotyczących ruchu planet, zarówno dolnych, jak i górnych, tkwił [...] ukryty heliocentryzm, bo choć Słońce uważane było tylko za jedną z planet, jednakże ruch jego uwidaczniał się w ruchach pozostałych planet (z wyjątkiem księżyca) w sposób następujący [był teoretycznie powiązany]:
Promienie łączące położenia planet górnych na epicyklach, poprowadzone z biegnących po deferentach środków epicyklów, są zawsze równoległe do prostej łączącej Ziemię ze Słońcem, wskutek czego okres obiegu każdej planety górnej po epicyklu równy jest dokładnie rokowi gwiazdowemu, natomiast okres obiegu środka epicyklu planety górnej po deferencie, czyli tzw. okres gwiazdowy, jest różny dla każdej z planet.
Jeśli chodzi o planety dolne, Merkurego i Wenus, to środki ich epicyklów leżą zawsze na prostej łączącej Ziemię ze Słońcem, a więc okres obiegu tego środka dokoła Ziemi jest równy dokładnie rokowi gwiazdowemu, natomiast okresy obiegu obu planet po epicyklach są różne" (32-33).

"Według tej koncepcji [Ptolemeusza] bezpośrednio dokoła Ziemi poruszały się nie planety, lecz noszące je sfery lub ich wycinki, przy tym epicykle uważane były za rodzaj tarcz umieszczonych między sferami i stykających się z nimi, wskutek czego ruch sfer udzielał się epicykom" (33).

"[...] podczas studiów Krakowskich [...] Kopernik wyraźnie dostrzegał "sprzeczności między teorią sfer homocentrycznych i teorią ekscentryków i epicykli [..." (72).

"W sensie astronomicznym spór sprowadzał się do tego, którą teorię geocentryczną należy przyjąć, czy sfer homocentrycznych, czy ekscentryków i epicykli. Kopernik widział wyjście jedynie w odrzuceniu obu tych teorii i w wysunięciu na ich miejsce teorii heliocentrycznej, nawiązującej do neoplatońskiej myśli przewodniej centralnego położenia Słońca we wszechświcie" (79).

O tytule dzieła Kopernika: str. 131.

"Był to niezmiernie śmiały i doniosły sąd o ogromie nieba gwiaździstego. W owych czasach panowało bowiem przeświadczenie o stosunkowo bliskiej odległości sfery gwiazd stałych położonej tuż za orbitą Saturna. Takiego śmiałego sądu o rozmiarach wszechświata żaden z astronomów przed Kopernikiem jeszcze nie wypowiedział. Formułując przytoczony wyżej sąd, Kopenik stanął u progu nowoczesnego naukowego założenia o nieskończoności wszechświta" (149).

Trzeci ruch Ziemi: str. 162-163, 188.

"Choć Kopernik uważał Słońce za nieruchome, nie mógł jednak umieścić go ściśle w środku kołowej orbity ziemskiej, którą należałoby umieścić mimośrodkowo, czyli ekscentrycznie względem Słońca. Stosunek odległości od Słońca środka tej orbity do jej promienia nazywamy jej mimośrodem, czyli ekscentrycznością. Otóż Kopernik, nie uwzględniając należycie niedokładności, przyjął, że mimośród ten ulega zmianom' zmienia się również kierunek od środka orbity Ziemi do Słońca" (168).

Kopernik "był zmuszony umieścić środki deferentów poza Słońcem. Ponadto w swych matematycznych przedstawieniach dróg planetarnych odnosił je do środka "wielkiego kręgu, którym była orbita Ziemi dokoła Słońca, środek zaś ten leżał poza Słońcem. Jednakże środki deferentów planetarnych znajdowały się w dość dużych i rozmaitych odległościach od środka "wielkiego kręgu". Tak więc środek derefentu Jowisza przypadał blisko drogi Merkurego, a Saturna nawet na zewnątrz drogi planety Wenus. Przyjęcie zasady, że planety mogą biec tylko jednostajnym ruchem kołowym lub ruchem będącym wypadkową ruchów kołowych, komplikowało geometryczny obraz ruchów planet, z czym jeszcze Kopernik nie mógł sobie poradzić" (175).

Słońce nie znalazło się we wspólnym środku wszystkich dróg planetarnych.

"Należy tu zaznaczyć, że Kepler zawsze uważał Słońce nie tylko za geometryczny, ale i za fizyczny środek ruchu planet - inaczej niż Kopernik, który ruchy planet odnosił do środka "wielkiego kręgu", czyli środka orbity kołowej Ziemi dookoła Słońca. Środek orbity Ziemi był pusty, nie zawierał ciała materialnego, a Kepler ruchów dokoła srodków pustych nie uznawał" (227-228).

"Słońcu przyznano jedynie naczelne miejsce w układzie planetarnym jako ciału o największej masie. Nie uważano go za nieruchomy środek tego układu, bo wskutek przyciągania wywieranego przez planety przesuwało się ono nieco względem środka masy układu planetarnego" (263).

"Brahe nie mógł jeszcze wtedy przypuszczać, że nawet najbliższe gwiazdy są tak daleko położone, że ich przesunięcie paralaktyczne wynikające z ruchu Ziemi dokoła Słońce są mniejsze od 1'', co zdołano zmieczyć dopiero w XIX wieku" (208).

Abberacja roczna: s. 251-252.

"W obrazie Newtonowskim świata [...] obra te pojęcia [czas i przestrzeń] nabrały charakteru absolutnego i wystepowały w oderwaniu od materii. Newton w swych Principiach określił czas jako absolutny, płynący jednostajnie i odmierzający interwały w przebiegu ruchu materii niezależnej od niego. Przeyjmując zaś geometrię euklidesową, określał trójwymiarową przestrzeń absolutną, również istniejącą niezależnie od materii, jako substrat rozmieszczenia i ruchów ciał niebieskich, które na rodzaj tego substratu wpływu mieć nie mogą" (263).

"[...] pustej przestrzeni Kartezjusz nie uznawał" (264).

"Myśl ludzka od czasów Kopernika do ugruntowania się Newtonowskiego światopoglądu odbyła długą drogę od świata zamkniętego sferą gwiazd do świata nieskończonego, w którym panują jedność materii i jedność praw fizycznych, rządzących przemianami w nim zachodzącymi. Takie podejście do problemu skończoności czy też nieskończoności wszechświata było naturalnym wnioskiem płynącym z założenia, że istniej absolutna przestrzeń i absolutny czas jako substrat odbywających się we wszechświcie zjawisk" (273).

"Nieskończoność wszechświta - to tylko jeden z ogólnych wniosków, jakie wyciągnięto z konsekwencji rozwoju mysli Kopernikańskiej i zasadch kosmologicznych Newtona" (274).

###

"Zamiast absolutnej przestrzeni i absolutnego czasu ogólna teoria względności wpowadza jedną czasoprzestrzeń jako układ odniesienia wszystkich zjawisk fizycznych, zależną od rozmieszczenia materii. [...] Samo związanie czasu i przestrzeni z materią nie było zresztą całkiem norą koncepcją filozoficzną, wystąpił z nią uż Arystoteles, gdyż wiązał czas i przestrzeń ze światem objętym sferą gwiazd stałych, poza którą nie było ani przestrzeni, ani czasu" (308).

"Zasada nieskończoności wszechświata zakwestionowana została dopiero przez teorię względności [Einsteina]. Opierając się na niej, zaczęto tworzyć teoretyczne modele wszechświata jako całości. Już Einstein, rozpatrując w 1917 r. model statycznego wszechświata w ramach czterowymiarowego continuum przestrzenno-czasowego ogólnej teorii względności i rozwiązując wynikające z niej odpowiednie równania grawitacyjne, doszedł do wniosku, że modelowi temu należy przypisać rozmiary skończone. Wprawdzie w zwykłej trójwymiarowej przestrzeni świat nie miałby granic, istniałyby w nim wszakże odległości skończone, po przebyciu których promień światła wracałby d punktu wyjściowego. Ogólna zasada objętości wszechświata w przestrzeni czterowymiarowej (czwarty wymiar - funkcja czasu) byłaby skończona, czyli wszechświat w takiej przestrzeni miałby promień skończony. Teoria statycznego wszechświata, spełniająca warunki równań ogólnej teorii względności, nawracała niejako do arystotelesowskiej skończoności wszechświata, z tą jednakże istotną różnicą, że Ziemia nie zajmowała w nim uprzywilejowanego położenia, była tylko miejscem, z którego wykonywane są pomiary położeń i ruchów ciał niebieskich" (311-312).

"W nowoczesnych teoriach kosmologicznych opartych na teorii względności nie możemy dać jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy świat jest nieskończony czy skończony" (314).

"[...] stwierdzono, że wszystkie takie układy są zupełnie równoprawne do opisywania zachodzących w nich zjawisk, a więc, że nie ma wśród nich żadnego układu uprzywilejowanego" (314).

"Wynikałoby stąd, że z punktu widzenia teorii względności byłoby obojętne, czy układ odniesienia ruchu planet zwiążemy ze Słońcem, czy też z Ziemią. Inaczej mówiąc, spró, króty układ jest bardziej 'prawdziwy', Ptolemeusza czy Kopernika, byłby właściwie pozbawiony sensu, bo oba układy byłyby fizycznie równouprawnione. Wprawdzie teoria matematyczna ruchu planet w układzie geocentrycznym byłaby bardziej złożona niż w układzie heliocentrycznym, szczególnie jeśli chodzi o przyspieszenia w ruchach Słońca i planet, jednak nie zmieniałoby to istoty zagadnienia, bo nie mielibyśmy argumentów, które zmuszałyby nas do przyjęcia układu heliocentrycznego zamiast geocentrycznego. Stanelibyśmy przeto przed ewentrualnością, że [...] walka o zwycięstwo nauki Kopernika mogłaby się okazać niepotrzena, bo zdaniem niektórych fizyków, oba twierdzenia, a mianowicie: 'Słońce jest nieruchome, a Ziemia się porusza' lub odwrotnie: 'Ziemia jest nieruchoma, a Słońce się porusza' - byłyby twierdzeniami równouprawnionych układów odniesienia. Można by zatem zbudować fizykę relatywistyczną słuszną dla wszystkich układów odniesienia, nawet porusząjących się wzajemnie ruchem przyspieszonym, a więc również w układzie geocentrycznym. Takie stanowisko zajmował wybitny dizyk XX wieku Max Born, twierdząc, że w świecie ogólnej teorii względności oba układy, Ptolemeusza i Kopernika, są równouprawnione, bo w kazdym z nich można sformułować jednokowo słuszne prawa natury. Zdawało się więc, że nowoczesna fizyka dokonała istotnej rewizji tego doniosłego problemu, którym była konieczność zastapienia systemu geocentrycznego przez system heliocentryczny" (315-316).

"Tak więc ogólna teoria względności nie może zaprzeczyć temu, że istnieją układy uprzywilejowane, to jest taki, w ktrych słuszna byłaby ogolna teoria Kopernika, z tym zastrzeżeniem, że ruchy planet należałoby odnosić nie do Słońca, lecz do środka masy [ciężkości] całego układu" (316).

Dobrych książek nikt nie czyta...

"[...] w roku 1474 zaczęto drukować ksiązki również w Krakowie" (15).

"Olbrzymim postępem w poglądach na świat było wysunięcie około 500 r. p.n.e przez pitagorejczyków tezy, że Ziemia ma kształt kulisty i jest zawieszona swodobnie w środku nieba" (20).

"Ognisty eter kosmiczny, według Filolaosa, otulał świat, Słońce zaś Filolaos uważał za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
48

Na półkach: ,

Musiałem dodać tę pozycję do lubimyczytać, bo widocznie niewiele osób po nią sięga, a wielka szkoda. Rozwój myśli kopernikańskiej w skondensowanej formie plus zarys historyczny rozwoju astrologii i astronomii europejskiej powinien w zupełności na początku wystarczyć każdemu amatorowi. Najpierw najbardziej popularne tezy ze starożytności Arystotelesa, Ptolemeusza czy Arystarcha przez Kopernika, a skończywszy na Galileuszu, Tychonie Brahe, Keplerze, Janie Heweliuszu, Isaaku Newtonie czy Huygensie i Halleyu. Ta pozycja bezsprzecznie dowodzi jednego: Kopernik, chociaż nie miał wystarczajaco dużo czasu na obserwacje, mimo mocno prymitywnych narzędzi astrologicznych potrafił z wielkim wyczuciem matematyka dowieść słabości teorii ptolemeuszowskiej i zaważyć znacząco na rozwoju mechaniki w fizyce. Szczególnie polecam tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z fizyką i astronomią.

Musiałem dodać tę pozycję do lubimyczytać, bo widocznie niewiele osób po nią sięga, a wielka szkoda. Rozwój myśli kopernikańskiej w skondensowanej formie plus zarys historyczny rozwoju astrologii i astronomii europejskiej powinien w zupełności na początku wystarczyć każdemu amatorowi. Najpierw najbardziej popularne tezy ze starożytności Arystotelesa, Ptolemeusza czy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    3
  • Posiadam
    2
  • Stellarium
    1
  • Historia nauki
    1
  • 2 0 2 3
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cztery wieki rozwoju myśli kopernikańskiej


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne