Rozpoczęcie książki i rozwiązanie zagadki, która kończyła poprzednią część.
A więc jednak, Heck przeniósł się z SCU...
Już na początku zaczyna się dziać, jednak nie spodziewałam się niczego zaskakującego po tym, co było w poprzednich częściach. Myślałam, że już nic nie będzie tak dobre... A jednak się myliłam, i bardzo dobrze. Im dalej, tym lepiej. Jestem pod wrażeniem pomysłów pana Fincha. Książka budzi emocje, czyta się ją w napięciu. Może nie jest aż tak brutalna jak poprzednie, ale mimo wszystko i tak jest okrutna. Podoba mi się to, że tym razem dla odmiany akcja jest skupiona w jednym miejscu, które swoją drogą samo w sobie już budzi grozę.
Oczywiście tym, co lubię najbardziej w tej książce jest to, że tak dużo tutaj Gemmy! Uwielbiam, gdy Heck i Gemma działają razem!
Jeśli chodzi o inne osoby, to tym razem nie było ich zbyt wiele. Nie skupiałam się szczególnie na mieszkańcach. Najbardziej "widocznymi" postaciami były Hazel i Mary-Ellen. Jeśli chodzi o tę pierwszą, to... może w innych okoliczność bym ją polubiła, chociaż wątpię, była lekkomyślna, nieodpowiedzialna i nieporadna. Przy Gemmie była po prostu nikim.
Mary-Ellen... ta postać namieszała niemożliwie! Jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że ta książka tak się potoczy...
Emocje, napięcie, koszmary senne. Ale warto było. FANTASTYCZNA KSIĄŻKA.
Nie mogę doczekać się następnej części. Oby Heck wrócił do SCU i Gemmy!

Rozpoczęcie książki i rozwiązanie zagadki, która kończyła poprzednią część.
A więc jednak, Heck przeniósł się z SCU...
Już na początku zaczyna się dziać, jednak nie spodziewałam się niczego zaskakującego po tym, co było w poprzednich częściach. Myślałam, że już nic nie będzie tak dobre... A jednak się myliłam, i bardzo dobrze. Im dalej, tym lepiej. Jestem pod wrażeniem...