rozwińzwiń

Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona nadzieja

Okładka książki Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona nadzieja praca zbiorowa
Okładka książki Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona nadzieja
praca zbiorowa Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Star Wars Legendy (tom 16) Seria: Star Wars Legendy fantasy, science fiction
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Star Wars Legendy (tom 16)
Seria:
Star Wars Legendy
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-24
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328127609
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Karmazynowe Imperium III - Imperium utracone Michael Bartolo, Dave Dorman, Paul Gulacy, Mike Richardson, Randy Stradley
Ocena 6,7
Karmazynowe Im... Michael Bartolo, Da...
Okładka książki Star Wars: Z ruin Alderaana Carlos D'Anda, Ryan Kelly, Brian Wood
Ocena 6,2
Star Wars: Z r... Carlos D'Anda, Ryan...
Okładka książki Star Wars Komiks 1/2019 Darth Vader Walka do Końca Giuseppe Camuncoli, Charles Soule
Ocena 7,5
Star Wars Komi... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Star Wars Legendy. Darth Vader i zaginiony oddział Haden Blackman, Rick Leonardi
Ocena 6,6
Star Wars Lege... Haden Blackman, Ric...
Okładka książki Star Wars Komiks 5/2018 Poe Dameron - Wojenne Historie Charles Soule, Angel Unzueta
Ocena 6,3
Star Wars Komi... Charles Soule, Ange...

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1168
1137

Na półkach:

Gdy marka Star Wars zbiera ostre cięgi, ostatnimi czasy, w nowych produkcjach, tak warto sięgnąć po komiksy, które wypadły z obecnego kanonu. Omawiany tutaj album, należał niegdyś do głównej linii fabularnej, ciekawie wkomponowując się w wydarzenia dziejące się pomiędzy Epizodem IV a V, filmowej serii. Właśnie takich ekranizacji mi brakuje, gdzie czuć potęgę mocy, nasz główny antagonista jest wyprutym z sumienia monstrum, nie zaś płaczliwym siuśmajtkiem o skłonnościach sadysty. Darth Vader, dawniej znany jako Anakin Skywalker, to zło w najczystszej postaci. Morderca, o nienasyconym głodzie, nad którym nie panuje nawet Imperator. Wydaje się, że z pozoru mroczny lord słucha swego mistrza, ale w praktyce nikt nie jest wstanie móc dorównać jego potędze, ambicjom i gniewowi. Ten tom świetnie domyka wszystkie wątki rozpoczęte w albumach "W cieniu Yavina" oraz "Z ruin Alderaana". Aż żal dusze ściska, że nie należy to już do obecnego kanonu i zapewne nigdy nie ujrzymy ekranizacji tych komiksów. "Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona nadzieja" to przykład jak powinny wyglądać opowieści umieszczone w tym uniwersum. Nie być tępą sieczką dla smarkaterii, a dojrzałą, choć nieco naiwną, opowieścią dla młodzieży.

Cały komiks składa się z trzech osobnych historii oraz jednego, samodzielnego i nie związanego z nimi epizodu. Najlepiej wypada środkowa opowieść, pełna mroku, śmierci oraz zemsty. Jej rdzeniem jest Darth Vader, łaknący zemsty za ostatnią porażkę w walce z Rebelią i jej szpiegami (patrz "W cieniu Yavina" oraz "Z ruin Alderaana"). W tym celu organizuje nieautoryzowaną misję, mającą na celu ukarać winnych, w tym oficerów Imperium, którzy nie wykryli szpiega, pułkownika Birchera. Ten wprowadził w szeregach Imperium chaos, przez co flota Rebelii zadała im dotkliwy cios, a przy okazji wykorzystał do tego flagowy okręt Vadera, gdy ten z własnej woli powierzył mu dowództwo. Łatwo zatem się domyślić jakim gniewem pała mroczny lord Sithów, skoro został wystawiony do wiatru przez "byle" człowieka. Jego zemsta musi zatem budzić strach w każdym, nawet czytelniku. Mimo że ta historia jest jedną z krótszych, to czyta się ją z zapartym tchem. Czuć w niej mroczną stronę mocy, furię oraz prawdziwe oblicze Anakina Skywalkera.

Pozostałe dwie historie są również bardzo dobre, jednak tutaj mamy już do czynienia z takim poziomem jak w "Nowej Nadziei". Flota Rebelii nie ma lekko, co chwilę musi zmieniać miejsce swego pobytu, aby nie wpaść na jedną z wielu flot Imperium, a ich ojczyzna Alderaan, został zmieciony z map galaktyki. Szukają zatem nowego domu. Miejsca gdzie mogliby się skryć przed gniewem Imperatora, zawiązać nowe sojusze i dozbroić się przed kolejną wielką bitwą. Dysponują nie mała liczbą statków (nie to co "Rebelia" pokazana w "Ostatnim Jedi"),ale zasoby się kurczą, a wróg czyha w każdym miejscu. Bardzo istotna w tej wędrówce okazuje się być druga z opowieści, gdzie w końcu podążają ku długo upragnionemu celowi. Rezultaty ich decyzji możemy poznać w "Imperium Kontratakuje" i taka wizja głównego kanonu mi najbardziej odpowiada.

Jeśli ktoś, tak jak ja, czuł się strasznie zawiedziony tym co otrzymał w epizodzie VIII głównej serii, to zachęcam go do sięgnięcia po wymienione tutaj komiksy. W mojej opinii są one napisane o wiele ciekawiej, niż to co ostatnio serwuje nam Disney. Dzieło wywodzące się z stajni Dark Horse Comics, jest bez porównania lepsze, dojrzalsze i tym samym ciekawsze. To nie tępa sieczka bez większego ładu i składu, gdzie w jednym ataku Rebelia posyła na śmierć wszystkie swoje bombowce, a ich przeciwnik zachowuje się jak niedorozwój po wylewie. Tutaj każda ze stron kombinuje, knuje, ponosi porażki oraz osiąga sukcesy. Zło jest namacalne, a dobro nigdy kryształowo czyste. Zaś w ich starciu zawsze rykoszetem oberwą niewinni. To są prawdziwe Gwiezdne Wojny, gdzie moc przenika czytelnika na wskroś.

Gdy marka Star Wars zbiera ostre cięgi, ostatnimi czasy, w nowych produkcjach, tak warto sięgnąć po komiksy, które wypadły z obecnego kanonu. Omawiany tutaj album, należał niegdyś do głównej linii fabularnej, ciekawie wkomponowując się w wydarzenia dziejące się pomiędzy Epizodem IV a V, filmowej serii. Właśnie takich ekranizacji mi brakuje, gdzie czuć potęgę mocy, nasz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
532

Na półkach: ,

https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma

Na album składają się trzy niepowiązane ze sobą bezpośrednio opowieści poruszające jednak podobną tematykę - tajne misje i operacje specjalne. W pierwszej historii jesteśmy świadkami przygotowań do ślubu księżniczki Leii będącym w zasadzie układem politycznym między władcami planety Arrochar a dowództwem Rebelii zmierzającym do zbudowania tajnej bazy Sojuszu. Jak wiemy po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci Imperium z jeszcze większą zajadłością zaczęło tropić wszelkie ślady rebeliantów. Kolejna, moim zdaniem najlepsza opowieść albumu, przybliża nam jedną z tajnych misji Dartha Vadera. Ponownie Lord Sith rusza na łowy, aby wytropić zdrajców przy okazji robiąc porządki na swoim gwiezdnym niszczycielu Devastatorze. Narratorem opowieści jest młoda chorąża Nanda, dla której spotkanie z Vaderem będzie przygodą nie do zapomnienia. W trzeciej, wieńczącej album historii, bierzemy udział w misji ratunkowej. Księżniczka Leia wraz z młodym Skywalkerem, Hanem Solo i Chewbaccą na pokładzie Sokoła Millenium zmierzają na Lotho Minor. Cóż ciekawego może być w galaktycznym złomowisku? Leia odebrała sygnał nadany przez jej dawną przyjaciółkę będącą utajonym agentem Rebelii. Pozyskanie informacji, które zebrała może być kluczowe dla Sojuszu, ale czy za nagłym kontaktem po latach nie kryje się kolejny podstęp Imperium?

Historia planowanego ślubu Lei z księciem Arrochara pomimo ciekawego zamysłu i intrygi politycznej jakoś niespecjalnie mnie porwała. Owszem dowiadujemy się co nieco o staraniach Sojuszu zmierzających do pozyskania nowych planet i zbudowania stałej bazy, ale zabrakło w tym ognia. Choć wystrzałów z blasterów nie brakuje. Zupełnie inaczej sprawa ma się z komiksem "Pięć dni z Sithem". Pomimo tego iż nie jest to specjalnie rozbudowana fabuła dostajemy klimatyczną opowieść widzianą oczami jednego z uczestników, który miał zaszczyt towarzyszyć Vaderowi i przeżyć. Vader jest zdeterminowany i bezwzględny, w dodatku misja, na którą zabrał Nandę oraz odział szturmowców nie jest oficjalnie autoryzowana. Jest próbą odzyskania łaski Imperatora, a jednocześnie przykładem nieposłuszeństwa ucznia wobec mistrza. "Tam, gdzie umierają droidy" - to komiks, który urzekł mnie rysunkami na pograniczu mangi(chociaż muszę nadmienić, że ilustrator najwyraźniej nienawidzi mężczyzn). Scenariusz niczym nowym nie zaskakuje. Mamy słowne przepychanki Lei i Hana, poszukiwanie zaginionego agenta i zdeterminowanego łowcę nagród, aby pokrzyżować plany bohaterów i zgarnąć podwójną nagrodę - wszystko to już było. Należy wspomnieć, że w każdej z przedstawianych historii bohaterowie w jakiś sposób mierzą się z przeszłością oraz oczekiwaniami stawianymi przez współtowarzyszy - jest to mała namiastka tego co powinno wieść prym, abyśmy otrzymali pełniejszy obraz psychologii postaci. Może innym razem...

https://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2020/09/dziewczyna-z-rebelii.html

https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma

Na album składają się trzy niepowiązane ze sobą bezpośrednio opowieści poruszające jednak podobną tematykę - tajne misje i operacje specjalne. W pierwszej historii jesteśmy świadkami przygotowań do ślubu księżniczki Leii będącym w zasadzie układem politycznym między władcami planety Arrochar a dowództwem Rebelii zmierzającym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Zbiór paru historii z serii „Star Wars” wydawanej przez wydawnictwo Dark Horse Comics. Seria ta była jednym z ostatnich komiksów publikowanych w ramach poprzedniego kanonu i omawiany tu tom jest zarazem ostatnim. Na zebrane opowieści składa się dokończenie wątków z tomu „Z ruin Alderaana”; wspólna misja lorda Vadera i pewnej młodej imperialnej chorążej; wyprawa ratunkowa mająca na celu pomoc dawnej koleżance księżniczki Leii; a na sam koniec jeszcze króciutka historyjka o Hanie Solo.

Pierwsza, najdłuższa historia porusza jeden z bardziej oklepanych motywów fabularnych – księżniczka Leia musi tu wziąć ślub z władcą pewnej planety, żeby rebelia zyskała nowego sojusznika. Scenariusz jest tu dosyć przewidywalny, a sam pomysł przywodzi chociażby na myśl powieść „Ślub księżniczki Leii”. Podobało mi się jednak, że zarówno nowy narzeczony Leii, jak i jego podwładni są niejednoznaczni moralnie, przez co stają się ciekawszymi postaciami. Szkoda, że niestety podlegający mu generał jest dosyć przerysowany i tym samym mało wiarygodny. Trochę też mało oryginalna jest planeta i zamieszkujące ją społeczeństwo – widać tu silne inspiracje dawnymi wersjami europejskich krajów takich jak Szwajcaria czy Austria – dużo jest tu zamków, lasów, wysokich ośnieżonych gór, a wojska noszą mundury przypominające te z XIX wieku. Szkoda, że bardziej nie wysilono się tu pod względem pomysłowości. Nie podobał mi się też wątek zazdrosnego Luke’a, który jest tym bardziej niesmaczny, jeśli weźmie się pod uwagę, jak zmienia się jego relacja z Leią w filmie „Powrót jedi”. Za rysunki w tej części komiksu odpowiada Stéphane Créty. Bardzo dobrze radzi sobie ze scenami akcji czy scenografią, ale zupełnie polega przy twarzach bohaterów – wszystkie żeńskie bohaterki mają ciągły grymas zdegustowania, a mężczyźni wyglądają jakby ciągle byli czymś zdenerwowani.

Druga historia jest trochę ciekawsza. Kojarzyć się może trochę z komiksową serią „Darth Vader” z obecnego kanonu. Główna bohaterka przypomina trochę znaną ze wspominanej serii doktor Aphrę – musi pomagać Vaderowi w śledztwie dotyczącym zniszczenia pierwszej Gwiazdy Śmierci i ciągle narażona jest na śmierć ze strony swojego przełożonego. Na szczęście jest przy tym bardziej wyrazistą bohaterką niż Birra Seah znana z poprzedniego tomu. Stanowi to świetny kontrast dla lorda Vadera, który jest tu zdecydowany, bezwzględny i efektowny. Nie waha się narażać przy tym swoich podwładnych na śmierć. Bardzo dobrze wpleciona w fabułę jest też trauma po starciu z Obi-Wanem Kenobim w filmie „Nowa nadzieja”. Podobał mi się też powrót postaci znanej z „W cieniu Alderaana” – jest równie niejednoznaczna moralnie, co ostatnio i dobrze, że jej wątek został tu bardziej rozwinięty. Warstwę graficzną dostarcza tutaj Facundo Perciou. Do jego kreski nie mam większych zastrzeżeń, chociaż niestety czasami stosuje zbytnie uproszczenia i nie przykłada wagi do szczegółów.

Trzecia opowieść to głównie historia akcji. Fabularnie nie jest tu specjalnie ciekawie czy oryginalnie. Trochę zostaje tu odsłonięta przeszłość księżniczki Leii, ale nie wnosi to specjalnie nic nowego do postaci. Ciekawostką może być za to to, że funkcję antagonisty pełni tu jeden z łowców nagrody, którzy pojawili się w filmie „Imperium kontratakuje” – szkoda, że niestety w tej opowieści jest tak mało wyrazisty, że równie dobrze można go zastąpić dowolnym innym łowcą. Sama akcja jednak naprawdę jest dobrze przemyślana i wygląda efektownie. Dużą rolę odgrywają w tym rysunki Carlosa D’Andy, rysownika znanego już z dwóch poprzednich tomów. Bitwy kosmiczne w jego wykonaniu są bardzo spektakularne. Zacząłem jednak zauważać pewne mankamenty tej kreski – Leia i jej przyjaciółka wyglądają bardzo podobnie do siebie i gdyby nie różne kolory włosów, to nie dałoby się ich od siebie odróżnić.

Tom kończy króciutka historyjka o pewnym przemytniczym zadaniu Hana Solo. Fabuła jest bardzo prosta i przewidywalna. Na dodatek rysunki Christana Dally Vecchi są bardzo niedokładne i czasami dochodzi do niezamierzonych deformacji. Jak dla mnie najsłabszy element tomu.

Podsumowując, jest to raczej mało satysfakcjonujące zakończenie serii – widać było, że twórcy planowali jeszcze trochę rozwinąć fabułę. Tom warto przeczytać dla środkowej historii o imperialnej chorążej. Pozostałe historyjki są co najwyżej średnie.

Zbiór paru historii z serii „Star Wars” wydawanej przez wydawnictwo Dark Horse Comics. Seria ta była jednym z ostatnich komiksów publikowanych w ramach poprzedniego kanonu i omawiany tu tom jest zarazem ostatnim. Na zebrane opowieści składa się dokończenie wątków z tomu „Z ruin Alderaana”; wspólna misja lorda Vadera i pewnej młodej imperialnej chorążej; wyprawa ratunkowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1266
995

Na półkach:

Podjęta przez Disneya decyzja o skasowaniu całego Expanded Universe i wprowadzeniu na jego miejsce nowego kanonu, jakkolwiek bolesna dla tysięcy fanów, jest całkowicie zrozumiała. W obliczu znaczącej rozbudowy świata przedstawionego, do jakiego może, i prawdopodobnie dojdzie w najbliższych latach, te setki fabuł, które już otrzymaliśmy, mogłyby się okazać zbyt trudne do logicznego powiązanie nawzajem. Nie oznacza to jednak, że EU ulega całkowitej anihilacji. Co to, to nie! Te książki i komiksy nie tylko wciąż istnieją, ale zebrane pod szyldem „Legendy” dalej cieszą pasjonatów Odległej Galaktyki. Tym razem mamy okazję zapoznać się z siedemnastym tomem zbierającym w całość okres, gdy marką rządziło Dark Horse Comics.

W albumie otrzymujemy cztery osobne opowieści. Najdłuższa, zajmująca połowę całkowitej objętości tomu „Dziewczyna z Rebelii”, to opowieść o Lei, która szuka nowego świata dla tytułowej Rebelii. W tym celu statki Sojuszu przybywają na Arrochar, a częścią układu, w myśl którego Rebelianci mają znaleźć tam nowy dom, ma być ślub księżniczki z miejscowym księciem. Taka sytuacja nie jest w smak ani Luke’owi, ani Hanowi. Swoje plany ma także lokalna arystokracja i wojskowi. „Pięć dni z Sithem” opowiada o chorążej, która towarzyszy Vaderowi w nieusankcjonowanej i pełnej niebezpieczeństw misji. W „Tam, gdzie umierają droidy” poznamy historię uśpionej agentki Rebelii, która w końcu wychodzi z ukrycia, a zamykająca całość „Sztuka złego biznesu” to już krótka opowiastka, spełniająca wyłącznie rolę dodatku.

Wydaje się, że „Dziewczyna z Rebelii” w założeniach miała być komiksem, który stoi blisko składowych „Starej Trylogii”, kładąc największy nacisk na przygodę i zwroty akcji. I faktycznie, czystej sensacji jest na kolejnych kartach sporo. Fabuła nie jest może specjalnie zaskakująca dla tych fanów, którzy są z uniwersum obeznani, jednak mimo to można powiedzieć, że angażuje. Brian Wood postarał się, by każdy z bohaterów dostał swoje pięć minut. Największy nacisk położył jednak na postać Lei, która pokazana jest jako osoba, dla której mimo osobistych marzeń i celów, najważniejsza jest misja. Zauważalne, choć dosyć naiwnie przedstawione, są tu także wątki polityczne, które zawsze są przeze mnie mile widziane w Gwiezdnej Sadze.

Umiejscowienie fabuły tej, oraz pozostałych składowych albumu w okresie po „Nowej Nadziei”, pozwoliło twórcom ukazać jeden z najbardziej atrakcyjnych momentów w historii uniwersum. Fani fanami, ale czytelnicy bardziej „niedzielni” najbardziej kojarzą właśnie „Starą Trylogię” i znanych z niej bohaterów, więc decyzja, by to oni grali pierwsze skrzypce w zaprezentowanych opowieściach jest w pełni zrozumiała. Występują tu zarówno Luke, Leia, Han i Chewbacca, oraz Vader i Imperator (choć ten ostatni akurat epizodycznie),czyli ci najbardziej rozpoznawalni i lubiani, co okazało się prostą, ale skuteczną zagrywką marketingową.

W odróżnieniu od „Dziewczyny z Rebelii”, która ma chyba najbardziej klasyczną konstrukcję z zaprezentowanych na kartach tomu opowieści, „Pięć dni z Sithem” przedstawia nam punkt widzenia drugiej strony i ma zdecydowanie bardziej mroczny charakter. Mamy tu okazję spojrzeć na Dartha Vadera z perspektywy jego podwładnej. Lord Sithów przedstawiony jest jako postać, która mimo przebywania na smyczy Palpatine’a, potrafi od czasu do czasu przejąć inicjatywę i wykazać się zaskakującą samodzielnością. To bardzo interesujący i nie zawsze akcentowany przez twórców operujących w Expanded Universe aspekt osobowości dawnego Anakina Skywalkera, który, trzeba przyznać to przyznać, prezentuje się naprawdę przekonująco. Nieco rozczarowują z kolei dwie historie zamykające całość – obie są błahe i przewidywalne, stanowiąc zaledwie dodatek do całości. Całe szczęście zajmują one małą część tomu, w związku z czym nie rzucają się za bardzo w oczy swoją przeciętnością.

Jeśli chodzi o ilustracje, nad albumem pracowało kilku artystów, a każdą historię rysował ktoś inny. Efekty pracy artystów prezentują się zazwyczaj dosyć dobrze, choć nie obyło się bez drobnych wpadek. Największym mankamentem prac Stephane’a Crety’ego jest na przykład brak podobieństwa znanych bohaterów do ich filmowych wersji. Początkowo miałem problemy, by poznać Leię i dopiero dymek z jej imieniem uświadomił mnie z kim mamy do czynienia. U Facundo Percio jest w tej materii lepiej, chociaż trzeba przyznać, że u niego akurat główna postać to ta w czarnej masce. Poza tym jego styl charakteryzuje się dynamiką, a ilustracje są miłe dla oka i dosyć realistyczne. Pozostała dwójka rysowników także trzyma poziom, choć u Christiana Dalla Vecchii widać nie do końca pasującą do pozostałych składowych prostotę i umowność.

„Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona Nadzieja” nie jest być może najlepszym tomem „Legend”, ale z pewnością stanowi kawał całkiem przyzwoitej rozrywki. Podczas lektury można się dobrze bawić, a klimat przede wszystkim pierwszej połowy tomu od czasu do czasu przypomni nam dlaczego pierwsze trzy filmy z serii okazały się tak dużym sukcesem. Jak to bywa w przypadku komiksowych zbiorów, niektóre jego elementy są nieco gorsze od pozostałych, ale spójrzmy prawdzie w oczy – takie są prawa antologii. Istotne, że całościowo najnowszy wydany u nas tom „Star Wars” prezentuje przyzwoity poziom.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - http://zlapany.blogspot.com/2018/04/star-wars-legendy-dziewczyna-z-rebelii.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://www.arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/star_wars_legendy_dziewczyna_z_rebelii_zdlawiona_nadzieja.HTML

Podjęta przez Disneya decyzja o skasowaniu całego Expanded Universe i wprowadzeniu na jego miejsce nowego kanonu, jakkolwiek bolesna dla tysięcy fanów, jest całkowicie zrozumiała. W obliczu znaczącej rozbudowy świata przedstawionego, do jakiego może, i prawdopodobnie dojdzie w najbliższych latach, te setki fabuł, które już otrzymaliśmy, mogłyby się okazać zbyt trudne do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

4 opowiadania, z czego 2 są bardzo ciekawe i dobrze napisane. Są tu dobrze nakreślone postacie, charaktery, jest intryga, która do czegoś zmierza, tego zabrakło ostatnio w "nowym kanonie" i komiksie o przygodach dr Aphry.

W pierwszej historii Sojusz Rebeliantów ma się osiedlić na Arrocharze, a ceną za to ma być małżeństwo Lei z miejscowym księciem (z bajki ;) ). Okazuje się, że szczere intencje księcia to jedno, a intrygi jego dworu, kolaborującego z "wiadomo kim" to drugie. Czy ta kolaboracja się opłaci? Komiks trzyma w napięciu i jest ciekawie napisany i narysowany, są tu różne emocje, problemy psychologiczne, nadzieje, próba Luke'a wysoko w górach.

Drugie opowiadanie jest słabsze i jego tematem jest wędrówka Vadera po Galaktyce w poszukiwaniu winnych klęski pod Yavinem. Wędruje z oddziałem wybranych szturmowców oraz młodej chorążej, która ma awansować w tajnej akcji. Tematem komiksu są głównie emocje chorążej w kontakcie z Vaderem i bezlitosny charakter tego ostatniego. Można powiedzieć, że w tym temacie to jeden komiks z wielu i akurat nie wybitny. Trochę mnie zawiodła maniera rysowania Vadera z tyłu, stoi w strasznym rozkroku ;)

Następnie mamy kolejne świetne opowiadanie o misji "dziewczyny z Rebelii", Seren Song. Idealistka, która poświęciła się pracy wywiadowczej dla Rebelii i straciła na to najlepsze lata życia. Interesująco pokazana jest jej relacja z Leią, naiwna uczuciowość i wiara w ideały. Ściga ją przy tym droid zabójca, z którym musi poradzić sobie misja ratunkowa. Ciekawe: Luke dzięki Mocy zyskuje przewagę nad droidem, a tymczasem z książek (bodaj Trylogia Thrawna czy jej kontynuacja) wiemy, że droidy, jako martwe byty bardzo trudno "przejrzeć" w Mocy... Inna ciekawostka: na stronie, gdzie Seren mówi do Lei o tym, że Han jest fajny: Leia od Seren różni się chyba tylko kolorem oczu i włosów, ale to drobiazg :)

Ostatnia historia to właściwie taki żart na kilku stronach: o perypetiach przemytniczych Hana Solo i Chewbaccy.

4 opowiadania, z czego 2 są bardzo ciekawe i dobrze napisane. Są tu dobrze nakreślone postacie, charaktery, jest intryga, która do czegoś zmierza, tego zabrakło ostatnio w "nowym kanonie" i komiksie o przygodach dr Aphry.

W pierwszej historii Sojusz Rebeliantów ma się osiedlić na Arrocharze, a ceną za to ma być małżeństwo Lei z miejscowym księciem (z bajki ;) ). Okazuje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    30
  • Chcę przeczytać
    10
  • Posiadam
    5
  • Komiksy
    4
  • Komiks
    2
  • 2018
    2
  • Star Wars Komiksy
    1
  • 2019
    1
  • POS KRK/TD
    1
  • Komiksy inne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziewczyna z Rebelii. Zdławiona nadzieja


Podobne książki

Przeczytaj także