Star Wars Legendy. Darth Vader i zaginiony oddział

120 str. 2 godz. 0 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Star Wars Legendy (tom 12)
- Seria:
- Star Wars Legendy
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-07-19
- Liczba stron:
- 120
- Czas czytania
- 2 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328118881
- Tłumacz:
- Jacek Drewnowski
Wydarzenia, które ukazano w filmie Zemsta Sithów, wciąż prześladują Dartha Vadera. Mroczny Lord musi jednak zapomnieć o swojej przeszłości i skupić się na tym, co niesie przyszłość. W ramach nowej misji ma udać się do tajemniczej Mgławicy Duchów i odnaleźć – a w miarę możliwości także uratować – zaginione imperialne siły ekspedycyjne.
Zadanie okazuje się trudniejsze, niż się z początku zdawało, a w dodatku Vader musi się dzielić zwierzchnością nad własnymi jednostkami z upartym, choć kompetentnym oficerem.
W kolekcji STAR WARS LEGENDY prezentujemy najciekawsze pozycje z dorobku wydawnictwa Dark Horse Comics, które przez ćwierć wieku publikowało komiksy osadzone w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 11
- 9
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Początkowo album „Darth Vader i zaginiony oddział” oceniłem na 8/10, jednak po upływie pewnego czasu stwierdziłem, że ta ocena jest zdecydowanie przesadzona i niewłaściwa. Obecna ocena (7/10),też chyba jest zbyt wysoka, ale jeszcze do zaakceptowania (przynajmniej wg mnie).
Historia przedstawiona w „Darth Vader i zaginiony oddział” nie jest jak dla mnie jakaś mega wybitna. Zdecydowanie bardziej doceniam, to jak ukazano Darth Vadera, według mnie przedstawiona kreacja mrocznego lorda jest bardziej odpowiednia, niż ta, która znamy z albumu „Darth Vader i Widmowe Więzienie”. Chodzi mi głównie o to, że Anakin Skywalker kilka miesięcy po wydarzeniach przedstawionych w filmie „Zemsta Sithów” nie powinien być już dojrzałym i bezwzględnym sithem i w „Darth Vader i zaginiony oddział” widzimy, właśnie jak wspomniany bohater dopiero stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości i roli. – Takie przedstawienie wspomnianej postaci jeszcze bardziej uwypukla to, że przemiana Anakin w Vadera była pewnym procesem, a nie wydarzeniem. – nie była zjawiskiem nagłym, tylko długotrwałym – Wspomniany motyw jest jak dla mnie najmocniejszym punktem omawianego dzieła. Po przeczytaniu omawianej historii jeszcze bardziej rozumiemy jak wielką miłością dla Anakina była Padmę i jak wielką rolę odegrało wspomniane uczucie w procesie przemiany Skywalkera z Jedai w Sitha. Historia przedstawiona w omawianym albumie w ciekawy sposób rozwija nam moffa Tarkina, dzięki przedstawionym wydarzeniom, niechęć/nienawiść wspomnianej postaci do rebeliantów, ma jakąś podstawę, no ale oceniane dzieło to teraz tzw. legendy i wg kanonu Tarkin nienawidzi rebeliantów, bo jest „tym złym”.
Jeśli chodzi o kwestie wizualne, to wspomniany album ani mnie nie zachwycił, ani nie rozczarował, chodziarz przyznam, że zbroja Dartha Vadera (jak i sama postać) jest przedstawiona w dość komiczny sposób. – jego ikoniczna już maska ma dziwaczny kształt – Zresztą zbroje szturmowców, też są dziwnie rysowane. Wizualnie komiks przypominał mi trochę animacje „Clone Wars” Genndiego Tartakovskiego.
Podsumowując uważam album „Darth Vader i zaginiony oddział” za dobra pozycje, bez żadnych wielkich głupot, ale również bez rewelacji. Dużym plusem jest również to, że omawiana historia stanowi zamknięta całość i tzw. niedzielny czytelnik komiksów wyciągnie z niej tyle samo, co fan uniwersum. Jeśli masz wolną chwilę i chcesz coś sobie luźnego przeczytać, to możesz sięgnąć między innymi po ocenianą tutaj pozycję.
Początkowo album „Darth Vader i zaginiony oddział” oceniłem na 8/10, jednak po upływie pewnego czasu stwierdziłem, że ta ocena jest zdecydowanie przesadzona i niewłaściwa. Obecna ocena (7/10),też chyba jest zbyt wysoka, ale jeszcze do zaakceptowania (przynajmniej wg mnie).
więcej Pokaż mimo toHistoria przedstawiona w „Darth Vader i zaginiony oddział” nie jest jak dla mnie jakaś mega wybitna....
W komiksach z uniwersum Star Wars jest chyba tyle samo crapu co naprawdę porządnie napisanych pozycji. Do tych drugich mogę zaliczyć "Darth Vader i zaginiony oddział", którego akcja rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z "Zemsty Shithów". Była to, skądinąd udana, próba pokazania pełnej przemiany Anakina Skywalkera w mrocznego Lorda Sith, który utracił resztki swego człowieczeństwa. Czemu zatem komiks ten wylądował w Legendach, a nie pozostał w obecnym kanonie? Ponieważ mamy tu kilka elementów mocno gryzących się z obecną linią fabularną. Zresztą cieszę się, że dokonano tak radykalnych zmian bo wtedy nie powstałby "Łotr 1", a scenarzyści mieliby mocno związane ręce w wielu sprawach. Z drugiej strony Egmont robi wszystko aby nowi czytelnicy mogli zobaczyć jak kiedyś, za czasów gdy marka Star Wars nie należała jeszcze do Disneya, kształtowała się historia najbardziej ikonicznych postaci tego uniwersum.
Już na samym początku mamy do czynienia z wspomnieniami Vadera, w którym nadal tkwi dobro. Wyobraża sobie jak wyglądałoby jego życie u boku ukochanej Padme, gdyby przeciwstawił się Kanclerzowi Palpatine, obecnie zwącego się Imperatorem. Mógłby pozostać w zakonie Jedi, walczyć z Sithami, a jednocześnie mieć rodzinę. Niestety rzeczywistość jest o wiele bardziej mroczna, a ciemna strona mocy nieustannie daje znać o sobie. Imperator tymczasem zleca Vaderowi odnalezienie syna Moffa Tarkina, który zaginął w niezbadanym układzie Atoan, znajdującym się w Mgławicy Duchów. Tarkin nie ufa uczniowi Imperatora, dlatego za jego namową ten przydziela mu w roli wsparcia Kapitana Shale. Mężczyźni mimo różnic w poglądach ruszają na ratunek synowi Tarkina, nie wiedząc jak bardzo ta misja odmieni ich życie.
Przez cały komiks mamy do czynienia z Vaderem, którym targają emocje. Z jednej strony jest bezwzględny zarówno dla swoich sojuszników jak i przeciwników. Żołnierzy traktuje jak mięso armatnie, Rebeliantów niczym robactwo, a Kapitana Shale toleruje tylko dlatego, że tak kazał mu jego mistrz. W innym wypadku najpewniej zabiłby oficera tylko za to, że ten krzywo na niego spojrzał. Z drugiej strony nadal widzi podczas medytacji czy wizji, zjawę Padme. Rozmawia z nią prosi o pomoc i spogląda na siebie jako człowieka, Jedi, niosącego pokój w galaktyce. Jego syn dorasta koło niego, samemu decydując o swoim losie.
Jest to świat za którym Vader tęskni. Z jednej strony chce po niego sięgnąć, z drugiej nie umie przyznać się do bycia Anakinem Skywalkerem. Dal niego ten człowiek jest już martwy. Wszystko to prowadzi do bardzo ciekawego finału, który potrafimy przewidzieć, ale mimo wszystko i tak raduje on oczy czytelnika. Nie małą rolę w nim odgrywa niejaka Lady Saro, którą Vader spotyka na swej drodze już na początku misji. Jej intencje są długo skrywane, jednak gdy prawda wychodzi na jaw, doceniamy spryt tej kobiety.
Od strony wizualnej jest naprawdę dobrze, ale nie powiem aby rysunek urzekł mnie jakoś specjalnie. Co innego okładka, która jest bajeczna. Za jej wykonanie odpowiadał jednak Michael Kutsche, mający w swym portfolio kilka naprawdę ciekawych prac do tego uniwersum. Natomiast rysunek w samym komiksie wykonał Rick Leonardi, który również narysował "Generała Grieviousa", album który bardzo chce przeczytać, ale póki co nie wpadł jeszcze w moje ręce. To co w tym komiksie udało się Leonardiemu to oddanie rozdarcia duszy głównego bohatera. Pomaga w tym inne podejście w rysowaniu wspomnień, gdzie dodatkowo duży wkład mają kolory, za które jest odpowiedzialny Wes Dzioba. Finalnie buduje to ciekawą atmosferę i zachęca czytelnika do lektury.
"Darth Vader i zaginiony oddział" to bardzo dobry komiks z uniwersum Star Wars i chciałbym aby w nowym kanonie powstało z czasem coś podobnego. Może nawet bardzie rozbudowanego i dziejącego się bezpośrednio po wydarzeniach z trzeciej części filmu. Zresztą po lekturze tego albumu nabrałem ochoty aby przeczytać jakąś historię opisującą alternatywną wizję przyszłości Anakina Skywalkera, podczas której przeciwstawiłby się Imperatorowi. Albo lepiej - zabił go zajmując jego miejsce. Z pewnością mogłoby być to ciekawe doświadczenie.
W komiksach z uniwersum Star Wars jest chyba tyle samo crapu co naprawdę porządnie napisanych pozycji. Do tych drugich mogę zaliczyć "Darth Vader i zaginiony oddział", którego akcja rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z "Zemsty Shithów". Była to, skądinąd udana, próba pokazania pełnej przemiany Anakina Skywalkera w mrocznego Lorda Sith, który utracił resztki swego...
więcej Pokaż mimo tohttp://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2018/09/Darth-Vader-zaginiony-oddzial.html
Dostajemy w gruncie rzeczy bardzo prostą opowieść o próbie ocalenia syna Wielkiego Moffa Tarkina przez wysłanego na tę niezwykłą misję Dartha Vadera. Imperium jeszcze nie okrzepło, a i sam Mroczny Lord nie do końca przywykł do swojego nowego wcielenia, wciąż towarzyszą mu wizje dawnego, szczęśliwego życia u boku Padme Amidali. Zasadniczo prosta misja zmienia się w pełną intryg wyprawę do odległego świata rządzącego się zupełnie innymi niż te Imperiale prawami. Vader musi zmierzyć się nie tylko z przeciwnikami dybiącymi na jego życie, ale przede wszystkim poczuciem obowiązku wobec Imperatora Palpatine'a oraz samym sobą - wciąż targanym konfliktem między Ciemną a Jasną strona Mocy.
Nieczęsto sięgam po komiksy Star Wars ze względu na rysunki, zwykle zupełnie nie tego oczekuje od historii w tej formie. I tym razem, gdybym najpierw zobaczył co zastanę w środku, nie przeczytałbym tej historii, niestety dużo tracąc. Dlaczego? Bo Vader jest po prostu koszmarne narysowany, a Imperator przypomina raczej gnuśnego, złośliwego dziadka niż groźnego Mistrza Ciemności, ale cała reszta wypada całkiem dobrze. Napiszę, że nawet później nie zwracałem uwagi na te rysunkowe potworki, tak byłem pochłonięty opowieścią. Vader ma ciągle wątpliwości, nienawidzi samego siebie, chce być oddany mistrzowi, ale w pamięci ma czas kiedy poza miłością do Padme nie liczyło się nic. Żyje w poczuciu misji bezwzględnie egzekwując wolę Imperatora, jakby chcąc zapomnieć o przeszłości, napędza go nienawiść do samego siebie. Jest zupełnie rozbitym człowiekiem, nie tylko bezmyślną maszyną do zabijania.
http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2018/09/Darth-Vader-zaginiony-oddzial.html
więcej Pokaż mimo toDostajemy w gruncie rzeczy bardzo prostą opowieść o próbie ocalenia syna Wielkiego Moffa Tarkina przez wysłanego na tę niezwykłą misję Dartha Vadera. Imperium jeszcze nie okrzepło, a i sam Mroczny Lord nie do końca przywykł do swojego nowego wcielenia, wciąż towarzyszą mu wizje dawnego,...
Rozterki mrocznego lorda Sith. Lord Vader zostaje wysłany razem z grupą żołnierzy na tajemniczą planetę, by odnaleźć zaginiony imperialny oddział. Na miejscu będzie musiał nawiązać współpracę z tamtejszą kapłanką.
Tom ten w zamierzeniu miał ukazać, że przemiana rycerza jedi w mrocznego lorda sith była stopniowa. Dostajemy przy tym pewne krótkie urywki alternatywnej rzeczywistości, gdzie ten antybohater szczęśliwie żyje ze swoją ukochaną. Szkoda, że wątek ten nie został bardziej rozbudowany, przez co pewne dosyć nieoczekiwane reakcja lorda Vadera w finale wypadają nieprzekonująco, a on sam wychodzi na strasznego fajtłapę. Przez większość czasu jest też swoją typową wersję i czytelnik nie dostaje żadnego sensownego podprowadzenia pod pewne moralne rozterki.
Jeżeli chodzi o fabułę, to jest ona na początku intrygująca. Tajemnica wciąga, a atmosfera ciągłej nieufności między bohaterami sprawia, że przez pewien czas jest dosyć interesująco. Jednakże finał dosyć rozczarowuje, a sama ujawnienie tajemnicy okazuje się dosyć niejasne. Podobało mi się jednak, że w zakończeniu objawia się też natura lorda Vadera.
Rysunki Ricka Leonardiego są jedną z większych bolączek komiksu. Rysuje bardzo niedokładnie, a postacie często trudno od siebie odróżnić. Na dodatek czasami dochodzi do niezamierzonych deformacji, a także zaburzenia perspektywy.
Komiks co najwyżej średni, niepowalający zarówno graficznie, jak i scenariuszowo.
Rozterki mrocznego lorda Sith. Lord Vader zostaje wysłany razem z grupą żołnierzy na tajemniczą planetę, by odnaleźć zaginiony imperialny oddział. Na miejscu będzie musiał nawiązać współpracę z tamtejszą kapłanką.
więcej Pokaż mimo toTom ten w zamierzeniu miał ukazać, że przemiana rycerza jedi w mrocznego lorda sith była stopniowa. Dostajemy przy tym pewne krótkie urywki alternatywnej...
Darth Vader jest bez wątpienia jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w całej historii „Gwiezdnych Wojen”. Nieważne czy mamy do czynienia ze starym kanonem, czy z nowym, mroczny lord Sithów nieodmiennie przyciąga uwagę odbiorców. Nijak nie może dziwić w tym kontekście fakt, że twórcy, dostrzegając tę popularność, co i rusz serwują nam kolejne tytuły, w których ojciec Luke’a i Lei gra pierwsze skrzypce. Także w ramach wydawanej obecnie przez Egmont komiksowej serii „Star Wars Legendy” mieliśmy już okazję poznać solowe przygody pierwszego miecza Imperium. „Darth Vader i zaginiony oddział” to kolejna z nich.
Vader zostaje wysłany z misją ratunkową. W Mgławicy Duchów ma odnaleźć zaginionego syna moffa Tarkina i, jeśli będzie to możliwe, sprowadzić go przed oblicze Imperatora. Lord Sithów nie jest jednak głównodowodzącym, władzą musi się podzielić z imperialnym oficerem, który dobrze zna poszukiwanego oficjela. Dla ambitnego Sitha konieczność współpracy z imperialnym jest niełatwa do zaakceptowania, tym bardziej, że wyprawa okazuje się o wiele trudniejsza, niż mogło się z początku wydawać. Tarcia na linii dowodzących są kwestią czasu, a jakby tego było mało, Vadera zaczynają prześladować duchy przeszłości.
Lord Vader jest postacią popularną wśród fanów, a zarazem kimś bardzo enigmatycznym. Dzięki trylogii prequeli wiadomo całkiem dużo o jego młodości, ale okres, kiedy stał się świeżo upieczonym (dosłownie i w przenośni) Sithem, wciąż nie został zbyt dobrze opisany przez twórców operujących w Expanded Universe. Tę lukę próbuje wypełnić Haden Blackman, scenarzysta „Dartha Vadera i zaginionego oddziału”. W jego interpretacji Vader jest bohaterem tragicznym, który musi mierzyć się z konsekwencjami własnych wyborów. Widzimy go jako zdolnego adepta Ciemnej Strony Mocy, z jednej strony niebojącego się pokazać swojej bezwzględności i okrucieństwa, ale z drugiej będącego wciąż w znacznej mierze człowiekiem. O tym, że zostały w nim ludzkie uczucia i wątpliwości, świadczą doznawane przez niego wizje, przedstawiające przeszłe życie z Padme i kierunek, w jakim sprawy mogły się potoczyć, gdyby nie uległ Palpatine’owi. To ciekawa próba uczłowieczenia postaci podopiecznego Imperatora i pokazania jej w innym niż zazwyczaj świetle.
Główna intryga omawianego komiksu jest szyta dosyć grubymi nićmi. Już po początkowych, zawiązujących akcję scenach, możemy spodziewać się że misja, jaką otrzymuje Vader, okaże się trudniejsza niż pierwotnie zakładano, ale ostatecznie zakończy się powodzeniem. Jedyna niewiadoma, czyli zagadka zniknięcia syna moffa Tarkina, zostaje wyjaśniona w przewidywalny sposób. Znajdziemy tu zresztą wiele cech charakterystycznych dla serii, czyli na przykład kosmiczne potyczki, laserowe strzelaniny czy też zdradę. Brakuje tylko humoru, ale tu akurat jestem w stanie zrozumieć zamysł scenarzysty – ta konkretna opowieść tego elementu nie potrzebuje, ponieważ akcenty zostały rozłożone w innych miejscach.
Mimo pewnej schematyczności całość czyta się dobrze, także z tego względu, że ten tom stanowi ciekawy wgląd w politykę Imperium. Nie ma w niej co prawda większych zaskoczeń, bo obserwujemy i walkę o władzę, i ukryte plany Imperatora, i w końcu niepowstrzymaną ekspansję w coraz dalsze gwiezdne układy, ale polityka w „Gwiezdnych Wojnach” stanowi zawsze miłą odmianę po, typowej dla serii radosnej akcji, serwowanej nam w większości tytułów Expanded Universe. Żeby była jasność, tej także tu nie brakuje, ale klimat całości jest zdecydowanie mroczniejszy, co w tym przypadku stanowi zaletę.
Ilustracje są niestety najsłabszym elementem „Dartha Vadera i zaginionego oddziału”. Wiele kadrów cierpi na niechlujność – rysownik dosyć często nie zwraca większej uwagi ani na szczegóły, ani na twarze. W pierwszym przypadku można to zauważyć zwłaszcza w scenach akcji, gdzie pierwszy plan prezentuje się jeszcze w miarę dobrze, ale już przy lekkim oddaleniu wszystko jest bardzo uproszczone, a elementy tła zlewają się ze sobą, utrudniając dostrzeżenie jakichkolwiek detali. Jeśli zaś chodzi o twarze, rzecz ma się podobnie, emocje widać na nich tylko w pewnym przybliżeniu, a dodatkowym mankamentem jest brak podobieństwa do filmowych wersji. Poziom trzymają za to zamieszczone na końcu tomu okładki poszczególnych zeszytów i pozostaje żałować, że całość nie została utrzymana w podobnej, realistycznej konwencji.
Najnowsza propozycja z cyklu „Star Wars Legendy” broni się przede wszystkim warstwą fabularną. Przedstawiona przez Blackmana historia potrafi zainteresować, zwłaszcza dzięki umiejętnemu pokazaniu postaci Dartha Vadera i przedstawieniu targających nim dylematów. Autor nie zdołał uniknąć co prawda pewnych utartych schematów, ale miał pomysł na tę opowieść. Najlepiej będą się podczas lektury bawić ci fani, którzy chcą poznać nieco więcej szczegółów na temat postaci Vadera z okresu, kiedy dopiero zaczynał stawać się prawdziwym lordem Sithów.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2017/09/star-wars-legendy-darth-vader-i.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/12583
Darth Vader jest bez wątpienia jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w całej historii „Gwiezdnych Wojen”. Nieważne czy mamy do czynienia ze starym kanonem, czy z nowym, mroczny lord Sithów nieodmiennie przyciąga uwagę odbiorców. Nijak nie może dziwić w tym kontekście fakt, że twórcy, dostrzegając tę popularność, co i rusz serwują nam kolejne tytuły, w których ojciec...
więcej Pokaż mimo toSyn Tarkina zaginął w układzie Atoan. Vader ma go odnaleźć, żeby moff mógł dalej w spokoju siać strach wśród podwładnych imperium. Vader z kapitanem Shale udaje się na poszukiwania. W międzyczasie Vader wpada na pomysł, że może Tarkin będzie silniejszy jeśli jego syn zginie. Poznają Lady Saro, która ma im wskazać drogę. Kobieta jak to często bywa, coś ukrywa. Romansuje z synem Tarkina, odciąga go od imperium. A syn Tarkina podobnie odciąga od służby imperium kapitana Shalę. W efekcie na Vadera spadają kłopoty.
Historia jak historia. Ciekawe w tym komiksie jest to, że pokazano Vadera w kontekście jego cierpień, związanych z protezami (które znamy dobrze z książki "Darth Vader: narodziny mrocznego lorda"). Mamy też szkicowe studium jego psychiki po śmierci Padme. Tego, jak staje mu przed oczami gdy tylko je zamyka i jak prowadzi go do obłędu.
Syn Tarkina zaginął w układzie Atoan. Vader ma go odnaleźć, żeby moff mógł dalej w spokoju siać strach wśród podwładnych imperium. Vader z kapitanem Shale udaje się na poszukiwania. W międzyczasie Vader wpada na pomysł, że może Tarkin będzie silniejszy jeśli jego syn zginie. Poznają Lady Saro, która ma im wskazać drogę. Kobieta jak to często bywa, coś ukrywa. Romansuje z...
więcej Pokaż mimo toRecenzja video komiksu wraz z wytłumaczeniem czym jest stary kanon i skąd seria legendy:
https://youtu.be/st6Z5vsxSLI
Recenzja video komiksu wraz z wytłumaczeniem czym jest stary kanon i skąd seria legendy:
Pokaż mimo tohttps://youtu.be/st6Z5vsxSLI
7/10
7/10
Pokaż mimo to