Troje szalbierzy

Okładka książki Troje szalbierzy Arthur Machen
Okładka książki Troje szalbierzy
Arthur Machen Wydawnictwo: C&T Crime & Thriller Seria: Biblioteka Grozy horror
Kategoria:
horror
Seria:
Biblioteka Grozy
Tytuł oryginału:
The Three Impostors
Wydawnictwo:
C&T Crime & Thriller
Data wydania:
2018-02-05
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-05
Język:
polski
ISBN:
9788374703611
Tłumacz:
Tomasz S. Gałązka
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 11-12/2021 (604-605) Daniel Defoe, Arthur Machen, Redakcja pisma Literatura na Świecie, William Butler Yeats
Ocena 6,0
Literatura na ... Daniel Defoe, Arthu...
Okładka książki Opowieści niesamowite z języka angielskiego Edward Frederick Benson, Ambrose Bierce, Algernon Blackwood, Robert W. Chambers, Charles Dickens, Nathaniel Hawthorne, W.W. Jacobs, Henry James, Montague Rhodes James, Joseph Sheridan Le Fanu, H.P. Lovecraft, Arthur Machen, Charlotte Perkins Gilman, Edgar Allan Poe, John William Polidori, Walter de la Mare
Ocena 7,8
Opowieści nies... Edward Frederick Be...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1270
1001

Na półkach:

Nie wchodziło mi się w tę powieść szczególnie łatwo. Trudno mi było zorientować się z początku dokąd to wszystko zmierza, lecz z czasem wykrystalizowała się myśl przewodnia, a opowieść finalnie okazała się angażująca.

Duże wrażenie robią w "Trojgu szalbierzy" historie składowe (bo całość ma formę powieści szkatułkowej). Niektóre o kryminalnym sznycie, inne zauważalnie zahaczające o grozę - te i te stoją na wysokim poziomie.

Książka całościowo była dla mnie raczej dobra, choć żeby dodać do tego przedrostek "bardzo" nie brakuje wiele. I ostatecznie tę ocenę podciągnę do tej pełnej "ósemki", bo było nie było, warto doceniać literaturę nieszablonową, a do takiej "Troje szalbierzy" bez dwóch zdań można zaliczyć.

Nie wchodziło mi się w tę powieść szczególnie łatwo. Trudno mi było zorientować się z początku dokąd to wszystko zmierza, lecz z czasem wykrystalizowała się myśl przewodnia, a opowieść finalnie okazała się angażująca.

Duże wrażenie robią w "Trojgu szalbierzy" historie składowe (bo całość ma formę powieści szkatułkowej). Niektóre o kryminalnym sznycie, inne zauważalnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
610

Na półkach: , , ,

„Troje Szalbierzy” - znakomita powieść „epizodyczna” (złożona z szeregu niezależnych opowiadań niesamowitych połączonych wspólną fabułą) Arthura Machena weszła do historii literackiego horroru przede wszystkim za sprawą dwu zamieszczonych w niej historii - „Opowieści O Czarnej Pieczęci” i „Opowieści O Białym Proszku”, które sam H.P. Lovecraft uważał za skończone arcydzieła (do tego stopnia, że twórczo zapożyczył ich wątki do swych słynnych tekstów). Jak się okazuje, każdy fan, który sięgnie po książkę, by te opowiadania poznać, dostanie - niejako w bonusie - fascynującą, trzymającą w napięciu historię ramową, opowieść, od której wprost nie sposób się oderwać.

+

W XIX wiecznym Londynie mieszkają dwaj przyjaciele, romantyk wannabe-pisarz Dyson i racjonalny Phillips. Odmienne światopoglądy nie stoją na przeszkodzie ich przyjaźni i częstym spotkaniom.
Obaj mężczyźni w przypadkowych okolicznościach natykają się w trakcie miejskiego życia na różne zaaferowane osoby (od prologu czytelnik ma świadomość, że osoby te to właśnie tytułowa trójka szalbierzy, dodatkowo zmieniających tożsamość, tak, że w sumie mamy do czynienia z aż sześcioma postaciami),które łączy jedna wspólna cecha; wszystkie pilnie poszukują pewnego bladego młodzieńca w okularach. Każde z takich spotkań kończy się opowiedzeniem przez szukającego niesamowitej historii.

Najpierw pojawi się „Opowieść O Czarnej Pieczęci” - w której badacz folkloru, historii i archeologii, zafascynowany odnalezioną tajemniczą czarną pieczęcią w trakcie swych poszukiwań dotrze wgłąb mroku, odkryje, że pod zielonymi wzgórzami Walii wciąż ukrywa się nieludzki, sięgający czasów przedchrześcijańskich kult. Pogańskie wierzenia i rytuały, obca ludziom, demoniczna i zmiennokształtna rasa, w końcu hybryda człowieka i „bóstwa”…

Druga legendarna historia, „Opowieść O Białym Proszku” zaczyna się od przemęczonego studenta. By odzyskać wigor i energię zażywa on tytułowego Białego Proszku, pozornie łagodnego specyfiku mającego poprawić jego samopoczucie. Początkowo wszystko wydaje się w najlepszym porządku, bohater faktycznie zaczyna z entuzjazmem czerpać z życia, wkrótce jednak rodzina z niepokojem zaczyna obserwować uboczne efekty stosowania proszku. Zachowanie bohatera ulega zmianie, coraz rzadziej wychodzi ze swego pokoju a cała sytuacja wydaje się coraz bardziej niepokojąca. Wezwany doktor ustala, że w aptece doszło do koszmarnej pomyłki i w miejsce zapisanego lekarstwa student przyjmuje ogromne dawki bardzo niebezpiecznej substancji…

Opowiadane przez poszczególnych, zmieniających jeszcze swą tożsamość, szalbierzy opowieści, jak bardzo by nie były fascynujące i trzymające w napięciu, zaczynają w końcu budzić w słuchaczach pewne wątpliwości co do swej prawdziwości. Wszystko wydaje się elementem większego planu, którego realnym elementem jest poszukiwanie tajemniczego młodzieńca w okularach.
Jego historia, i związana z nim historia wyjątkowo cennej a zaginionej monety, okazują się niemniej dramatyczne i pełne napięcia…

+

„Troje Szalbierzy” Arthura Machena wydaje się wciąż niedostatecznie doceniona i popularna (przynajmniej w Polsce). Jacyś nieliczni maniacy „klasycznej” grozy, badacze, naukowcy - ale w szerokich kręgach fanów horroru i autor i powieść nie rezonują zbyt szerokim echem. Tymczasem wystarczyłby sam ten Lovecraft, by uzasadnić lekturę! Przecież „Opowieść O Czarnej Pieczęci” to jawna, (aż chyba chwilami zbyt mocna),inspiracja dla „Zgrozy w Dunwich”, a w „Białym Proszku” łatwo rozpoznać elementy „Przypadku Charlesa Dextera Warda”. Jasne, znając za sprawą Mistrza z Providence te patenty na wyrywki, nie przeżywa się już takich emocji - niemniej trzeba docenić klasę i nowatorstwo pomysłów Machena. Naprawdę, każdy wielbiciel Wielkich Przedwiecznych będzie miał wielką radość przy lekturze „Szalbierzy”.
No a przecież jest jeszcze - bardzo niedoceniana - historia ramowa! Zaraz po wydaniu „Szalbierzy” krytycy zarzucali Machenowi, że powieść swą konstrukcją zanadto przypomina „Arabskie Noce” R. L. Stevensona, ale, naprawdę, wątpliwe to zarzuty (nadto w Polsce ten tytuł stevensonowski jest prawie zupełnie nieznany). Nawet sam Joshi, skądinąd wielbiciel i propagator twórczości Machena, w swym „Unutterable Horror” wypowiada się o „historii młodzieńca w okularach” dość lekceważąco. Tymczasem to wyjątkowo mroczny, ponury i okrutny thriller, owszem pozbawiony elementów nadprzyrodzonych, ale straszący niemniej skutecznie od proto-lovecrasftowskich opowieści. Tytułowi szalbierze (impostors) o nie niewinnymi żartownisiami a ekipą wynajętych przez tajemniczą organizację zawodowych morderców bezlitośnie ścigających swą ofiarę.
Powieść jest świetnie skonstruowana - fabuła, początkowo epizodyczna i pozornie niepowiązana, stopniowo zawęża i się i skręca w węzeł, w którego centrum znajduje się „młodzieniec w okularach” i drogocenna moneta.
O ile dwaj bohaterowie nie mają szczególnego charakteru i nie przyciągają uwagi czytelnika, o tyle demoniczna trójka szalbierzy to znakomite kreacje, naprawdę przerażające swą mieszaniną cynizmu, okrucieństwa i szczególnego czarnego humoru - przypominają w tym niektórych morderczych przeciwników Jamesa Bonda (najbardziej chyba duet morderców z „Diamenty Są Wieczne”).

Zdanie podsumowania - „Troje Szalbierzy” to znakomity, do dziś doskonale trzymający w napięciu thriller, zawarte zaś w jego treści opowiadania - „Opowieść O Czarnej Pieczęci” i „Opowieść O Białym Proszku” stanowią absolutny kanon literackiej grozy, oczywistą inspirację dla H.P. Lovecrafta i tym samym lekturę obowiązkową dla wszystkich fanów horroru, fanów zaś Old Genta w szczególności.

„Troje Szalbierzy” - znakomita powieść „epizodyczna” (złożona z szeregu niezależnych opowiadań niesamowitych połączonych wspólną fabułą) Arthura Machena weszła do historii literackiego horroru przede wszystkim za sprawą dwu zamieszczonych w niej historii - „Opowieści O Czarnej Pieczęci” i „Opowieści O Białym Proszku”, które sam H.P. Lovecraft uważał za skończone arcydzieła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
203

Na półkach: ,

Ta szkatułkowa powieść grozy okazuje się bardzo przewrotną rozprawą epistemologiczną, gdzie racjonalizm i okultyzm ścierają się w sposób niespodziewany i odległy od tego, jaki znamy z oświeceniowych powiastek. Do tego język jest przedni, tłumaczenie wyborne, a zawarta tu "Opowieść o białym proszku" może dziś zyskać (po drobnych modyfikacjach) bardzo pedagogiczną wymowę.

Ta szkatułkowa powieść grozy okazuje się bardzo przewrotną rozprawą epistemologiczną, gdzie racjonalizm i okultyzm ścierają się w sposób niespodziewany i odległy od tego, jaki znamy z oświeceniowych powiastek. Do tego język jest przedni, tłumaczenie wyborne, a zawarta tu "Opowieść o białym proszku" może dziś zyskać (po drobnych modyfikacjach) bardzo pedagogiczną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
18

Na półkach: ,

Z satysfakcją odłożyłem książkę na stolik nocny po przeczytaniu ostatniego zdania. To była świetna przygoda móc po raz pierwszy przeczytać książkę Arthura Machena. Ostatnio wracam do literatury grozy stale powiększając swoją kolekcję na półce. A literatura grozy XIX wieku jest moją ulubioną. W książce "Troje szalbierzy" wszystkie opowiadania stanowią przemyślaną całość. Czytając opowieści osób, które spotykają dwaj bohaterowie na ponad 170 stronach powieści nie spodziewałem się, że wcale nie będą to niewinne i przypadkowe ofiary nadprzyrodzonych zjawisk. To jednak wyjaśni się na końcu książki, nie zamierzam zdradzać szczegółów.

Nie wszystkie opowiadania były równie wciągające, ale przy niektórych włos jeżył się na głowie i pochłonęły mnie całkowicie. Poczułem się jakbym był w tamtym starym domu, jakbym stał obok lekarza rozwiązującego zagadkę białego proszku. Postać mądrej dociekliwej kobiety z opowiadania o czarnej pieczęci tez należy docenić jako że jest to książka z czasów, gdy studiujące kobiety były ewenementem.

Narracja jest oczywiście specyficzna, w jej klimat trzeba się najpierw wczuć. Nie zapominajmy kiedy powstała powieść. Ale może zachwycić osoby, które takiej narracji własnie poszukują i wiedzą z czym zaraz przyjdzie im się zmierzyć.

Tu należy podziękować tłumaczowi za wysiłek, a Wydawnictwu za wydanie tej książki w niskiej cenie. Wolałbym jednak ładniejsze wydanie, w innym formacie niż idealne A5 i z inną czcionką, inna okładkę i twardą oprawę. Byłbym gotowy dopłacić za takie udogodnienia, bo książka jest tego warta.

Z satysfakcją odłożyłem książkę na stolik nocny po przeczytaniu ostatniego zdania. To była świetna przygoda móc po raz pierwszy przeczytać książkę Arthura Machena. Ostatnio wracam do literatury grozy stale powiększając swoją kolekcję na półce. A literatura grozy XIX wieku jest moją ulubioną. W książce "Troje szalbierzy" wszystkie opowiadania stanowią przemyślaną całość....

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
714

Na półkach: , , , , , ,

"Po chwili szperania wyłowił z kieszonki kamizelki nieduży, lśniący przedmiot i położył go na stole. Pod lampą promieniał on cudną aurą starego, rzadko spotykanego złota, a obraz i litery wybite na nim widniały ostro, jakby z mennicy wyszedł raptem miesiąc wcześniej. Obaj panowie pochylili się nad monetą, a Philipps ujął ją w palce i obejrzał z bliska.
- Imp. Tiberius Caesar Augustus - przeczytał napis, po czym spojrzał na rewers monety".

Legendarna moneta wybita na rozkaz Tyberiusza, ostatni ocalały egzemplarz. Idealnie nadaje się na bohaterkę niesamowitych opowieści. Ale to nie wszystko. Będziemy mieli przyjemność poznać więcej osobliwych historii: o Czarnej Pieczęci, o Żelaznej Dziewicy, a nawet białym, niepozornym proszku zmieniającym ludzi w... coś. Jeżeli jesteście ciekawi w co - zapraszam do lektury.

Wszystkie zalety opowieści niesamowitych w tej książce odnotowano - jest klimat, jest nawet momentami groza. I jakieś macki też się znajdą. Komplet.

"Po chwili szperania wyłowił z kieszonki kamizelki nieduży, lśniący przedmiot i położył go na stole. Pod lampą promieniał on cudną aurą starego, rzadko spotykanego złota, a obraz i litery wybite na nim widniały ostro, jakby z mennicy wyszedł raptem miesiąc wcześniej. Obaj panowie pochylili się nad monetą, a Philipps ujął ją w palce i obejrzał z bliska.
- Imp. Tiberius...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
27

Na półkach: , ,

Powieść jako całość jest bardzo solidna, co do tego nie ma wątpliwości. Dwa opowiadania wplecione w jej treść, czyli „Opowieść o białym proszku” i „Opowieść o Czarnej Pieczęci”, to absolutne mistrzostwo świata, mówię to z pełnym przekonaniem. Machen sam w sobie jest jednym z najlepszych autorów opowieści grozy, ale w tych dwóch dziełkach przechodzi samego siebie.

Powieść jako całość jest bardzo solidna, co do tego nie ma wątpliwości. Dwa opowiadania wplecione w jej treść, czyli „Opowieść o białym proszku” i „Opowieść o Czarnej Pieczęci”, to absolutne mistrzostwo świata, mówię to z pełnym przekonaniem. Machen sam w sobie jest jednym z najlepszych autorów opowieści grozy, ale w tych dwóch dziełkach przechodzi samego siebie.

Pokaż mimo to

avatar
322
122

Na półkach:

Stare, a dobre. Nawet bardzo dobre.
Fabuła, jak najbardziej realistyczna i w zasadzie będąca tylko pretekstem do snucia czarujących opowiastek z tym czymś spoza tego świata.

Stare, a dobre. Nawet bardzo dobre.
Fabuła, jak najbardziej realistyczna i w zasadzie będąca tylko pretekstem do snucia czarujących opowiastek z tym czymś spoza tego świata.

Pokaż mimo to

avatar
678
626

Na półkach:

Epizodyczna powieść, gdzie docelowo poszukiwany jest pewien młodzieniec w okularach, który skradł unikatową monetę.

Sam pomysł konstrukcji ciekawy i oryginalny, jednak uważam, że lepiej byłoby rozbić całość na zbiór opowiadań, gdyż właśnie poszczególne odrębne od siebie historie opowiedziane w książce stanowią jej istotę, źródło grozy. Natomiast próba związania je w jedność poprzez motyw przewodnim tajemniczego młokosa w okularach wyszła mam wrażenie nie najlepiej. W trakcie czytania zamiast skupić się na meritum nierzadko wytrącamy się z klimatu grozy poprzez zastanawianie się co dany epizod ma wspólnego odnośnie całości. Sam pomysł podkreślam rewelacyjny, ale jednak w tym przypadku czuje że brakuje w książce spoistości i płynności, mogło być to zręczniej napisane, dopieszczone przez Machena.

Poszczególne historie opowiadane przez bohaterów są interesujące i prezentują różnorodny poziom. Najwyżej sobie cenię trzymającą w napięciu „Opowieść o białym proszku”. Solidna dawka grozy. To opowiadanie mogłoby, a wręcz powinno zostać umieszczone w tomiku Biblioteki Grozy INNE ŚWIATY, gdzie z powodzeniem zajęłoby miejsce wśród tak świetnych opowieści Machena jak „Wielki Bóg Pan” i „Biały lud”.

Epizodyczna powieść, gdzie docelowo poszukiwany jest pewien młodzieniec w okularach, który skradł unikatową monetę.

Sam pomysł konstrukcji ciekawy i oryginalny, jednak uważam, że lepiej byłoby rozbić całość na zbiór opowiadań, gdyż właśnie poszczególne odrębne od siebie historie opowiedziane w książce stanowią jej istotę, źródło grozy. Natomiast próba związania je w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach:

Upiększająca wyobraźnia

Taki właśnie tytuł, oddający bardzo trafnie charakter powieści, ma jeden z rozdziałów „Trojga szalbierzy”. Nie „trzech” – to bardzo ważne rozróżnienie i chwała tłumaczowi za odpowiedni odczyt oryginalnego „The Three Impostors”. W książce mamy do czynienia z tak zwaną „fabułą epizodyczną”, czyli z oddzielnymi historiami, mogącymi stanowić tak naprawdę samodzielne opowiadania i nie podlegającymi żadnej hierarchii ważności. Wątki te połączone są bardzo luźno tajemnicą złotej monety z początków Cesarstwa Rzymskiego i zagadkową postacią „młodzieńca w okularach”, pojawiającego się co chwilę w życiu dwóch głównych bohaterów.

„Troje szalbierzy” opublikowano pięć lat przed końcem dziewiętnastego stulecia, w roku głośnego procesu Oscara Wilde’a. Drastyczne sceny, umieszczone przez Artura Machena, stały się solą w oku wydawcy, który obawiał się publicznego skandalu. Próbował on wpłynąć na autora i namówić go do ugrzecznienia powieści – całe szczęście, że do tego nie doszło. Historia, która przytrafiła się Dysonowi (którego znamy już z kilku opowiadań zamieszczonych w „Innych światach”) oraz jego przyjacielowi Phillipsowi jest naprawdę niesamowita, a makabra jest jednym z jej najważniejszych elementów.

Dyson i Phillips to dwaj kompani, nie do końca zadowoleni z siebie literaci i zawzięci dyskutanci. Pierwszy widzi w literaturze źródło eskapizmu, fantazji i tak odczytuje jej podstawowe zadanie. Drugi to twardy pragmatyk, powątpiewający w sens umieszczania w fabułach jakichkolwiek niewytłumaczalnych zdroworozsądkowo zjawisk. Obaj są niezwykle bacznymi obserwatorami rzeczywistości i jej „detektywami”. Dyson-Sherlock i Phillips-Watson są zafascynowani samym faktem możliwości zgłębiania tajemnic tejże rzeczywistości, każde wydarzenie jest dla nich źródłem ekscytacji i wprost materiałem na opowiadanie. Nic dziwnego, bowiem to, co im się przydarza jest jakby wyjęte z popularnych w dziewiętnastym wieku „powieści groszowych”, a w dodatku wynika z niewiarygodnych zbiegów okoliczności.

Ciąg dalszy na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2018/12/troje-szalbierzy.html

Upiększająca wyobraźnia

Taki właśnie tytuł, oddający bardzo trafnie charakter powieści, ma jeden z rozdziałów „Trojga szalbierzy”. Nie „trzech” – to bardzo ważne rozróżnienie i chwała tłumaczowi za odpowiedni odczyt oryginalnego „The Three Impostors”. W książce mamy do czynienia z tak zwaną „fabułą epizodyczną”, czyli z oddzielnymi historiami, mogącymi stanowić tak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    135
  • Przeczytane
    61
  • Posiadam
    43
  • Horror
    8
  • Ulubione
    5
  • Do kupienia
    4
  • Groza
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Biblioteka grozy
    2
  • Antologie
    1

Cytaty

Więcej
Arthur Machen Troje szalbierzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także