rozwiń zwiń
Dawid

Profil użytkownika: Dawid

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 9 godzin temu
30
Przeczytanych
książek
180
Książek
w biblioteczce
18
Opinii
135
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Mo Yan napisał we wstępie do jednej ze swoich książek, że powieść powinna być długa i że nie będzie ulegał tendencji do ich skracania. Jeśli mają to być powieści takie jakie pisze on i jaką napisał Yan Lianke, to popieram.

"Kroniki Eksplozji" to powieść podzielona na tematyczne rozdziały, całość jest jednak chronologicznie ułożoną i logicznie powiązaną historią. W dodatku historią wciągającą. Przemawiały do mnie wydarzenia, wyraziste postacie, metafory i realizm magiczny (lub mitorealizm jak woli autor). Nadnaturalne zjawiska, jak zima w środku lata, drzewo wydające owoce innego gatunku, ryby pływające w zupie, wietnamska dżungla wyrosła w kilka chwil na życzenie burmistrza i Amerykanów to skutki ludzkich emocji i ich postępowania. Takie elementy to coś, co bardzo lubię, wręcz uwielbiam.

Podobało mi się również wyciąganie zwykle nieistotnych szczegółów na wierzch, np w zdaniu "Pewnego dnia, gdy Mingguang wracał ze szkoły z pełną torbą warzyw, zaś Xiaocui akurat niosła z targu kilo wołowiny, wpadli na siebie na skrzyżowaniu". O tych warzywach i wołowinie już więcej nie przeczytamy.

W powieści śledzimy rozwój małej wioski, która dzięki pomysłowej kradzieży rozwija się w końcu w duże miasto. Postacie obsesyjnie dążące do osiągnięcia swoich celów pną się po drabinie zhierarchizowanego społeczeństwa, w którym człowiek bez pieniędzy i rodzinnych koneksji niewiele może. Z przywilejów korzysta jedynie władza i rodzina burmistrza. Jednak mimo że burmistrz może wiele, bo dzięki jego dekretom nawet pogoda robi się słoneczna, to w pewnych sprawach musi polegać na innych. Jego życzenia nie zawsze się spełniają. Chciwość, zemsta, szybkie bogacenie się i zdobywanie prestiżu - głównie one charakteryzują większość mieszkańców miasta.

Z mankamentów, czasem (rzadko!) alegorie były powtarzalne i przewidywalne, jakby na siłę. Chciałbym też więcej przeczytać o postaci matki burmistrza, która jest w cieniu wydarzeń.

Jest to książka wielowątkowa, a moja recenzja nie wyczerpuje tematu. Mógłbym napisać o wiele więcej. Mnie ta opowieść dostarczyła wyjątkowych przeżyć, którymi wciąż się delektuję, przechodząc tymczasem do kolejnego dzieła Yan Lianke "Czteroksiąg".

Mo Yan napisał we wstępie do jednej ze swoich książek, że powieść powinna być długa i że nie będzie ulegał tendencji do ich skracania. Jeśli mają to być powieści takie jakie pisze on i jaką napisał Yan Lianke, to popieram.

"Kroniki Eksplozji" to powieść podzielona na tematyczne rozdziały, całość jest jednak chronologicznie ułożoną i logicznie powiązaną historią. W dodatku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to zbiór opowiadań grozy w tradycyjnym stylu - duchy powracające po śmierci dręczone wyrzutami sumienia, stare domostwa, chaty, stroje, przedmioty i dawne obyczaje. Teksty powstawały w XIX wieku, warto więc po nie sięgnąć, jeśli ktoś ma ochotę przenieść się w autentyczny klimat dawnych opowieści i skrzypiących drzwi w opuszczonym pokoju, a wszystko to dzieje się w realiach znanych autorowi z doświadczenia. Nie wszystkie opowiadania mnie porwały, ale Le Fanu to jeden z moich ulubionych twórców tego typu opowieści.

Jest to zbiór opowiadań grozy w tradycyjnym stylu - duchy powracające po śmierci dręczone wyrzutami sumienia, stare domostwa, chaty, stroje, przedmioty i dawne obyczaje. Teksty powstawały w XIX wieku, warto więc po nie sięgnąć, jeśli ktoś ma ochotę przenieść się w autentyczny klimat dawnych opowieści i skrzypiących drzwi w opuszczonym pokoju, a wszystko to dzieje się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść, która dzieje się w odległej, ale nieokreślonej przeszłości.

Udajemy się do wioski, której głównym zmartwieniem mieszkańców jest zdobywanie pożywienia, a którzy zdani są na łaskę morza i tego, co przynosi w danej porze roku.

Największe nadzieje są wiązane z przybyciem "łaskawego statku". Nie będę zdradzał, czym on jest. Warto dodać, że w wiosce wytworzyła się swoista kultura i rytuały, mające pomóc taki statek sprowadzić. Niestety jeden z nich przynosi wiosce nieszczęście.

Urzekły mnie krótkie, ale bardzo sugestywne opisy przyrody - czerwonego nieba, czerwonych jesiennych liści pokrywających góry, sztormów, zamieci śnieżnych. Są to krótkie wtrącenia, które przy opisie trudów zdobywania zapasów wprowadzają chwile piękna, zadumy i zachwytu.

Lubię takie kameralne powieści, których akcja toczy się w małej zamkniętej społeczności. Spróbujcie, jeśli chcecie się przenieść daleko od zgiełku miasta i skupić na problemach małej, odosobnionej japońskiej wioski.

Powieść, która dzieje się w odległej, ale nieokreślonej przeszłości.

Udajemy się do wioski, której głównym zmartwieniem mieszkańców jest zdobywanie pożywienia, a którzy zdani są na łaskę morza i tego, co przynosi w danej porze roku.

Największe nadzieje są wiązane z przybyciem "łaskawego statku". Nie będę zdradzał, czym on jest. Warto dodać, że w wiosce wytworzyła się...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Dawid

z ostatnich 3 m-cy
Dawid
2024-03-12 03:20:22
Dawid ocenił książkę Nechemia na
7 / 10
2024-03-12 03:20:22
Dawid ocenił książkę Nechemia na
7 / 10
Nechemia Yakov Z. Mayer
Średnia ocena:
7.3 / 10
20 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
30
książek
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
135
razy
W sumie
wystawione
21
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
136
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]