Kamienie węgielne. Na czym nam zależy?

Okładka książki Kamienie węgielne. Na czym nam zależy? Chantal Delsol
Okładka książki Kamienie węgielne. Na czym nam zależy?
Chantal Delsol Wydawnictwo: Znak filozofia, etyka
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Les pierres d'angle
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2018-02-26
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-26
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324049882
Tłumacz:
Małgorzata Kowalska
Tagi:
Małgorzata Kowalska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
580
249

Na półkach: ,

"Filozofia podejrzenia nie prowadzi, jak sądziła, do zdrowego zwątpienia w pewniki, dogmaty i przesądy, ale raczej do nieomylnych oczywistości, które stają się źródłem śmiertelnych fanatyzmów, ponieważ od tej pory ludzki umysł nie konfrontuje się już rzeczywistością, którą bada, lecz buduje ją sobie z własnych klocków" (228).

"Kiedy oczywistości duchowe, zastępując rzekome oczywistości religijne, nabrały charakteru terrorystycznego, jedynie przyjęcie Tajemnicy pozwoli nam uniknąć powrotu czarownic i szarlatanów" (238).

"Nic nie jest prawdą - to podstawa totalitaryzmu" (264).

###

"Antropologia późnej nowoczesności jest w najwyższym stopniu wewnętrznie sprzeczna" (21).

"Myślenie ekologiczne jest mocno konserwatywne: chce zachować przyrodę, pozwalając jej trwać zgodnie z jej prawami - co w nowoczesnym świecie, hołdującym zmianom za wszelką cenę i obojętnie jakiemu postępowi, wygląda, jeśli się nad tym zastanowić, niemal na świętokradztwo" (25-26).

"Na tym polega niespójność późnej nowoczesności: sprowadzamy myślenie do neuronów, ciało do chemii, lecz domagamy się nienaruszalnej godności, chociaż jednego nie da się pogodzić z drugim" (47).

Wiara w "wyjątkowość ludzkiej osoby związanej z bogiem [..] zrodziła indywidualizm. Kiedy Bóg się wycofuje, jednostka przejmuje władzę nad własnym życiem" (64).

"Antyhumanizm, dekonstrukcja [podmiotu kartezjańskiego] zaczęły się, gdy człowiek zdał sobie sprawę, że spadł z piedestału w wyniku rewolucji kopernikańskiej" (70).

"Stwierdzenie, że wszyscy dorośli są dorośli, było tak niesłychaną nowością, że po dwóch tysiącleciach chrześcijaństwa zachodnie społeczeństwa wciąż nie potrafiły skonkretyzować jej skutków - tak silnie przeciwstawiał się jej naturalny instynkt dominacji (kobiety wiedzą, na czym jeszcze dziś polega traktowanie ich jak dzieci w niektórych środowiskach)" (93).

"Można być pewnym, że odrzucenie holizmu przez Oświecenie opiera się na gruncie chrześcijańskim, bo skąd pochodziłby ten wymóg przyznania wszystkim osobom - to znaczy wszystkim bez wyjątku dorosłym [nie tylko mężczyznom] - dojrzałości, która zakłada wolność?" (103).

"Imieniem nadziei jest 'Mimo Wszystko" (165).

"Teoria postępu, Którą Charles Péguy nazywał "filozofią kas oszczędności", daje wyraz idei materialnej akumulacji: zawsze rosnąć i nigdy nie spadać. Ta teoria doskonale wyraża epokę burżuazji, w której nawet to, co niematerialne, podlega liczeniu, w której przyjaźń i miłość, solidarność i inne cnoty, przekłada się na przeczącą monetę" (179).

"To chrześcijańskie społeczeństwo emancypacyjne [...] stworzyło Oświecenie, które stanowi zryw emancypacyjny odcięty od swoich emancypacyjnych korzeni, wyzwolony bezrefleksyjnie i nierozważnie, jak przez ucznia czarnoksiężnika" (194).

"Filozofia podejrzenia nie prowadzi, jak sądziła, do zdrowego zwątpienia w pewniki, dogmaty i przesądy, ale raczej do nieomylnych oczywistości, które stają się źródłem śmiertelnych fanatyzmów, ponieważ od tej pory ludzki umysł nie konfrontuje się już rzeczywistością, którą bada, lecz buduje ją sobie z własnych klocków" (228).

"Kiedy oczywistości duchowe, zastępując rzekome...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
63

Na półkach:

Delsol próbuje dostarczyć argumentu za konserwatyzmem i czyni to zdając sobie sprawę, że żyjemy w kulturze, która bardziej niż zachowywaniem dotychczasowych wartości zainteresowana jest postępem. Jej argument odwołuje się do kryzysu ekologicznego. Jest to dość paradoksalne, gdyż postulaty ekologiczne wychodzą zazwyczaj ze środowisk lewicowych. Tymczasem dla francuskiej filozof zainteresowanie ekologią może nam przypomnieć, że otacza nas rzeczywistość obiektywna, której porządku nie możemy bezkarnie naruszać. A to przekonanie, jeśli rozszerzyć je na społeczeństwo, jest centralną tezą konserwatyzmu.
Intrygująca perspektywa i oryginalna argumentacja. Delsol buduje pomost między odmiennymi punktami widzenia, dzięki czemu pozwala nam wyjść z naszych "echo chambers".

Delsol próbuje dostarczyć argumentu za konserwatyzmem i czyni to zdając sobie sprawę, że żyjemy w kulturze, która bardziej niż zachowywaniem dotychczasowych wartości zainteresowana jest postępem. Jej argument odwołuje się do kryzysu ekologicznego. Jest to dość paradoksalne, gdyż postulaty ekologiczne wychodzą zazwyczaj ze środowisk lewicowych. Tymczasem dla francuskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
392

Na półkach:

Przemyślana pozycja i wynik przemyśleń dotyczących kamieni milowych naszej kultury. W dobie sekularyzujących się społeczeństw Europy (również w Polsce; nasi biskupi już godnie dbają o „wyprowadzenie sztandaru”) szukamy czegoś, czego możemy się uczepić, jako naszego szkieletu, na czym zbudować naszą nową-starą tożsamość. Kim będziemy, gdy odrzucimy fundamenty naszej tożsamości, czy ciągle pozwoli ona na nowe aranżacje naszych opowieści, dostosowujące się do nowych współczesności?
Piękne, niewymuszone wyrażanie myśli, klarowny tok rozumowania, nietrudny w śledzeniu postęp argumentów dają płynną opowieść o kondycji współczesnego człowieka – nas samych. Dzieło z pogranicza filozofii, antropologii i socjologii, a czyta się jak ulubioną beletrystykę. To trzeba zapisać autorce na plus.
A jednak: zachwycając się wnioskami, nie akceptuję przesłanek, z jakich się je tu wywodzi. Jak na przykład próba ustanowienia chrześcijaństwa podstawą współczesnej ekologii jawi mi się jako grube nadużycie; to już nie „czyńcie ziemię sobie poddaną”? W ogóle w miarę postępu lektury, filozofka jakby coraz bardziej odsłania karty i staje się rzecznikiem Chrześcijaństwa (choć Kościoła już niekoniecznie),wszystko od niego wyprowadzając. Może to ja po prostu buntuję się przeciw temu, jak wiele z moich własnych korzeni sięga chrześcijańskiej gleby? Moje ciążenie ku religii i wierze przy jednoczesnym zdeklarowanym ateizmie to paradoks tak szeroko kultywowany w naszej kulturze, choćby przez Słonimskiego, Jeleńskiego, Kołakowskiego, Michnika, Mikołejkę…
Jest też Delsol, podobnie jak powyżsi, filozofką i antropolożką spełnionego paradoksu. Wywodząc pozycję współczesnego człowieka z chrześcijańskich korzeni i przydając mu oświeceniowe skrzydła, łączy Delsol w nim pojęcia te w paradoksalną figurę antropologiczną. Sama więc, będąc rzecznikiem Oświecenia i jednocześnie tradycyjnego konserwatywnego Chrześcijaństwa staje się autorka tego eseju – parafrazując moje ulubione autookreślenie Zbigniewa Mikołejki, który widzi się jako „wierzącego wśród niewierzących i niewierzącego wśród wiernych” – socjologiczną i antropologiczną-filozoficzną hybrydą „konserwatystki wśród liberałów i liberałki wśród konserwatystów”. Jeszcze muszę wiele przemyśleć po lekturze tej książki.

Przemyślana pozycja i wynik przemyśleń dotyczących kamieni milowych naszej kultury. W dobie sekularyzujących się społeczeństw Europy (również w Polsce; nasi biskupi już godnie dbają o „wyprowadzenie sztandaru”) szukamy czegoś, czego możemy się uczepić, jako naszego szkieletu, na czym zbudować naszą nową-starą tożsamość. Kim będziemy, gdy odrzucimy fundamenty naszej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
334

Na półkach:

To moja pierwsza książka napisana przez filozofa / filozofkę, która nie była lekturą, po którą sięgnęłam z własnej, nieprzymuszonej woli i absolutny strzał w dziesiątkę. Rozważania na temat istoty człowieczeństwa, wartościowania życia na przestrzeni wieków i kultur, o prawdzie, o tym, co najważniejsze. Do tego lekkie pióro, dzięki czemu czyta się to jak wciągającą powieść. Pozwala zrozumieć dlaczego czasem tak trudno nam się dogadać z innymi. Ileż to razy wydawało mi się, że jest mi do kogoś całkiem blisko, a na jakimś etapie wyrastał mur niezrozumienia. Teraz już wiem dlaczego - bo nasze kamienie węgielne były bardzo różne, czego nie widać dość długo, albo czego widzieć dość długo nie chcemy. Bardzo odświeżająca lektura. Serdecznie polecam.

To moja pierwsza książka napisana przez filozofa / filozofkę, która nie była lekturą, po którą sięgnęłam z własnej, nieprzymuszonej woli i absolutny strzał w dziesiątkę. Rozważania na temat istoty człowieczeństwa, wartościowania życia na przestrzeni wieków i kultur, o prawdzie, o tym, co najważniejsze. Do tego lekkie pióro, dzięki czemu czyta się to jak wciągającą powieść....

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
369

Na półkach:

O namiętnościach które determinują nasze życie, które stanowią o tym jak żyjemy i czym się w życiu kierujemy. Ciekawe, filozoficzne ukazanie tematu przez pryzmat religii, kultury, społecznych uwarunkowań, naszych predyspozycji, tradycji i rodziny.
Moim zdaniem autorka mało obiektywnie ocenia rolę religii, przecenia ją w kontekście każdej dziedziny życia. Za to mały minus :)

O namiętnościach które determinują nasze życie, które stanowią o tym jak żyjemy i czym się w życiu kierujemy. Ciekawe, filozoficzne ukazanie tematu przez pryzmat religii, kultury, społecznych uwarunkowań, naszych predyspozycji, tradycji i rodziny.
Moim zdaniem autorka mało obiektywnie ocenia rolę religii, przecenia ją w kontekście każdej dziedziny życia. Za to mały minus :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    21
  • 2018
    2
  • 2.1. Pisma filozoficzne
    1
  • Posiadam
    1
  • Papier, chcę kupić
    1
  • Może kiedyś
    1
  • Psycholog poleca
    1
  • 11 Humanistyczne
    1
  • 04. Pap?
    1

Cytaty

Więcej
Chantal Delsol Kamienie węgielne. Na czym nam zależy? Zobacz więcej
Chantal Delsol Kamienie węgielne. Na czym nam zależy? Zobacz więcej
Chantal Delsol Kamienie węgielne. Na czym nam zależy? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także