Świadek
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Joona Linna (tom 3)
- Seria:
- Ze Strachem
- Tytuł oryginału:
- Eldvittnet
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2018-01-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-23
- Liczba stron:
- 456
- Czas czytania
- 7 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380496170
- Tłumacz:
- Marta Rey-Radlińska
- Tagi:
- Marta Rey-Radlińska literatura szwedzka Joona Linna
Okrutna zbrodnia burzy spokój w domu wychowawczym dla dziewcząt w środkowej Szwecji. Jedna z wychowanek została brutalnie zamordowana, a jej zwłoki ułożono tak, jakby ofiara bawiła się z mordercą w chowanego. Podejrzenie pada na jej koleżankę, która tej samej nocy zniknęła z ośrodka. Lokalna policja zakłada, że sprawa sama szybko się wyjaśni, a Joona Linna, wyznaczony przez Rikskrim na obserwatora, ma związane ręce. Jednak mimo groźby wydalenia ze służby podejmuje poszukiwania podejrzanej.
Na domiar złego na komisariat zaczyna wydzwaniać niejaka Flora Hansen, która twierdzi, że wie coś na temat morderstwa. A dokładniej, że nawiązała kontakt z duchem zamordowanej. Czy za jej telefonami stoi tylko chciwość, czy też ma naprawdę coś istotnego do powiedzenia?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 893
- 893
- 146
- 15
- 12
- 12
- 11
- 10
- 8
- 8
Cytaty
Krew jest wszędzie-kapie,połyskuje,płynie.Miranda leży na łóżku.Nina robi kilka kroków w tył,w szoku bezwiednie oddaje mocz.Opiera się jedną ręką o ścianę,widzi krwawe ślady butów na podłodze i ma wrażenie,że zaraz zemdleje".
OPINIE i DYSKUSJE
Nie spodziewałam się, że motyw wywoływania duchów zostanie wplecionymi w fabułę w tak nieszablonowy sposób. Jestem zachwycona.
Żałuję, że ten cykl nie ma jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu części.
Nie spodziewałam się, że motyw wywoływania duchów zostanie wplecionymi w fabułę w tak nieszablonowy sposób. Jestem zachwycona.
Pokaż mimo toŻałuję, że ten cykl nie ma jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu części.
świetna książka, zaraz po przeczytaniu wcześniejszej części o komisarzu ma się ochotę czytać następną. Mam wrażenie że każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Szczerze polecam.
świetna książka, zaraz po przeczytaniu wcześniejszej części o komisarzu ma się ochotę czytać następną. Mam wrażenie że każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Szczerze polecam.
Pokaż mimo toPod pseudonimem "Lars Kepler" kryje się para znanych szwedzkich pisarzy: Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril. A ja uwielbiam szwedzkie i w ogóle skandynawskie kryminały. Akcja wartka i rozgrzewa czytelnika do czerwoności. Tematyka i trudna i jednocześnie bardzo ważna. Emocje wybuchają jak gejzer a zakończenie, mimo iż troszkę zaskakujące, mnie zadowoliło. Jakże łatwo jest kogoś oskarżyć, złamać mu i tak już niełatwe życie. Co tam jedna trudna nastolatka, jeden kłopot mniej. nie mogłam oderwać się od czytania i teraz szukam kolejnej książki o Joona Linnie. Lubię bohaterów o otwartych umysłach, których konieczność doprowadzenia dochodzenia do szybkiego końca, nie ogranicza i nie bierze w karby.
Pod pseudonimem "Lars Kepler" kryje się para znanych szwedzkich pisarzy: Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril. A ja uwielbiam szwedzkie i w ogóle skandynawskie kryminały. Akcja wartka i rozgrzewa czytelnika do czerwoności. Tematyka i trudna i jednocześnie bardzo ważna. Emocje wybuchają jak gejzer a zakończenie, mimo iż troszkę zaskakujące, mnie zadowoliło. Jakże...
więcej Pokaż mimo toJak dotąd najlepsza z części, wciągająca, intrygująca i mroczna. Jedynie kwestia "ukarania" sprawca niezbyt przypadła mi do gustu, za to samo zakończenie rewelacyjne.
Jak dotąd najlepsza z części, wciągająca, intrygująca i mroczna. Jedynie kwestia "ukarania" sprawca niezbyt przypadła mi do gustu, za to samo zakończenie rewelacyjne.
Pokaż mimo toCałkiem dobry kryminał, ale nic nie przebije "Stalkera" tego autora.
Całkiem dobry kryminał, ale nic nie przebije "Stalkera" tego autora.
Pokaż mimo toKażdy nosi w sobie skłonność do przemocy, ale większość potrafi się opanować
Każdy nosi w sobie skłonność do przemocy, ale większość potrafi się opanować
Pokaż mimo toW zasadzie od początku można się łatwo domyślić kim jest morderca, ale jak zwykle w pozycjach z tej serii ważniejsza od samej zagadki jest kipiąca grozą atmosfera i zawiła akcja obfitująca zaskoczenia mrożące krew w żyłach.
W zasadzie od początku można się łatwo domyślić kim jest morderca, ale jak zwykle w pozycjach z tej serii ważniejsza od samej zagadki jest kipiąca grozą atmosfera i zawiła akcja obfitująca zaskoczenia mrożące krew w żyłach.
Pokaż mimo toMozolnie dobrnąłem do połowy książki i miałem jej serdecznie dość. Ciekawość jednak zwyciężyła i zacząłem czytać dalej......i w końcu moja cierpliwość się skończyła. Przekartkowałem tam i tu żeby przeczytać szerszy zakres zakończenia. Książka była by naprawdę ciekawa, bo taki też jest i pomysł i modus operandi. Nieciekawy i nudny jest nasz pan Inspektor, jest też wyjątkowo denerwujący. Dodatkowo niepotrzebna jest zbytnia brutalność, nikomu to nie służy , stary wybieg kiedy z braku pomysłów, tudzież z braku bogatego słownictwa autor posiłkuje się nadmierną falą zła w postaci opisów, dialogów ect. Nimfomania również nie jest dobrym pomysłem aby zachęcić czytelnika do sięgnięcia po tą książkę. Mogło być lepiej, jest źle. Zacząłem od trzeciego tomu i to był błąd ponieważ nie sposób powiązać pewnych faktów z przeszłości dlatego też trzeba czytać tą serię od samego początku za którą ja osobiście autorom podziękuję i nie sięgnę na pewno. Na całe szczęście zamierzałem wcześniej kupić kilka książek tegoż autorstwa, ale po tym sobie daruję. Kicz. Tandeta. Nadmierna, niepotrzebna krwiożerczość i mrok przez który nie przenika ani jeden promyk słońca. Zdecydowanie nie, nie i jeszcze raz nie ! Nie polecam, wręcz odradzam.
Mozolnie dobrnąłem do połowy książki i miałem jej serdecznie dość. Ciekawość jednak zwyciężyła i zacząłem czytać dalej......i w końcu moja cierpliwość się skończyła. Przekartkowałem tam i tu żeby przeczytać szerszy zakres zakończenia. Książka była by naprawdę ciekawa, bo taki też jest i pomysł i modus operandi. Nieciekawy i nudny jest nasz pan Inspektor, jest też wyjątkowo...
więcej Pokaż mimo toTo najlepszy thriller, jaki czytałam do tej pory!
To nie moje słowa zachwytu, ale emocjonalny komentarz do oddawanej mi książki, którą najpierw pożyczyłam mojej koleżance. Po „Kontrakcie Paganiniego” wiedziałam, że duet szwedzkich pisarzy, kryjący się pod tym pseudonimem, tworzy dobre powieści kryminalno-sensacyjne. Bez wahania więc pożyczyłam jego najnowszą powieść, będąc pewną, że daję jej dobrą rozrywkę.
Jednak żeby aż tak!? – pomyślałam.
A miałam nad czym się zastanawiać, bo powiedziała to czytelniczka wytrawna, mająca za sobą kilometry tytułów. Zaczęłam więc czytać z wysoko postawioną poprzeczką wymagań i… już wstęp pozbawił mnie sceptycyzmu i rozwiał wszelkie wątpliwości, że mogę mieć odmienne zdanie. I żebym nie miała żadnych złudzeń, że może się cokolwiek podczas dalszego czytania zmienić, dostałam młotkiem w głowę. Prawie dosłownie, bo scena morderstwa z użyciem tego narzędzia bolała mnie niemal realnie i gdyby to był film, na pewno zamknęłabym oczy przed siłą emocji i szczegółowością oraz namacalną realnością opisu zdarzeń. Jej grozę dziania się spotęgowało miejsce, w którym się wydarzyła – ośrodek dla dziewcząt niedostosowanych społecznie. Same najtrudniejsze przypadki – zaburzenia osobowości, samookaleczenia, depresje, kradzieże, uzależnienia, agresja fizyczna i słowna, niekonwencjonalne, wyzywające i nieprzewidywalne zachowanie. Dla osoby z zewnątrz przerażające środowisko z odczuwalną niepewnością i brakiem poczucia bezpieczeństwa w kontaktach z mieszkankami ośrodka. Na dodatek scena rozegrała się o północy, kiedy dziewczyny spały, a jedyną czuwającą w budynku była dyżurująca pielęgniarka. I nagle te niezrozumiałe szepty, te uchylone, a może niedomknięte tylko drzwi, ten zaczynający wściekle ujadać pies za oknem z niewyraźną sylwetką postaci w głębi ciemnego korytarza.
Można zacząć się bać!
Na tyle jednak paraliżując zdolność myślenia, by nie zdążyć uciec przed zabójcą. Przed śmiercią zbliżającą się z każdym krokiem i z każdym uderzeniem młotka. Uwalniającym wprawdzie od strachu bohaterkę, ale nie mnie, pozostającą w lekkim oszołomieniu.
A to były zaledwie pierwsze trzy kartki czekającej mnie historii, na którą miałam apetyt na więcej, dokładnie tak podaną. Mrocznej opowieści rozpoczynającej się podwójnym morderstwem i oskarżeniem o nie jedną z dziewcząt, a która swój początek i źródło późniejszych zachowań bohaterów miała w dzieciństwie. Do śledztwa został włączony oczywiście dobrze mi już znany komisarz policji kryminalnej – Joona Linna. Śledczy, o którym współpracownicy mówili – „jest tak uparty, że sterczy na miejscu zbrodni, aż otwiera się ono przed nim niczym książka". Ja nie czytałam razem z komisarzem książki.
Ja w niej byłam!
Aktywnie brałam udział w intensywnym śledztwie, rozpaczliwej ucieczce, pogoni podnoszącej adrenalinę, wchłaniając jak gąbka kotłujące się w nich emocje. Wytrzymałam ich intensywność do mniej więcej połowy książki. Do sceny z wątkiem sił nadprzyrodzonych, po której rozpoczęciu, nie doczytawszy jej do końca, z lękiem odłożyłam książkę. Resztę nocy przespałam z kołdrą na głowie, obiecując sobie solennie, że od jutra będę czytała ją tylko i wyłącznie w dzień. Realnie bałam się nieprzewidywalności zachowań postaci, wstrzymywałam oddech, gdy nurek walczył ze słabością i strachem pod wodą, męczyłam się, niosąc ciężkie ciało i przyśpieszałam, gdy uciekałam przed ścigającymi lub goniłam ofiarę, czułam obrzydzenie na widok krwi, kości, mózgu i brakowało mi powietrza, gdy tonęłam w coraz gęściejszej atmosferze wydarzeń z tego i nie z tego świata. Opowieść wyczerpywała mnie psychicznie, a mimo to, po chwili oddechu, brnęłam w nią dalej, popełniając niewybaczalny grzech czytelniczy – przeskakiwałam kilka zdań niżej, by wcześniej uzyskać rozładowującą napięcie informację. Zagłębiałam się w nią z jakąś perwersyjną, masochistyczną wręcz przyjemnością, nurzając się we krwi, cierpieniu, tajemnicy i wszechobecnej grozie, by poznać poplątane i zawiłe drogi kilku wątków prowadzących ostatecznie do finału, sygnalizującego jednocześnie przyszłe wydarzenia w kolejnej części cyklu z komisarzem Jooną Linną. Nie podejrzewałam, że wcześniej czytana rekomendacja Gulii Mozzato, umieszczona na tylnej okładce, tak perfekcyjnie odda moje wrażenia po lekturze – „Czytanie tej książki przypomina nurkowanie – musisz się wynurzyć, by zaczerpnąć powietrza, ale marzysz już tylko o tym, by ponownie dać nura w tę pogmatwaną, tajemniczą i mroczną powieść".
Przyznaję rację mojej koleżance – dawno nie czytałam tak dobrego thrillera. Autorzy perfekcyjnie wykorzystali możliwości operowania słowem i jego niedopowiadaniem, by odwołując się do moich emocji, zbudować atmosferę niepewności, zagrożenia i nieprzewidywalności spotęgowanej dezinformacją podającą w wątpliwość prawidłowy tok rozumowania i pracę zmysłów.
Wszystko mogło się w tej historii wydarzyć, a jednocześnie być efektem złudzenia, uprzedzeń lub stereotypowego myślenia. Ta płynność stale przesuwanych granic z jednocześnie rozwijanymi wątkami z życia zawodowego i osobistego detektywa Joony, które mogły wykluczyć go w każdej chwili ze śledztwa, powodowały we mnie frustrację, a zarazem gotowość do złamania zasad moralnych, byle tylko utrzymał się w śledztwie i nadal pozwolił mi wspólnie „czytać zbrodnię” jego umysłem.
Oczywiście szwedzki kryminał czy thriller, nie jest w pełni szwedzki, jeśli nie zawiera wątku społecznego. Jest więc i taki tutaj, ale bardzo nietypowy, bo z lekkim tylko dydaktyzmem i moralizatorstwem o zaniedbywanej młodzieży przez dorosłych zarówno na poziomie zdemoralizowanej rodziny, a właściwie jej braku, jak i na poziomie państwa oszczędzającego finansowo na prowadzonych przez nie placówkach wychowawczych. Bardziej skupia się na stereotypowym myśleniu o trudnej młodzieży jako potencjalnych zabójcach, podkreślając przede wszystkim ich ukryte, pod odpychającą maską potworów, człowieczeństwo. Ich ogromną potrzebę miłości w młodym i już tak popapranym życiu, jakie zgotowali im dorośli.
Autor broni ich, mówiąc wyraźnie – prawdziwe potwory czasami znajdują się na samej górze drabiny społecznej.
naostrzuksiazki.pl
To najlepszy thriller, jaki czytałam do tej pory!
więcej Pokaż mimo toTo nie moje słowa zachwytu, ale emocjonalny komentarz do oddawanej mi książki, którą najpierw pożyczyłam mojej koleżance. Po „Kontrakcie Paganiniego” wiedziałam, że duet szwedzkich pisarzy, kryjący się pod tym pseudonimem, tworzy dobre powieści kryminalno-sensacyjne. Bez wahania więc pożyczyłam jego najnowszą powieść, będąc...
Niestety większa część książki jest nużąca i skłania do odłożenia jej. Dopiero ostatnie parę stron przykuło moją uwagę zapowiadając ciekawe wydarzenia w kolejnej części. Dobrze, bo nie chciałem już kontynuować tej serii. Ufff, w ostatniej chwili.
Niestety większa część książki jest nużąca i skłania do odłożenia jej. Dopiero ostatnie parę stron przykuło moją uwagę zapowiadając ciekawe wydarzenia w kolejnej części. Dobrze, bo nie chciałem już kontynuować tej serii. Ufff, w ostatniej chwili.
Pokaż mimo to