Stephen Curry. Potrójne oblicze

Okładka książki Stephen Curry. Potrójne oblicze Marcus Thompson II
Okładka książki Stephen Curry. Potrójne oblicze
Marcus Thompson II Wydawnictwo: Sine Qua Non biografia, autobiografia, pamiętnik
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Golden: The Miraculous Rise of Steph Curry
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2017-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-22
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365836700
Tłumacz:
Michał Rutkowski
Tagi:
Stephen Curry NBA Golden State Warriors
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
35
30

Na półkach:

Fajna książka choć z dystansem podchodzę do biografii aktywnych sportowców, ta przekonała mnie że takie książki też mogą być ok ;)

Fajna książka choć z dystansem podchodzę do biografii aktywnych sportowców, ta przekonała mnie że takie książki też mogą być ok ;)

Pokaż mimo to

avatar
243
4

Na półkach: , ,

Chyba najgorsza książka o koszykówce wydana po polsku. Autor by nie zaliczył nawet wypracowania w polskim liceum za styl pisania.

Chyba najgorsza książka o koszykówce wydana po polsku. Autor by nie zaliczył nawet wypracowania w polskim liceum za styl pisania.

Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , , ,

Stephen Curry, jedna z największych gwiazd koszykówki ostatnich lat. Dużo ciekawych informacji i smaczków, ale zabrakło mi trochę faktów z młodszych lat.

Stephen Curry, jedna z największych gwiazd koszykówki ostatnich lat. Dużo ciekawych informacji i smaczków, ale zabrakło mi trochę faktów z młodszych lat.

Pokaż mimo to

avatar
801
797

Na półkach:

Z dystansem podchodzę do biografii czynnych sportowców, uważam że na taki krok przychodzi czas po zakończeniu kariery, jednak Stephen Curry jest tak wybitnym sportowcem, że uznałem iż warto dać szansę tej książce.
Curry jest jednym z najlepszych aktualnie występujących koszykarzy w NBA. Jego sukces nigdy nie był tak oczywisty jak to bywało w przypadku młodych Michaela Jordana, czy Lebrona Jamesa. Curry jest niewysokim jak na standardy NBA koszykarzem, dość wątłym, mówiąc wprost warunki fizyczne nie są jego przewagą. Jednakże finezja, szybkość myślenia, nieszablonowe zagrania, umiejętność współpracy z innymi zawodnikami, czy do perfekcji opanowane rzuty z dystansu dają mu ogromną przewagę nad innymi zawodnikami. Polecam włączyć sobie kompilacje z jego rzutami, nieprzypadkowo jest tam dużo rzutów z połowy boiska, nie ma w tym żadnego przypadku, gość wytrenował tę umiejętność.
Curry oprócz wysokich umiejętności ma na swoim koncie również mnóstwo sukcesów- trzy razy wygrywał NBA, dwa razy został wybrany najlepszym graczem ligi, wielokrotnie występował w Meczu Gwiazd.
Jeśli chodzi o życie prywatne, czy kontrowersyjność, Stephen Curry jest do bólu nudny. Przykładny mąż i głowa rodziny, udziela się charytatywnie, nie odmawia fanom zdjęć. Facet, który tak bardzo nie pasuje fizycznie i charakterologicznie do blichtru NBA jednak osiągnął niebywały sukces.

Z dystansem podchodzę do biografii czynnych sportowców, uważam że na taki krok przychodzi czas po zakończeniu kariery, jednak Stephen Curry jest tak wybitnym sportowcem, że uznałem iż warto dać szansę tej książce.
Curry jest jednym z najlepszych aktualnie występujących koszykarzy w NBA. Jego sukces nigdy nie był tak oczywisty jak to bywało w przypadku młodych Michaela...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
12

Na półkach: ,

ludzie w tym wieku/na tym etapie kariery nie powinni wydawać biografii:)
p.s.
jest b.dobrym koszykarzem, ale na pewno nie zasłużył na goat'a!

ludzie w tym wieku/na tym etapie kariery nie powinni wydawać biografii:)
p.s.
jest b.dobrym koszykarzem, ale na pewno nie zasłużył na goat'a!

Pokaż mimo to

avatar
183
67

Na półkach: ,

Mało skrupulatny opis głównego bohatera. Głównym atutem Currego są rzuty za 3, owszem można uznać go za legendę aczkolwiek nie jest rak sławny jak MJ. „Dziecko z twarzy” tak można nazwać koszykarza z Warriors. Zamiłowanie do koszykówki, średni wzrost i przyjazna mina. Cechy które są godne uwagi dla typowych koszykarzy, którzy mogą odnaleźć się w tym sporcie.

Mało skrupulatny opis głównego bohatera. Głównym atutem Currego są rzuty za 3, owszem można uznać go za legendę aczkolwiek nie jest rak sławny jak MJ. „Dziecko z twarzy” tak można nazwać koszykarza z Warriors. Zamiłowanie do koszykówki, średni wzrost i przyjazna mina. Cechy które są godne uwagi dla typowych koszykarzy, którzy mogą odnaleźć się w tym sporcie.

Pokaż mimo to

avatar
309
229

Na półkach: , ,

Nie jestem zwolennikiem czytania biografii ludzi ciągle pracujących nad swoim dorobkiem i karierą, dla Curry'ego zrobiłem jednak wyjątek. Książka Thompsona to z pewnością kawałek rzetelnej roboty faktograficznej, nie sposób też odmówić autorowi pasji do poruszonego tematu. Niestety, na tym pozytywy się kończą. Fragmentów istotnych i ciekawych jest w tej publikacji niewiele - większość objętości zajmują dygresje i dogłębne, pełne wodolejstwa niby-filozoficzne analizy kariery i postaci Stepha - subiektywne, choć autor usiłuje przekazać je jako uniwersalnie słuszne.Ma też tendencję szczegółowego opisywania poszczególnych akcji z finałów NBA, nagromadzenie takich retrospekcji jest jednak tak duże, że staje się to kolejną dłużyzną tej książki. Przez to czyta się ją po prostu ciężko, choć temat jest przecież wdzięczny i ze swej natury porywający. Thompson stara się być obiektywny, ale ciągłe powracanie do wniosków typu: " Steph musi ciągle wszystkim coś udowadniać i zrobił karierę choć nikt na niego nie stawiał" to po którymś razie po prostu wtórny motyw. Podsumowując - przeczytać można, ale to zdecydowanie najsłabsza pozycja na moim parkiecie/półce koszykarskich (auto)biografii.

Nie jestem zwolennikiem czytania biografii ludzi ciągle pracujących nad swoim dorobkiem i karierą, dla Curry'ego zrobiłem jednak wyjątek. Książka Thompsona to z pewnością kawałek rzetelnej roboty faktograficznej, nie sposób też odmówić autorowi pasji do poruszonego tematu. Niestety, na tym pozytywy się kończą. Fragmentów istotnych i ciekawych jest w tej publikacji niewiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
7

Na półkach:

Niestety zawiodłem się na tej pozycji. Za dużo tu skupienia się na ostatnich kilku latach kariery, zdecydowanie za mało na czasach wcześniejszych. Nie ma tu tradycyjnego chronologicznego porządku rozdziałów, a koncepcja podziału książki przyjęta przez autora nie przypadła mi do gustu.
Na szczęście jest tu to co najważniejsze - trochę smaczków i ciekawostek na temat Stephena i niejako przy okazji jednego z najlepszych składów w historii koszykówki - Wariors.

Niestety zawiodłem się na tej pozycji. Za dużo tu skupienia się na ostatnich kilku latach kariery, zdecydowanie za mało na czasach wcześniejszych. Nie ma tu tradycyjnego chronologicznego porządku rozdziałów, a koncepcja podziału książki przyjęta przez autora nie przypadła mi do gustu.
Na szczęście jest tu to co najważniejsze - trochę smaczków i ciekawostek na temat Stephena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
65

Na półkach:

Historia NBA pełna jest postaci wybitnych. Takich które swoimi popisami zapierały dech w piersiach zwykłych śmiertelników i takich, które sprawiały, że koszykówka stawała się coraz popularniejsza nie tylko na kontynencie amerykańskim, ale i na całym świecie. Wszystkie te gwiazdy, których nazwiska wymienić, nie pomijając żadnego, nie sposób, łączy jeden wspólny mianownik: wszystkie wnosiły do koszykówki jakiś nowy genialny element, który później był nieudolnie powielany. Jednym z takich zawodników był Steven Curry, który jednak różni się od pozostałych wielkich osobowości tym, że nie dąży do jak największej popularności i stara się zachowywać swoją prawdziwą tożsamość. Jest coś jeszcze, co wyróżnia go spośród innych gwiazd.

Pod koniec listopada 2018 roku na polskim rynku wydawniczym, nakładem krakowskiego wydawnictwa SQN, ukazała się książka Marcusa Thompsona II "Stephen Curry. Potrójne oblicze". Amerykański dziennikarz postanowił wziąć pod lupę karierę niewysokiego koszykarza i udowodnił, że jego wkład w rozwój NBA jest niebagatelny. Thompson II od ponad dekady pisze o klubie Curry'ego – Golden State Warriors – więc jego wiedza i podejście do tematu jest do bólu profesjonalne. Autor skupił się na tym, by przeanalizować karierę Stephena od samego początku i wyłuskać to, co sprawiło, że jest on koszykarzem wyjątkowym. W książce nie brakuje licznych cytatów z rozmów z osobami przyglądającymi się rozwojowi kariery Curry'ego na poszczególnych jej etapach czy opisów występów najdobitniej ukazujących wielki kunszt tego zawodnika. Nie brakuje też odniesień do jego prywatnego życia, choć jest ich niewiele, a także do sytuacji, które nie przyczyniały się do rozwoju kariery Stephena.

Wielki, bo?

Wiele osób zadaje sobie pytanie, co takiego niesamowitego jest w Stephenie Currym. Nie jest on autorem spektakularnych wsadów, a i w obronie nie stanowi zapory nie do przejścia. Najwięksi koszykarze w historii NBA, tacy jak Michael Jordan, Shaquille O'Neal, Wilt Chamberlain, Magic Johnson i wielu innych, słynęli z tego, że ich gra zapierała dech w piersiach. Wsady robione przez nich były uznawane za prawdziwą maestrię i wzbudzały zachwyt nawet niezbyt wiernych fanów koszykówki. Słowem, każdy widz doceniał ich nieprzeciętne umiejętności, które przyciągały rzecze fanów na mecze ich drużyn.

A Curry? Pod koszem rywala nigdy nie był dominatorem. Jego niski jak na koszykarza wzrost (niespełna 190 cm) sprawiał, że musiał szukać innych sposobów na zdobywanie punktów dla swojej drużyny. Tak było od początku kariery, nie tylko za czasów gry w NBA. Stephen postanowił więc wykorzystać swoje największe atuty, czyli zwinność i umiejętność rzutów z dystansu, by stać się postrachem wszystkich drużyn najlepszej ligi koszykarskiej na świecie. Już od pierwszych występów Stephen zachwycał skutecznością rzutów za trzy punkty, ale wciąż wiele osób wątpiło, czy w NBA, przy potężnie zbudowanych obrońcach, będzie w stanie kontynuować taką grę.

Rzeczywistość pokazała, że powiedzenie "trening czyni mistrza" wciąż jest do bólu aktualne. Curry trafił do Golden State Warriors, w barwach którego zaczął zachwycać jeszcze bardziej. Zdecydowana większość jego rzutów z dystansu kończyła się powodzeniem, co było szokiem dla wielu ekspertów. Przed "erą Curry'ego" rzuty za trzy punkty nie były zbyt cenione, gdyż wiązały się z ryzykiem utraty piłki. Ich skuteczność nie była zbyt wysoka, toteż zawodnicy woleli próbować swoich sił rzutami z odległości jak najbliższej obręczy. Curry zadziwiał i rzucał za trzy jak na zawołanie, co sprawiło, że podejście całej NBA wobec rzutów z dystansu uległo radykalnej zmianie. Trenerzy zaczęli modyfikować swoje taktyki, szczególnie na mecze z Warriors, a i poszczególni zawodnicy poświęcali więcej uwagi temu elementowi na treningach. Wszyscy dostrzegli, że rzuty z dystansu mogą stanowić istotną wartość dodaną i umiejętne ich wykorzystanie może znacznie poprawić wyniki. Jednak mistrz jest tylko jeden i nikt nie był i nie jest w stanie osiągnąć takiej perfekcji jak Curry.

Curry miał to szczęście, że spotkał na swojej drodze ludzi, którzy potrafili pomóc mu w osiągnięciu wyżyn sportowej kariery. Niebagatelny wpływ na jego karierę miał jego ojciec, który w pewnym momencie polecił mu zmianę techniki rzucania. Stephen posłuchach swojego ojca, choć początkowo zmiana ta nie wyszła mu na dobre i stracił swoją niesamowitą wręcz skuteczność. Wiedział jednak, że wytrwałość popłaca i na treningach ciężko pracował, by z powrotem zachwycać rzutami z daleka. Jego instynkt nie zawiódł go i z czasem nie tyle odzyskał znakomitą skuteczność, co nawet jeszcze ją poprawił. Rada ojca okazała się trafiona i dzięki niej Stephen wyglądał tak, jakby rzucanie piłką do kosza z odległości ok. 10 metrów nie sprawiało mu żadnej trudności.

A więc czym dokładnie Curry skradł serca fanów?

Ludzie pokochali Stephena, gdyż zobaczyli w nim skromnego chłopaka, który poza halą ma szczęśliwą rodzinę, dzieci i niczym nie odróżnia się od pozostałych ludzi. Jest takim zwykłym facetem, z którym można porozmawiać na każdy temat. A swoją wielką karierę zawdzięcza nie potężnym warunkom fizycznym czy wielkiej sile, ale wytrwałej pracy. Pokazał, że w koszykówce jest miejsce dla każdego, jeśli tylko jest się gotowym na ciężką pracę. Nie trzeba mieć 210 cm, żeby seryjnie zdobywać punkty. Do kosza można rzucać przecież z każdej pozycji, a skuteczność w znacznej mierze jest uzależniona od tego, ile prób wykonamy podczas treningu i ile włożymy w nie wysiłku i poświęcenia. Rozwijając swoje atuty, które są różne w przypadku wszystkich osób, można osiągnąć bardzo wiele.

Kariera Curry'ego nie jest jednak usłana różami. Nie chcę, by teraz wszyscy postrzegali go jedynie jako zawodnika, który spędził na treningach tysiące godzin i temu zawdzięcza swoją wielkość. Stephen musiał przezwyciężyć niemałe problemy zdrowotne, by znaleźć się na szczycie. Wiele razy borykał się z problemami z kostką, które uniemożliwiały mu przemieszczanie się po parkiecie z kocią zwinnością. W pewnym momencie doszło do tego, że Steph musiał poddać się operacji, a następnie rehabilitacji. Jednak po raz kolejny pokazał cechy, które świadczą o jego wielkości, czyli wytrwałość i upór w dążeniu do perfekcji. Curry cały czas zmaga się z mniejszymi lub większymi urazami, ale ci którzy go znają wiedzą, że za każdym razem Steph będzie wracał na boisko silniejszy. Zawsze udaje mu się wrócić na boisko i na powrót zachwycać znakomitą skutecznością rzucając z daleka. W tym elemencie nikt nie potrafi mu dorównać i nie wiadomo, kiedy to się zmieni. Curry jest jeden i jako pierwszy wyniósł rzuty za trzy do rangi zabójczej broni. Niektórzy eksperci sugerują, że Curry posiada niesamowitą, genialną wręcz, zdolność czucia piłki w ręku i odpowiedniego jej rzucania poprzez napinanie poszczególnych mięśni z odpowiednią siłą. To wielki dar, który nie zdarza się często, ale by był użyteczny, musi być poparty ciężkim treningiem.

Wielka kariera i wielkie osiągnięcia

Wymienienie wszystkich osiągnięć Stephena Curry'ego byłoby zadaniem zbyt żmudnym. Dla kronikarskiego porządku powiedzmy jednak, że jest on dwukrotnym MVP sezonu zasadniczego NBA (2015 i 2016),dwukrotnym mistrzem świata (2010 i 2014) i dwukrotnym mistrzem NBA (2015 i 2017). Lista ta, szczególnie jeśli chodzi o sukcesy reprezentacyjne, byłaby jeszcze bardziej okazała, ale wcześniej wspomniane kontuzje uniemożliwiły Stephenowi udział w kilku ważnych imprezach.

Oddajmy szacunek mistrzowi

Stephen Curry, mimo olbrzymiego wkładu w rozwój koszykówki w ostatniej dekadzie, wciąż nie przez wszystkich jest wymieniany w gronie najznakomitszych postaci NBA. Wciąż są tacy, którzy kwestionują jego wielkość i odmawiają mu miejsca obok takich postaci jak Jordan, O'Neal czy Duncan. Jednak większość osób twierdzi, że Curry już jest jednym z GOAT (Greatest of All Time). Tak też istotnie jest i z pewnością to ten niewysoki chłopak z kozią bródką sprawił, że na rzuty za trzy zaczęto patrzeć z zupełnie innej perspektywy i traktuje się je o wiele poważniej. Steph sprawił, że koszykówka w najlepszym wydaniu zmieniła swoje oblicze i jednocześnie pokazał, że każdy może znaleźć w niej swoje miejsce. Właśnie dlatego warto bliżej zapoznać się z jego postacią.

Historia NBA pełna jest postaci wybitnych. Takich które swoimi popisami zapierały dech w piersiach zwykłych śmiertelników i takich, które sprawiały, że koszykówka stawała się coraz popularniejsza nie tylko na kontynencie amerykańskim, ale i na całym świecie. Wszystkie te gwiazdy, których nazwiska wymienić, nie pomijając żadnego, nie sposób, łączy jeden wspólny mianownik:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
20

Na półkach: ,

To chyba moja ulubiona biografia. Nietypowa, fakt. Ale ma coś takiego w sobie,że przyciąga czytelnika od pierwszy paru stron. Książka była tak dobra m.inn. dlatego,że nie była słodkim kiczem,który najczęściej jest wciskany czytelnikom. Książka ma ,,TO COŚ" i jeśli ktoś ma ochotę na dobrą biografię sportowca,bez lukru i kiczu to trafił idealnie.

To chyba moja ulubiona biografia. Nietypowa, fakt. Ale ma coś takiego w sobie,że przyciąga czytelnika od pierwszy paru stron. Książka była tak dobra m.inn. dlatego,że nie była słodkim kiczem,który najczęściej jest wciskany czytelnikom. Książka ma ,,TO COŚ" i jeśli ktoś ma ochotę na dobrą biografię sportowca,bez lukru i kiczu to trafił idealnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    41
  • Chcę przeczytać
    38
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    4
  • Biografie
    3
  • Sport
    3
  • 2021
    3
  • Koszykówka
    3
  • Przeczytane 2018
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stephen Curry. Potrójne oblicze


Podobne książki

Przeczytaj także