Baron

Profil użytkownika: Baron

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 18 tygodni temu
65
Przeczytanych
książek
65
Książek
w biblioteczce
65
Opinii
210
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Leszek Orłowski zabiera nas w dalszą opowieść dotyczącą najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. W drugim tomie "30 lat Ligi Mistrzów" przypomnimy sobie rywalizację począwszy od sezonu 2007/08 do sezonu 2021/22.


Druga część jest napisana w tym samym stylu, zawiera wiele ciekawostek oraz dokładne opisy poszczególnych edycji Ligi Mistrzów. Na przestrzeni ostatnich lat byliśmy świadkami znakomitej rywalizacji między Leo Messim, a Cristiano Ronaldo. Podziwialiśmy grę Realu Madryt, który trzy razy z rzędu świętował ostateczny triumf, czyli dokonał czegoś, czego nie dokonał nikt inny w historii i być może już nikt nie powtórzy tego wyczynu. Pasjonowaliśmy się dwoma angielskimi i dwoma hiszpańskimi finałami. Zastanawialiśmy się, czy zbudowane za obrzydliwie duże pieniądze PSG zdoła zdobyć trofeum, gdy drużyna z Paryża dotarła do wielkiego finału.


W okresie objętym książką dwukrotnie Ligę Mistrzów wygrała Chelsea, najpierw w 2012 roku po niesamowitej rywalizacji w fazie pucharowej i po niezapomnianym finale w Monachium, a następnie w 2021 roku, gdy w finale pokonała inną angielską drużynę, Manchester City. W obu przypadkach, zwłaszcza w 2012 roku, The Blues nie byli stawiani w roli faworyta przed startem rozgrywek, mało kto traktował ich jako tzw. czarnego konia, a mimo to potrafili ograć największe kluby Europy. Ich historia pokazuje, jak fantastyczna i nieprzewidywalna jest Liga Mistrzów. Nie zawsze wygrywa ją ten, kto prezentuje najwyższy poziom, a ten, kto potrafi przygotować się pod dany mecz i wygrać go.


Wszystkie sezony zostały bardzo dokładnie opowiedziane przez Leszka Orłowskiego. Autor nie sprowadza się tylko do kronikarskiego przypomnienia wyników, ale niekiedy więcej miejsca poświęca niektórym meczom, czy piłkarzom. Dzięki temu łatwiej jest zrozumieć drogę poszczególnych klubów triumfu w finale. Książka ta, choć mająca charakter przede wszystkim historyczny, a nie analityczny czy naukowy, poszerza horyzonty i pozwala uzmysłowić sobie, czym dla kibiców jest Liga Mistrzów.

Leszek Orłowski zabiera nas w dalszą opowieść dotyczącą najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. W drugim tomie "30 lat Ligi Mistrzów" przypomnimy sobie rywalizację począwszy od sezonu 2007/08 do sezonu 2021/22.


Druga część jest napisana w tym samym stylu, zawiera wiele ciekawostek oraz dokładne opisy poszczególnych edycji Ligi Mistrzów. Na przestrzeni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ze słowem "futbol" mamy zwykle bardzo przyjemne skojarzenia. Na myśl przychodzą nam mecze, te oglądane w teleziwji, jak i te rozgrywane osobiście w dzieciństwie, a także piłkarze, których podziwiamy za wspaniałe umijętności. Futbol jest źródłem rozrywki dla ludzi na całym świecie. Niestety, ten sport ma także swoją drugą stronę... znacznie bardziej mroczną.


Pod koniec 2022 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka Ken Bensingera "Czerwona kartka", która w całości poświęcona jest szeroko rozumianej korupcji w świecie piłki nożnej. I niestety nie jest to zgrabna książka, którą można przeczytać w kilka wieczorów. Nie jest to jednak zarzut.


Ken Bensinger zebrał i opisał liczne korupcyjne skandale w takich instytucjach jak FIFA, CONMEBOL czy CONCACAF. Czasami można się zastanowić, gdzie w tym wszystkim jest piłka, jaką ona odgrywa tu rolę. O co tak naprawdę chodzi sportowym działaczom? Wszystko niestety sprowadza się do żądzy pieniądza. Dla wielu osób futbol stał się maszynką do robienia pieniędzy, nierzadko w sposób nieuczciwy. Dla takich osób jak Chuck Blazer, Jack Warner czy João Havelange ważniejsze stało się robienie kolejnych przekrętów, a troska o rozwój futbolu zeszła na dalszy plan.


W pewnym momencie można sobie zadać pytanie, dlaczego instytucje piłkarskie w dalszym ciągu mogą swobodnie działać, skoro są tak przesiąknięte korupcją. Ta bezkarność wynika z faktu, że futbol to wciąż fenomen społeczny, a jednocześnie źródło rozrywki dla setek milionów ludzi. Gdy rozpoczyna się mundial, rzesze ludzi zasiadają przed telewizorami, wychodzą na ulice, by kibicować swoim reprezentantom i tak naprawdę chyba nikt nie zastanawia się nad tym, jakie łapówki wzięli poszczególni działacze. Żyjąc swoim życiem chcemy, by futbol dał nam nieco wytchnienia, relaksu więc o aferach w świecie futbolu myśleć nie chcemy.


Książka została napisana bardzo skrupulatnie, ujawnia wiele faktów, liczb, nazwisk osób, która od lat są zamieszczane w korupcyjne procedery. Niestety obraz futbolu wyłaniający się z tych opisów jest przygnębiający, dający do myślenia, ale warto mieć świadomość, że futbol to nie tylko piękny sport, który jest dla nas odskocznią od codzienności. Za jego kulisami toczy się alternatywna rzeczywistość, inna gra, która ze sportem ma niewiele wspólnego.

Ze słowem "futbol" mamy zwykle bardzo przyjemne skojarzenia. Na myśl przychodzą nam mecze, te oglądane w teleziwji, jak i te rozgrywane osobiście w dzieciństwie, a także piłkarze, których podziwiamy za wspaniałe umijętności. Futbol jest źródłem rozrywki dla ludzi na całym świecie. Niestety, ten sport ma także swoją drugą stronę... znacznie bardziej mroczną.


Pod koniec...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Peszkografia. Będzie się działo Sławomir Peszko, Sebastian Staszewski
Ocena 6,7
Peszkografia. ... Sławomir Peszko, Se...

Na półkach: ,

Sławomir Peszko to postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Znają go wszyscy, nawet ci, którzy futbolem interesują się okazjonalnie lub nie interesują się nim wcale. Jego znakami rozpoznawczymi są przebojowość, szczerość, humor i... nieskrywane zamiłowanie do alkoholu. W końcu nie przez przypadek mówi się o nim "pół człowiek, pół litra".


Pod koniec ubiegłego roku na półkach polskich księgarń pojawiła się autobiografia Sławomira Peszki "Peszkografia". Oczekiwania względem niej można było mieć wysokie i w moim odczuciu w znacznej mierze zostały one zaspokojone.


Na rynku wydawniczym mnóstwo jest tego typu autobiografii, przez co trudno jest stworzyć coś, co będzie się wyróżniało, wnosiło coś nowego. Sławkowi Peszce się to udało, przynajmniej w pewnym stopniu. Część książki to oczywiście zaprezentowanie suchych faktów dotyczących kariery, opis dzieciństwa, które ukształtowało jego osobowość. Pierwsze kroki w piłce Sławek stawiał w Wiśle Płock, następnie grał w Lechu Poznań, po czym wyjechał do Niemiec. Tam z powodzeniem bronił barw 1. FC Köln, później był także krótki epizod w Wolverhampton Wanderers. W 2015 roku wrócił do kraju, związał się z Lechią Gdańsk, w międzyczasie był wypożyczony do Wisły Kraków, zaś od lipca 2020 roku występuje w Wieczystej Kraków, gdzie gra nadal sprawia mu wielką radość. Dużo miejsca zostało także poświęcone grze w reprezentacji. W narodowych barwach rozegrał ponad 40 spotkań i za każdym razem dawał z siebie wszystko, zostawiał na boisku całe serce, nawet jeśli w klubie nie wiodło mu się najlepiej.


Sławek Peszko zdradza nam kilka zabawnych anegdotek ze swojego życia, które miały miejsce po spożyciu wiadomego trunku. Czytając je, można się uśmiechnąć pod nosem. Mnie jednak najbardziej podobały się fragmenty, w których Sławek na chłodno mówił, co mu się nie podobało w jego relacjach z niektórymi osobami, np. z Franciszkiem Smudą. Te momenty szczerości pokazały, że Peszko nie jest tylko "atmosfericiem", ale ma także swoje zdanie, którego nie boi się wyrazić. Zresztą zawsze mówił głośno to, co myślał. Nie zawsze wychodziło mu to na dobre, ale przynajmniej nikt nie mógł mu zarzucić braku szczerości.


W swojej autobiografii Sławek Peszko często pisze także o swoich relacjach z Robertem Lewandowskim, z którym zna się od czasów wspólnej gry w Lechu Poznań, a także z innymi kadrowiczami. Nierzadko porusza także wątek pieniędzy, których w trakcie kariery zarobił całkiem sporo, zwłaszcza w okresie gry za granicą. Co prawda momentami można odnieść wrażenie, że część opowieści jest aż nadto "podrasowana" malenżowym podtekstem, ale to też ma swój urok.


"Peszkografię" czyta się bardzo dobrze, jest napisana prostym, wręcz potocznym językiem. Osoby, które zdecydują się na jej przeczytanie nie powinny czuć się zawiedzione, nawet jeśli futbol nie jest ich głównym przedmiotem zainteresowań. Książka jest przyjemna, bezpośrednia i szczera... dokładnie taka jak Sławek Peszko.

Sławomir Peszko to postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Znają go wszyscy, nawet ci, którzy futbolem interesują się okazjonalnie lub nie interesują się nim wcale. Jego znakami rozpoznawczymi są przebojowość, szczerość, humor i... nieskrywane zamiłowanie do alkoholu. W końcu nie przez przypadek mówi się o nim "pół człowiek, pół litra".


Pod koniec ubiegłego...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Baron

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
65
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
210
razy
W sumie
wystawione
61
ocen ze średnią 9,6

Spędzone
na czytaniu
369
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]