34% i dość.
Powieść dla wczesnej młodzieży. Są ciekawsze pozycje.

34% i dość.
Powieść dla wczesnej młodzieży. Są ciekawsze pozycje.

Demoniczne fantasy - trochę jak Brett, Tropiciel Hendel, a poniekąd i Conan. Zabrakło jednak jakiegoś większego sensu poza średnio interesującą przygodą.

Demoniczne fantasy - trochę jak Brett, Tropiciel Hendel, a poniekąd i Conan. Zabrakło jednak jakiegoś większego sensu poza średnio interesującą przygodą.

Młodzieżowe fantasy. Rozkręca się pod sam koniec, ale ogólnie szkoda czasu.

Młodzieżowe fantasy. Rozkręca się pod sam koniec, ale ogólnie szkoda czasu.

Książka bardzo ok. Lubię go. Czytam jak leci.
Mnie się podobało...
Jako, że nie "czytam" tylko słucham to niestety to jest jeden z najgorszych audiobooków.
A dokładnie mam na myśli lektorkę.
Niestety po raz kolejny mi się potwierdza, że jak czyta książkę kobieta to.... słucha się do d* :/
Niestety dziewczyny. Nie bierzcie tej roboty. To akurat zostawcie facetom.
Wykonanie tragiczne. Laska przeżywa każdą sytuację jakby jakieś słabe romansidło czytała. Porażka.
Odebrała mi całą przyjemność z książki.

Książka bardzo ok. Lubię go. Czytam jak leci.
Mnie się podobało...
Jako, że nie "czytam" tylko słucham to niestety to jest jeden z najgorszych audiobooków.
A dokładnie mam na myśli lektorkę.
Niestety po raz kolejny mi się potwierdza, że jak czyta książkę kobieta to.... słucha się do d* :/
Niestety dziewczyny. Nie bierzcie tej roboty. To akurat zostawcie facetom.
Wykonanie...

Do tej pory znałem Evana Currie jako autora książek z cyklu militarne sci-fi, space opera. Tym razem lekkie zaskoczenie. Skojarzenia z twórczością Petera V. Bretta nasuwają się same. Wykonanie jednak zdecydowanie słabsze.
Plusy:
- ciekawie wykreowany fantastyczny świat postapo po przegranej wojnie z demonami;
- demony, magia, walki, zaginiona technologia;
- gdy ludzie stracą technikę pozostanie walka na kamienie i maczugi;
- dobrze wykreowane postacie: Elan, wędrowiec Kaern, Simeone, Kaleb;
- oryginalne połączenie fantasy i fantastyki w klimacie postapo;
- czy można tak szybko stracić wszystkie zdobycze cywilizacji;
- czyta się szybko, niewymagająca skupienia rozrywka gwarantowana;
- kilka naprawdę dobrych pomysłów na demony.
Minusy:
- brak wyjaśnienia dlaczego człowiek przegrał wojnę z demonami;
- za bardzo schematyczna, przewidywalna, temat oklepany;
- tempo szkolenia nastolatek do walki w tak krótkim czasie niemożliwe.
Ogółem książka dobra, ale liczyłem na więcej.

Do tej pory znałem Evana Currie jako autora książek z cyklu militarne sci-fi, space opera. Tym razem lekkie zaskoczenie. Skojarzenia z twórczością Petera V. Bretta nasuwają się same. Wykonanie jednak zdecydowanie słabsze.
Plusy:
- ciekawie wykreowany fantastyczny świat postapo po przegranej wojnie z demonami;
- demony, magia, walki, zaginiona technologia;
- gdy ludzie...

Troszkę bardziej pogmatwana niż inne serie i jednocześnie równie wciągająca.

Troszkę bardziej pogmatwana niż inne serie i jednocześnie równie wciągająca.

Atlantis Rising - cały cykl - całkiem fajnie się czyta (ale tylko raz!),fabuła niezła, wartka akcja, trochę ciekawych pomysłów i to już wsio!

Atlantis Rising - cały cykl - całkiem fajnie się czyta (ale tylko raz!),fabuła niezła, wartka akcja, trochę ciekawych pomysłów i to już wsio!

Ciekawa, może nie odkrywcza ale wciągająca historia.

Ciekawa, może nie odkrywcza ale wciągająca historia.

Pierwsza przygoda z Evanem Currie. Udana przygoda. Polecam!

Pierwsza przygoda z Evanem Currie. Udana przygoda. Polecam!

Powieść nie jest długa, ma około trzystupięćdziesięciu stron i tak prawdę mówiąc przez ponad połowę książki nudziła mnie. Nie powiem, że nic się nie działo ponieważ byłoby to nieprawdą lecz nie potrafiłem jakoś polubić postaci czy sprawić by były mi mniej obojętne. Na szczęście sam pomysł na fabułę świata jest ciekawy i czytelnik stara się wyłuskać elementy historii które sprawiły iż demony wygrały potyczkę na Ziemi. A także na jakim poziomie technologicznym ludzkość była przed tym wszystkim. Muszę przyznać iż od momentu kiedy zaczęła się szybsza akcja to nie potrafiłem się od niej oderwać. I teraz pewnie wyglądam jak postać z tych memów która kończy czytania, rozgląda się i pyta "jaki mamy rok" ;)
Dalej trzymam się tego, że autor świetnie spełnia się podczas pisania szybkiej akcji jednak troszkę zbyt długo wszystko się rozwija. Obawiam się iż część potencjalnych czytelników mogłaby nie dojść do tego momentu. Jeśli chodzi o opisy to jakieś tam są ale raczej z tych bardziej ogólnych. Mimo wszystko książka jest interesująca i nie narzekam iż dałem jej szansę.

Zapraszam również na mego bloga:
https://www.ksiazki-czytamy.eu/

Powieść nie jest długa, ma około trzystupięćdziesięciu stron i tak prawdę mówiąc przez ponad połowę książki nudziła mnie. Nie powiem, że nic się nie działo ponieważ byłoby to nieprawdą lecz nie potrafiłem jakoś polubić postaci czy sprawić by były mi mniej obojętne. Na szczęście sam pomysł na fabułę świata jest ciekawy i czytelnik stara się wyłuskać elementy historii które...