Księga ludzkich uczuć

Okładka książki Księga ludzkich uczuć Tiffany Watt-Smith
Okładka książki Księga ludzkich uczuć
Tiffany Watt-Smith Wydawnictwo: W.A.B. nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
The Book of Human Emotions
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2017-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-15
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328036918
Tłumacz:
Jacek Konieczny
Tagi:
antropologia emocje empatia frustracja kobieta i mężczyzna poradnik przyjaźń psychologia uczucie
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nieemocjonalnie o emocjach



2814 1243 90

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1017
698

Na półkach: ,

“Znaczenia przypisywane przez nas poszczególnym emocjom zmieniają sposób, w jaki ich doświadczamy. od tych znaczeń zależy, czy pojawienie się danego odczucia wzbudzi w nas radość, czy niepokój, czy będziemy się nim delektować, czy też przepełni nas wstydem. Gdybyśmy zignorowali te różnice, pozbawilibyśmy się dostępu do tego, co sprawia, że nasze doświadczenie emocjonalne jest takie, jakie jest”.

Fascynująca i oryginalna podróż po świecie emocji, które kształtują nasze życie, osobowość i relacje. Autorka, Tiffany Watt-Smith, jest antropolożką kultury i specjalistką od historii emocji. W swojej książce opisuje 156 uczuć i emocji, zarówno tych znanych, jak i tych egzotycznych lub zapomnianych. Każde uczucie jest zilustrowane anegdotą lub historią z różnych kultur i epok, pokazującą, jak ludzie je przeżywali, nazywali i wyrażali. Książka ma na celu pokazać, jak bogaty i złożony jest świat ludzkich emocji i jak one wpływają na nasze życie.

“Znaczenia przypisywane przez nas poszczególnym emocjom zmieniają sposób, w jaki ich doświadczamy. od tych znaczeń zależy, czy pojawienie się danego odczucia wzbudzi w nas radość, czy niepokój, czy będziemy się nim delektować, czy też przepełni nas wstydem. Gdybyśmy zignorowali te różnice, pozbawilibyśmy się dostępu do tego, co sprawia, że nasze doświadczenie emocjonalne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
976
430

Na półkach:

Mnóstwo anegdot, kopalnia wiedzy, czysta erudycja. Fajny pomysł na książkę, zwłaszcza przy niespiesznym czytaniu by mieć dostęp do wszystkich smaczków. Polecam.

Mnóstwo anegdot, kopalnia wiedzy, czysta erudycja. Fajny pomysł na książkę, zwłaszcza przy niespiesznym czytaniu by mieć dostęp do wszystkich smaczków. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
213
186

Na półkach: ,

Również liczyłem na więcej i po zakupieniu i przeczytaniu książki doznałem rozczarowania, jest kilka ciekawostek, jednak to za mało na prawie 400 stron książki. Można pożyczyć i przejrzeć, zakup jednak odradzam.

Również liczyłem na więcej i po zakupieniu i przeczytaniu książki doznałem rozczarowania, jest kilka ciekawostek, jednak to za mało na prawie 400 stron książki. Można pożyczyć i przejrzeć, zakup jednak odradzam.

Pokaż mimo to

avatar
73
52

Na półkach:

Rozczarowałrm się, liczyłem na więcej. Męczyłem się strasznie z tą książką, mimo że autor posiada szeroka wiedzę opisy uczuć emocji są w moim odczuciu chaotyczne. Nie zapadają w pamięć, mimo to można z niej wyciągnąć coś ciekawego.

Rozczarowałrm się, liczyłem na więcej. Męczyłem się strasznie z tą książką, mimo że autor posiada szeroka wiedzę opisy uczuć emocji są w moim odczuciu chaotyczne. Nie zapadają w pamięć, mimo to można z niej wyciągnąć coś ciekawego.

Pokaż mimo to

avatar
677
321

Na półkach: , ,

Czytałam z pół roku i wreszcie uff- skończyłam! Czasami czytanie było bardzo przyjemne, intelektualnie stymulujące. Czasami czułam znużenie a nawet irytację.

Troszkę jestem rozczarowana, bo nie jest to książka naukowo psychologiczna. Rozumiem też trudności z tłumaczeniem- w różnych kulturach inaczej się przeżywa emocje i trzeba brać poprawkę, że jest to książka osadzona w kulturze brytyjskiej i z tej perspektywy eksploruje emocje w innych kulturach.

Niemniej zaliczam lekturę do wartościowych i pewnie dam ją kilku osobom w prezencie.

Czytałam z pół roku i wreszcie uff- skończyłam! Czasami czytanie było bardzo przyjemne, intelektualnie stymulujące. Czasami czułam znużenie a nawet irytację.

Troszkę jestem rozczarowana, bo nie jest to książka naukowo psychologiczna. Rozumiem też trudności z tłumaczeniem- w różnych kulturach inaczej się przeżywa emocje i trzeba brać poprawkę, że jest to książka osadzona w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
7

Na półkach: ,

bardzo słaba, nierówna książka.. właściwie nie wiadomo o czym - troche filozofowania (na słabym poziomie),troche historii (ale pojawiającej się w niektórych przypadkach) oraz odrobina 'psychologizowania' (bo nawet nie psychologii).
Duze rozczarowanie - z opisu książi wynikało, że zawiera zupełnie inną treść..
Emocje ułożone alfabetycznie - poddałem się przy 'Gromadzenie, potrzeba' - i myśle, że i zmarnowałem za dużo czasu.

bardzo słaba, nierówna książka.. właściwie nie wiadomo o czym - troche filozofowania (na słabym poziomie),troche historii (ale pojawiającej się w niektórych przypadkach) oraz odrobina 'psychologizowania' (bo nawet nie psychologii).
Duze rozczarowanie - z opisu książi wynikało, że zawiera zupełnie inną treść..
Emocje ułożone alfabetycznie - poddałem się przy 'Gromadzenie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
424
423

Na półkach:

Przeglądanie zdjęć, listów, pamiątek; kartkowanie wyblakłych stron dzienników; ożywianie minionych chwil; przywoływanie dawnych zapachów, melodii, wrażeń; odnajdywanie w zakamarkach serca śladów odległych tęsknot, marzeń, nadziei… .

Każdy, kto choć raz wspominał, zna to nieoczywiste, podszyte żalem i melancholią uczucie przyjemności, które w niepojęty sposób splata ze sobą zachwyt i smutek. Typowe dla nostalgii pełne rozkojarzenia zadumanie jest „smutną, choć przepełnioną zachwytem podróżą w czasie do zapachów, piosenek i obrazów, pod których wpływem wpadamy przez królicze nory do naszego dawnego życia.” Niegdyś traktowana jak poważna choroba, dziś nostalgiczna zaduma ma pomagać w walce z lękiem, samotnością i wykorzenieniem, a psychologowie zalecają wręcz jej trenowanie. Powrót do najcenniejszych wspomnień, dzienniki, zdjęcia i listy, które zakotwiczają nas w przeszłości, pomagają nadać życiu sens i wzmacniają poczucie przynależności, tożsamości oraz ciągłości. Nostalgia to radość z odnalezienia dawno utraconego wspomnienia i przyjemność płynąca z nawlekania na nitki naszej pamięci cudownych, niepowtarzalnych momentów, emocjonalnych rozbłysków, tak odległych i niedostępnych, a tak bardzo kuszących… . To emocjonalna podróż w czasie do chwil, którym chciałoby się krzyknąć: „Trwajcie!”

A co z innymi uczuciami, naszymi dobrymi znajomymi? Jak im się wiedzie we współczesnym, pełnym pośpiechu, stechnicyzowanym świecie? Czy jest w nim miejsce dla odwagi, współczucia, miłości i skruchy? Z pewnością powody do dobrego samopoczucia mają dziś te dwie stare wariatki, panika z paranoją – zwłaszcza w tłumie. Na brak zainteresowania nie mogą też narzekać lęki, fobie i rozmaite niepokoje. Swoje miejsce na mapie naszych uczuć wyegzekwowała również bezczelna agresja na drodze, dolewając przy okazji paliwa do ognia frustracji i niecierpliwości. Poziom wściekłości wzrósł natomiast do tego stopnia, że opracowano dla niego nową ogólną kategorię diagnostyczną: zaburzenie eksplozywne przerywane. Trzy takie przerwy w eksplozji wystarczą do postawienia pozytywnej diagnozy. Wściek rządzi. A wstyd jest w odwrocie. Szczęścia od nowa trzeba się uczyć, a ciekawość (często chorobliwa) zastąpiła uderzający do głowy, nagły i cudowny zachwyt.

Emocje mogą sporo opowiedzieć o nas samych, ale także o czasach, w których żyjemy. Strach, że zaobserwowało się u siebie „symptomy” jakieś choroby, wywołany przez znalezienie informacji na jej temat w internecie (cyberchondria) to współczesny wynalazek. Podobnie jak ringxiety, uczucie delikatnego lęku, które wzbudza w nas przekonanie, że słyszeliśmy dzwonek naszego telefonu, nawet jeśli nic takiego się nie działo. Komputery, laptopy, telefony, pralki i inne urządzenia elektroniczne wielokrotnie wywołują w nas mordercze uczucia, potęgując coraz większy technostres. Cechą charakterystyczną współczesnych czasów jest też próba wyeliminowania wszystkich niewygodnych emocji za pomocą rozmaitych tabletek, co dobrze robi psychiatrii i firmom farmaceutycznym, ale już niekoniecznie ludziom. Zamiast szukać sposobu poradzenia sobie z tymi aspektami życia, które sprawiają nam problem, z wyzwaniami, jakie przynosi codzienna egzystencja, bierzemy tabletkę, która utrzymuje nas w otępieniu. A problem pozostaje. Uczucia, nawet te kłopotliwe, są nam potrzebne, abyśmy mogli w pełni zrozumieć samych siebie.

Ludzkie emocje mogą być kształtowane nie tylko przez nasze ciała i umysły, ale też przez kulturę. W tradycyjnie wspólnotowej kulturze Japonii istnieje pojęcie amae, oznaczające poczucie zadowolenia i bezpieczeństwa, które pojawia się w sytuacjach, kiedy liczymy na bezwarunkową miłość drugiej osoby i nie mamy obowiązku okazywać jej wdzięczności. Z amae będziemy mieli do czynienia na przykład wtedy, gdy szukamy utulenia i pocieszenia w ramionach ukochanej osoby. Dla Japończyków jest to naturalna emocja, ale w zachodnim świecie takie przyznanie się do bezbronności mogłoby być odebrane jako objaw niedojrzałości.
Anglicy słyną ze swojego nabzdyczenia, a szczęście budzi szczególny lęk u Nowozelandczyków, co wynika z wyznawanego przez nich poglądu, że „co się polepszy, to się popieprzy”. Kraje północnej Europy mają osobne słowa na uczucie przytulności (duńskie hygge, holenderskie gezzeligheid),natomiast Francuzi wydają się szczególnie zaintrygowani emocjami związanymi z poczuciem dezorientacji (odkrajowienie, l‘appel du vide).

Ludzkich uczuć nie da się rozpatrywać wyłącznie w kategorii „biochemicznych fajerwerków”, tak jak „cudownej złożoności naszego życia wewnętrznego” nie można zredukować do garstki podstawowych emocji. Książka Tiffany Watt Smith jest wyrazem protestu przeciwko takiemu podejściu.

„Księga ludzkich uczuć” składa się z krótkich, zgrabnie napisanych esejów, które autorka umiejętnie urozmaica licznymi przykładami z literatury, z filmu oraz intrygującymi ciekawostkami. Zajmująco i zabawnie opowiadając o naszych emocjach, Tiffany Watt Smith zwraca jednocześnie uwagę na konieczność ich dostrzegania i rozumienia.

Przeglądanie zdjęć, listów, pamiątek; kartkowanie wyblakłych stron dzienników; ożywianie minionych chwil; przywoływanie dawnych zapachów, melodii, wrażeń; odnajdywanie w zakamarkach serca śladów odległych tęsknot, marzeń, nadziei… .

Każdy, kto choć raz wspominał, zna to nieoczywiste, podszyte żalem i melancholią uczucie przyjemności, które w niepojęty sposób splata ze sobą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
117

Na półkach:

Co sprawiło, że amerykańscy prezydenci zaczęli się uśmiechać na oficjalnych portretach? I dlaczego autorzy szesnastowiecznych poradników zalecają swoim czytelnikom, aby byli smutni, a współczesnych, aby byli weseli? Wprowadzając w temat ludzkich namiętności, Tiffany Watt Smith prezentuje szereg, niezwykle interesujących zagadnień, dotyczących tego, jak zmieniało się myślenie o uczuciach. Między innymi przywołuje pytania, jakie stawiali przed sobą badacze.
Bardzo ciekawe są pytania o pojawianie się nowych emocji. Takich jak ringxiety, czyli zaniepokojenie wywołane przez dzwonek telefonu komórkowego, którego źródła nie potrafimy zlokalizować.
Zanikanie i pojawianie się emocji, rytuały związane z pewnymi stanami emocjonalnymi, czy też różna akceptacja dla konkretnych emocji w różnych okresach historycznych, doprowadziły badaczy do momentu, w którym zaczęli pytać o wpływ, jaki na nasze indywidualne doświadczenia wywiera kultura.
Wpływ kultury na to, jak postrzegamy pewne emocje, jest jednym z najbardziej interesujących wątków podjętych w książce. Jak pisze we wprowadzeniu autorka, nawet opisy emocji, które uważa się za „podstawowe” lub „uniwersalne”, jak strach czy niesmak, różnią się w zależności od czasu i miejsca. Konfucjański zbiór zasad i rytuałów, powstały nie później niż w I wieku p.n.e. wymienia siedem uczuć - radość, gniew, smutek, strach, miłość, niechęć i zamiłowanie. Rene Descartes twierdził, że „uczuć pierwotnych” istnieje sześć i jest to podziw, miłość, nienawiść, pożądanie, radość i smutek. Według psychologów ewolucyjnych, wszyscy ludzie, w ten sam sposób, przejawiają siedem do ośmiu „podstawowych” emocji. Zwykle na liście pojawia się wstręt, strach, zaskoczenie, gniew, radość i smutek (nie pojawia się miłość, której przejawy w ogromnej mierze zależą od kultury). W książce Watt Smith przedstawionych emocji jest aż sto pięćdziesiąt.
Mówiąc o emocjach autorka przywołuje amerykańskiego antropologa Clifforda Geertza. Pytał on o różnicę między mimowolnym mrugnięciem a puszczeniem oka. W kategoriach czysto fizycznych, jako seria skurczów mięśni powieki, mrugnięcie i puszczenie oka są właściwie nie do odróżnienia. Dzięki świadomości kontekstu kulturowego, zrozumieniu istoty zabawy, żartu oraz wyuczonych konwencji możemy jednak prawdziwie zrozumieć sens puszczenia oka. Tak samo jest z emocjami. Dla ich zrozumienia potrzebujemy kontekstu.
Tiffany Watt Smith w „Księdze ludzkich uczuć” daje nam kontekst. Pokazuje różne sposoby postrzegania i odgrywania emocji. W książce znajdziemy emocje właściwe konkretnym kulturom, dla których w innych kregach brak jest nawet nazwy. Przykładem jest song, czyli oburzenie z powodu otrzymania niesprawiedliwie małej części jakiejś większej całości – ważne w kulturach regionu Pacyfiku. Innym ciekawym przykładem może być awumbuk, czyli swoista pustka, która ogarnia gospodarzy po wyjeździe gości. Doświadczenie to jest dobrze znane plemieniu Baining, zamieszkującemu góry Papui-Nowej Gwinei. Bliższą nam geograficznie emocją jest gezelligheid. Terminem tym Holendrzy nazywają poczucie bycia przytulonym i zaopiekowanym, przy jednoczesnym przebywaniu w ciepłym i przytulnym miejscu z przyjaciółmi.
Poza terminami właściwymi konkretnym krajom i kulturom, Watt Smith prezentuje także emocje właściwe dla konkretnych momentów historycznych. Na przykład acedia – krótkotrwały, ale zgubny w skutkach kryzys emocjonalny, zazwyczaj dopadający człowieka między jedenastą rano a czwartą popołudniu. W IV wieku uważano ją za najgroźniejszą ze wszystkich grzesznych namiętności. W VI wieku usunięto ją z listy grzechów śmiertelnych. Dziś nie ma już nawet faktycznego odpowiednika.
W książce Watt Smith znajdziemy wiele egzotycznych, lub tylko egzotycznie brzmiących nazw emocji. Jak abhiman, amae, depaysement, fago, han, hiraeth, hwyl, ilinx, liget, mehameha, mudita, nakhes, oime, saudade, toska, czy viraha. Znajdziemy również uczucia, o których często słyszymy. Jak ciekawość, duma, głód, czy irytacja. Będą też emocje, których być może nigdy nie nazwalibyśmy emocjami. Jak przyjemne ciepełko.
„Księga ludzkich uczuć’, to książka-przewodnik w podróży w czasie, przestrzeni, a nawet do wnętrza siebie. Zaskakująca i niezwykle ciekawa. Zdecydowanie polecam.

Więcej recenzji na blogu Projekt: książki
https://projektksiazki.blogspot.com/

Co sprawiło, że amerykańscy prezydenci zaczęli się uśmiechać na oficjalnych portretach? I dlaczego autorzy szesnastowiecznych poradników zalecają swoim czytelnikom, aby byli smutni, a współczesnych, aby byli weseli? Wprowadzając w temat ludzkich namiętności, Tiffany Watt Smith prezentuje szereg, niezwykle interesujących zagadnień, dotyczących tego, jak zmieniało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
274

Na półkach:

Liczyłem na coś innego , czuję okropne rozczarowanie z wydanych pieniędzy i straconych godzin na czytanie . próbuje w myślach wygrzebać jakiś pozytywny aspekt Księgi ludzkich uczuć i takiego nie znajduje :( ogromna nuda , przykłady opisane w sposób skromny odbiegający od przekazu . Ocena trzy ze względu na okładkę ,że ktoś poruszył temat emocji który mnie interesuje :)

Liczyłem na coś innego , czuję okropne rozczarowanie z wydanych pieniędzy i straconych godzin na czytanie . próbuje w myślach wygrzebać jakiś pozytywny aspekt Księgi ludzkich uczuć i takiego nie znajduje :( ogromna nuda , przykłady opisane w sposób skromny odbiegający od przekazu . Ocena trzy ze względu na okładkę ,że ktoś poruszył temat emocji który mnie interesuje :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    196
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    19
  • Teraz czytam
    10
  • 2018
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Psychologia
    2
  • Literatura angielska
    1
  • SOCJOLOGIA
    1
  • Kupić
    1

Cytaty

Więcej
Tiffany Watt-Smith Księga ludzkich uczuć Zobacz więcej
Tiffany Watt-Smith Księga ludzkich uczuć Zobacz więcej
Tiffany Watt-Smith Księga ludzkich uczuć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także