Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu

Okładka książki Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu Martin Pollack
Okładka książki Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu
Martin Pollack Wydawnictwo: Czarne Seria: Sulina biografia, autobiografia, pamiętnik
271 str. 4 godz. 31 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Sulina
Tytuł oryginału:
Der tote im bunker. Bericht uber meinen Vater
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
271
Czas czytania
4 godz. 31 min.
Język:
polski
ISBN:
8389755416
Tłumacz:
Andrzej Kopacki
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
264 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
196
196

Na półkach: ,

historia najnowsza w mikro i makro skali - ciekawe....

historia najnowsza w mikro i makro skali - ciekawe....

Pokaż mimo to

avatar
874
858

Na półkach:

"Nie wiem. Tego nie widziałem. Nic o tym nie słyszałem. Nic takiego nie zauważyłem. Przy tym mnie nie było. Takie i podobne frazy pojawiają się stale w zeznaniach świadków, które utrwalono dwadzieścia lat po wojnie. Zbiorowa amnezja. Ślepota. Głuchota. O niczym nie wiedzieliśmy."

Martin Pollack urodził się w 1944 roku w Austrii. Wychowywany przez kochającego ojca, dopiero po latach dowiaduje się, że jego prawdziwym ojcem był ktoś zupełnie inny.

"„Jeśli ktoś cię spyta, co robił twój ojciec, mów, że był radcą rządowym” – pouczyła mnie babcia. Wiele więcej się od niej nie dowiedziałem."

Radca rządowy. Szef Gestapo w Linzu, jak również pod koniec wojny dowódca grupy specjalnej, która zajmowała się likwidacją Żydów. Tajemnica rodzinna. Tajemnica rodziny, która jak opisuje Pollack, nawet po wojnie miała jednoznaczne poglądy.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/smierc-w-bunkrze/

"Nie wiem. Tego nie widziałem. Nic o tym nie słyszałem. Nic takiego nie zauważyłem. Przy tym mnie nie było. Takie i podobne frazy pojawiają się stale w zeznaniach świadków, które utrwalono dwadzieścia lat po wojnie. Zbiorowa amnezja. Ślepota. Głuchota. O niczym nie wiedzieliśmy."

Martin Pollack urodził się w 1944 roku w Austrii. Wychowywany przez kochającego ojca, dopiero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
205

Na półkach: ,

Wędrówka pisarza Martina Pollacka śladami swojego biologicznego ojca, który okazał się zagorzałym nazistą i zbrodniarzem wojennym ze Służby Bezpieczeństwa SS. Również dziadek okazuje się po latach długoletnim aktywnym członkiem NSDAP, pomimo ciepłych wspomnień autora.
Dużym walorem dodatnim książki jest rekonstrukcja ówczesnego życia mniejszości niemieckiej na terenach obecnej Słowenii (wówczas w granicach Austro-Węgier).
Przeczytałem z prawdziwą przyjemnością.

Wędrówka pisarza Martina Pollacka śladami swojego biologicznego ojca, który okazał się zagorzałym nazistą i zbrodniarzem wojennym ze Służby Bezpieczeństwa SS. Również dziadek okazuje się po latach długoletnim aktywnym członkiem NSDAP, pomimo ciepłych wspomnień autora.
Dużym walorem dodatnim książki jest rekonstrukcja ówczesnego życia mniejszości niemieckiej na terenach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Rozliczenie z ojcem zbrodniarzem z SS. Ale także o tym, ze wojna niczego Austriaków nie nauczyła i pozostali takimi samymi zatwardziałymi nazistami, jakimi byli od rzekomego Anchslussu, który sobie przecież wymodlili w swych brunatnych duszyczkach. Bernhard ma rację

Rozliczenie z ojcem zbrodniarzem z SS. Ale także o tym, ze wojna niczego Austriaków nie nauczyła i pozostali takimi samymi zatwardziałymi nazistami, jakimi byli od rzekomego Anchslussu, który sobie przecież wymodlili w swych brunatnych duszyczkach. Bernhard ma rację

Pokaż mimo to

avatar
308
308

Na półkach:

Smutna historia o tym jak "normalni" ludzie potrafią wyprzeć ze swojej świadomości, że czynią zło. Dla mnie ta xiążka, to nie tylko xiążka o nazistach, ale o słabej kondycji ludzi. Jestem pewien, że w każdym społeczeństwie, większość tzw. "normalnych" może dopuszczać się strasznych okrucieństw, wiedzieć o nich i mimo to szczęśliwie funkcjonować, uważając się za ludzi szlachetnych, uczciwych i dobrych. To smutne i straszne. Dodatkowo, nie wiem czy to zamierzony efekt autora, dowiedziałem się z xiążki, że protoplastami tzw. "rodziny patchworkowej" byli SS-mani - vide związek matki, ojca i ojczyma autora.

Smutna historia o tym jak "normalni" ludzie potrafią wyprzeć ze swojej świadomości, że czynią zło. Dla mnie ta xiążka, to nie tylko xiążka o nazistach, ale o słabej kondycji ludzi. Jestem pewien, że w każdym społeczeństwie, większość tzw. "normalnych" może dopuszczać się strasznych okrucieństw, wiedzieć o nich i mimo to szczęśliwie funkcjonować, uważając się za ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
118

Na półkach:

Całkiem niezła i (chyba) szczera opowieść o ojcu SS-manie i przeciętnej austriackiej rodzinie autora, niezmiennie kultywującej pamięć i uwielbienie dla "starych, dobrych czasów" III Rzeszy i "ludzi honoru" z trupimi główkami na mundurach od Hugo Bossa...
Austria spoza pocztówki - Austriacy zza firanki.
_
Chwilami jest trochę nudnawo - niemniej jednak da się to przeczytać.

Całkiem niezła i (chyba) szczera opowieść o ojcu SS-manie i przeciętnej austriackiej rodzinie autora, niezmiennie kultywującej pamięć i uwielbienie dla "starych, dobrych czasów" III Rzeszy i "ludzi honoru" z trupimi główkami na mundurach od Hugo Bossa...
Austria spoza pocztówki - Austriacy zza firanki.
_
Chwilami jest trochę nudnawo - niemniej jednak da się to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1067
554

Na półkach:

Martina Pollacka, syna Gerharda Basta – zbrodniarza wojennego, z całą pewnością można nazwać tropicielem i strażnikiem historii. Jak sam Autor pisze, w domu niewiele mówiło się o jego ojcu czy o działalności narodowo-nacjonalistycznej jego dziadka. Dlatego tym większą pracę miał wykonać, przekopać wiele archiwów, aby dowiedzieć się jak najwięcej o historii swojej rodziny. Bardzo chwalebna to praca – ktoś inny pewnie starałby się utrzymać te fakty w tajemnicy.

To już trzecia książka Martina Pollacka, którą przeczytałam (po „Topografii pamięci” oraz „Kobiecie bez grobu” – ukazywały się w innej kolejności) – i każda kolejna uzupełnia puzzle w obrazku rodziny Autora. Książki te są nie tylko rekonstrukcją historii rodzinnej, ale też pokazują szerszy kontekst – niepokojów społecznych I połowy XX wieku, rosnącego w siłę nacjonalizmu.

Autor jest obiektywny w opisie poczynań swojego ojca, trzyma się faktów, choć myślę, że tak po ludzku chciałby wyczytać w aktach, że Gerhard Bast nie był opętanym nienawiścią do Żydów nazistą. Książki Martina Pollacka są też ciekawe z innego powodu – pokazują jak wyglądały nastroje w tamtych czasach wśród zwykłych ludzi, a tego nie zawsze możemy dowiedzieć się z podręczników.

Martina Pollacka, syna Gerharda Basta – zbrodniarza wojennego, z całą pewnością można nazwać tropicielem i strażnikiem historii. Jak sam Autor pisze, w domu niewiele mówiło się o jego ojcu czy o działalności narodowo-nacjonalistycznej jego dziadka. Dlatego tym większą pracę miał wykonać, przekopać wiele archiwów, aby dowiedzieć się jak najwięcej o historii swojej rodziny....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1282
63

Na półkach:

Słabiutka książka. Niby biografia, a faktów mało.
Ponoć trudno było dotrzeć do świadków wydarzeń. Biorąc pod uwagę, że bohaterem jest ojciec autora - Gerhard Bast, który podczas wojny był oficerem SS, jakoś wcale to nie dziwi.
Czuć opory, jakie ma syn szukając informacji, które z wielkim trudem udaje mu się wyrwać z niepamięci.
Podczas lektury miałam nieodparte wrażenie, że autor gloryfikuje cechy charakteru, które kojarzą mu się z niemieckością oraz chętnie przymyka oko na słabości i negatywne zachowania wynikające z niemieckiej natury.
Zakończenie daje do myślenia i to jedyny plus tej książki.

Słabiutka książka. Niby biografia, a faktów mało.
Ponoć trudno było dotrzeć do świadków wydarzeń. Biorąc pod uwagę, że bohaterem jest ojciec autora - Gerhard Bast, który podczas wojny był oficerem SS, jakoś wcale to nie dziwi.
Czuć opory, jakie ma syn szukając informacji, które z wielkim trudem udaje mu się wyrwać z niepamięci.
Podczas lektury miałam nieodparte wrażenie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1027
499

Na półkach: , , , ,

"Z początkiem lata 2003 roku pojechałem z żoną do Tyrolu Południowego, na przełęcz Brenner, żeby odszukać bunkier, w którym pięćdziesiąt sześć lat wcześniej znaleziono ciało mojego ojca."

"Z początkiem lata 2003 roku pojechałem z żoną do Tyrolu Południowego, na przełęcz Brenner, żeby odszukać bunkier, w którym pięćdziesiąt sześć lat wcześniej znaleziono ciało mojego ojca."

Pokaż mimo to

avatar
685
525

Na półkach:

Wydana w Polsce w 2006 książka Martina Pollacka jest jego opowieścią – jak głosi podtytuł – o ojcu, Gerhardzie Bascie, oficerze SS, szefie gestapo w Linzu i Grazu, zbrodniarzu wojennym. To również historia rodziny autora, a zarazem relacja ze swoistego śledztwa – zdobywania wiedzy na temat przeszłości Bastów. Z tej opowieści wynurza się też nieuchronnie coś więcej – pytanie o to, jak to się stało, że historia Europy w XX wieku potoczyła się ku całkowitemu demontażowi porządku, w którym tkwiła u początku tego stulecia.
Sturmbannführer Bast strzelał do Słowaków, brał udział w paleniu Żydów, popełnił przestępstwa przeciw ludzkości i człowiekowi. Martin Pollack nie ma wątpliwości: jego biologiczny ojciec wiedział, godził się, był wykonawcą i wyznawcą nazistowskiej doktryny. Syn przez lata o nic nie pytał, nic mu nie mówiono, nosił nazwisko ojczyma. Ale musiał przyjść czas, gdy w końcu padło pytanie o ojca i siebie samego, o austriacko-niemiecko-europejską historię, o ludzką mentalność w warunkach kryzysu wartości.
Pollack jedzie zatem wraz z żoną do bunkra, w którym przed laty znaleziono zwłoki jego ojca, esesmana. Chce się dowiedzieć czegoś więcej - dojrzał do wyprawy po wiadomości z dawnego świata, rzutujące na tożsamość aktualnego.
Status genologiczny książki Martina Pollacka jest dyskusyjny. Jedni upatrują w niej przede wszystkim literatury faktu, dokumentalnej w zamyśle opowieści o docieraniu do wiedzy o ojcu czy ostatecznie, dokonywaniu rozliczenia – specyficznego „ojcobójstwa”. Inni – orzekają o pozorności tej kwalifikacji. Ową niejednoznaczność zdają się też ujawniać rozmaite wersje tytułu i podtytułu książki w przekładach (relacja, raport, opowieść (to polskie tłumaczenie podtytułu),odkrywanie, odnajdywanie).
Za emocjonalnie obojętnym stylem relacji z dziennikarskiego śledztwa kryją się oczywiste rzeczywiste uczucia dojrzałego mężczyzny opowiadającego własną przypowieść. To, że on miał ojca-nazistę, to wynik dość złożonej społecznej drogi, której początek autor datuje na wiek XIX. Wściekły, metodyczny antysemityzm i antyhumanizm Rzeszy trafił na podatny grunt w okresie chaosu ekonomii i ideologii, ale źródeł zła w człowieku należy szukać i wcześniej, i zawsze. Nienawiść nie skończyła się przecież wraz ze śmiercią kanclerza w berlińskim bunkrze, ani dr. Basta w tyrolskim.
Książka Pollacka zaczyna się w gruncie rzeczy od mapy na wklejce. To aktualna mapa polityczna Europy Środkowej – jej kształt, nazwy na niej umieszczone, odpowiadają czasowi, w którym autor snuje swoją historię, nie zaś rzeczywistości geopolitycznej, w której osadzone są przywoływane przez niego zdarzenia. Czytamy zatem o Gottschee i Tuffer – na mapie widzimy Kocevje i Lasko; dowiadujemy się, że pierwsze z miasteczek oddalone jest o 60 kilometrów od Leibach – na mapie zaś widnieje Lublana. Opowieść o niemieckich Bastach zaczyna się w monarchii austro-węgierskiej, kontynuuje w Austrii, Niemczech, Jugosławii i Włoszech, by ponownie w Austrii dobiec końca. Dzieje Bastów rozgrywają się zatem w różnych miejscach, ale w większym stopniu to owe miejsca zmieniają swe geopolityczne położenie – rozpadają się bowiem państwa, a wraz z ich upadkiem i powstaniem nowych przemieszczają się granice.
Cała historia toczy się zatem w świecie, którego odwzorowanie nie istnieje już na mapach politycznych regionu. Po części jest więc opowieścią o europejskich przygodach z mapami – o ich płynności i ciągłym nieprzystawaniu do innych porządków: etnicznego, kulturowego, językowego. Nawet krajobrazy pozostały tu tylko do pewnego stopnia niezmienne – autorowi nie uda się na przykład odszukać górskiej chaty myśliwskiej dziadka, szałasu pochłoniętego zapewne przez lasy Kocevskiego Rogu (Gottscheer Hornwald). Tak więc Pollack opowiada tyleż o swoim ojcu, co i o geopolitycznej rzeczywistości pewnego miejsca.
Pollack podkreśla w wywiadach, że - zwłaszcza w Austrii - zbyt rzadko i za mało mówi się o tamtych czasach, a wielu Austriaków nie poczuwa się do winy. W jego opowieść wpisana jest co najmniej podwójna perspektywa czasowa: dziecięcych przywoływanych wspomnień opowiadającego, jego ówczesnej wizji przeszłości rodziny8, dawnego stosunku narratora-autora do miejsc i ludzi oraz punkt widzenia narratora-sędziego śledczego, który teraz usiłuje zdobyć pełniejszą, opartą na świadectwach dokumentów, wiedzę o Bastach.
Rzetelność reporterska niestety nie zawsze idzie w parze w atrakcyjnością narracji - nadmiar szczegółów topograficznych i historycznych czyni tę opowieść nieco nużącą i zabija dramatyzm wielu scen, które powinny lepiej zapaść w pamięć...

Wydana w Polsce w 2006 książka Martina Pollacka jest jego opowieścią – jak głosi podtytuł – o ojcu, Gerhardzie Bascie, oficerze SS, szefie gestapo w Linzu i Grazu, zbrodniarzu wojennym. To również historia rodziny autora, a zarazem relacja ze swoistego śledztwa – zdobywania wiedzy na temat przeszłości Bastów. Z tej opowieści wynurza się też nieuchronnie coś więcej – pytanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    505
  • Przeczytane
    339
  • Posiadam
    95
  • Teraz czytam
    8
  • Reportaż
    7
  • Ulubione
    6
  • 2018
    6
  • Literatura faktu
    5
  • 2014
    5
  • Historia
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu


Podobne książki

Przeczytaj także