rozwińzwiń

Tam, gdzie ciepło

Okładka książki Tam, gdzie ciepło Paweł Kornew
Okładka książki Tam, gdzie ciepło
Paweł Kornew Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Przygranicze (tom 6) Seria: Fabryczna Zona fantasy, science fiction
576 str. 9 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Przygranicze (tom 6)
Seria:
Fabryczna Zona
Tytuł oryginału:
Там, где тепло
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2016-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-12
Liczba stron:
576
Czas czytania
9 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379641758
Tłumacz:
Rafał Dębski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
92 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
442
213

Na półkach: , ,

Poszedłem za ciosem i zniknąłem w kolejnym tomie dobrze znanego mi już Przygranicza. Zimno, ponuro i niebezpiecznie. Klimat pod tym względem się nie zmienił i choć aura nie sprzyja, to akcja znowu zaczyna pędzić na łeb, na szyję, mocno rozgrzewając chłodną z założenia atmosferę. Paweł Kornew genialnie wpisuje się w jedno z wielu praw Murphy'ego ” Jeżeli coś może się nie udać, to się nie uda.” Mało tego, wychodzi o krok dalej, przez co nawet nie wiesz kiedy coś może pójść nie tak.

Minął „miesiąc”, a więc zdążył już opaść kurz po ostatnich wydarzeniach z Lodowej Cytadeli, zatem wypadałoby podnieść swoje cztery litery i ruszyć ku przeznaczeniu. Jewgienij Apostoł Maksymowicz – bo o nim mowa – handlarz, przedsiębiorca, który w ostatnim czasie przeżył kilka zamachów na swoją skromną osobę, otrzymuje wyjątkową szansę. Dla ikony handlu to nie lada wyzwanie, by porzucić swoje dotychczasowe miejsce działań i wynieść się do takiego Siewieroreczeńska. Nie łatwo jest przekreślić grubą krechą zasięg, budowanych latami układów i pozostanie z marną perspektywą szansy na nowy interes, zupełnie od zera. Ale…

Zacząłem darzyć sympatią Maksymowicza i ten tom przebrnęliśmy lekko i przyjemnie (tak, zgadza się… zależy dla kogo),ale chodzi mi o to, że pod skórą czułem każdą nową transakcję, której bohater na pewno nie przepuści. Że nawet w najdziwniejszym zbiegu okoliczności wyskoczy jak królik z kapelusza, ogłaszając swój doskonały plan i krocie z niego płynące, bądź stworzy odpowiedni grunt pod przyszłe interesy 😉. I ten czas pewnie kiedyś nastąpi, bo to nie koniec historii, więc mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonam(y).

Podobało mi się i jak już wcześniej wspomniałem, owe tomiszcze zgrabnie przeleciało mi przez palce. Tak jak niegdyś w pierwszych tomach czujnie śledziłem losy Sopla vel Śliskiego, tak i dotąd pochłania mnie historia Maksymowicza. Aaaa właśnie. Bo to też bardzo ciekawy akcent. Mówi się, że ”Góra z górą się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem zawsze!” I tak jest w tym przypadku, jest i Sopel, jest Maksymowicz, więc kumulacja doskonała… i wybuchowa.

Poszedłem za ciosem i zniknąłem w kolejnym tomie dobrze znanego mi już Przygranicza. Zimno, ponuro i niebezpiecznie. Klimat pod tym względem się nie zmienił i choć aura nie sprzyja, to akcja znowu zaczyna pędzić na łeb, na szyję, mocno rozgrzewając chłodną z założenia atmosferę. Paweł Kornew genialnie wpisuje się w jedno z wielu praw Murphy'ego ” Jeżeli coś może się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
167

Na półkach: , ,

Szósty już tom cyklu mimo wolnego rozwoju tempa aż przez 200 - 300 stron trzyma w pewnym napięciu. Szczególnie druga część książki znakomicie się rozwija z perspektywami na dalsze części. Drogi głównych bohaterów ponownie się krzyżują, a niedokończona historia zwiastuje setki następnych stron. Cztery pierwsze części zdobyły u mnie sześć gwiazdek, dwie następne aż siedem. Mam nadzieję, że następny, znany już zainteresowanym tytuł powalczy o osiem gwiazdek!

PS Oczywiście w książce nadal aktualny opis rosyjskiego życia. Dużo wódki, niezwyciężony gieroj, nacjonalizm, nic nie znacząca rola kobiety, bluzgi, układy itd. Typowe dla rosyjskich pisarzy postapo!

Szósty już tom cyklu mimo wolnego rozwoju tempa aż przez 200 - 300 stron trzyma w pewnym napięciu. Szczególnie druga część książki znakomicie się rozwija z perspektywami na dalsze części. Drogi głównych bohaterów ponownie się krzyżują, a niedokończona historia zwiastuje setki następnych stron. Cztery pierwsze części zdobyły u mnie sześć gwiazdek, dwie następne aż siedem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
117

Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu świetnej "Lodowej cytadeli" chciałam jak najszybciej sięgnąć po drugi tom.
Tak szybko jak udało mi się dostać tą książkę, tak szybko nastąpiło lekkie rozczarowanie tym jak długo rozwijała się historia.
Bardzo rozwlekłe nic nie wnoszące opisy tego jak główny bohater jedzie do Siewieroreczeńska i po drodze robi interesy oraz cierpi z bólu bo oczywiście przed wyjazdem nie uniknął poturbowania.
Po ok 200 stronach takich opisów (książka ma 570 stron) byłam bardzo znudzona i zawiedziona. Kilka razy miałam ochotę odłożyć czytadło na półkę czego jednak zaniechałam.
Od mniej więcej 300- setnej strony w końcu dostałam wydarzenia jakich oczekiwałam- akcja która mnie zaciekawiła na tyle że przestało mi się nudzić a czytanie również przyspieszyło.
Trochę przeszkadzał mi brak klimatu, który tak bardzo podobał mi się w tomie poprzednim a główny bohater zaczął przypominać mi Sopla z poprzednich tomów.

Szkoda bo te 200/ 300 pierwszych stron zmienia moją ocenę na niższą przynajmniej o dwie gwiazdki. Mogło być trochę lepiej... a może krócej?

Po przeczytaniu świetnej "Lodowej cytadeli" chciałam jak najszybciej sięgnąć po drugi tom.
Tak szybko jak udało mi się dostać tą książkę, tak szybko nastąpiło lekkie rozczarowanie tym jak długo rozwijała się historia.
Bardzo rozwlekłe nic nie wnoszące opisy tego jak główny bohater jedzie do Siewieroreczeńska i po drodze robi interesy oraz cierpi z bólu bo oczywiście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: ,

Pamiętacie jeszcze uroczego biznesmena z darem jasnowidzenia? Tak, to dokładnie ten sam Jewgienij Apostoł, który zamieszkuje Fort w Pograniczu i który wpakował się w niezłą kabałę w Lodowej cytadeli Pawła Kornewa. Teraz próbuje się z niej wyplątać i w ramach ratowania własnego tyłeczka wyruszy w podróż Tam gdzie ciepło.

By przeżyć i w miarę normalnie żyć, Jewgienij musi opuścić Fort. Dla tak przedsiębiorczego człowieka, jak on utrata kontaktów i zmiana miejsca zamieszkania jest wręcz katastrofą. Dlatego z niemałą ulgą przyjmuje on propozycję rozpoczęcia nowego życia w Siewierorieczeńsku. Oczywiście jako biznesmen zdaje sobie sprawę, iż takie przysługi swoje kosztują, jednak perspektywa powrotu do życia jest tego warta. Nie pozostaje mu więc nic innego tylko spakowanie tobołka, zamknięcie co pilniejszych spraw i niebezpieczna wyprawa do swojego nowego miejsca w Pograniczu. Czy Jewgienij zostanie statecznym biznesmenem z Siewierorieczeńska? Koniecznie przeczytajcie sami.

Pamiętacie jak utyskiwałam na anemiczny początek Lodowej cytadeli? W przypadku Tam gdzie ciepło satysfakcja pojawia się już od pierwszego zdania. Czułam, że fabuła jest dokładnie przemyślana, a atmosfera z każdą przeczytaną kartką po prostu się zagęszczała. Pochłaniałam stronę za stroną nie mogąc się doczekać co będzie dalej. Do tego sam Jewgienij Apostoł był niesamowity. „Kupił mnie” swoim urokiem osobistym i dosadną dawką humoru.

Więc jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać dalszych losów Jewgienija, to Ciepło polecam. :)

Pamiętacie jeszcze uroczego biznesmena z darem jasnowidzenia? Tak, to dokładnie ten sam Jewgienij Apostoł, który zamieszkuje Fort w Pograniczu i który wpakował się w niezłą kabałę w Lodowej cytadeli Pawła Kornewa. Teraz próbuje się z niej wyplątać i w ramach ratowania własnego tyłeczka wyruszy w podróż Tam gdzie ciepło.

By przeżyć i w miarę normalnie żyć, Jewgienij musi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
116

Na półkach: ,

Mam dziwne uczucie po przeczytaniu nowej pozycji Pawła Kornewa, niby jest przygraniczne, ale go jest mało. Głównym bohaterem nadal pozostaje Jegwienij Maksymowicz Apostoł, zostaje zmuszony do wyjazdu z fortu i wplatany w zadanie, dość latwe, lecz jak wiadomo później wszystko sie komplikuje i uogólniając wszystko sie spierdoli. Polecam fanom Kornewa i lubiącym akcje.W calej historii przewijaja nam sie starzy znajomi, Napalm, śliski, marina, itp. Wszyscy maja swoje 5 minu w calej historii, mniej lub wiecej.

Mam dziwne uczucie po przeczytaniu nowej pozycji Pawła Kornewa, niby jest przygraniczne, ale go jest mało. Głównym bohaterem nadal pozostaje Jegwienij Maksymowicz Apostoł, zostaje zmuszony do wyjazdu z fortu i wplatany w zadanie, dość latwe, lecz jak wiadomo później wszystko sie komplikuje i uogólniając wszystko sie spierdoli. Polecam fanom Kornewa i lubiącym akcje.W calej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
202
100

Na półkach: ,

Ocieplenie klimatu – po "Lodowej Cytadeli" ruszamy "Tam gdzie ciepło"! I chociaż druga część przygód Apostoła rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z pierwszej, to książki wydają się być z dwóch różnych biegunów. Zimno – Ciepło. Czy to dobrze? I czy ciepło oznacza dobrze? O tym właśnie przekona się główny bohater.

Czytaliście pierwszą część i chcecie sięgnąć po kolejną? Możecie się odrobinę rozczarować. Nie czytaliście wcześniejszych przygód Jewgienija, ale nie mogliście oprzeć się temu tytułowi w księgarni? Poszukujecie miłego czytadła, które szybko się pochłania? W takim razie polecam, jednak jest pewne „ale”. Możecie poczuć się zagubieni, rzuceni nagle w obcy świat, bez większych wyjaśnień i szerszego nakreślenia sytuacji.

Całą recenzję przeczytasz tutaj:
http://rzeczokulturze.blogspot.com/2016/12/w-strone-sonca.html

Ocieplenie klimatu – po "Lodowej Cytadeli" ruszamy "Tam gdzie ciepło"! I chociaż druga część przygód Apostoła rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z pierwszej, to książki wydają się być z dwóch różnych biegunów. Zimno – Ciepło. Czy to dobrze? I czy ciepło oznacza dobrze? O tym właśnie przekona się główny bohater.

Czytaliście pierwszą część i chcecie sięgnąć po kolejną?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
21

Na półkach: ,

Książka zdecydowanie lepsza od pierwszej z cyklu o Jewgieniju Apostole "Lodowej Cytadeli". Książki na tyle słabej, że miałam spore wątpliwości czy też warto zabierać się za jej kontynuację. Sentyment jednakowoż do Przygranicza, chłopaków z Patrolu, Napalma, a nade wszystko Sopla, którego losy nie kończą się wcale podczas "Czarnego Południa" przeważył. Przeczytałam i odzyskałam wiarę w to, że kolejne części, mam nadzieję tylko, że już z innym bohaterem głównym, poziomem będą dorównywały serii o Śliskim.
Tym razem nie mamy do czynienia z "grą w ciepło - zimno", zapisem zbierania kolejnych fantów na terenie Fortu, lecz z rozwinięciem wątków pojawiających się już wcześniej w kontekście poszukiwania Noża, ogółem walki o władzę na terenie Przygranicza, wpływy handlowe, agenturalne rozgrywki pomiędzy Miastem, Fortem, a Siewieroreczeńskiem oraz bardziej szczegółowy opis ostatniego z miast, jego mieszkańców, infrastruktury, formy organizacji.
Siewieroreczeńsk wcześniej opisywany był dosyć pobieżnie, przedstawiany jako miasto o gospodarce opartej głównie na rolnictwie, dzięki łagodniejszemu, cieplejszemu klimatowi, a także jako siedziba Gospodarza, w kontekście spotkania tegoż z Soplem. Tym razem, wraz z głównym bohaterem, możemy je poznawać tak, jak poprzednio Fort - "od środka", niestandardowo, bo od ciemnej jego strony.
O ile zatem postać główna nadal nie wzbudza we mnie żadnych szczególnych emocji, o sympatii już nie wspominając, a to czy np. uda się mu wyjść cało z kolejnych tarapatów jest mi w stopniu doskonałym obojętne, to tym razem jednak podczas lektury nie towarzyszyła mi nuda, wrażenie powtarzalności. Więcej nowych informacji o samym Przygraniczu jest w każdym bowiem wypadku liczone na plus, pozwala liczyć na to, że w końcu wyjaśni się co też stało się katalizatorem zmian w energetyce samego Przygranicza, w efekcie czego w kontynuacji o Soplu do świata realnego poprzez niestabilną Granicę zaczęli przenikać Słudzy Mrozu.
Tak na koniec - w "Tam gdzie ciepło" pojawia się Sopel. Wprawdzie na krótko i w sumie nie w związku z fabułą, ale jednak. Idzie ku lepszemu.

Książka zdecydowanie lepsza od pierwszej z cyklu o Jewgieniju Apostole "Lodowej Cytadeli". Książki na tyle słabej, że miałam spore wątpliwości czy też warto zabierać się za jej kontynuację. Sentyment jednakowoż do Przygranicza, chłopaków z Patrolu, Napalma, a nade wszystko Sopla, którego losy nie kończą się wcale podczas "Czarnego Południa" przeważył. Przeczytałam i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
459

Na półkach:

„Tam, gdzie ciepło” Pawła Kornewa to bardzo dobry sequel, którego akcja jest jeszcze bardziej zakręcona niż fabuła „Lodowej cytadeli”. Jest może nieco wolniejsza, ale nadrabia tajemnicami, dedukcyjnymi możliwościami samego Jewgienija i masą powiązań między bohaterami, która wciąga odbiorcę do ostatniej strony.

Nie wiem czy to kwestia mojego zgrania się z uniwersum, czy też lepszej przyswajalności fabularnej tym razem, bo drugi tom czytało mi się znacznie szybciej niż pierwszą część przygód Apostoła. Siewieroreczeńsk może nie był opisany tak szczegółowo jak Fort, a droga do tego miasta zajęła trzy czwarte książki, ale właśnie to było w niej piękne. Przywykłam już do terminologii i poszczególne wydarzenia nie były dla mnie tak wyjątkowe jak w „Lodowej cytadeli” i to ułatwiało mi lekturę książki.

Całość na zukoteka.blox.pl

„Tam, gdzie ciepło” Pawła Kornewa to bardzo dobry sequel, którego akcja jest jeszcze bardziej zakręcona niż fabuła „Lodowej cytadeli”. Jest może nieco wolniejsza, ale nadrabia tajemnicami, dedukcyjnymi możliwościami samego Jewgienija i masą powiązań między bohaterami, która wciąga odbiorcę do ostatniej strony.

Nie wiem czy to kwestia mojego zgrania się z uniwersum, czy też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
177

Na półkach: , , , ,

Dobra kontynuacja ,choć momentami dużo "zapełniaczy" z tymi jego interesami itp. Ale w sumie to taka postać a nie inna więc spoko.Jak dla mnie warta uwagi :P

Dobra kontynuacja ,choć momentami dużo "zapełniaczy" z tymi jego interesami itp. Ale w sumie to taka postać a nie inna więc spoko.Jak dla mnie warta uwagi :P

Pokaż mimo to

avatar
314
190

Na półkach:

O niebo lepsze niż Lodowa Cytadela. Tak trzymać autorze:)

O niebo lepsze niż Lodowa Cytadela. Tak trzymać autorze:)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    259
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    95
  • Fabryczna Zona
    14
  • Chcę w prezencie
    8
  • Fantastyka
    5
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    3
  • Science Fiction
    3

Cytaty

Więcej
Paweł Kornew Tam, gdzie ciepło Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także