Pozycja dla początkujących babć, które nie lubią zbyt dużo czytać. Poetyckie przemyślenia autorki na temat początków w "babciowaniu". Polecam dla bardzo "natrętnych babć" lub dla takich co w ogóle się w temacie "babciowania" nie odnajdują. Ja, jako młoda matka zawiodłam się, nic odkrywczego w tej pozycji nie ma, trochę z rodzicielstwa bliskości, trochę o pielęgnacji, trochę o asertywności i szacunku.

Pozycja dla początkujących babć, które nie lubią zbyt dużo czytać. Poetyckie przemyślenia autorki na temat początków w "babciowaniu". Polecam dla bardzo "natrętnych babć" lub dla takich co w ogóle się w temacie "babciowania" nie odnajdują. Ja, jako młoda matka zawiodłam się, nic odkrywczego w tej pozycji nie ma, trochę z rodzicielstwa bliskości, trochę o pielęgnacji, ...

Szukałam książki, która mnie wchłonie i nie zanudzi. Ostatnio trafiam na ciężkie tytuły. Na fb zobaczyłam zdjęcie tej książki z dopiskiem koleżanki, że czyta i ryczy a jest dopiero na 9 stronie. Wieczorem gdy córka moja zasnęła zasiadłam z książką. Po godzinie już było po lekturze!
Jest to zbiór felietonów, które układają się w piękną spójną całość. Macierzyństwo córki opisane oczami jej matki. Piękna opowieść o pomaganiu a nie o wtrącaniu swoich kilku groszy, bo "przecież ja już wychowałam to wiem lepiej".
Książka, którą powinna przeczytać każda mama, a w szczególności każda mama mamy.
U mnie bez łez, bo jestem z tych twardych co to nie płaczą ani na książce ani na filmie, ale skłoniła mnie do refleksji.

Szukałam książki, która mnie wchłonie i nie zanudzi. Ostatnio trafiam na ciężkie tytuły. Na fb zobaczyłam zdjęcie tej książki z dopiskiem koleżanki, że czyta i ryczy a jest dopiero na 9 stronie. Wieczorem gdy córka moja zasnęła zasiadłam z książką. Po godzinie już było po lekturze!
Jest to zbiór felietonów, które układają się w piękną spójną całość. Macierzyństwo córki...

napalona nieco sie rozczarowałam. po pierwsze ksiazeczka jest cieniutka. do tego czcionka wieeelka. a marginesy ogromne - czyli sprawia wrazenie sztucznie nadmuchanej. krótka jest. po drugie to zbiorek felietonów poza moze trzema luzno tylko zwiazanych z tematem sugerowanym tytułem. a szkoda bo temat wazny i potrzebny. nie umniejszam tu zamieszczonym tekstom bo sa swietne i bardzo madre. po prostu nie tego chcialam.

napalona nieco sie rozczarowałam. po pierwsze ksiazeczka jest cieniutka. do tego czcionka wieeelka. a marginesy ogromne - czyli sprawia wrazenie sztucznie nadmuchanej. krótka jest. po drugie to zbiorek felietonów poza moze trzema luzno tylko zwiazanych z tematem sugerowanym tytułem. a szkoda bo temat wazny i potrzebny. nie umniejszam tu zamieszczonym tekstom bo sa swietne i...

Mądra, wrażliwa, wzruszająca, pełna trafnych spostrzeżeń. Zarówno dla mam jak i córek.
Można połknąć w całości albo fragmentami i wielokrotnie do niej wracać.
Polecam!

Mądra, wrażliwa, wzruszająca, pełna trafnych spostrzeżeń. Zarówno dla mam jak i córek.
Można połknąć w całości albo fragmentami i wielokrotnie do niej wracać.
Polecam!

Gorąco liczyłam na książkę, która opowie o relacji matki z młodą matką i o stawaniu się (współczesną) babcią. Kupiłam ją właśnie z myślą o mojej mamie. Dlatego rozczarowało mnie, że książka to zbiór kilkudziesięciu krótkich felietonów dotyczących głównie macierzyństwa.
Słychać w niej echa rodzicielstwa bliskości, ale autorka komentuje też obecną politykę społeczną, stereotypy i przekonania zakorzenione w percepcji społecznej, role (ojca, teściowej),wychodząc poza listę tematów bezpośrednio związanych z narodzinami i opieką nad maluchem.
Dla mnie te felietony były ciekawe, poruszające, otwierające, aktualne i trafne, pozostaję jednak z uczuciem niedosytu, bo książka nie spełniła obietnicy "szczerego zmierzenia się z nową rolą - rolą babci", choć tak jest reklamowana.

Nie mniej kilka cytatów pozostanie ze mną na długo, a najbardziej ten:

"A może porozmawiajmy o tym, że życie z dziećmi jest fajne? Że dzieci nas skłaniają do rozwoju? Że dla nich nam się chce? Że nas rozśmieszają, wytrącają z rutyny, inspirują do myślnia? A przede wszystkim, że btwaja żródłem, organicznej, zmysłowej, zapierającej dech w piersiach przyjemności."

Gorąco liczyłam na książkę, która opowie o relacji matki z młodą matką i o stawaniu się (współczesną) babcią. Kupiłam ją właśnie z myślą o mojej mamie. Dlatego rozczarowało mnie, że książka to zbiór kilkudziesięciu krótkich felietonów dotyczących głównie macierzyństwa.
Słychać w niej echa rodzicielstwa bliskości, ale autorka komentuje też obecną politykę społeczną,...

Przeczytałam jednym tchem, ale mam niedosyt. Niedosyt bo chciałabym więcej o relacji matki z młodą matką i więcej o byciu babcią...

Przeczytałam jednym tchem, ale mam niedosyt. Niedosyt bo chciałabym więcej o relacji matki z młodą matką i więcej o byciu babcią...

Każda z matek boryka się z problemami współczesności..świata, który nas otacza, oczekiwań, które nam są stawiane dążeniem do złudnego perfekcjonizmu. Ta książka pokazuje prawdę, jest niezwykle refleksyjna..w zasadzie nie książka lecz kilkanaście felietonów w którym autorka opisuje jak została babcią, jak zmieniło się jej życie..mówi o dobrych radach, porusza kontrowersyjne kwestie karmienia piersią czy mm, żłobków, metody BLW, niesienia pomocy córce..oraz czerpania tego co najlepsze z posiadania córki. Szczególnie przypadła mi do gustu odpowiedź na pojawiające się nieustannie pytania "dziękuję za troskę, jak będę miała z czymś problem zwrócę się do Ciebie o poradę" czy coś w ten deseń. Poruszana kwestia "rodzić po ludzku" porodów siłami natury czy porodem na "żądanie". Dzięki tym felietonom warto skupić się na sobie, rodzinie i własnym dziecku a nie oczekiwaniom pędzącego świata.

Każda z matek boryka się z problemami współczesności..świata, który nas otacza, oczekiwań, które nam są stawiane dążeniem do złudnego perfekcjonizmu. Ta książka pokazuje prawdę, jest niezwykle refleksyjna..w zasadzie nie książka lecz kilkanaście felietonów w którym autorka opisuje jak została babcią, jak zmieniło się jej życie..mówi o dobrych radach, porusza kontrowersyjne...

Współczesna babcia piwinna ją znać aczkolwiek książka dość ogólnikowo napisana.

Współczesna babcia piwinna ją znać aczkolwiek książka dość ogólnikowo napisana.

Samo mięso. Książka otwierająca oczy na to jak to co proste bywa trudne i nieoczywiste.

Samo mięso. Książka otwierająca oczy na to jak to co proste bywa trudne i nieoczywiste.