Świetnie napisany prawniczy kryminał. Zawiłości amerykańskiego prawa są trochę skomplikowane, ale czuje się, że są opisane przez fachowca.
Drobny złodziejaszek „Wiewióra”, człowiek o niskim ilorazie inteligencji, ale poczytalny - przyznał się do potrójnego zabójstwa i po 10-u latach odsiadki i wielu prób apelacji skorzystał z jeszcze jednej możliwości apelacji (takiej typowo amerykańskiej). Czas nagli, bo został skazany na karę śmierci i już po tych wszystkich apelacjach ma zostać zabity.
Przesłuchanie Wiewióry jest opisane może trochę w sposób nużący, ale pokazuje w jaki sposób ten przygłupi człowiek dał się zmanipulować aż sam uwierzył, ze zabił, chociaż tego nie pamięta. Słuchając książkę cały czas miałam przed oczyma tę scenę przesłuchania. Bo tylko czytelnik wiedział, że Wiewióra został „wrobiony”. Nawet przesłuchujący go śledczy uwierzył w jego winę – w każdym razie nie mógł zaakceptować później znalezionych dowodów niewinności Wiewióry. Wiewióra przyznał się, miał motyw, miał kameę Luizy (jednej z zabitych) i tylko nie miał ani charakteru mordercy no i to nie on zabił… Ten prawdziwy morderca na łożu śmieci przyznaje się do winy, ale czy na pewno to on zabił? Może tylko ma w tym jakiś cel, a przecież i tak już niedługo umrze, więc może na siebie przyjąć dowolne winy. W niewinność Wiewióry wierzy tylko jego adwokat i jego asystentka – Pamela. Trwa wyścig z czasem. Dawna prokurator Margit i śledczy robią wszystko, żeby nie zmienić stanu rzeczy, bo uniewinnienie Wiewióry mogłoby wskazać na ich błędy z przeszłości i przynieść im fatalne konsekwencje na przyszłość. Ale trzeba przyznać, że w książce Scotta wszyscy reprezentujący prawo są uczciwi, no może tylko śledczy w imię słuszności sprawy potrafi naginać prawo. Świetnie są opisane psychologiczne sylwetki wszystkich bohaterów.
Oprócz ciekawej fabuły książka wykracza poza sensację/kryminał. A tytuł „Błędy Odwracalne” oprócz nawiązania do nazwy ostatecznej (amerykańskiej) apelacji – pasuje do psychologicznego wątku pokazującego przemianę zachodzącą w ludziach. Można się wydostać z najgorszej otchłani zła lub po prostu zmienić swoje życie na lepsze. Jednemu człowiekowi pomaga wiara w Boga, drugiemu silna wola, trzeci chociaż przed śmiercią chce zrobić coś dobrego.
Są i wątki miłosne. Bardzo skomplikowane. Nie każdy życiowy błąd daje się odwrócić. Czasami trzeba wybierać między głosem serca, a pozostaniu przy człowieku, którego nie chce się skrzywdzić. Czasami myśl o karierze w przyszłości coś w człowieku zmienia na gorsze.
Ale w sumie ci najbardziej prawi oraz ci co zaczęli być dobrzy – oni wygrywają szczęście i miłość. Dobra książka. Podoba mi się jej wielowątkowość i przekaz.
Słuchałam czytaną przez Rocha Siemianowskiego, Świetnie czyta.

Świetnie napisany prawniczy kryminał. Zawiłości amerykańskiego prawa są trochę skomplikowane, ale czuje się, że są opisane przez fachowca.
Drobny złodziejaszek „Wiewióra”, człowiek o niskim ilorazie inteligencji, ale poczytalny - przyznał się do potrójnego zabójstwa i po 10-u latach odsiadki i wielu prób apelacji skorzystał z jeszcze jednej możliwości apelacji (takiej...

Niestety książka nie porywa, a przynajmniej mnie nie porwała. Pierwsza połowa książki ciągnie się niemiłosiernie i w dodatku nie bardzo wiadomo po co jest większość "podroździałów". Mijamy około połowę książki i zaczyna się coś dziać, coś czego spodziewalibyśmy się po książce w tym gatunku literackim. Tutaj znaleźć można jakieś wydarzenia, które popychają akcję do przodu to jednak wiele rzeczy, a już na pewno dialogów wydaje się oderwanych od akcji i fabuły, a conajmniej dla mnie jest nie jasna i zadziwiająca. Kolejną sprawą jest irracjonalność amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. O ile oczywiście jest on taki jak opisany w tej książce to współczuję wszystkim, którzy mieli przyjemność się z nim zetknąć. Pisać zapewne Pan Scott umie jednak wymyślaniem fabuły powienie zająć się ktoś inny.

Niestety książka nie porywa, a przynajmniej mnie nie porwała. Pierwsza połowa książki ciągnie się niemiłosiernie i w dodatku nie bardzo wiadomo po co jest większość "podroździałów". Mijamy około połowę książki i zaczyna się coś dziać, coś czego spodziewalibyśmy się po książce w tym gatunku literackim. Tutaj znaleźć można jakieś wydarzenia, które popychają akcję do przodu to...

Książka w porządku.

Książka w porządku.

Jak dla mnie za mało wynika z ogromu treści.. Fabuła niezła, napewno wrażenie robią opisy postaci które Turow robi mistrzowsko. Książka momentami potrafi znudzić.. Pięć gw. z bardzo mocnym plusem.

Jak dla mnie za mało wynika z ogromu treści.. Fabuła niezła, napewno wrażenie robią opisy postaci które Turow robi mistrzowsko. Książka momentami potrafi znudzić.. Pięć gw. z bardzo mocnym plusem.

Fabuła interesująca, jednak potrafi solidnie znudzić.

Fabuła interesująca, jednak potrafi solidnie znudzić.

średnia,

średnia,

Na początku nudno, potem się rozkręciło. Ogólnie można przeczytać jak się ma, ale nie widzę potrzeby rzucania się na tę pozycję.

Na początku nudno, potem się rozkręciło. Ogólnie można przeczytać jak się ma, ale nie widzę potrzeby rzucania się na tę pozycję.

Nie przeczytane do końca

Nie przeczytane do końca

Dobrze, że miałem audiobook...

Dobrze, że miałem audiobook...

Nie sugerowałam się opinią i muszę przyznać, że książka jest ciekawa jedynie pierwsza część budzi znużenie moim zdaniem. Skoro nie odpycha od czytania to już plus. Nie każdą książkę da się przeczytać jednym tchem.

Nie sugerowałam się opinią i muszę przyznać, że książka jest ciekawa jedynie pierwsza część budzi znużenie moim zdaniem. Skoro nie odpycha od czytania to już plus. Nie każdą książkę da się przeczytać jednym tchem.