Doskonała kobyła, czytałem długo, w żadnej chwili nie nudziłem się. Losy głównego bohatera niezwykłe, choć trudno było się połapać we wszystkim, szczególnie w pierwszej połowie powieści. Po przeczytaniu można stwierdzić, że Żydzi to stan umysłu. Z pazurem została pokazana cała hipokryzja, zdziwaczenie ludzi w tamtym okresie. Autor często nawiązuje do religii, Boga chcąc pokazać, że to bajki i nieprawda. Choć formalnie nic po imieniu nie jest nazwane. Podążając za Urim stajemy się świadkiem autentycznych wydarzeń na samym szczycie władzy w Cesarstwie Rzymskim. Czuję się ubogacony. Dobrze, że Wiekuisty pozwolił MI przeczytać to dzieło.

Doskonała kobyła, czytałem długo, w żadnej chwili nie nudziłem się. Losy głównego bohatera niezwykłe, choć trudno było się połapać we wszystkim, szczególnie w pierwszej połowie powieści. Po przeczytaniu można stwierdzić, że Żydzi to stan umysłu. Z pazurem została pokazana cała hipokryzja, zdziwaczenie ludzi w tamtym okresie. Autor często nawiązuje do religii, Boga chcąc...

Fantastyczna, obszerna powieść historyczna powieść. Główny bohater Uri żyje na przełomie nowej ery. Oczami biednego rzymskiego żyda ogląda wydarzenia, które zapiszą się w historii.
Czytając tą powieść uświadamiamy sobie, że takich Urich, cichych bohaterów na przestrzeni wieków było tysiące.

Fantastyczna, obszerna powieść historyczna powieść. Główny bohater Uri żyje na przełomie nowej ery. Oczami biednego rzymskiego żyda ogląda wydarzenia, które zapiszą się w historii.
Czytając tą powieść uświadamiamy sobie, że takich Urich, cichych bohaterów na przestrzeni wieków było tysiące.

Kawał prozy, kawał historii: Rzym, Jerozolima, Aleksandria, a w środku Uri. Pasja czytania i ciekawość świata wciągają mieszkańca Zatybrza w niesamowite wydarzenia. Imponujące epickie dzieło!

Kawał prozy, kawał historii: Rzym, Jerozolima, Aleksandria, a w środku Uri. Pasja czytania i ciekawość świata wciągają mieszkańca Zatybrza w niesamowite wydarzenia. Imponujące epickie dzieło!

Opus magnum György Spiró. Węgierski autor napisał powieść historyczną rozgrywającą się w I wieku naszej ery. Razem z Urim, żydowskim nastolatkiem mieszkającym w Rzymie, wędrujemy przez Italię i Sycylię aż do Judei w czasach Chrystusa, by poprzez Aleksandrię powrócić do Rzymu (z krótkim epizodem wygnania w Italii).
Główny bohater Uri to mól książkowy, chorowity i słabowity, ale bardzo inteligentny krótkowidz. Ale obok postaci fikcyjnych mamy do czynienia z autentycznymi uczestnikami ówczesnych wydarzeń – jak Filon z Aleksandrii i jego rodzina, Herod Agryppa, rzymscy cesarze od Kaliguli począwszy, ich osoby bliskie (Messalina),Poncjusz Piłat i … m.in. znany z Dziejów Apostolskich Apollos i nie tylko (jedną postać pominę).
Tym niemniej powieść jest napisana z punktu widzenia warstw niższych społeczeństwa (aczkolwiek wolnych),a nie jego elit, jak np. dzieła Roberta Gravesa, rozgrywające się w tym samym okresie. Widzimy zatem sposób funkcjonowania społeczeństwa Wiecznego Miasta, Jerozolimy, Judei i Aleksandrii, a szczególnie jej dzielnicy żydowskiej (Delta). Przy czym autor nie unika wspominania o tym, o czym zawsze milczała literatura XIX-wieczna czy z pierwszej połowy minionego stulecia – czyli sfer związanych z seksualnością, szeroko rozumianą higieną, zdobywaniem pożywienia, noclegami, systemami monetarnymi w poszczególnych prowincjach, zdobywaniem wykształcenia, ówczesnymi rozrywkami (Uri początkowo był zbulwersowany opłatą za korzystanie z term w Aleksandrii, ale potem nie żałował ;) ),objawami starzenia się (rzadko w w której powieści dostajemy informacje o utracie poszczególnych zębów przez bohatera). Dowiadujemy się m.in. że funkcję lingua franca rzymskich Żydów pełnił ... grecki, a rodacy głównego bohatera w Aleksandrii byli niewierzącymi w zmartwychwstanie saduceuszami, w przeciwieństwie do mieszkających w ówczesnej Judei faryzeuszy.
Widzimy, że dużo zależało od pozycji danej osoby (obywatele rzymscy),ich znajomości (czyli mówiąc dzisiejszym językiem – relacji),ale i od ludzkiej przemyślności i zaradności. No i nie należało za bardzo nikomu ufać.
Chociaż oglądamy ten świat z punktu widzenia Żyda, to jednak trudno zarzucić autorowi, by jakieś grupy narodowe (czy raczej kulturowe) bądź religijnie oceniał lepiej, a inne gorzej. Naszego bohatera spotyka i dobro, i zło, od swoich i obcych, żyje w biedzie i względnej zamożności, na prowincji i w stolicy, kilka razy wydaje mu się, że stracił sens swoich starań, ale zachowuję – do ostatnich chwil wielką wolę życia. Znakomita powieść historyczna, z którą trudno było mi się rozstać.

Opus magnum György Spiró. Węgierski autor napisał powieść historyczną rozgrywającą się w I wieku naszej ery. Razem z Urim, żydowskim nastolatkiem mieszkającym w Rzymie, wędrujemy przez Italię i Sycylię aż do Judei w czasach Chrystusa, by poprzez Aleksandrię powrócić do Rzymu (z krótkim epizodem wygnania w Italii).
Główny bohater Uri to mól książkowy, chorowity i słabowity,...

Autor dla mnie przypadkowy. Nie wiem kto mi polecił tę pozycję, ale to jedna z lepszych książek, które miałem okazję przeczytać w ostatnim czasie. Epicka. Warto.

Autor dla mnie przypadkowy. Nie wiem kto mi polecił tę pozycję, ale to jedna z lepszych książek, które miałem okazję przeczytać w ostatnim czasie. Epicka. Warto.

„Niewola”…. No, wpadłam w nią na długie tygodnie, bo tyle czasu zajęło mi zgłębienie tego dzieła. Ale do rzeczy.
Na początku jest nudno i rozwlekle. Gamoniowaty, ale inteligentny safanduła Uri wędruje po świecie czasów zamierzchłych szukając na początku nie wiadomo czego, a potem próbując ułożyć sobie życie, z różnym skutkiem zresztą. Przy okazji spotyka na swej drodze ludzi różnego autoramentu: biedaków i panów ówczesnego świata, sięga gwiazd, by za chwilę z łoskotem spaść w czeluść piekła, wikła się w prawdziwe lub zmyślone afery – nierzadko polityczne, doświadczając uczuć wszelakich. Chylę czoła nad wiedzą, ilością informacji i smakowitych ciekawostek historycznych, jakie autor zawarł w powieści.
Podsumowując: naprawdę nie wiem, czy „Niewola” mi się podobała. Chwilami miałam szaloną ochotę, dać sobie spokój i rzucić to w diabły, by za chwilę powrócić do czytania. Ale żeby się o tym przekonać trzeba spróbować zmierzyć się z lekturą.

„Niewola”…. No, wpadłam w nią na długie tygodnie, bo tyle czasu zajęło mi zgłębienie tego dzieła. Ale do rzeczy.
Na początku jest nudno i rozwlekle. Gamoniowaty, ale inteligentny safanduła Uri wędruje po świecie czasów zamierzchłych szukając na początku nie wiadomo czego, a potem próbując ułożyć sobie życie, z różnym skutkiem zresztą. Przy okazji spotyka na swej drodze...

Chłopak którego poznajemy na początku opowieści ma na imię Uri. Mieszka w starożytnym Rzymie, a w zasadzie na Zatybrzu. Wyrusza w daleką podróż przez kraje ....to trwa lata.

Ta książka jest ..doskonała. W zasadzie nie potrafię określić słowami jak niesamowita był lektura tej książki. Wiele lat temu czytając pierwszy raz" królów przeklętych " miałam takie odczucie ze kompletnie przenosze się w inny wymiar i obserwuje ludzi o których jest opowieść

Chłopak którego poznajemy na początku opowieści ma na imię Uri. Mieszka w starożytnym Rzymie, a w zasadzie na Zatybrzu. Wyrusza w daleką podróż przez kraje ....to trwa lata.

Ta książka jest ..doskonała. W zasadzie nie potrafię określić słowami jak niesamowita był lektura tej książki. Wiele lat temu czytając pierwszy raz" królów przeklętych " miałam takie odczucie ze...

Właśnie skończyłem podróż po świecie antycznym, w którą zabrał mnie György Spiró. To całkiem inny Spiró niz ten, którego znamy. Tę książkę można traktować jako fabularyzowany przewodnik po żydowskim świecie w Imperium Rzymskim. Autor umieścił akcję powieści w Imperium Rzymskim i z niezwykłą precyzją odtworzył kolejne miejsca, w których pojawia się bohater. Tytaniczna praca, chapeau bas. W wywiadzie mówił, że korzystał m.in. z Tacyta, Swetoniusza, Józefa Flawiusza czy Filona z Aleksandrii. Ja tu widzę, że przekopał też tomy o śródziemnomorskiej archeologii. Duża dawka historii podana w bardzo przystępny sposób. Akcja dzieje się w I wieku n.e. w Rzymie, Jerozolimie, Aleksandrii. Głównym bohaterem jest Uri, młody, dziewiętnastoletni żydowski chłopak, obywatel rzymski. Razem z nim wyruszamy w podróż po Imperium, w podróż, która jest równocześnie drogą do dorosłości. Chwilami ilość szczegółów zaczyna przytłaczać fabułę, ale Spiró szybko z tego wychodzi, znów podążamy za Urim w jego fascynującej wędrówce.
P.S. na Węgrzech był to bestseller, zrealizowano też kilkuczęściowy serial dokumentalny.

Właśnie skończyłem podróż po świecie antycznym, w którą zabrał mnie György Spiró. To całkiem inny Spiró niz ten, którego znamy. Tę książkę można traktować jako fabularyzowany przewodnik po żydowskim świecie w Imperium Rzymskim. Autor umieścił akcję powieści w Imperium Rzymskim i z niezwykłą precyzją odtworzył kolejne miejsca, w których pojawia się bohater. Tytaniczna...

Bardzo dobra książka, choć nie z tych, co porywają od pierwszej strony. Wręcz przeciwnie, historia jest tak rozbudowana, że wprowadzenie do niej musi się trochę dłużyć. Jednak kiedy poznamy już bohaterów, kiedy zrozumiemy już Rzym z I wieku wraz z jego strukturą społeczną i polityczną, a także to, jak funkcjonowała w tych warunkach wspólnota żydowska - wtedy wpadniemy już bez reszty. Razem w Urim będziemy wędrować z Rzymu do Judei, Aleksandrii, by potem znów do Rzymu wrócić (w końcu i tak prowadzą tam wszystkie drogi ;) ),a autor w zmyślny sposób będzie nam przemycał w tekście mnóstwo ciekawostek o tych miejscach w czasach starożytnych. Wielkie zmiany dotykają Rzymu, ale sięgają też odległych prowincji - na cesarskim tronie Tyberiusza zastępuje Kaligula, potem Klaudiusz, a po jego śmierci - Neron. Uri obserwuje, jak kolejni władcy odnoszą się do ludności żydowskiej, a kwestii tej uniknąć się nie da - zwłaszcza, że w cesarstwie pojawiają się ludzie twierdzący, że Pomazaniec już się zjawił i podobno nawet dał się ukrzyżować...
Początkowo spodziewałam się, że opowieść pobiegnie bardziej w religijnym kierunku - zwłaszcza, że Uri dociera do Jerozolimy na święto Pesach, je kolację z samym Piłatem, a nawet siedzi w więzieniu z kimś, kto najprawdopodobniej jest właśnie Jezusem. A jednak Spiró wybiera inne wątki, skupia się na swoim bohaterze, który, będąc naocznym świadkiem historycznych wydarzeń, na wszystko znajduje logiczne wytłumaczenie i nie ulega religijnej ani politycznej egzaltacji. Nie brakowało mi więc chrześcijańskich wątków - wystarczyło, że ten żydowski został szczegółowo i ciekawie przedstawiony. Uriego polubiłam od początku - chyba za to, że choć był taki "nieidealny" i czasem naiwny, to jednak uczył się, rozwijał, wyciągał wnioski i rozumnie patrzył na świat. Spotkało go wiele złego i dobrego (w końcu trzeba było czymś wypełnić te kilkaset stron ;) - złe chwile były dla niego lekcją, dobrymi umiał się cieszyć. I choć czasem miałam wrażenie, że książka mnie trochę męczy i się dłuży, to jednak z żalem odłożyłam ją przeczytaną na półkę... To naprawdę już koniec?

Bardzo dobra książka, choć nie z tych, co porywają od pierwszej strony. Wręcz przeciwnie, historia jest tak rozbudowana, że wprowadzenie do niej musi się trochę dłużyć. Jednak kiedy poznamy już bohaterów, kiedy zrozumiemy już Rzym z I wieku wraz z jego strukturą społeczną i polityczną, a także to, jak funkcjonowała w tych warunkach wspólnota żydowska - wtedy wpadniemy już...

Niełatwa do przebrnięcia. Znajdziemy w tej książce lżejsze fragmenty, jednak ogólnie jest to dosyć ciężka lektura. Opowiada ona o życiu Żydowskiej społeczności w starożytnym Rzymie. Główny bohater, Uri kilka razy zostaje bankrutem i kilka razy staje się człowiekiem stosunkowo zamożnym. Autor być może niechcący demaskuje nieco system własności. Już widzę wielkich obrońców moralności, którzy twierdzą, że nie ma nic gorszego od niewolnictwa, a tutaj znajdziemy sporo przykładów, że jednak sporo osób decyduje się na taką formę "zatrudnienia". Można się przyczepić do zakończenia. Niestety jest ono bezbarwne i wydawać by się mogło, że autor kompletnie nie miał pomysłu na jakiś ciekawy finał. Pomimo tego jednego błędu książkę polecam, ale głównie dla tych którzy będą mieli na nią sporo czasu.

Niełatwa do przebrnięcia. Znajdziemy w tej książce lżejsze fragmenty, jednak ogólnie jest to dosyć ciężka lektura. Opowiada ona o życiu Żydowskiej społeczności w starożytnym Rzymie. Główny bohater, Uri kilka razy zostaje bankrutem i kilka razy staje się człowiekiem stosunkowo zamożnym. Autor być może niechcący demaskuje nieco system własności. Już widzę wielkich obrońców...