rozwińzwiń

The Golden Egg

Okładka książki The Golden Egg Donna Leon
Okładka książki The Golden Egg
Donna Leon Wydawnictwo: Cykl: Komisarz Brunetti (tom 22) kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Brunetti (tom 22)
Wydawnictwo:
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wydania:
2014-01-01
Język:
angielski
ISBN:
9780099446750
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
31
14

Na półkach:

Niespieszna akcja jak to u Komisarza Brunetki w Wenecji bywa. Trochę się tą sprawą dluzyla. Tym razem rozwiązanie przesycone jest głębokim smutkiem.

Niespieszna akcja jak to u Komisarza Brunetki w Wenecji bywa. Trochę się tą sprawą dluzyla. Tym razem rozwiązanie przesycone jest głębokim smutkiem.

Pokaż mimo to

avatar
337
291

Na półkach:

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

Książka Donny Leon trafiła w moje ręce zupełnie przypadkowo, lecz muszę przyznać, że był to bardzo szczęśliwy przypadek i z pewnością jeszcze sięgnę do twórczości tej autorki.
„Złote jajo” mnie zauroczyło niespieszną akcją i niepowtarzalnym, trochę leniwym włoskim (a konkretnie weneckim) klimatem.

Sam detektyw Guido Brunetti to żadna persona typowa dla literatury kryminalnej. Facet nie ma żadnych problemów z alkohole, rodzinnych, skłonności destrukcyjnych, czy jakichś uzależnień, które rujnowałyby jego karierę, tudzież oddziaływały negatywnie na życie prywatne. Ot, zwykły chłop z inteligentną żoną i fajnymi dzieciakami w pakiecie.
A śledztwo, jakiemu się poświęca w tej akurat części (dosyć odległej od początku serii, jak się zdążyłam zorientować) też jest nietypowe, bo właściwie nie ma żadnego przestępstwa. Ot, umiera mężczyzna, którego z widzenia kojarzył sam detektyw oraz jego żona Paola. Dopiero śmierć Davide’a uświadamia obojgu, że w sumie nic o nim nie wiedzieli i był dla nich czymś w rodzaju stałego wyposażenia wnętrz pralni, z której korzystali. Ktoś kiedyś wspominał, że był głuchoniemy, ktoś inny posądzał go o niedorozwój umysłowy, ale nikt do końca nie wiedział, co z nim właściwie było nie tak. I choć za jego życia nikogo nie interesował, to jego odejście budzi wyrzuty sumienia z powodu obojętności, jaką wzbudzał w otoczeniu. Początkowo Guido Brunetti zajmuje się ta sprawą tylko dlatego, żeby spełnić życzenie żony, a potem w miarę odkrywania zaskakujących faktów (czy tez ich braku w gruncie rzeczy) sam z siebie zaczyna drążyć temat i próbuje dojść do tego, jakim cudem dorosły mężczyzna nie figuruje w żadnym urzędzie, ani rejestrze, nie miał żadnych dokumentów, nawet tak podstawowych jak akt urodzenia. Tak, jakby nigdy wcześniej nie istniał, a jedyne co w swoim życiu zrobił, to… umarł.
Książka jest niemożliwie smutna, a przynajmniej jej ostatnie strony. Wyjaśnienie sekretu „nieistnienia” i upośledzenia Davide’a jest tak okrutne, że wprost trudno w nie uwierzyć. Jak widać patologia potrafi przybrać rozmaite kształty….

Książka Donny Leon trafiła w moje ręce zupełnie przypadkowo, lecz muszę przyznać, że był to bardzo szczęśliwy przypadek i z pewnością jeszcze sięgnę do twórczości tej autorki.
„Złote jajo” mnie zauroczyło niespieszną akcją i niepowtarzalnym, trochę leniwym włoskim (a konkretnie weneckim) klimatem.

Sam detektyw Guido Brunetti to żadna persona typowa dla literatury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
35

Na półkach:

Jak dobrze przeczytać kryminał, który nie jest o genialnym psychopacie tylko o szarym, złym człowieku. Plus codzienne życie Wenecji, gdzie każdy zawsze ma czas na kawę, plotki i dobre jedzenie.

Jak dobrze przeczytać kryminał, który nie jest o genialnym psychopacie tylko o szarym, złym człowieku. Plus codzienne życie Wenecji, gdzie każdy zawsze ma czas na kawę, plotki i dobre jedzenie.

Pokaż mimo to

avatar
935
438

Na półkach: ,

Jak dobrze jest, dla odmiany, rozwiązywać zagadki kryminalne z policjantem, który jest normalnym człowiekiem. Nie alkoholikiem, nie narkomanem, nie włóczącym się po nocach szalonym mścicielem. Owszem, lubi lampkę wina do kolacji, ale raczej woli dobrze zjeść. Po pracy wraca do mądrej żony, u której szuka rady.

Nie jest to typowy kryminał. Jest śmierć, ale to raczej zagadka niż niepowstrzymany pościg na mordercą. Świadkowie są nietuzinkowi i mało skorzy to pomocy. Współpracownicy inteligentni, ale narażeni na popełnianie błędów.

Świetna lektura, w której trup nie ściele się gęsto, za to jest sporo przemyśleń i faktów dotyczących ludzkiej natury. Lub jej braku. Z różnych powodów...

Jak dobrze jest, dla odmiany, rozwiązywać zagadki kryminalne z policjantem, który jest normalnym człowiekiem. Nie alkoholikiem, nie narkomanem, nie włóczącym się po nocach szalonym mścicielem. Owszem, lubi lampkę wina do kolacji, ale raczej woli dobrze zjeść. Po pracy wraca do mądrej żony, u której szuka rady.

Nie jest to typowy kryminał. Jest śmierć, ale to raczej zagadka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
255

Na półkach: ,

Im więcej książek Donny Leon czytam, tym bardziej się zastanawiam czy jej twórczość można nazwać kryminałami. Uzyłabym raczej określenia Studium obyczajowo społeczne z przestępstwem w tle.
Złote jajo to książka... smutna. Ładna i sprawiedliwa, ale smutna.

Im więcej książek Donny Leon czytam, tym bardziej się zastanawiam czy jej twórczość można nazwać kryminałami. Uzyłabym raczej określenia Studium obyczajowo społeczne z przestępstwem w tle.
Złote jajo to książka... smutna. Ładna i sprawiedliwa, ale smutna.

Pokaż mimo to

avatar
107
82

Na półkach: ,

Książki Donny Leon to odpoczynek po bardziej ekscytujących sensacjach, thrillerach, czy nawet trzymających w napięciu kryminałach. Tu czas płynie powoli, zagadka nie jest najważniejsza, chociaż rozwiązanie zawsze logiczne i na ogół zaskakujące. Ten tom nie odbiega od normy. Na szczęście autorka nabrała trochę dystansu do ekologii, właściwie "ekologii" - na ten temat pojawiło się więcej nutek autoironicznych i Paola zdecydowanie mniej razy miała okazję mnie zirytować;) Nawet antyklerykalizm jest w tym tomie jakoś mniej widoczny - aż wierzyć się nie chce...
Natomiast wszystko co było dobre, pozostało. Klimat powieści, jej język, tło obyczajowe, sympatyczna rodzina komisarza Brunettiego i pozostające niemal bez zmian jego otoczenie w pracy.
Lubię komisarza Brunettiego i jego bystrą współpracowniczkę signorinę Elettrę.

Książki Donny Leon to odpoczynek po bardziej ekscytujących sensacjach, thrillerach, czy nawet trzymających w napięciu kryminałach. Tu czas płynie powoli, zagadka nie jest najważniejsza, chociaż rozwiązanie zawsze logiczne i na ogół zaskakujące. Ten tom nie odbiega od normy. Na szczęście autorka nabrała trochę dystansu do ekologii, właściwie "ekologii" - na ten temat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
235

Na półkach: ,

Zawiedzie się ten, kto szuka intrygi w stylu "kto zabił" - książka bardziej skupia się na dochodzeniu do tego kim była ofiara i czego tak naprawdę ofiarą padła. Mimo tego, że taka forma mi odpowiada, i tego, że akcja dzieje się w fantastycznej i jedynej w swoim rodzaju Wenecji, to realizacja tego zamysłu mnie zawiodła. W sumie kalka z poprzednich książek - te same rozmowy przy stole Brunettich, ta sama nudna Paola udająca sumienie świata, te same spotkania w kawiarniach, ten sam sposób dochodzenia (Elletra włamująca się do baz danych),nawet to samo nieogarnianie techniki przez Brunettiego (serio to, że strony magazynów w internetowych wydaniach wizualnie przewraca się dokładnie tak, jakby się przekładało palcem jest godne odnotowania?). Rozumiem, że w przypadku tak długiej serii trudno odejść od pewnego schematu, ale nie wierzę, że nie da się zupełnie.

Zawiedzie się ten, kto szuka intrygi w stylu "kto zabił" - książka bardziej skupia się na dochodzeniu do tego kim była ofiara i czego tak naprawdę ofiarą padła. Mimo tego, że taka forma mi odpowiada, i tego, że akcja dzieje się w fantastycznej i jedynej w swoim rodzaju Wenecji, to realizacja tego zamysłu mnie zawiodła. W sumie kalka z poprzednich książek - te same rozmowy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
483

Na półkach:

Klimat książek Donny Leon jest wyjątkowy. Brunetti nie jeździ do pracy samochodem, tylko płynie tramwajem wodnym , albo w wyjątkowych wypadkach korzysta z taksówek – motorówek. Gdy przemieszcza się gdzieś w pracy, służbowo, niekiedy korzysta ze służbowej motorówki z kierowcą czy raczej sternikiem. Idąc do baru zdarza mu się, że napotyka tam gondolierów, którzy przez okno zerkają na swoje łodzie. A gondolierzy chwalą się seksualnymi podbojami wśród turystek. Gdy mowa jest o mieszkaniach, pamiętać należy, że najgorsze są te na dole, panuje tam wilgoć. Gdy ulica czy raczej kanał jest wąski, łodzią manewruje się ciężko, a mieszkańcy jako widok za oknem mają drugie okno, co jest mało przyjemne. Okien z widokiem na zieleń nie jest zbyt wiele. Wśród domostw zdarzają się kilkusetletnie pałace, zamieszkiwane przez stare, arystokratyczne , weneckie rody, jak chociażby rodzice Paoli . Są też i problemy, np. Chińczycy ze swoimi sklepami i stoiskami oraz cenami, które trudno przebić. Jest smog. Ale wszyscy jakoś sobie radzą. W tym tomie kończy się lato, nastaje wrzesień, a to dla Włochów już prawie zima. W związku z końcem ciepła cała rodzina zamiast białego, lekkiego wina do posiłków, przechodzi na cięższe, czerwone. A posiłki są bardzo smakowite, niemal pachną z książki.

Brunetti jest nietypowym policjantem z kryminałów. Nie jest alkoholikiem, narkomanem, ani rozwodnikiem, nie nosi w sobie traumy, nie choruje na depresję, nie ma większych niż standardowe problemów z dziećmi, nikt nie chce go tez wyrzucić z pracy. Z Paolą są szczęśliwym małżeństwem chyba z 25 lat. Osobiście wolę bohaterów bardziej mrocznych, z większymi problemami, ale odmiana zawsze się przydaje. Paola jest intelektualistką z pasją czytania. W „Ukrytym pięknie” czytała Henry`ego Jamesa. W „Złotym jaju” nie wiadomo , co Paola czyta. Brunetti natomiast tutaj czyta Lukrecjusza. Dzięki Lukrecjuszowi uświadomił sobie chociażby to, że to co dla jednego jest pokarmem, dla drugiego może okazać się trucizną. U Brunettich czyta cała rodzina , jest to więc dodatkowy smaczek książek Donny Leon. I Brunetti snuje niejednokrotnie refleksje na temat czytania. Płynąc np. do pracy, zaobserwował, że na motorówkach prawie nikt niczego nie czyta, a przecież czas dojazdu można wykorzystać na lekturę. No i nasz komisarz ubolewa też nad tym, jak mało ludzi pasjonuje się czytaniem. On z żoną pasję tą wpoili swoim , już niemal dorosłym dzieciom.

Pisarka w każdej książce skupia się na określonym zagadnieniu społecznym, w tej jest problem osób upośledzonych i społecznej znieczulicy. Leon ma spory stopień wrażliwości na takie zagadnienia. Otóż zmarł głuchoniemy, upośledzony mężczyzna, którego rodzina Brunettich znała jako pomocnika pralni, z której korzystali. Właściwie to połknął on kolorowe pigułki nasenne matki. Dopiero po jego śmierci Paola zaczęła sobie wyrzucać, że nigdy się nim nie interesowała, że może można mu było pomóc. A Brunetti przypadkowo zobaczył piękne grafiki z widokami Wenecji, autorstwa tego upośledzonego. Nasunęły mu się wówczas pytania, czy aby na pewno ten mężczyzna był całkowicie upośledzony. Sprawa skomplikowała się mocno, gdy okazało się, że zmarły nie miał żadnego dokumentu, nie był nigdzie ubezpieczony itp. Okoliczności tego zgonu są właśnie przedmiotem śledztwa , jakie Brunetti prowadzi w tym tomie. Rozwiązanie zagadki jest wyjątkowo zaskakujące. Sugerowałabym, aby każdy czytając , miał na względzie tytuł.
całość http://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2016/10/donna-leon-zote-jajo_23.html

Klimat książek Donny Leon jest wyjątkowy. Brunetti nie jeździ do pracy samochodem, tylko płynie tramwajem wodnym , albo w wyjątkowych wypadkach korzysta z taksówek – motorówek. Gdy przemieszcza się gdzieś w pracy, służbowo, niekiedy korzysta ze służbowej motorówki z kierowcą czy raczej sternikiem. Idąc do baru zdarza mu się, że napotyka tam gondolierów, którzy przez okno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
195

Na półkach:

Nieco wzruszający tom, jeden z lepszych. Żadnej spektakularności, tylko to , co u Donny Leon najlepsze. No, może trochę za mało jedzenia;) Intryga kameralna, taka jakby bledziutka, ale za to jakie zamknięcie!

Nieco wzruszający tom, jeden z lepszych. Żadnej spektakularności, tylko to , co u Donny Leon najlepsze. No, może trochę za mało jedzenia;) Intryga kameralna, taka jakby bledziutka, ale za to jakie zamknięcie!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    83
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    14
  • 2017
    2
  • 2020
    2
  • E-book
    2
  • 2023
    2
  • Kryminały
    2
  • Serie
    1
  • Mój
    1

Cytaty

Więcej
Donna Leon Złote jajo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także