Kuka murhasi rouva Skrofin?

Okładka książki Kuka murhasi rouva Skrofin? Mika Waltari
Okładka książki Kuka murhasi rouva Skrofin?
Mika Waltari Wydawnictwo: Otava Cykl: Komisarz Palmu (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
91 str. 1 godz. 31 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Palmu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Kuka murhasi rouva Skrofin?
Wydawnictwo:
Otava
Data wydania:
1983-01-01
Data 1. wydania:
1983-01-01
Liczba stron:
91
Czas czytania
1 godz. 31 min.
Język:
fiński
ISBN:
9789511051954
Tłumacz:
Kto zabił panią Skrofin?
Tagi:
literatura fińska kryminał po fińsku
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
17
7

Na półkach: ,

Autor posiada umiejętność nadawania ciepłej barwy swoim historiom, dzięki czemu obraz, który tworzymy w głowie, jest dla nas przyjemny. Zasługę ma w tym również nieustanne zwracanie uwagi na emocje bohaterów, jako że narracja jest wysoce empatyczna.
Jednakże tkliwość nie może przezwyciężyć podejrzliwości. Dlatego element śledztwa jest tutaj tak rozwinięty, że aż zawikłany. Komisarz Palmu musi przede wszystkim rozgryźć niezwykle wyraziste oraz niebanalne charaktery podejrzanych. A droga do tego jest bardzo ciekawa i pełna zwrotów akcji, przyobleczona dodatkowo humorem.
Ta powieść cechuje się swobodą, a zarazem głębią. Biorąc to pod uwagę, osobiście uważam, że porównywanie jej do twórczości Agathy Christie jest obelgą.

Autor posiada umiejętność nadawania ciepłej barwy swoim historiom, dzięki czemu obraz, który tworzymy w głowie, jest dla nas przyjemny. Zasługę ma w tym również nieustanne zwracanie uwagi na emocje bohaterów, jako że narracja jest wysoce empatyczna.
Jednakże tkliwość nie może przezwyciężyć podejrzliwości. Dlatego element śledztwa jest tutaj tak rozwinięty, że aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
255

Na półkach:

Dawno, dawno temu, na półce oddane w regionalnej bibliotece natknęłam się na Waltariego, który do tamtej pory kojarzył mi się wyłącznie z beletrystyką historyczną. No i oczywiście Egipcjaninem. Wzięłam, bo zawsze lubiłam sobie uatrakcyjniać lektury. Byłam przekonana, że się rozczaruję, bo skoro nigdy nie słyszałam o kryminałach Waltariego, to powinno to być raczej słabe. A otóż nie.

Bardzo sympatyczna powieść detektywistyczna, z morderstwem w tle. Dochodzenie prowadzi komisarz Palmu. Komisarz, który ma prawo się mylić, ma prawo się nie domyśleć i ma prawo nie wiedzieć - miła odmiana po NCIS, CIS, FBI i wszelakich kryminałach współczesnych, dziejących się szybko. Ta powieść toczy się "niespiesznie". Komisarz nie jest jasnowidzem, geniuszem, który milcząc przed całą powieść, nagle odsłania genialne sedno rzeczy. Nie, nie - Komisarz Palmu jest zwyczajnym gliną z doświadczeniem. Ani pijak, ani degenerat. Ani geniusz czy abnegat. No dosłownie nic, co znamy z dzisiejszych kryminałów. Jest dochodzeniowcem, któremu w końcu udaje się dojść prawdy.

Mnie się podobało, choć z pewnością szału nie było.
Ale zapamiętam komisarza, bo Waltari popełnił cały cykl kryminałów klasycznie skandynawskich, gdzie Finlandię widać (przynajmniej w pani Skrof),tak różnych od historycznej beletrystyki, w której się przecież specjalizował.

Dawno, dawno temu, na półce oddane w regionalnej bibliotece natknęłam się na Waltariego, który do tamtej pory kojarzył mi się wyłącznie z beletrystyką historyczną. No i oczywiście Egipcjaninem. Wzięłam, bo zawsze lubiłam sobie uatrakcyjniać lektury. Byłam przekonana, że się rozczaruję, bo skoro nigdy nie słyszałam o kryminałach Waltariego, to powinno to być raczej słabe. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
654
254

Na półkach:

Klasyczny kryminał, czyli dokładnie to, co lubię:
- zwłoki (tu akurat milionerka zabita przez zepsutą gazową kuchenkę),
- krąg podejrzanych z zaszytym wśród nich zabójcą,
- inteligentny stróż prawa niedający nikczemnikowi wykręcić się sianem.

Plus bonus:
- znakomity autor! To on sprowadził na świat Egipcjanina Sinuhe (ach…!),a konwencją kryminału całkiem dobrze się bawił.

I w tym właśnie problem, bo akurat JA się nie bawiłam. Dla mnie ten fiński kryminał, był jak polski film dla inżyniera Mamonia: „Nudy, panie. Nic się nie dzieje”.

Ale choć mnie nie pykło, to Wam przecież może! :)

Klasyczny kryminał, czyli dokładnie to, co lubię:
- zwłoki (tu akurat milionerka zabita przez zepsutą gazową kuchenkę),
- krąg podejrzanych z zaszytym wśród nich zabójcą,
- inteligentny stróż prawa niedający nikczemnikowi wykręcić się sianem.

Plus bonus:
- znakomity autor! To on sprowadził na świat Egipcjanina Sinuhe (ach…!),a konwencją kryminału całkiem dobrze się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
122

Na półkach:

Uwielbiam kryminały. A ten jest inny, wcale nie współczesny, a jednocześnie świeży, z wartką akcją i pisany lekkim językiem. Bardzo przyjemnie się czytało.

Uwielbiam kryminały. A ten jest inny, wcale nie współczesny, a jednocześnie świeży, z wartką akcją i pisany lekkim językiem. Bardzo przyjemnie się czytało.

Pokaż mimo to

avatar
3146
677

Na półkach: ,

Bardzo zestarzała się ta książka.

Bardzo zestarzała się ta książka.

Pokaż mimo to

avatar
796
796

Na półkach: ,

65/180/2021
Czytałam kiedyś i pamiętałam, że fajne, no to sobie zapodałam drugi raz. Nadal fajne. Trąci myszką, jak to się mówiło w tamtych czasach. Dryndy na gumach są używane do luksusowego transportu. Akcja się dzieje dawno, ale nie da się określić, czy przed czy po wojnie, bo nic nas nie naprowadza. Niedobra ciotka dusi się gazem. Samobójstwo nie wchodzi w grę, bo ona nie z takich. To wypadek, bo owsianka wykipiała i zalała płomień. A jednak, jak się domyślacie (chociażby po tytule),okazuje się, że ktoś ją wykończył. Podejrzanych nie brakuje, a do tego sami się jeszcze pogrążają, bo kłamią aż miło. Komisarz Palmu prowadzi śledztwo ze swoim gapowatym jeszcze asystentem, młodzikiem w branży (zresztą asystent jest narratorem w powieści). Zabawne dialogi, komisarz-dziwoląg, a do tego dobra intryga – polecam. Pamiętajcie tylko, że powieść jest stara i dość specyficzna, może się nie spodobać.

65/180/2021
Czytałam kiedyś i pamiętałam, że fajne, no to sobie zapodałam drugi raz. Nadal fajne. Trąci myszką, jak to się mówiło w tamtych czasach. Dryndy na gumach są używane do luksusowego transportu. Akcja się dzieje dawno, ale nie da się określić, czy przed czy po wojnie, bo nic nas nie naprowadza. Niedobra ciotka dusi się gazem. Samobójstwo nie wchodzi w grę, bo ona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1679
813

Na półkach: , ,

Staroświecki, nieco archaiczny - co zrozumiałe; powstał w 1939 roku! - ale bardzo sympatyczny kryminałek do przeczytania i do zapomnienia. Taki dla fanów Agathy Christie, choć poziom nie ten. Oparty głównie na rozmowach komisarza Palmu z podejrzanymi, oraz jego dedukowaniu, do tego fajne zakończenie. Ni mniej ni więcej tylko sześć gwiazdek.

Staroświecki, nieco archaiczny - co zrozumiałe; powstał w 1939 roku! - ale bardzo sympatyczny kryminałek do przeczytania i do zapomnienia. Taki dla fanów Agathy Christie, choć poziom nie ten. Oparty głównie na rozmowach komisarza Palmu z podejrzanymi, oraz jego dedukowaniu, do tego fajne zakończenie. Ni mniej ni więcej tylko sześć gwiazdek.

Pokaż mimo to

avatar
206
134

Na półkach: ,

Bardzo spokojny kryminał nawiązujący swoim stylem do opowiadań Agathy Christie. Nie ma tam żadnych błyskotliwych akcji, ani sprzętu rodem z CSI (jakby mógł być skoro książka została napisana w 1939 roku ^^"),jest za to czysta dedukcja oparta li tylko na obserwacji zachowań ludzkich i niezaprzeczalnych faktach.
Ciekawym zabiegiem jest sposób narracji. Otóż narratorem jest młody stażysta, Toivo Virta, którego przełożonym jest główny bohater, tj. komisarz Palmu. ów młody stażysta, absolwent prawa, będąc pomocnikiem komisarza Palmu przy rozwiązaniu sprawy zabójstwa Almy Skrof, relacjonuje nam cały przebieg śledztwa, jednocześnie starając się sam rozwikłać zagadkę. Mamy tutaj typową relację nauczyciel-uczeń, gdzie w rolę nauczyciela wciela się komisarz Palmu, uczniem zaś jest Toivo Virta. Jest to także zderzenie dwóch stylów detektywistycznych. Podczas gdy młody stażysta opiera się głównie na psychologii, komisarz Palmu jest ze starej szkoły, w której liczą się tylko fakty.
Książkę czyta się przyjemnie, chociaż nie jest specjalnie zaskakująca. Na leniwy wieczór przy kubku aromatycznej herbaty jest to jednak wybór wręcz idealny. Ja osobiście po przeczytaniu tej książki miałam nieodparte skojarzenie z powieściami Agathy Christie z Herculesem Poirot w roli głównej. Bowiem poza rozwiązaniem zagadki niezbyt krwawej zbrodni mamy także zawirowania miłosne, a komisarz Palmu na równi z Herculesem Poirot skłonny jest zadziałać tak, by młodzi zagubieni zakochani się odnaleźli.

Bardzo spokojny kryminał nawiązujący swoim stylem do opowiadań Agathy Christie. Nie ma tam żadnych błyskotliwych akcji, ani sprzętu rodem z CSI (jakby mógł być skoro książka została napisana w 1939 roku ^^"),jest za to czysta dedukcja oparta li tylko na obserwacji zachowań ludzkich i niezaprzeczalnych faktach.
Ciekawym zabiegiem jest sposób narracji. Otóż narratorem jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
49

Na półkach:

Kryminał w starym stylu, fabuła opowiedziana z perspektywy młodego policjanta w dość żartobliwy sposób. Czuć klimat lat 30 - 40 XX wieku. Można skusić się na książkę jako odskocznię od popularnych obecnie skandynawskich kryminałów. Moim zdaniem akcja toczy się dość powoli, by przyspieszyć w końcowych rozdziałach.

Kryminał w starym stylu, fabuła opowiedziana z perspektywy młodego policjanta w dość żartobliwy sposób. Czuć klimat lat 30 - 40 XX wieku. Można skusić się na książkę jako odskocznię od popularnych obecnie skandynawskich kryminałów. Moim zdaniem akcja toczy się dość powoli, by przyspieszyć w końcowych rozdziałach.

Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Bardzo dobry kryminał, na dodatek w klasycznym wydaniu - prosty motyw z morderstwem i odkryciem winnych. Żadnych sensacyjnych scen, żadnego pitolenia o strasznej przeszłości któregokolwiek z głównych bohaterów. Śledczy tylko wykonują swoją robotę, co mnie osobiście się bardzo podoba - wątki obyczajowe dotyczące głównych bohaterów w tego typu powieściach wychodzą słabo. A przecież nie znaczy to, że komisarz i jego asystent zostali wykreowany źle i są tylko papierowymi kukłami w szponach fabuły. O nie, obaj panowie wyszli wyjątkowo ciekawie, co autorowi udało się osiągnąć poprzez zaledwie kilka szkiców, rzucenie od czasu jakiejś uwagi dotyczącej osobowości któregoś, jakiegoś specyficznego zdania. Takie drobiazgi, a ile potrafią zmienić!
Sama zagadka mnie wciągnęła, a została tak zamotana, że do końca nie byłam pewna, czy powinnam pójść za intuicją, czy może jednak spróbować spojrzeć na to pod innym kątem i wytypować do roli sprawcy kogoś innego. Cóż mogę rzec - chcę więcej! Aż szkoda, że jest ich tak niewiele...

Bardzo dobry kryminał, na dodatek w klasycznym wydaniu - prosty motyw z morderstwem i odkryciem winnych. Żadnych sensacyjnych scen, żadnego pitolenia o strasznej przeszłości któregokolwiek z głównych bohaterów. Śledczy tylko wykonują swoją robotę, co mnie osobiście się bardzo podoba - wątki obyczajowe dotyczące głównych bohaterów w tego typu powieściach wychodzą słabo. A...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    267
  • Chcę przeczytać
    210
  • Posiadam
    42
  • Kryminał
    8
  • Kryminały
    7
  • 2012
    6
  • 2013
    6
  • Literatura fińska
    6
  • 2014
    5
  • 2011
    4

Cytaty

Więcej
Mika Waltari Kto zabił panią Skrof? Zobacz więcej
Mika Waltari Kto zabił panią Skrof? Zobacz więcej
Mika Waltari Kto zabił panią Skrof? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także