Kto zabił panią Skrof?
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Palmu (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Kuka murhasi rouva Skrofin
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2011-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-06-01
- Data 1. wydania:
- 1983-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308047118
- Tłumacz:
- Sebastian Musielak
- Tagi:
- Skandynawia kryminał literatura fińska
Tak rodziła się potęga skandynawskiego kryminału!
Mika Waltari znany jest na całym świecie przede wszystkim jako autor znakomitych powieści historycznych. Ale ma na swoim koncie także świetne kryminały. Seria książek z komisarzem Palmu w roli głównej zaliczana jest w Skandynawii do klasyki gatunku, została też przetłumaczona na kilkanaście języków. Nie brakuje opinii, że bez komisarza Palmu nie byłoby Kurta Wallandera i Mikaela Blomkvista, kto wie, być może powieści Stiega Larssona i Henninga Mankella w ogóle by nie powstały, gdyby nie powieści kryminalne Waltariego?
Po polsku wiele lat temu ukazały się jedynie Krwawy ślad (Kto zamordował panią Skrof?) i Niebezpieczna gra, ale były to tłumaczenia z języka niemieckiego. Dopiero teraz możemy poznać kryminały Waltariego tłumaczone bezpośrednio z języka fińskiego.
Kto zabił panią Skrof? to pierwszy tom serii kryminalnej, w której komisarz Palmu rozwiązuje zagadkę tajemniczego morderstwa. Ulatniający się gaz w kuchni wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale Palmu nie jest przekonany do takiej wersji wydarzeń. Okazuje się, że wszyscy, którzy znali panią Skrof, mieli motyw, żeby ją zabić. Autor nieustannie myli tropy i sprawia, że rozwiązanie zagadki będzie dla czytelnika prawdziwym zaskoczeniem.
W serii ukażą się również Błąd komisarza Palmu i Gwiazdy to mówią, komisarzu Palmu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 266
- 209
- 41
- 8
- 7
- 6
- 6
- 6
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Autor posiada umiejętność nadawania ciepłej barwy swoim historiom, dzięki czemu obraz, który tworzymy w głowie, jest dla nas przyjemny. Zasługę ma w tym również nieustanne zwracanie uwagi na emocje bohaterów, jako że narracja jest wysoce empatyczna.
Jednakże tkliwość nie może przezwyciężyć podejrzliwości. Dlatego element śledztwa jest tutaj tak rozwinięty, że aż zawikłany. Komisarz Palmu musi przede wszystkim rozgryźć niezwykle wyraziste oraz niebanalne charaktery podejrzanych. A droga do tego jest bardzo ciekawa i pełna zwrotów akcji, przyobleczona dodatkowo humorem.
Ta powieść cechuje się swobodą, a zarazem głębią. Biorąc to pod uwagę, osobiście uważam, że porównywanie jej do twórczości Agathy Christie jest obelgą.
Autor posiada umiejętność nadawania ciepłej barwy swoim historiom, dzięki czemu obraz, który tworzymy w głowie, jest dla nas przyjemny. Zasługę ma w tym również nieustanne zwracanie uwagi na emocje bohaterów, jako że narracja jest wysoce empatyczna.
więcej Pokaż mimo toJednakże tkliwość nie może przezwyciężyć podejrzliwości. Dlatego element śledztwa jest tutaj tak rozwinięty, że aż...
Dawno, dawno temu, na półce oddane w regionalnej bibliotece natknęłam się na Waltariego, który do tamtej pory kojarzył mi się wyłącznie z beletrystyką historyczną. No i oczywiście Egipcjaninem. Wzięłam, bo zawsze lubiłam sobie uatrakcyjniać lektury. Byłam przekonana, że się rozczaruję, bo skoro nigdy nie słyszałam o kryminałach Waltariego, to powinno to być raczej słabe. A otóż nie.
Bardzo sympatyczna powieść detektywistyczna, z morderstwem w tle. Dochodzenie prowadzi komisarz Palmu. Komisarz, który ma prawo się mylić, ma prawo się nie domyśleć i ma prawo nie wiedzieć - miła odmiana po NCIS, CIS, FBI i wszelakich kryminałach współczesnych, dziejących się szybko. Ta powieść toczy się "niespiesznie". Komisarz nie jest jasnowidzem, geniuszem, który milcząc przed całą powieść, nagle odsłania genialne sedno rzeczy. Nie, nie - Komisarz Palmu jest zwyczajnym gliną z doświadczeniem. Ani pijak, ani degenerat. Ani geniusz czy abnegat. No dosłownie nic, co znamy z dzisiejszych kryminałów. Jest dochodzeniowcem, któremu w końcu udaje się dojść prawdy.
Mnie się podobało, choć z pewnością szału nie było.
Ale zapamiętam komisarza, bo Waltari popełnił cały cykl kryminałów klasycznie skandynawskich, gdzie Finlandię widać (przynajmniej w pani Skrof),tak różnych od historycznej beletrystyki, w której się przecież specjalizował.
Dawno, dawno temu, na półce oddane w regionalnej bibliotece natknęłam się na Waltariego, który do tamtej pory kojarzył mi się wyłącznie z beletrystyką historyczną. No i oczywiście Egipcjaninem. Wzięłam, bo zawsze lubiłam sobie uatrakcyjniać lektury. Byłam przekonana, że się rozczaruję, bo skoro nigdy nie słyszałam o kryminałach Waltariego, to powinno to być raczej słabe. A...
więcej Pokaż mimo toKlasyczny kryminał, czyli dokładnie to, co lubię:
- zwłoki (tu akurat milionerka zabita przez zepsutą gazową kuchenkę),
- krąg podejrzanych z zaszytym wśród nich zabójcą,
- inteligentny stróż prawa niedający nikczemnikowi wykręcić się sianem.
Plus bonus:
- znakomity autor! To on sprowadził na świat Egipcjanina Sinuhe (ach…!),a konwencją kryminału całkiem dobrze się bawił.
I w tym właśnie problem, bo akurat JA się nie bawiłam. Dla mnie ten fiński kryminał, był jak polski film dla inżyniera Mamonia: „Nudy, panie. Nic się nie dzieje”.
Ale choć mnie nie pykło, to Wam przecież może! :)
Klasyczny kryminał, czyli dokładnie to, co lubię:
więcej Pokaż mimo to- zwłoki (tu akurat milionerka zabita przez zepsutą gazową kuchenkę),
- krąg podejrzanych z zaszytym wśród nich zabójcą,
- inteligentny stróż prawa niedający nikczemnikowi wykręcić się sianem.
Plus bonus:
- znakomity autor! To on sprowadził na świat Egipcjanina Sinuhe (ach…!),a konwencją kryminału całkiem dobrze się...
Uwielbiam kryminały. A ten jest inny, wcale nie współczesny, a jednocześnie świeży, z wartką akcją i pisany lekkim językiem. Bardzo przyjemnie się czytało.
Uwielbiam kryminały. A ten jest inny, wcale nie współczesny, a jednocześnie świeży, z wartką akcją i pisany lekkim językiem. Bardzo przyjemnie się czytało.
Pokaż mimo toBardzo zestarzała się ta książka.
Bardzo zestarzała się ta książka.
Pokaż mimo to65/180/2021
Czytałam kiedyś i pamiętałam, że fajne, no to sobie zapodałam drugi raz. Nadal fajne. Trąci myszką, jak to się mówiło w tamtych czasach. Dryndy na gumach są używane do luksusowego transportu. Akcja się dzieje dawno, ale nie da się określić, czy przed czy po wojnie, bo nic nas nie naprowadza. Niedobra ciotka dusi się gazem. Samobójstwo nie wchodzi w grę, bo ona nie z takich. To wypadek, bo owsianka wykipiała i zalała płomień. A jednak, jak się domyślacie (chociażby po tytule),okazuje się, że ktoś ją wykończył. Podejrzanych nie brakuje, a do tego sami się jeszcze pogrążają, bo kłamią aż miło. Komisarz Palmu prowadzi śledztwo ze swoim gapowatym jeszcze asystentem, młodzikiem w branży (zresztą asystent jest narratorem w powieści). Zabawne dialogi, komisarz-dziwoląg, a do tego dobra intryga – polecam. Pamiętajcie tylko, że powieść jest stara i dość specyficzna, może się nie spodobać.
65/180/2021
więcej Pokaż mimo toCzytałam kiedyś i pamiętałam, że fajne, no to sobie zapodałam drugi raz. Nadal fajne. Trąci myszką, jak to się mówiło w tamtych czasach. Dryndy na gumach są używane do luksusowego transportu. Akcja się dzieje dawno, ale nie da się określić, czy przed czy po wojnie, bo nic nas nie naprowadza. Niedobra ciotka dusi się gazem. Samobójstwo nie wchodzi w grę, bo ona...
Staroświecki, nieco archaiczny - co zrozumiałe; powstał w 1939 roku! - ale bardzo sympatyczny kryminałek do przeczytania i do zapomnienia. Taki dla fanów Agathy Christie, choć poziom nie ten. Oparty głównie na rozmowach komisarza Palmu z podejrzanymi, oraz jego dedukowaniu, do tego fajne zakończenie. Ni mniej ni więcej tylko sześć gwiazdek.
Staroświecki, nieco archaiczny - co zrozumiałe; powstał w 1939 roku! - ale bardzo sympatyczny kryminałek do przeczytania i do zapomnienia. Taki dla fanów Agathy Christie, choć poziom nie ten. Oparty głównie na rozmowach komisarza Palmu z podejrzanymi, oraz jego dedukowaniu, do tego fajne zakończenie. Ni mniej ni więcej tylko sześć gwiazdek.
Pokaż mimo toBardzo spokojny kryminał nawiązujący swoim stylem do opowiadań Agathy Christie. Nie ma tam żadnych błyskotliwych akcji, ani sprzętu rodem z CSI (jakby mógł być skoro książka została napisana w 1939 roku ^^"),jest za to czysta dedukcja oparta li tylko na obserwacji zachowań ludzkich i niezaprzeczalnych faktach.
Ciekawym zabiegiem jest sposób narracji. Otóż narratorem jest młody stażysta, Toivo Virta, którego przełożonym jest główny bohater, tj. komisarz Palmu. ów młody stażysta, absolwent prawa, będąc pomocnikiem komisarza Palmu przy rozwiązaniu sprawy zabójstwa Almy Skrof, relacjonuje nam cały przebieg śledztwa, jednocześnie starając się sam rozwikłać zagadkę. Mamy tutaj typową relację nauczyciel-uczeń, gdzie w rolę nauczyciela wciela się komisarz Palmu, uczniem zaś jest Toivo Virta. Jest to także zderzenie dwóch stylów detektywistycznych. Podczas gdy młody stażysta opiera się głównie na psychologii, komisarz Palmu jest ze starej szkoły, w której liczą się tylko fakty.
Książkę czyta się przyjemnie, chociaż nie jest specjalnie zaskakująca. Na leniwy wieczór przy kubku aromatycznej herbaty jest to jednak wybór wręcz idealny. Ja osobiście po przeczytaniu tej książki miałam nieodparte skojarzenie z powieściami Agathy Christie z Herculesem Poirot w roli głównej. Bowiem poza rozwiązaniem zagadki niezbyt krwawej zbrodni mamy także zawirowania miłosne, a komisarz Palmu na równi z Herculesem Poirot skłonny jest zadziałać tak, by młodzi zagubieni zakochani się odnaleźli.
Bardzo spokojny kryminał nawiązujący swoim stylem do opowiadań Agathy Christie. Nie ma tam żadnych błyskotliwych akcji, ani sprzętu rodem z CSI (jakby mógł być skoro książka została napisana w 1939 roku ^^"),jest za to czysta dedukcja oparta li tylko na obserwacji zachowań ludzkich i niezaprzeczalnych faktach.
więcej Pokaż mimo toCiekawym zabiegiem jest sposób narracji. Otóż narratorem jest...
Kryminał w starym stylu, fabuła opowiedziana z perspektywy młodego policjanta w dość żartobliwy sposób. Czuć klimat lat 30 - 40 XX wieku. Można skusić się na książkę jako odskocznię od popularnych obecnie skandynawskich kryminałów. Moim zdaniem akcja toczy się dość powoli, by przyspieszyć w końcowych rozdziałach.
Kryminał w starym stylu, fabuła opowiedziana z perspektywy młodego policjanta w dość żartobliwy sposób. Czuć klimat lat 30 - 40 XX wieku. Można skusić się na książkę jako odskocznię od popularnych obecnie skandynawskich kryminałów. Moim zdaniem akcja toczy się dość powoli, by przyspieszyć w końcowych rozdziałach.
Pokaż mimo toBardzo dobry kryminał, na dodatek w klasycznym wydaniu - prosty motyw z morderstwem i odkryciem winnych. Żadnych sensacyjnych scen, żadnego pitolenia o strasznej przeszłości któregokolwiek z głównych bohaterów. Śledczy tylko wykonują swoją robotę, co mnie osobiście się bardzo podoba - wątki obyczajowe dotyczące głównych bohaterów w tego typu powieściach wychodzą słabo. A przecież nie znaczy to, że komisarz i jego asystent zostali wykreowany źle i są tylko papierowymi kukłami w szponach fabuły. O nie, obaj panowie wyszli wyjątkowo ciekawie, co autorowi udało się osiągnąć poprzez zaledwie kilka szkiców, rzucenie od czasu jakiejś uwagi dotyczącej osobowości któregoś, jakiegoś specyficznego zdania. Takie drobiazgi, a ile potrafią zmienić!
Sama zagadka mnie wciągnęła, a została tak zamotana, że do końca nie byłam pewna, czy powinnam pójść za intuicją, czy może jednak spróbować spojrzeć na to pod innym kątem i wytypować do roli sprawcy kogoś innego. Cóż mogę rzec - chcę więcej! Aż szkoda, że jest ich tak niewiele...
Bardzo dobry kryminał, na dodatek w klasycznym wydaniu - prosty motyw z morderstwem i odkryciem winnych. Żadnych sensacyjnych scen, żadnego pitolenia o strasznej przeszłości któregokolwiek z głównych bohaterów. Śledczy tylko wykonują swoją robotę, co mnie osobiście się bardzo podoba - wątki obyczajowe dotyczące głównych bohaterów w tego typu powieściach wychodzą słabo. A...
więcej Pokaż mimo to