Labirynt Śmierci, część 1

Okładka książki Labirynt Śmierci, część 1 Artur Szyndler
Okładka książki Labirynt Śmierci, część 1
Artur Szyndler Wydawnictwo: Paladynat Cykl: Kryształy Czasu: Saga o Katanie (tom 1) fantasy, science fiction
720 str. 12 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kryształy Czasu: Saga o Katanie (tom 1)
Wydawnictwo:
Paladynat
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
720
Czas czytania
12 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364966002
Tagi:
Kryształy Czasu
Średnia ocen

3,2 3,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,2 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
22
6

Na półkach:

to nie książka, to instrukcja gry...

to nie książka, to instrukcja gry...

Pokaż mimo to

avatar
450
33

Na półkach: ,

1/3 dałem rade.

1/3 dałem rade.

Pokaż mimo to

avatar
396
1

Na półkach: , ,

Autor chciał napisać epicką powieść o wielkich wyczynach bohaterów...
Jakoś mu to nie wyszło.

Autor chciał napisać epicką powieść o wielkich wyczynach bohaterów...
Jakoś mu to nie wyszło.

Pokaż mimo to

avatar
45
11

Na półkach:

To, co dobrze podsumowuje ten popis grafomaństwa, to recenzje w internecie i analizy, które się pojawiły. To chyba idealnie podsumowuje, jak słaba jest to książka http://www.forum.artefakty.pl/viewtopic.php?f=69&t=1836 A takich artykułów jest w sieci więcej.
Przetrwałam tylko pierwsze 20 stron. Autor może i miał pomysł na dobry system rpg, ale pisać powieści nie potrafi.

To, co dobrze podsumowuje ten popis grafomaństwa, to recenzje w internecie i analizy, które się pojawiły. To chyba idealnie podsumowuje, jak słaba jest to książka http://www.forum.artefakty.pl/viewtopic.php?f=69&t=1836 A takich artykułów jest w sieci więcej.
Przetrwałam tylko pierwsze 20 stron. Autor może i miał pomysł na dobry system rpg, ale pisać powieści nie potrafi.

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Bardzo dobra książka, warto było czekać prawie 20 lat. Dla fanów Kryształów Czasu i innych systemów RPG powiem tyle że jest to niezapomniana sesja. Jeżeli ktoś by mnie pytał o zdanie warto kupić i przeczytać.

Bardzo dobra książka, warto było czekać prawie 20 lat. Dla fanów Kryształów Czasu i innych systemów RPG powiem tyle że jest to niezapomniana sesja. Jeżeli ktoś by mnie pytał o zdanie warto kupić i przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
85
4

Na półkach: , ,

Mój mózg nadal odmawia przyjęcia do wiadomości, że książka ta jest aż tak zła. W głębi duszy wciąż wierzę, że to wyrafinowana prowokacja, a ja po prostu nie wyłapuję ironii. No bo jak można pisać na poważnie o paladynie ze świętym mieczem ewidentnego dobra (sic!),pierdylionie różnych ras w większości zresztą bezczelnie zerżniętych z innych uniwersów ( Autor chwali się "opisaniem" (a raczej - wymienieniem) w pierwszym tomie kilkuset ras. Dla porównania w całej Pieśni Lodu i Ognia są opisane trzy rozumne, humanoidalne gatunki nieludzkie),populacji orków wahającej się od kilkuset samic do kilkudziesięciu tysięcy wojowników, czy arcydemonie od 667 legionu piekielnego. A to wszystko wątki z zaledwie kilku pierwszych rozdziałów Labiryntu.

Mój mózg nadal odmawia przyjęcia do wiadomości, że książka ta jest aż tak zła. W głębi duszy wciąż wierzę, że to wyrafinowana prowokacja, a ja po prostu nie wyłapuję ironii. No bo jak można pisać na poważnie o paladynie ze świętym mieczem ewidentnego dobra (sic!),pierdylionie różnych ras w większości zresztą bezczelnie zerżniętych z innych uniwersów ( Autor chwali się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
104

Na półkach:

Dużo i źle o tej książce nsapisano. Na tyle, że aż po nią sięgnąłem. Dla jaj, licząc na coś aż tak złego, że aż dobrego. No i "dobrze", to na pewno nie jest, ale nie jest też aż tak tragicznie, jak wynikałoby z opinii. Największym problemem "Kryształów" jest warsztat autora, a w zasadzie jego brak. Niedawno narzekałem na "Siepaczy Bogów", tam autor potrafił pisać, ale w sumie to nie za bardzo miał pomysł na to, o czym pisać. Tutaj Szyndler ma (zdaje się) jakiś pomysł na opowieść, ale pisze strasznie słabo - jest masa kwiatków w stylu "nagie torsy pokrywały lekkie zbroje", do tego okrutnie nadużywane są wielokropki i cudzysłowy, wstawiane w... "całkowicie" przypadkowych... "miejscach"... A najgorsze są grafomańskie rymy, zwane tutaj szumnie "balladami", których jest strasznie dużo, a do tego wszyscy bohaterowie się nimi zachwycają. Dodajmy, że są to czasem wielostronicowe bzdury, tworzone na zasadzie:

weź dwa całkowicie i kompletnie dowolne zdania o czymkolwiek, kalafior
a na ich końcu dorzuć dwa losowe, rymujące się słowa, bo jesteś zakapior.

Do tego irytujące zdrobnienia, imiona postaci, generowane prawdopodobnie poprzez uderzenie pięścią w klawiaturę i stereotypowe postaci (krasnolud walący na lewo i prawo "żarcikami" i kończący każde zdanie słowami "che, che..."). A mimo wszystko są tutaj lepsze momenty, a fabuła zdaje się mieć jakieś przebłyski i może zwiastować, że całość będzie w jakiś tam sposób spójna. Gdyby cała opowieść miała się składać z 3-4 książek, to bym to nawet przeczytał. Szkoda, że autor postanowił się napiąć na zatrważającą ilość 13 tomów, z czego każdy ma składać się z dwóch kilkuset stronicowych części, co wróży okrutne rozwodnienie i tak nie najwyższej jakości materiału. Moim zdaniem nie da się przez to przebrnąć, a przynajmniej ja nie czuję się na siłach.

Dużo i źle o tej książce nsapisano. Na tyle, że aż po nią sięgnąłem. Dla jaj, licząc na coś aż tak złego, że aż dobrego. No i "dobrze", to na pewno nie jest, ale nie jest też aż tak tragicznie, jak wynikałoby z opinii. Największym problemem "Kryształów" jest warsztat autora, a w zasadzie jego brak. Niedawno narzekałem na "Siepaczy Bogów", tam autor potrafił pisać, ale w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
1

Na półkach: , ,

Co kto lubi, moim zdaniem literatura przeznaczona dla specyficznego odbiorcy lubującego się w tego typu książkach. Akcja od pierwszej do ostatniej strony poprzeplatana wieloma sytuacjami wywołującymi facepalm :) Nie polecam czytelnikom chcącym przeczytać poważną, epicką fantastykę, książka nadaje się raczej na czytanie z pobłażaniem dla autora. Niemniej jednak pomysł na świat moim zdaniem zasługuje na pochwałę, gdyby w tym uniwersum powieść napisał jakiś zdolny autor, byłbym zachwycony. Książka wciąga, przeczytałem ją na dwa razy mimo ponad 700 stron, w tej chwili czytam drugą część i z pewnością przeczytam całe 13 tomów gdy tylko wyjdą. Nie rozumiem też olbrzymiej fali hejtu, książka mimo wielu niedociągnięć jest spójna, nie zauważyłem w niej błędów logicznych, co przy tej ilości elementów jest sporym plusem dla autora. Z drugiej strony, gdyby nie fala hejtu to nigdy bym na nią nie trafił :) Dziełu daleko do świetności, ale jest dobre, dodatkowo uśmiechy wywołane dość często sprawiają że dam jej solidne 7/10. Sugeruję przeczytać bez uprzedzeń wywołanych hejtem, mogą bardzo zmienić odbiór książki. Z całą pewnością autor osiągnął jedno, "Sagi o Katanie" nie zapomnę, wwierca się w pamięć :)

Co kto lubi, moim zdaniem literatura przeznaczona dla specyficznego odbiorcy lubującego się w tego typu książkach. Akcja od pierwszej do ostatniej strony poprzeplatana wieloma sytuacjami wywołującymi facepalm :) Nie polecam czytelnikom chcącym przeczytać poważną, epicką fantastykę, książka nadaje się raczej na czytanie z pobłażaniem dla autora. Niemniej jednak pomysł na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
5

Na półkach: ,

Straszna. Przetrwałam tylko kilkanaście pierwszych stron, cytaty z profilu na fb (wiadomo, z którego) i wiedzówkę na pyrkonie, prowadzoną zresztą przez samego autora. Dodatkowa gwiazdka na zachętę, bo w końcu jakby nie było, nie przeczytałam całej, a według pierwowzoru Tana Arkadiana można tę sagę oceniać dopiero po przeczytaniu obu półtomów pierwszego tomu (?!).

Straszna. Przetrwałam tylko kilkanaście pierwszych stron, cytaty z profilu na fb (wiadomo, z którego) i wiedzówkę na pyrkonie, prowadzoną zresztą przez samego autora. Dodatkowa gwiazdka na zachętę, bo w końcu jakby nie było, nie przeczytałam całej, a według pierwowzoru Tana Arkadiana można tę sagę oceniać dopiero po przeczytaniu obu półtomów pierwszego tomu (?!).

Pokaż mimo to

avatar
93
35

Na półkach: , ,

Książka tak wspaniała, że aż poczułam chęć założenia tu konta!

A poważnie - moja ocena jest niematematyczną wypadkową w dwóch kategoriach: czysto czytelniczo dzieło zasługuje na 2, ale już w mojej poniekąd ukochanej "trollokategorii" zasługuje na conajmniej 7. Ilość faceplamów, parsknięć, wybuchów śmiechu i chęci do wydłubania sobie oczu, jaką mi dostarczyła na długo zaspokoi ten ciemny zakamarek mego umysłu, który czasem łaknie takich doznań.

Też lubicie czasem przeczytać absolutnie zabawnego "tfora"? Ku podsyceniu Waszej ciekawości mogę jedynie podrzucić kilka opisanych hitów: taniec niezależnie od siebie poruszających się półdupków, miecze ewidentności, skuteczny atak kobiecymi sutkami na hełm przeciwnika i absolutnie niestrawialną poezję barda Abuka. Albo po prostu tak jak Firewarrior odesłać Was na FBkową stronę wielbicieli tego tytułu. Warto zajrzeć.

Książka tak wspaniała, że aż poczułam chęć założenia tu konta!

A poważnie - moja ocena jest niematematyczną wypadkową w dwóch kategoriach: czysto czytelniczo dzieło zasługuje na 2, ale już w mojej poniekąd ukochanej "trollokategorii" zasługuje na conajmniej 7. Ilość faceplamów, parsknięć, wybuchów śmiechu i chęci do wydłubania sobie oczu, jaką mi dostarczyła na długo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    48
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    15
  • Gnioty
    2
  • Fantastyka
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Grafomańska łączka
    1
  • Lit. polska
    1
  • Niedoczytane
    1
  • Najgorsze jakie przeczytałem
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Labirynt Śmierci, część 1


Podobne książki

Przeczytaj także