Powietrzny Korsarz

Okładka książki Powietrzny Korsarz
Piotr Wałkówski Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-10
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379423453
Tagi:
smoki walka literatura polska XVII w.
Średnia ocen

                5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Krawędzie Otchłani Dariusz Bednarczyk, Janusz Borys, Krzysztof T. Dąbrowski, Barbara Drecka-Szymańska, B. Ejzak, Roland Hensoldt, Mateusz Kanik, Robert Kapczyński, Robert Kapczyński, Przemysław Kubisiak, Agnieszka Mohylowska, Paweł R. Ofiarski, E. Raj, Michał J. Sobociński, Bartosz Sokolak, Karol Walasek, Piotr Wałkówski, Radosław Wandzel
Ocena 7,1
Krawędzie Otch... Dariusz Bednarczyk,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
322
3

Na półkach:

"W życiu zdarza nam się czytać różne książki. Znaczna część z nich okazuje się średnia, niewarta szczególnej uwagi. Niektóre wybijają się jednak ponad przeciętność." - pisze autor w przedmowie. Mam wrażenia, że jego książkę można zaliczyć do obu tych kategorii. Uważam, że jest nieprzeciętnie zła i głupia. Fani Temeraire'a, ostrzegam Was, nie popełnijcie mego błędu, omijajcie ją.
"Wykreowane przez panią Novik, nader plastyczne uniwersum prosiło się o ubogacenie...". Możliwe, ale takie to nieeeee! Jakby jakiś smarkacz zgarnął bez pytania kluczyki do limuzyny i rozbijał się bez opamiętania.
Łapy precz od Temeraire'a! Radzę zwrócić go Larence'owi i Novik.
Sprowadzenie smoka do roli gadającego zwierzaka nie bardzo boli... w ogólnym rozrachunku. Wszyscy bohaterowie (może poza Meyerem i Gustawem Karpińskim, bo ich nie poznaliśmy) są głupi, popędliwi, małostkowi... nie rozmawiają ze sobą, tylko warczą, obrzucają się wyzwiskami, obrażają. Złoszczą się, nienawidzą, nie są zdolni do wyższych uczuć... są prymitywni. Nie ma kogo polubić. Jedyna (!) rozmowa w tej książce zaczyna się 435. stronie. Autor każe walczyć Temeraire'owi w Powstaniu Listopadowym, ale boskiego wiatru użyć nie pozwala. Jakby Robin Hoodowi albo Legolasowi zabrał łuk. Zabrał mu też Laurence'a i to na długo, nie dając mu w zamian poczucia pustki i tęsknoty. Odbiera mu też wrażliwość, inteligencję, dociekliwość, zdolność do uczenia się. Bo bohaterowie są... jednowymiarowi, nieciekawi, wręcz odstręczający. Carscy żołnierze to zapijaczeni psychopaci i sadyści, istni czerwonarmiejcy od Hofmana. Na Litwie nie ma Litwinów. Rozumiem, że autor był chory kiedy przerabiano Powstanie Listopadowe w szkole, więc sobie nim głowy nie zawraca. Koronno-Litewskie Siły Powietrzne?... Bo Rzeczpospolita się rozpadła? (w jednej recenzji trafiłem na "koalicję polsko-litewską"). Tu nie chodzi o machanie sztandarem, ale o rzetelność. Gdzie tu wzbogacanie, gdzie poszerzanie horyzontów?
Te uproszczenia trącą prostactwem, ignorancją. Do tego koszmarna polszczyzna. Mam nadzieję, że na co dzień "pisarz" posługuje się więcej niż czterema wyrazami, z których trzy oznaczają prokreację, a czwarty najstarszy zawód świata. Ale styl na to nie wskazuje. W dobie internetu bez wstawania od biurka da się sprawdzić, co znaczy "szarlatan", "renegat", "dezercja", "jurysdykcja", "pietyzm", "konotacje"... bo nie to, co autor miał na myśli. Ot, przyszło posłużyć się literacką polszczyzną, ale skoro na co dzień się nie używa, wychodzi... Do tego nadużywanie przymiotników, czyniące język topornym. A i "dość" trafi się cztery razy w jednym akapicie. Nie czuję się "przytłoczony licznymi nowościami", raczej zażenowany, smutny, zły... (ach, te przymiotniki;-). Byłbym zapomniał - skąd jest "marsyliański mieszczanin"?... Z Marsylianki? A gdzie to? Gdyby był z Marsylii, byłby marsylskim. Inaczej mielibyśmy brazyliańskich piłkarzy i rzymiańskich legionistów. I jeszcze nieszczęsne "odnośnie do...", bo po polsku byłoby "odnośnie czegoś" -ot, uwagi odnośnie stylu i języka. Tyle, że nie obcego. Bo tu jest ten nieszczęsny Pesok. Rasa smocza, rosyjska, ale słowo już nie, bo "e" występuje tam w słowach obcego pochodzenia. W rosyjskich byłoby "je". Ale "Piesok"? Smok rasy "Piasek"?
Nowością jest nadanie Temeraire'owi nazwiska... Niebiański? Bo tak funkcjonuje na kartach powieści nazwa smoczej rasy (Nestor wydaje się nazywać Półsmok). Wprowadzenie magii do tego uniwersum magii? Myślę o poczęciu głównego bohatera i wyleczeniu jego rany postrzałowej. Spokojnie - bez konsekwencji, rozwinięcia tematu... Chociaż, zakończenie sugeruje ciąg dalszy.
Powiedzmy, że drzemie w tej książce jakiś potencjał. Kwasomioty, Szpikulce... Wspaniała przeszłość sił powietrznych najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Stosunki w nich panujące, odzwierciedlające stosunki społeczne poza kryjówkami - coś, co jest siłą cyklu Novik, gdzie w różnych zakątkach świata różnie się kształtują... Ale styl... nie rokuje. Ostatni raz tak się zdenerwowałem na "tfurcuf" (przez duże TFU) amerykańskiej ekranizacji "Czarnoksiężnika z archipelagu", bo przerobili jeden z najlepszych cykli fantasy przerobili na przygodówkę, będącą popłuczynami po Harrym Potterze. Hańba im! :-)
"Powietrzny korsarz" Pawła Wałkówskiego - kto nie musi, niech się powstrzyma.

"W życiu zdarza nam się czytać różne książki. Znaczna część z nich okazuje się średnia, niewarta szczególnej uwagi. Niektóre wybijają się jednak ponad przeciętność." - pisze autor w przedmowie. Mam wrażenia, że jego książkę można zaliczyć do obu tych kategorii. Uważam, że jest nieprzeciętnie zła i głupia. Fani Temeraire'a, ostrzegam Was, nie popełnijcie mego błędu,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    9
  • Egzemplarz recenzencki
    3
  • Zrecenzowane
    2
  • Ulubione
    2
  • Temeraire
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Egz. recenzenckie/Od autora
    1
  • Sprzedane
    1

Cytaty

Więcej
Piotr Wałkówski Powietrzny Korsarz Zobacz więcej
Piotr Wałkówski Powietrzny Korsarz Zobacz więcej
Piotr Wałkówski Powietrzny Korsarz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także