Krwawy umysł Adrian Zawadzki 6,7
ocenił(a) na 59 lata temu Długo się zastanawiałam czy napisać coś na temat książki. Jednak postanowiłam podzielić się swoimi odczuciami. Moja opinia jest dosyć skoplikowana, jak książka, dlatego postanowiłam wypunktować kluczowe elementy.
1. Autor. Nie słyszałam o nim nigdy, jednak na moim fejsbukowym profilu pojawiła się informacja o młodym autorze, który właśnie wydał książkę. Opis jego osoby mnie zainteresował, bo mimo że się nie znamy to jednak znamy się dobrze. Chodziliśmy tymi samymi szlakami, często patrzeliśmy na te same rzeczy, czytaliśmy te same książki i kto wie, może nawet znamy te same osoby? Z pewnością tak. Postanowiłam więc dać szansę chłopakowi, kupiłam książkę, bo to forma wsparcia nowego artysty na polskim rynku.
2. Okładka. Czytałam bardzo dużo opinii na temat pozycji i za każdym razem wszyscy nawiązywali do okładki. Komentarze ociekały zachwytem. Szczerze, mnie nie zauroczyła. Mało tego, jakbym miała się sugerować tylko nią, to z pewnością bym jej nie kupiła. Bardziej kojarzy mi się z horrorem niskich lotów, gorą, niż z dobrą powieścią.
3. Książka. Nie przypadła mi do gustu. Gdyby nie same wypowiedzi autora, o czym jest lektura, chociażby w posłowiu, czytelnik mógłby mieć problem z nakreśleniem problematyki. Jest tam wszystko i nic. Mam wrażenie, że autor chciał za jednym zamachem przekazać wszystkie myśli i słabo mu to wyszło. Z przykrością stwierdzam, że p. Adrian trochę uległ zachodniej modzie. Angielski nazwiska, imiona, miejscowości, nazwy firm czy instytucji. Niestety mnie to okropnie uderzało po oczach.
Wielkim pozytywem jest przystępny język, czyta się z lekkością, nie trzeba się zatrzymywać nad zdaniem i analizować każdego słowa. To bardzo ważne, bo skomplikowana treść plus forma nie wróży niczego dobrego.
4. Kolejne części. Kupię, oczywiście, że kupię. Jednak nie przeczytam. Książka mnie nie porwała, ale będzie to dla mnie forma wsparcia młodego człowieka z dużym potencjałem.
Chciałabym również zachęcić do przeczytania wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad zdobyciem Krwawego umysłu. Książka jest inna niż wszystkie lektury, z jakimi mamy styczność na co dzień. Trzeba ją mieć, żeby samemu wyrobić sobie zdanie o nietuzinkowej fabule. Kto wie, może znajdą się jej entuzjaści? Trzymam za to mocno kciuki, za autora, sprzedaż i kolejne części. Powodzenia:)