Pokój na Itace

Okładka książki Pokój na Itace Sándor Márai
Okładka książki Pokój na Itace
Sándor Márai Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Nike literatura piękna
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nike
Tytuł oryginału:
Béke Ithakában
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307032016
Tłumacz:
Irena Makarewicz
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1178
1154

Na półkach:

Mistrzowsko przepowiedziana historia Odyseusza, a raczej Ulissesa, bo tę formę imienia Marai przedkłada ponad tamtą. To moja 25. rzecz Autora – i znów niebywała satysfakcja czytelnicza.

Wspaniała opowieść, zgrabnie stylizowana na narrację klasycznego eposu, nawet można się doszukiwać heksametru. Najważniejsze wydają się tu wzajemne relacje miedzy bogami z Parnasu a ziemskimi śmiertelnikami. I wygląda na to, że bogowie bardziej zazdroszczą ludziom niż odwrotnie. Ale czy nie wiedzą, że poznanie oznacza gorycz?

O królu Itaki mówią: Penelopa, Telemach i Telegonos - każde na swój sposób. Każda z tych opowieści jest dekonstrukcją mitu Odysa, choć nie tylko jego. I każda kończy się tak samo: „W rzeczywistości nie mogę wiedzieć, jaki był – ponieważ ja byłam/byłem tylko jego żoną/synem/zabójcą”. I jak to mówią! Marai w szczytowej formie….

Monolog Penelopy jest chyba najlepszy. To wręcz feministyczne spojrzenie na „bohatera” spod Troi i jego 20-letniej tułaczki oraz ponownego odejścia (to już „licentia poetica” Autora). Skarga bezradnej, dumnej kobiety.

Chyba najlepiej będzie posłużyć się cytatami.

„Jeśli mężczyzna raz opuści dom i ze wszystkimi tego skutkami wyruszy w drogę, później już nigdy nie będzie w stanie w pełni powrócić. Doświadczyłam tego”.

„Tkałam, chociaż spośród wszystkich prac domowych tej czynności nienawidziłam najgwałtowniej”.

„Wszystko to, co 118 moich zalotników przez 20 lat spożyło i wypiło w naszym domu, nie kosztowało tyle, ile podczas nieobecności mojego męża ukradli domownicy”.

„Wydaje się, że człowiek zawsze zaczyna się od ciekawości. On sam z własnej woli spadł pośród ludzi, ponieważ skosztował brudno-pienistego napoju ciekawości i pragnął stać się człowiekiem”.

„Pewnego dnia wreszcie powrócił do domu. Tak jak to obiecał.(…) Jak zapowiedziały Sybille z Kyme, Erytraj, Delf i Libii. Jak – w sekrecie, w głębi naszych serc – wszyscy mieliśmy nadzieję. I jak obawialiśmy się, że nasza nadzieja stanie się rzeczywistością”.

„Czekanie, ten osobliwy mit, dobiegł końca. Wiedziałam, że zaczęła się rzeczywistość”.

„Z wolna poczynaliśmy rozumieć, że nie jest dobrze zbyt długo oczekiwać powrotu do domu kogoś, kto kiedyś odszedł ze wszystkimi tego konsekwencjami, bo gdy wróci, przybędzie do domu także ze wszystkimi tego skutkami”.

„- Nie sądź, że żyłem w niewiedzy. Wiem o wszystkim, co działo się w domu. Byłaś kokieteryjna. Stroiłaś się. Z intruzami wiele razy rozmawiałaś przymilnie. Przyjmowałaś od nich dary! – krzyczał.
- Mój boski mężu – odparłam w rozpaczy – ale przecież ty z zadowoleniem oglądałeś te dary”.

„- Czas byłby zaprzestać zemsty.
Zdenerwowany, obrażony, zawołał:
- Ja pragnę nie zemsty, lecz sprawiedliwości!”

„Wielu ludzi idzie na wojnę na ochotnika, ponieważ nudzą ich własne żony”.

„Nauczyłam się, że ludzie nigdy nie są aż tak niebezpieczni, jak wówczas, gdy biorą odwet za grzechy, które sami popełnili”.

„Mój mąż cudownie umiał odchodzić z domu. I zawsze wspaniale umiał powrócić. Tylko jednego nie umiał: pozostać’.

Opowieść Telemacha koncentruje się na rozmowie z Kalipso, „która kochała człowieka i dla ludzkiej istoty zrezygnowała z przyjaźni bogów”. Równie dobre są tu portrety Kirke i Nauzykai.Nimfy zawsze oddziaływały na mnie, jak chyba na każdego, swym szczególnym urokiem.

„Brałem udział w masowym morderstwie, które mój ojciec nazwał wymierzaniem sprawiedliwości”.

„Z lekkim sercem potrafił porzucić wszystko, do czego ludzie, głupkowato zresztą, przywiązują się. Później zrozumiałem, że potrafił odrzucić, z łatwością, nie tylko ziemskie dobra i błahostki świata, znał też bowiem wielki sekret, jak bez wewnętrznego obrażania się pozostawić za sobą młodość”.

„Nauczyłem się, że opinii kobiet i bogiń o sobie nawzajem słuchać należy z zastrzeżeniami”.

„Człowiek postępuje nieprawidłowo, jeśli ze swego boskiego pochodzenia wysnuwa przesadzone konkluzje”.

„Nawet najodważniejszy mężczyzna boi się własnej żony. Był pantoflarzem i jednocześnie był bohaterem Troi. W sumie więc był człowiekiem”.

„Boski byt jest nudny. Nieśmiertelność jest monotonna i męcząca. Trochę też straszna.(…) Śmierć, którą bogowie pobłogosławili i pokarali ludzi, jest tez wielkim podarunkiem; przydaje życiu pewnego napięcia”.

(Po nocy z Kalipso): ”Czułem się jak ktoś, kogo obrabowano. Lecz i jak ktoś, kogo obficie obdarowano”.

„Była matczyna, ale tak jak kobiety u zarania czasu, kiedy piastowały nie jedno dziecko, ale całą ludzkość”.

I jeszcze słowa Telegonosa, syna Odysa i Kirke.

„Bałem się ludzi. Bałem się tego, co w nich zwierzęce. A teraz, kiedy wiem już więcej o tej dziwnej rasie, najbardziej boję się tego, co w nich ludzkie„

„- My, bogowie już nie panujemy w świecie w sposób bezwzględny. Człowiek…
- To w połowie zwierzę - rzuciła moja matka zatwardziale, z nienawiścią.
- I w połowie bóg – odrzekł ironicznie Hermes”.

„- Byli ludźmi – odparł Hermes i wzruszył ramionami - zatem pili, albowiem nie wytrzymywali świadomości istnienia. Potrzebowali środka odurzającego, by uwolnić się od dręczącej odpowiedzialności własnej osobowości”.

„Człowiek z własnej woli stanie się w przyszłości wieprzem albo pozostanie istotą dwunożną… w takiej mierze, w jakiej jego rozum pojedna się z jego instynktami".

„Nie pisał wspomnień, jak wielu tych próżnych, smutnych starców, którzy słowami chcą dowieść tego, czego nie mieli siły dokonać czynami”.

„Gdy krew mego ojca zalała mi ręce, rozeszło się po mym ciele nowe dla mnie uczucie intymności. Po raz pierwszy w życiu poczułem swego rodzaju rodzinne ciepło”.

Widać tu wiele samego Maraiego - pisał to świeżo na emigracji. Trudno nie myśleć o jego losie dożywotniego wychodźcy: „Wspólnym, jednakowym wrażeniem wygnańców jest to, że rzeczywistością ich życia staje się nie otoczenie lecz wspomnienie”.

A taki cytat dotyczy zapewne powodów, dla których Marai opuścił Węgry:

„- Czym jest pisanie? – spytałem.
- To jedna z manii – odpowiedział dobrze wykształcony helota – którą uczeni niewolnicy zabawiają ostatnio swych panów. Ta zabawa odnosi wielki sukces”.

I jeszcze ten:

„- Jaki cel ma pisanie?” – spytałem, niezorientowany w tych sprawach. – Człowiek potrafi mówić dźwiękami. Po co mu zapisane znaki…?
- Potężni i bogaci – odparł helota – mają nadzieję, że pisanie przyniesie im swego rodzaju wieczność. Sadzą, że pamięć o ich osobie i czynach żyć będzie dłużej, jeżeli utrwalić ją spółgłoskami i samogłoskami”.
A zatem to takiej nieśmiertelności olimpijscy bogowie zazdroszczą ludziom – przynajmniej tym, którzy piszą. Dobrze piszą.

Kilka razy pojawia się tutaj słynna, a moja ulubiona, homerycka fraza „zagroda zębów”. W tym kontekście przypomniała mi się równie piękna, a poetycką prozą napisana, książka autorstwa nieocenionego Wita Szostaka o alternatywach mitu Odysa, pod tym właśnie tytułem.

Z drugiej strony podczas tej lektury wspomniałem wspaniałe „mitologiczne” krótkie prozy poetyckie Herberta, w których uczłowieczenie bogów sięgnęło najwyższego poziomu, np. w arcydzielnym „Endymionie”.

PS Największe współczucie budzi ta, „której twarz tysiąc okrętów wyprawiła w morze” - ta, którą po latach narrator nazywa ”starym babskiem”. Ale odbiera on też nie byle jaką naukę: „Zrozumiałem, że pośród wszelkich niebezpieczeństw, jakie na ludzką istotę czekają na ziemi, najbardziej nieczułym jest ten niewidzialny i podstępny wróg, przed którym nie ma obrony, czas…!

Mistrzowsko przepowiedziana historia Odyseusza, a raczej Ulissesa, bo tę formę imienia Marai przedkłada ponad tamtą. To moja 25. rzecz Autora – i znów niebywała satysfakcja czytelnicza.

Wspaniała opowieść, zgrabnie stylizowana na narrację klasycznego eposu, nawet można się doszukiwać heksametru. Najważniejsze wydają się tu wzajemne relacje miedzy bogami z Parnasu a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
171

Na półkach: ,

hmmm... Przyjemnie było wrócić do krainy bogów i mitów. Choć uczucia po lekturze mam mocno zmieszane.To było przyjemne doświadczenie, ale po poprzedniej jego książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Ale chociażby dla tego pomieszania uczuć z pewnością warto.

hmmm... Przyjemnie było wrócić do krainy bogów i mitów. Choć uczucia po lekturze mam mocno zmieszane.To było przyjemne doświadczenie, ale po poprzedniej jego książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Ale chociażby dla tego pomieszania uczuć z pewnością warto.

Pokaż mimo to

avatar
546
463

Na półkach: ,

Znakomity język i tłumaczenie p. Ireny Makarewicz, na to także proponuję zwrócić uwagę.Odkrywam ciągle Maraiego. Na przykład rozmowa Telemacha z Kalipso, pisana na emigracji i mówi nam współczesności. Wyczuwam tęsknotę ale i przestrogę... znajdziemy tu także takie zdanie "człowiek z własnej woli stanie się w przyszłości wieprzem albo pozostanie istotą dwunożną". Zdanie ciągle aktualne...

Znakomity język i tłumaczenie p. Ireny Makarewicz, na to także proponuję zwrócić uwagę.Odkrywam ciągle Maraiego. Na przykład rozmowa Telemacha z Kalipso, pisana na emigracji i mówi nam współczesności. Wyczuwam tęsknotę ale i przestrogę... znajdziemy tu także takie zdanie "człowiek z własnej woli stanie się w przyszłości wieprzem albo pozostanie istotą dwunożną". Zdanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    81
  • Posiadam
    29
  • Ulubione
    4
  • Literatura węgierska
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    2
  • 2012
    2
  • Do Zdobycia
    1
  • NASZ KSIĘGOZBIÓR DOMOWY
    1

Cytaty

Więcej
Sándor Márai Pokój na Itace Zobacz więcej
Sándor Márai Pokój na Itace Zobacz więcej
Sándor Márai Pokój na Itace Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także