Niepokorne. Eliza
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Niepokorne (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2014-06-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-06-04
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310125187
- Tagi:
- historia zemsta miłość namiętność
"Niepokorne" to trylogia opowiadająca o wyjątkowych kobietach, których zawiłe losy splatają się w scenerii młodopolskiego Krakowa. Eliza Pohorecka, Klara Stojnowska i Judyta Schraiber spełniają swoje marzenia kosztem wyrzeczeń i trudnych kompromisów, nierzadko płacąc wysoką cenę za szczęście.
Jest jesień 1895 roku. Eliza Pohorecka dotąd uczyła się zawodu w otwockiej aptece, lecz opuszcza Kongresówkę, gdy jako jedna z pierwszych kobiet zostaje przyjęta na Uniwersytet Jagielloński. W cesarsko-królewskim Krakowie, pełnym uprzedzeń i konwenansów, będzie musiała się zmierzyć z niechęcią wykładowców wydziału farmacji, z tragiczną przeszłością rodziny i z zakazanym uczuciem.
Eliza na szczęście nie jest sama. Otuchy podczas dokonywania niełatwych wyborów dodaje jej Klara Stojnowska, idealistka i emancypantka. Ona także prowadzi swoją prywatną wojnę — przeciwko konserwatywnemu ojcu, profesorowi krakowskiej uczelni.
Tymczasem Judyta Schraiber, Żydówka z Kazimierza, ucieka z domu — z namiętności do mężczyzny i z miłości do sztuki. Stara się zostać malarką, bierze lekcje u młodego Staszka Wyspiańskiego, na każdym kroku walcząc o swoją niezależność. Nie wie jednak, że już wkrótce będzie musiała bronić czegoś równie cennego: tożsamości. Choć Eliza, Judyta i Klara z pozoru bardzo się różnią, coś je jednak łączy. Każda z nich jest niepokorna…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Walka niepokornych serc
Niepokorny to z jednej strony: nieposłuszny, hardy, zadziorny, krnąbrny, buntowniczy, a z drugiej: ciekawy, kontrowersyjny, wart uwagi. Takie są właśnie bohaterki pierwszej części trylogii Agnieszki Wojdowicz „Niepokorne. Eliza”. Zacznijmy od tego, kim jest autorka. Wojdowicz to nauczycielka języka polskiego w warszawskim liceum, mieszkająca na Mazowszu. Do tej pory ukazała się jej saga fantasy w trzech tomach: „Serce Suriela”, „Łowcy aniołów”, „Korona Mandalich”. „Niepokorne” to zapowiedź kolejnej serii, tym razem niemającej z fantastyką nic wspólnego.
Młodopolski Kraków, kolebka modernizmu, rok 1895. Miejsce, do którego ciągnęli uzdolnieni ludzie, w którym kształtowały się kultura i sztuka, gdzie zaciekle walczono o ich kult. W takich okolicznościach pojawiają się trzy niezwykle postępowe jak na owe czasy młode kobiety: tytułowa Eliza Pohorecka, jej koleżanka Klara Stojnowska i przyjaciółka tejże - Judyta Szreiberówna. Wszystkie pełne zapału do wiedzy i chęci, jeśli nie do zrewolucjonizowania rzeczywistości, to przynajmniej do kształtowania jej według własnego uznania. Czas, w którym przyszło im żyć niestety nie dawał dużego pola do popisu. Wszelkie odstępstwa od normy były surowo ocenianie przez konserwatywnych rodziców, którzy próbowali tuszować wyskoki niepokornych córek, wprowadzając tradycje z dziada pradziada, wedle których to oni szukali odpowiedniej partii dla swoich dzieci; kobiety jako bogini świętego ogniska domowego nie wolno było odrywać od rodzinnych obowiązków, bo zamiast myśleć samodzielnie miała rodzić dzieci, modlić się i czekać na męża, od którego była uzależniona finansowo. Waleczne bohaterki „Niepokornych” chciały żyć inaczej, pragnęły realizować swoje pasje, ulegać niegasnącym namiętnościom a nie sztywnym konwenansom. Za tę swoją postępowość płaciły wysoką cenę…
Klara Stojnowska była córką szanowanego profesora. Nie myślała o zamążpójściu, nie liczyła się ze słowami, pozwalając sobie na dużo więcej niż konserwatywny Kraków mógł znieść. Cygaretki, krótkie fryzury, suknie reformowalne to była jej codzienność. I choć uczyła się na kursach w Baraneum, to ciągle się dokształcała, publikowała pod pseudonimem (żeby nie szargać nazwiska ojca) w lwowskim „Przedświcie”. Mimo to nie zapominała o potrzebach bliźnich. Z żebrakami dzieliła się groszem, działała na rzecz wyzwolenia kobiet, organizowała kwesty, odczyty, wystawy, zbierała datki na ochronki, czytelnie, szpitale i domy dla ubogich. Miała potężną charyzmę, której niekiedy brakuje współczesnym nam feministkom…
Judyta Szreiberówna - żydówka, córka antykwariusza, przyzwyczajona do wygodnego, wolnego od trosk życia. Zamiast wyjść za mąż za proponowanego przez rodziców kandydata, po kryjomu spotykała się z malarzem Szymonem Hellerem. Już jako nastoletnia panienka wywalczyła u ojca zgodę na samotne spacery i naukę w szkole. Później marzyły jej się kursy malarstwa w Domu Nauczycielek, gdzie mieściła się siedziba Wyższych Kursów dla Kobiet im. Adriana Baranickiego, jedna z niewielu instytucji pozwalająca kształcić się młodym kobietom w czasach, gdy drzwi krakowskich uczelni były przed nimi zatrzaśnięte. Najbliżsi jednakże nie godzili się ani na malarstwo ani na zięcia kobieciarza, na dodatek bez dochodów. To właśnie dlatego dziewczyna uciekła z domu. Tylko upór i szczęśliwy zbieg okoliczności sprawiły, że udało jej się zrealizować swoje marzenia - rozpocząć studia w Baraneum (gdzie jej wykładowcą był m.in. Jacek Malczewski; brała również lekcje u Stanisława Wyspiańskiego). Pojawiające się kłopoty powoli studziły jej zapał, oddalając ją od ukochanej sztuki. Wciąż nie wiedziała, jak ostatecznie zerwać z przeszłością. Miotała się między skrajnościami, komplikowała najprostsze sprawy, co porządnej, bogobojnej żydówce nie powinno się zdarzyć…
Eliza Pohorecka miała wyższe uprawnienia nauczycielskie, prowadziła z mamą pensjonat w Kongresówce, praktykowała w aptece, ostatecznie zdecydowała się na studia. Została hospitantką Studium Farmaceutycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim, co było bardzo dużym osiągnięciem, większym niż było dane osiągnąć jej koleżankom z gimnazjum. W Galicji walczyła o zgodę wykładowców na udział w zajęciach, bo nie każdy chciał widzieć na nich kobietę. Tylko dzięki profesorowi higieny na Uniwersytecie Jagiellońskim, bakteriologu, zwolenniku praw kobiet, Odo Bujwidowi (postać autentyczna, autorka wspomina również o jego żonie, jednej z najważniejszych postaci ruchu feministycznego w Polsce),udało jej się dostać na zajęcia u konserwatywnego profesora Kopczyńskiego. Prostolinijna i silna Eliza uwikłana w sprawę kryminalną doświadczyła kradzieży, włamania, a nawet porwania, nie tracąc przy tym zimnej krwi. Gdyby jej losy potoczyły się inaczej, nie miałaby szansy na spotkanie miłości swojego życia. Siła charakteru, niezależność, wolność od zobowiązań, zaradność i samodzielność, to bez wątpienia cechy charakteru, które pomogą jej walczyć o to uczucie w kolejnych tomach trylogii.
„Niepokorne” są bardzo dopracowaną i niezwykle ciekawą propozycją na nadchodzące lato. Książka urzekła mnie od pierwszych zdań, nie znudziła nawet na moment, a wręcz przeciwnie – trzymała w napięciu do końca. Widać ogromną dbałość Agnieszki Wojdowicz o język (pisarka jak na polonistkę przystało posługuje się piękną polszczyzną, widać również jej twórczy stosunek do słowa) oraz o oddanie charakteru epoki. Byłam pod wrażeniem starannych opisów różnych miejsc: np. pleneru, w którym uczestniczyła Judyta z kursantkami oraz profesorem Siedleckim; domu Elizy, z jego ciepłą atmosferą, kuszącym zapachem domowych posiłków i napojów (np. gruszek w miodzie nadziewanych tłuczonymi migdałami ze skórką pomarańczową czy herbaty z malinami); ówczesnych uczelni i kawiarenek, gdzie Eliza spotkała się z naklejonymi na blacie karteczkami z napisem „Tylko dla pań” oraz miała (…) do czynienia z wyzwolonymi zwolenniczkami równości płci, które manifestowały swój bunt męskim style bycia i ostentacyjnym łamaniem anachronicznych norm społecznych. Autorka uwiarygodniła swoją opowieść umieszczając wśród bohaterów postaci historyczne oraz realne problemy ówczesnych ludzi – wszystko na tle politycznym. Na uwagę zasługuje sprytnie przemycony wątek religijny związany z Judytą - ograniczenia, które na żydowskie dziewczęta nakładała tradycja, a które ona nieustannie ignorowała - portretując ludzi, nie jedząc koszernych potraw, buntując się przeciwko władzy rodziców oraz nadmieniony wyżej wątek historyczny, ukazujący znaczne różnice między życiem w Galicji i Królestwie Kongresowym. I tak na zmianę przeplatają się losy Elizy i Judyty z relacjami o Klarze, zmyślnie łączącej obie bohaterki. Wojdowicz łączy miłość ze zbrodnią; radość, podniecenie i nadzieje Elizy ze smutkiem, rozczarowaniem i samotnością Judyty oraz przebojowością i odwagą Klary-idealistki. Wszystkie kobiety są nietuzinkowe, nie boją się wyzwań, dokonują trudnych wyborów i walczą (z różnym skutkiem) o swoje szczęście, idąc dzielnie pod prąd.
Na koniec krótkie podsumowanie: przemyślana, dobrze skonstruowana powieść obyczajowa, oddająca ducha epoki, prezentująca postępowe osobowości płci żeńskiej, naznaczona ich silnymi emocjami pozbawionymi lukru. Jeśli pozostałe dwie zapowiadane przez wydawnictwo części będą równie dobre jak „Eliza”, wróżę pani Agnieszce rzesze czytelników, a razem z nimi duży sukces wydawniczy. Już dziś trzymam za nią mocno kciuki.
Agnieszka Biczyńska
Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Oceny
Książka na półkach
- 591
- 574
- 112
- 27
- 14
- 14
- 13
- 9
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Naprawdę przyjemnie się czyta.
Naprawdę przyjemnie się czyta.
Pokaż mimo to"Eliza" jest pierwszą częścią trylogii, której bohaterkami jest trzy kobiety - Eliza Pohorecka, Klara Stojnowska i Julia Schraiber. Jeszcze niedawno Eliza Pohorecka odbywała praktykę w aptece w Otwocku. Życie dziewczyny zmienia się bardzo, gdy wyrusza ona do Krakowa, aby podjąć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jeszcze w trakcie podróży Eliza staje się świadkiem wydarzeń, które w niebezpieczny sposób wpłyną na jej pobyt w Krakowie. W powieści Agnieszki Wojdowicz najważniejsze są bohaterki, ale książka nie byłaby tak dobra gdyby nie skrupulatnie odmalowane tło historyczne i obyczajowe ostatnich lat XIX wieku. Kraków widziany oczami powieściopisarki jawi się jako miejsce o dwóch obliczach. Z jednej strony jest to miasto ponure i niebezpieczne, pełne drobnych przestępców i oszustów, będące pod wpływem stacjonujących w mieście wojsk austriackich, nieco uśpione i zacofane. Z drugiej strony jest kolebką polskiego modernizmu, miejscem rozwijającej się sztuki, zyskujących sławę malarzy i pisarzy. Duży plus daję też książce za dobre opisy stosunków społecznych i zwyczajów żydowskich. Bardzo przyjemna lektura, z przyjemnością przeczytam kolejne części. Historia trzech kobiet, których młodość przypadła na czas zaborów ale one mimo wielu przeciwności walczyły o to co dla nich ważne. Biorę się za drugi tom. Polecam.
"Eliza" jest pierwszą częścią trylogii, której bohaterkami jest trzy kobiety - Eliza Pohorecka, Klara Stojnowska i Julia Schraiber. Jeszcze niedawno Eliza Pohorecka odbywała praktykę w aptece w Otwocku. Życie dziewczyny zmienia się bardzo, gdy wyrusza ona do Krakowa, aby podjąć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jeszcze w trakcie podróży Eliza staje się świadkiem...
więcej Pokaż mimo toZ niemrawego początku wyłania się świetnie napisana, dynamiczna, intrygująca powieść. Genialne osadzenie w realiach epoki bez jednoczesnego zanudzania jest rzadką umiejętnością. Akcja jest prowadzona doskonale, zawiera zarówno zwykłą codzienność, jak i niezwykłe dodatkowe wydarzenia, które gładko łącza się w spójną całość. Dopełniają to pełnowymiarowi bohaterowie (nie papierowi, nie płascy),wspaniałe niejednoznaczni i nieidealni. Ogromne gratulacje dla Autorki.
Maleńka uwaga co do wersji audiobookowej: nieco więcej uważnosci przy prawidłowym czytaniu. O ile wymowę Mahoffer zamiast Mehoffera puściłam mimo uszu jako zwyczajne przejęzyczenie, o tyle trudno zapomnieć "tort Saszera", czy imię Georg wymawiane jako "Dżordż".
Z niemrawego początku wyłania się świetnie napisana, dynamiczna, intrygująca powieść. Genialne osadzenie w realiach epoki bez jednoczesnego zanudzania jest rzadką umiejętnością. Akcja jest prowadzona doskonale, zawiera zarówno zwykłą codzienność, jak i niezwykłe dodatkowe wydarzenia, które gładko łącza się w spójną całość. Dopełniają to pełnowymiarowi bohaterowie (nie...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze napisana książka, z dużą dbałością o szczegóły. Lektorka ma przyjemny głos.
Bardzo dobrze napisana książka, z dużą dbałością o szczegóły. Lektorka ma przyjemny głos.
Pokaż mimo toJak cudownie się czytało! Ile tu wspaniałych historycznych smaczków, jaka wciągająca fabuła! Jaki cudowny klimat artystycznej bohemy! Odniesienia do Austrii i Wiednia też przyprawiły mnie o uśmiech na twarzy (nawet ze dwóch rzeczy się dowiedziałam, choć mieszkam tam już rok...). A relacje między bohaterami są świetnie wykreowane, w taki żywy sposób, dynamiczne, a przede wszystkim autentyczne. Podoba mi się też, że autorka nie ukrywa tematów związanych z seksualnością i przemocą, ale są one bardzo delikatnie opisane. No i Eliza i Anton rozgrzewają serce <3 Nie mogę się doczekać, aż w ręce wpadną mi kolejne części!
Jak cudownie się czytało! Ile tu wspaniałych historycznych smaczków, jaka wciągająca fabuła! Jaki cudowny klimat artystycznej bohemy! Odniesienia do Austrii i Wiednia też przyprawiły mnie o uśmiech na twarzy (nawet ze dwóch rzeczy się dowiedziałam, choć mieszkam tam już rok...). A relacje między bohaterami są świetnie wykreowane, w taki żywy sposób, dynamiczne, a przede...
więcej Pokaż mimo toOt, taka powieść obyczajowa z czasów XIXw.z wątkiem emancypacji kobiet. W tle dawny Kraków oraz Otwock. Plus za dobre opisy stosunków społecznych i zwyczajów żydowskich. Książka nie zachwyca niestety, ale wątki dość ciekawe
Ot, taka powieść obyczajowa z czasów XIXw.z wątkiem emancypacji kobiet. W tle dawny Kraków oraz Otwock. Plus za dobre opisy stosunków społecznych i zwyczajów żydowskich. Książka nie zachwyca niestety, ale wątki dość ciekawe
Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkania z tą autorką i muszę przyznać, że jest bardzo udane. Uwielbiam historie osadzone w XIX w., bo mają swój niepowtarzalny klimat. Mimo, że historia każdej z dziewczyn ma w sobie coś interesującego i wyróżniającego, to muszę przyznać, że historia Elizy najbardziej przypadła mi do gustu. Być może dlatego, że bardzo przypomina mi losy bohaterów z książki Idy Żmiejewskiej "Warszawianka", którą uwielbiam. Język autorki jest bardzo dobry, książkę czyta się bardzo przyjemnie i choć niektóre wątki mogą wydawać się naiwne i zbyt uproszczone, to jednak uważam, że w całokształcie prezentują się dobrze i oddają ducha tamtej epoki. Z wielką chęcią i czystą przyjemnością sięgam po kolejne części.
To moje pierwsze spotkania z tą autorką i muszę przyznać, że jest bardzo udane. Uwielbiam historie osadzone w XIX w., bo mają swój niepowtarzalny klimat. Mimo, że historia każdej z dziewczyn ma w sobie coś interesującego i wyróżniającego, to muszę przyznać, że historia Elizy najbardziej przypadła mi do gustu. Być może dlatego, że bardzo przypomina mi losy bohaterów z...
więcej Pokaż mimo toW końcu musiałam zabrać się za tę trylogię, nagabywana kilka dni temu przez moją koleżankę - bibliotekarkę. Wyposażyła mnie w te tomy jeszcze zanim przeszliśmy na zdalne nauczanie, w październiku, dołączyła znakomitą rekomendację wspartą swoją wysoką opinią, a książki leżały.
Przyznaję, że trudno było wgryźć się w fabułę. Prolog osadzony został w 1846 roku, w czasie krwawej rabacji, a rozdział pierwszy niemal pięćdziesiąt lat później, w 1895 roku. Bohaterka prologu, młoda mężatka z niemowlęciem w ręku ucieka ze służącą z płonącego dworu pod Tarnowem, zostawiając w pamięci na całe życie obraz zakrwawionego, bestialsko zamordowanego męża - miejscowego dziedzica. Ta sama, w 1895 roku, wiezie pociągiem swoją wnuczkę, tytułową Elizę, na studia farmaceutyczne na UJ, do Krakowa. Szybki przeskok czasowy trochę dezorientuje, a w międzyczasie drugi rozdział wprowadza nas już do kamienicy rodziny żydowskiej na krakowskim Kazimierzu, skupiając uwagę na drugiej bohaterce - Judycie. I odtąd rozdziały przeplatają się, raz opisując perypetie jednej, raz drugiej bohaterki. Niebawem pojawia się trzecia niepokorna - Klara. Lektura wymaga więc od czytelnika koncentracji, bo autorka dość skrupulatnie opisuje sytuację rodzinną wszystkich trzech bohaterek, z nieznaczną przewagą losów Elizy. Domyślam się, że kolejne dwa tomy skupiając się na Klarze i Judycie opisywać będą faktycznie równolegle losy wszystkich trzech dziewcząt.
Autorka pisze pięknie i obrazowo, może zbyt wyszukanie i pompatycznie, niemniej pierwszy tom połknęłam w jeden wczorajszy dzień, bez chęci odrywania się. Temat jest zdecydowanie niebanalny. Wprawdzie o takich odważnych Krakowiankach z końca XIX wieku pisał już duet nazywający się Maryla Szymiczkowa, ale był to zupełnie inny kontekst. "Niepokorne" to obraz młodych dziewcząt, które wbrew uświęconej tradycji, nakazującej po kiepskiej pensji, szybko wychodzić za mąż, najlepiej za narzeczonego osobiście wybranego przez rodziców, wybierają wyższą edukację, rozwijanie talentów i karierę, zamiast tkwienia przy niekochanym mężu i pieluchach. Osadzenie trylogii w konserwatywnym, kołtuńskim, pełnym uprzedzeń i nasyconym kościołami Krakowie jest tym bardziej zrozumiałe.
Eliza, owładnięta pasją farmacji, mająca doświadczenie pracy w aptece. Judyta, od dziecka wielbicielka rysunku, pragnąca zostać wielką malarką. Klara, nosząca garnitury i krawaty, paląca cygaretki, mająca epizod studiów w Berlinie, dobrze zapowiadająca się dziennikarka i wielka społeczniczka na rzecz kobiet. Wszystkie chcą być samodzielne, znane, niezależne finansowo. Rzecz to niebywale trudna w tamtych latach, bo wymaga wielkiej odwagi, żelaznej dyscypliny i przeciwstawienia się rodzinie, a ponadto niejednokrotnie naraża na plotki, niewybredne żarty i oskarżenia o złe prowadzenie się.
Mimo nielicznych uwag, polecam. Warto poczytać o pierwszych kobietach, które przecierały szlaki na studiach uniwersyteckich (w dodatku mojej Alma Mater).
W końcu musiałam zabrać się za tę trylogię, nagabywana kilka dni temu przez moją koleżankę - bibliotekarkę. Wyposażyła mnie w te tomy jeszcze zanim przeszliśmy na zdalne nauczanie, w październiku, dołączyła znakomitą rekomendację wspartą swoją wysoką opinią, a książki leżały.
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję, że trudno było wgryźć się w fabułę. Prolog osadzony został w 1846 roku, w czasie...
sięgnęłam po tego audiobooka przez przypadek - spodobała mi się okładka - i bardzo się z tego powodu cieszę. Była to przyjemna lektura, może nie zapierająca dech w piersiach ani nie taka, po której z wyrazem nostalgii zastyga się, patrząc przez okno, jednak jest to pozycja zdecydowanie godna uwagi. Autorka zgrabnie przeniosła nas do Krakowa pod zaborem austriackim u schyłku XIX wieku. Nie ma tu zbędnych, długich opisów, a mimo wszystko potrafiłam sobie wyobrazić to miasto sprzed ponad wieku, jego mieszkańców i kulturę tamtych lat. Bardzo polecam! Z pewnością sięgnę po kolejne części.
sięgnęłam po tego audiobooka przez przypadek - spodobała mi się okładka - i bardzo się z tego powodu cieszę. Była to przyjemna lektura, może nie zapierająca dech w piersiach ani nie taka, po której z wyrazem nostalgii zastyga się, patrząc przez okno, jednak jest to pozycja zdecydowanie godna uwagi. Autorka zgrabnie przeniosła nas do Krakowa pod zaborem austriackim u schyłku...
więcej Pokaż mimo toSięgnęłam po tę książkę pewnego wakacyjnego dnia, kiedy cały stosik tych przywiezionych z domu został przeczytany. Znalazłam ją w jednym z tych wielkich, białych namiotów nad morzem, gdzie można kupić ciekawą historię, poradnik lub komiksy za nieduże pieniądze. Miałam wtedy czternaście lat i oprócz ładnej okładki, skusił mnie opis i kilka zdań z pierwszego rozdziału, które były czymś więcej niż połączeniem rzeczownika z czasownikiem. Niesamowicie pociągają mnie minione czasy, nieważne czy okres zaborów, średniowiecza czy dwudziestolecia międzywojennego. Jest coś, co mnie do nich przyciąga, więc ochoczo zabrałam się do lektury. Książka posiada całą masę dobrze znanych nam schematów, ale nie jest to aż tak rażące ze względu na język, jakim posługuje się autorka. Nie znajdziemy tutaj wybitnych intryg, tajemnic, ale za to miły spacer po uliczkach Krakowa w towarzystwie dżentelmenów i kobiet, które pragną być kimś więcej niż tylko żoną i matką. W tym tomie obserwujemy zmagania dziewcząt z stereotypami oraz bezwzględnością niektórych profesorów, którzy woleliby widzieć je w parkach pochylone nad własnym odbiciem w tafli wody, niż na sali wykładowej głodne wiedzy i świata. Poznamy Elizę, która wybrała farmację i jest wspierana przez rodzinę, jeżeli tylko nie zadaje się z Austrakami, którzy wydają się być dla jej bliskich uosobieniem terroru. Jest jedną z tych dziewcząt, które po prostu urodziły się miłe i dobre dla świata, ale nawet ona musi stawić czoła kryminalnej części świata, która nie przejmuje się takimi drobiazgami jak płeć.Osobiście bardziej polubiłam Judytę, która od początku silnie zrywa z wychowaniem, jakie otrzymała od rodziców i zasługuje na mianu tytułowej Niepokornej. Istotnie nią jest, kiedy pod nos swatka i rodzina podtykają jej miłego, bogatego chłopca, a przede wszystkim żydowskiego chłopca, znajduje miłość w ramionach malarza, który malując ją bez wiedzy jej rodziców, jeszcze zdobywa jej młode serce, tak czułe na względy mężczyzn. Szymon Heller jej kochanek oprócz przystojnej buzi posiada jeszcze coś, co Judyta tak umiłowała od najmłodszych lat swojego życia- farby, mieniące się żywymi kolorami lub zgaszone czernią, a przede wszystkim posiadające możliwość stwarzania własnego świata na płótnie. Żydówka posiada talent po ukochanej babci i w pogoni za marzeniami gotowa jest zszargać za równo dobre imię rodziny, jak i relacje z nimi.
Książka Agnieszki Wojdowicz z pewnością znajdzie miejsce w sercu każdej czytelniczki, która ceni sobie dobry język polski. Lektura idealna na wieczór przy kubku herbaty i kocu, ale i na wiosenne popołudnie ciepłe i pełne w powietrzu aromatu zakochania.
Sięgnęłam po tę książkę pewnego wakacyjnego dnia, kiedy cały stosik tych przywiezionych z domu został przeczytany. Znalazłam ją w jednym z tych wielkich, białych namiotów nad morzem, gdzie można kupić ciekawą historię, poradnik lub komiksy za nieduże pieniądze. Miałam wtedy czternaście lat i oprócz ładnej okładki, skusił mnie opis i kilka zdań z pierwszego rozdziału, które...
więcej Pokaż mimo to