Sześć córek
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Leniwa Niedziela
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2014-05-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-05-21
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379436439
- Tagi:
- literatura polska
Wzruszająca i zabawna powieść obyczajowa o szóstce kobiet, powiązanych rodzinną tajemnicą. Grażyna, lat 60 lat, zmaga się z duchami PRL-u. Milena, lat 19, nie umie żyć bez fejsa. Są jeszcze: Alicja, niepokorna poetka Solidarności, Elżbieta emigrantka, Martyna z korporacji, Agnieszka, walcząca z mężem tyranem. Sześć sióstr, które się nie znają. Każda żyje w innej Polsce. Co je łączy? Tęsknota za miłością, zagadka testamentu ojca, niezgoda na świat, w jakim żyją. Wspomnienia. Godzina milicyjna w stanie wojennym, lalka Barbie za szybą Pewexu, „Barka” śpiewana przez pokolenie JP2, kłótnie pod krzyżem smoleńskim. Kim byłyby dziś, gdyby nie wydarzenia z przeszłości, gdyby nie brak ojca? A może dopiero teraz nadchodzi ich czas?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Było sobie córek sześć...
Było sobie córek sześć, łączyły je więzy krwi. Ale nie wychowały się wszystkie pod jednym dachem, nie łączyły ich zbyt bliskie relacje. Tylko dwie z nich razem dorastały. Inne nie wiedziały o sobie prawie nic i żyły w różnych światach. Łączył je wspólny ojciec, który zmarł niedawno w sędziwym wieku. W życiu swoich córek pan Wiktor Krasowski raczej nie uczestniczył. Dopiero będąc na łożu śmierci, „przypomniał sobie” o swoich pociechach. Do każdej z nich napisał list. Każdą zachęcił, by zrobiła coś szalonego, nietypowego, niepasującego do wybranego przez nią stylu życia...
Najstarsza jest Grażyna. Opiekuje się schorowaną mamą, ma córkę i wnuka. Czuje się zmęczona życiem, wypalona. Pracowała jako dziennikarka, żyła w realiach PRL-u. Ojciec namawia ją, by skoczyła ze spadochronem. By poczuła adrenalinę i zapomniała o metryce. Alicja to artystka, która w nieplanowany sposób została mamą. Rodzicielstwo pokrzyżowało jej marzenia, nieplanowane dziecko stanęło na drodze do kariery, a sama Alicja nie potrafi być wzorową matką. Ojciec w liście namawia ją do ułożenia puzzli z 3000 elementów. Rodzona siostra Alicji, Ela, mieszka w dalekiej Australii. Tam ma dom, męża i dwóch synów. Na emigrację udała się jako młoda kobieta. Było jej na początku bardzo ciężko, ale zrealizowała swój australian dream[i/]. Tylko czy jest w pełni szczęśliwa? Czy małżeństwo z rozsądku dało jej spełnienie? Ojciec proponuje, by swoje emocje wyrzuciła w czasie gry na perkusji. Martyna to zdolna pracownica korporacji, w której haruje od świtu do nocy. Mężczyźni w jej życiu to tylko przelotne przygody. Ona sama marzy o macierzyństwie, a tykający zegar biologiczny budzi w niej lęk i przerażenie. Tata radzi jej wyciszenie i urlop w klasztorze. Agnieszka to matka i żona, która w życiu osobistym przeżywa piekło związane z przemocą i upokorzeniem. Jej mąż wpadł w szpony nałogu i często podnosi na nią rękę. Aga boi się o dzieci. Ojciec radzi jej, by napisała rodzinną kronikę. Milena jest najmłodsza. Ma zaledwie 19 lat. Stoi u progu dorosłości. Jej życie biegnie między światem realnym a tym wirtualnym, a zwłaszcza serwisem społecznościowym. Zadanie przydzielone jej przez ojca to sesja zdjęciowa zrobiona siostrom. Siostrom? Jakim siostrom?
Powieść, wydana w serii „Leniwa Niedziela”, jest znakomita. Czyta się błyskawicznie i przyjemnie. Składa się ze złączonych ze sobą historii sześciu kobiet. Każda z nich żyje w innych realiach, ma odmienną osobowość i swój świat. Nie spotykają się ze sobą, niewiele lub nic o sobie nie wiedzą. Aż tu nagle dowiadują się o śmierci ojca. Rodzica, który w zasadzie nie był obecny w ich życiu, był kimś obcym, kimś anonimowym. Takie historie czasem pisze los. Czytając o codzienności sześciu bohaterek, uzmysłowiłam sobie, jak wiele one straciły, jak bardzo odmiennie potoczyłoby się ich życie, gdyby miały tych samych rodziców lub gdyby się znały i utrzymywały ze sobą kontakty. To książka z historią w tle, która mocno wplata się w życie bohaterek. Starsze żyją również w poprzednim ustroju. W czasach, gdy brakuje wielu dóbr materialnych, bo albo nie istnieją, albo ich brakuje w sklepach. Starsze siostry wiedzą zatem, co to kartki na mięso, jakim rajem był Pewex i jak cudowną urodę ma Barbie. Milena to już pokolenie współczesne. Ona mogłaby być na dobrą sprawę wnuczką swojej najstarszej siostry. Milena już myśli i żyje inaczej, nowocześniej, ale czy szczęśliwie?
Autorka sięgnęła po bardzo ciekawą koncepcję przy pisaniu „Sześciu córek”. Kreśląc losy Polek, ciekawe ukazała zmiany społeczno-polityczne, jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w naszym kraju. Stworzyła ciekawe portrety kobiece, czym mnie niezmiernie ujęła.
Ta powieść to książka bardzo realna, mocno osadzona w prawdziwych świecie. To lektura pozwalająca czytelniczkom odnaleźć pierwiastek samej siebie w każdej z bohaterek. Przedstawiony w niej świat nie jest przesłodzony, jest za to realne życie pełne blasków i cieni. Takie powieści obyczajowe doceniam najbardziej i dlatego tę książkę polecam paniom - i tym w wieku studenckim, i tym na emeryturze. To książka ponadczasowa, będąca swoistym dokumentem, a zarazem pamiętnik przemian w Polsce. Przeczytanie „Sześciu córek” wywołało u mnie paletę wspomnień z lat młodości, wzruszyło, nawet rozczuliło. Ciekawa propozycja nie tylko na niedzielę. Warto się w nią zagłębić.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 689
- 396
- 127
- 14
- 11
- 8
- 5
- 4
- 4
- 4
Cytaty
Telewizor jest ważny. Kiedy nikogo nie ma, on jest. Od rana do nocy. Blisko, na wyciągnięcie pilota. Stoi w kuchni, kiedy gotuję, jem, piję, rozmyślam. Jak wierny domownik, z którym mogę pogadać i się pokłócić.
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę bardzo przyjemnie sie czytało, fabuła i bohaterki ciekawe, miła lektura na wakacje :)
Książkę bardzo przyjemnie sie czytało, fabuła i bohaterki ciekawe, miła lektura na wakacje :)
Pokaż mimo toWiktor Krasowski na łożu śmierci dyktuje listy do swoich sześciu córek. Próbuje się pożegnać, dać coś od siebie, doradzić...
Taki jest wstęp do opowieści o zmaganiach z życiem sześciu zupełnie różnych od siebie kobiet. Wszystko na tle całkiem świeżej historii Polski.
I choć zdarzyło mi się zażartować, że to polska micro wersja sagi o siedmiu siostrach Lucindy Riley (kto czytał, ten wie ;)),muszę przyznać, że książkę Małgorzaty Szyszko - Kondej przeczytałam z przyjemnością.
Całkiem dobra lektura na relaksujący wieczór.
Wiktor Krasowski na łożu śmierci dyktuje listy do swoich sześciu córek. Próbuje się pożegnać, dać coś od siebie, doradzić...
więcej Pokaż mimo toTaki jest wstęp do opowieści o zmaganiach z życiem sześciu zupełnie różnych od siebie kobiet. Wszystko na tle całkiem świeżej historii Polski.
I choć zdarzyło mi się zażartować, że to polska micro wersja sagi o siedmiu siostrach Lucindy Riley (kto...
Sześć córek,które spotykają się na pogrzebie swojego ojca.
Historia wzruszająca,a powieść zabawna,ciepła,ciekawa,a zarazem straszy i rozwesela.
Mnie urzekła książka,oczarowała chwyta bardzo za serce.
Z czystą przyjemnością przeczytałam lekturę.
Sześć córek,które spotykają się na pogrzebie swojego ojca.
Pokaż mimo toHistoria wzruszająca,a powieść zabawna,ciepła,ciekawa,a zarazem straszy i rozwesela.
Mnie urzekła książka,oczarowała chwyta bardzo za serce.
Z czystą przyjemnością przeczytałam lekturę.
Jest to książka obyczajowa, ale jakże inna od typowych obyczajówek. Mamy w niej opowieści o sześciu córkach (jak tytuł mówi),o różnych charakterach, żyjące w różnych czasach historycznych, chociaż niedalekich. Nie jest to pozycja lekka, trzeba się nad nią zastanowić i przetrawić. Porusza wiele ważnych wątków i problemów. Nie czytało mi się szybko, ale warto było.
Jest to książka obyczajowa, ale jakże inna od typowych obyczajówek. Mamy w niej opowieści o sześciu córkach (jak tytuł mówi),o różnych charakterach, żyjące w różnych czasach historycznych, chociaż niedalekich. Nie jest to pozycja lekka, trzeba się nad nią zastanowić i przetrawić. Porusza wiele ważnych wątków i problemów. Nie czytało mi się szybko, ale warto było.
Pokaż mimo toSześć kobiet, które dzieli wszystko 60-letnia Grażyna, była dziennikarka w latach PRL-u, opiekuje się chorą matką, Alicja, artystka, której wczesne macierzyństwo popsuło plany na życie, Ela, jako młoda dziewczyna ucieka na inny kontynent, do Australii, by tam zacząć nowe życie Martyna, typowa pracownica korporacji, dla której praca stała się całym życiem, pragnie zostać matką. Agnieszka, ofiara przemocy domowej , ucieka wraz z dziećmi do stolicy i Milena, 19-letnia nastolatka uzależniona od facebooka.
Sześć córek i sześć róznych historii, które łączy jedna osoba – wspólny ojciec.
Książka zdecydowanie kobieca, ale nie jakieś romansidło,każda czytelniczka w jednej z sióstr może odnajdzie kawałek siebie .
Sześć kobiet, które dzieli wszystko 60-letnia Grażyna, była dziennikarka w latach PRL-u, opiekuje się chorą matką, Alicja, artystka, której wczesne macierzyństwo popsuło plany na życie, Ela, jako młoda dziewczyna ucieka na inny kontynent, do Australii, by tam zacząć nowe życie Martyna, typowa pracownica korporacji, dla której praca stała się całym życiem, pragnie zostać...
więcej Pokaż mimo toNie mogłam wybrać lepszej lektury na przełom października i listopada. Sama zrozumiesz.
Sześć kobiet -najstarsza ma lat 60 , najmłodsza 19. Nigdy wcześniej się nie spotkały, niektóre wiedzą o istnieniu innych , jednak żadna o wszystkich. Mieszkają w różnych miejscach i losy ich są zupełnie odmienne – jest wśród nich i kura domowa, i homo- korporatus od PR-u poczytnego czasopisma, ofiara przemocy domowej, zbuntowana nastolatka czy wrażliwa poetka , emigrantka próbująca wiązać koniec z końcem i absolwentka liceum – na zakręcie. Wychowywały się bez ojca, niekiedy i bez przyjaciół , ocierały o różne momenty przełomowe naszej historii – od zmagania się z duchem PRL, rozczarowania sierpniem ’80, walki o smoleński krzyż….
Każda dostaje krótki ,imienny list. Kochana córeczko…itp. Itp. Itp. I zadanie do wykonania. Do listu doczepiona karteczka z datą i miejscem pogrzebu. Podpisano – Tatuś. Ironia? Sarkazm? Chichot losu?
Krótka retrospekcja- historia romansu? Miłości? Na styku przecięcia się historii ich matek i drogi życia charyzmatycznego i rzutkiego stomatologa Wiktora Krasowskiego. Pół wieku historii historii Polski w tle.
Czy czyjaś nieobecność może bardziej naznaczyć nasze życie niż codzienne wspólne wypijanie herbaty?
Czy osoba , której praktycznie nie znamy lub mamy mgliste wspomnienie z dziecięcego spaceru może poznać nasz najważniejszy rys charakteru? Czy jedną prośbą może pchnąć nas na odmienne tory ? i wreszcie – co jest najważniejszym skarbem w drodze każdego z nas i co powinniśmy ocalić? Chronić?
Jak silne są więzy krwi i czy córki będą potrafiły stworzyć z niego kotwicę w swoim życiu i źródło siły – dowiesz się jak przeczytasz. Powiem tylko ,że z ogromną przyjemnością przeżyłam tę książkę wraz z bohaterkami. Idealna na czas wspominkowo-jesiennej zadumy nad sensem nie tylko życia i śmierci ale i poświęcania się w imię idei, w imię dobra dzieci , w imię czegokolwiek.
Daje dystans. Lekkie pióro , fajna fabuła, dla mnie w punkt
Nie mogłam wybrać lepszej lektury na przełom października i listopada. Sama zrozumiesz.
więcej Pokaż mimo toSześć kobiet -najstarsza ma lat 60 , najmłodsza 19. Nigdy wcześniej się nie spotkały, niektóre wiedzą o istnieniu innych , jednak żadna o wszystkich. Mieszkają w różnych miejscach i losy ich są zupełnie odmienne – jest wśród nich i kura domowa, i homo- korporatus od PR-u poczytnego...
Książka na leniwą niedzielę. Dobrze się ją czyta. Mnie osobiście nie podobała się jedynie historia z porwaniem.
Książka na leniwą niedzielę. Dobrze się ją czyta. Mnie osobiście nie podobała się jedynie historia z porwaniem.
Pokaż mimo toSześć różnych historii. Każda z bohaterek jest inna. Łączy je jedno, a właściwie jeden. Ojciec. Długo zastanawiałam się, która z bohaterek najbardziej mi się podobała. Nie potrafię zdecydować a w trakcie lektury kilkakrotnie zmieniałam zdanie. Ostatecznie stwierdziłam, że wszystkie mają to coś. Nie da się tego porównać i stwierdzić jednoznacznie. Przy każdej historii bawiłam się świetnie. W tej książce jest wszystko co jest potrzebne do spędzenia leniwej niedzieli, do której zachęca seria o tej samej nazwie. Jest młodość, radość, smutek, przerażenie a to wszystko łączy wspólny mianownik miłość nadziei.
Sześć różnych historii. Każda z bohaterek jest inna. Łączy je jedno, a właściwie jeden. Ojciec. Długo zastanawiałam się, która z bohaterek najbardziej mi się podobała. Nie potrafię zdecydować a w trakcie lektury kilkakrotnie zmieniałam zdanie. Ostatecznie stwierdziłam, że wszystkie mają to coś. Nie da się tego porównać i stwierdzić jednoznacznie. Przy każdej historii...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam 70 stron. Jakoś mi nie podszedł styl pisania.
Krótkie zdania, drętwe dialogi. Wymieniam na inną.
Przeczytałam 70 stron. Jakoś mi nie podszedł styl pisania.
Pokaż mimo toKrótkie zdania, drętwe dialogi. Wymieniam na inną.
"Sześć córek" Małgorzaty Szyszko - Kondej to zderzenie polskiej rzeczywistości w PRL i czasach współczesnych oraz opis zmian społeczno-gospodarczych na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat. To też powieść o normalnym życiu, o wyborach, o sposobach wychowania dzieci oraz zmaganiu się z typowymi problemami codziennego życia ukazanych w portretach sześciu kobiet.
Witold Krasowski na łożu śmierci przypomina sobie o swoich sześciu córkach. Każda z nich otrzymuje informację o pogrzebie ojca i list, bo dla każdej Wiktor wymyślił zadanie do wykonania. Wiąże się ono z wyjściem kobiet ze swoich stref komfortu. Jedynie najmłodszą ojciec oszczędza, zlecając jej wyzwanie, które leży w kręgu jej zainteresowań.
Najstarszą z nich jest Grażyna, 60-latka mieszkająca z matką wciąż żyjącą w świecie PRL i wciąż oczekującą kolejnego odznaczenia za zasługi. Może dlatego Grażyna również nie potrafi odnaleźć się w wolnej Polsce.
Przyrodnimi siostrami Grażyny są Alicja i Elżbieta. Pierwsza jest dzieckiem-kwiatem i artystką. Nie potrafiła poświęcić odpowiednio dużo czasu córce-celebrytce, która oskarża ją publicznie o brak miłości.
Elżbieta z kolei jako nastolatka wyemigrowała do Australii, gdzie planowała uciec od szarej, komunistycznej rzeczywistości w Polsce i gdzie ułożyła sobie życie, wychodząc za mąż z rozsądku, by mieć pozwolenie na stały pobyt na antypodach.
Martyna to pracownica korporacji. Za wszelką cenę chce zajść w ciążę, choć mężczyzn traktuje instrumentalnie.
Agnieszka to matka dwójki dzieci, które bywają świadkami przemocy wywieranej przez ojca. Kobieta boi się o dzieci, więc w pewnym momencie decyduje się na ucieczkę do Warszawy, w czym pomaga jej niepełnosprawny przyjaciel z dzieciństwa.
I wreszcie Milena, 19-latka mająca poczucie opuszczenia przez matkę, która woli pracować za granicą. W związku z tym Milena mieszka z babcią, ojczymem i przyrodnim bratem. Wiadomość o pogrzebie ojca staje się impulsem do ucieczki z domu.
Każdy z kolejnych rozdziałów książki poświęcony jest innej córce Witolda Krasowskiego. Wiadomość o pogrzebie sprawia, że wszystkie zaczynają zastanawiać się nad swoim życiem oraz wyborami, których dokonały. Ojca wspominają jako człowieka - dla niektórych - anonimowego i obcego, dla innych - sporadycznie zaangażowanego w ich wychowanie.
Dużą rolę odgrywają w książce przemiany gospodarczo-społeczne Polski. Starsze pamiętają puste półki sklepowe, żywność na kartki, kupowanie "od chłopa" i ówczesny raj zakupowy, jakim był Pewex, pod warunkiem, że zdobyło się dewizy.
Myślę, że książka może zainteresować dojrzałe czytelniczki, które pamiętają, co działo się w latach 70-tych i 80-tych XX w. oraz odwilż, jaka nastąpiła w latach 90-tych. Dla młodszych może to być zbyt odległa i niewyobrażalna przeszłość, do której współcześni rzadko wracają, a jeśli już to po to, by te czasy - ku mojemu zdumieniu - gloryfikować. Szyszko-Kondej pisze o nich realistycznie, bez upiększania, ale i bez wyolbrzymiania ówczesnej biedy.
"Sześć córek" Małgorzaty Szyszko - Kondej to zderzenie polskiej rzeczywistości w PRL i czasach współczesnych oraz opis zmian społeczno-gospodarczych na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat. To też powieść o normalnym życiu, o wyborach, o sposobach wychowania dzieci oraz zmaganiu się z typowymi problemami codziennego życia ukazanych w portretach sześciu kobiet.
więcej Pokaż mimo toWitold...