Dawno, dawno temu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Proliteracja
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 65
- Czas czytania
- 1 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393738304
- Tagi:
- bajki współczesne brutalne
Osiem współcześnie napisanych bajek – każda przez inną autorkę (i jednego autora). Niektórych bajek nie opowiada się dzieciom na dobranoc. Bo są zbyt brutalne, bo zbyt obnażają prawdę, bo młody człowiek nie jest dostatecznie ukształtowany. Śpiąca Królewna, zamiast zostać obudzona przez Księcia i wieść dostatnie życie u boku ukochanego, zostaje zgwałcona, rodzi dwójkę dzieci i nigdy się nie budzi. Bajki, które będziecie mieli okazję przeczytać, to historie, którym bliżej do bajek pierwotnych aniżeli tych współczesnych, ugładzonych i wyidealizowanych.
Choć w oryginale wilk pożera babcię, zostawiając krew i mięso, które później pałaszuje Czerwony Kapturek – który nie dość, że zjada własną babcię, to zostaje przez wilka pożarty – obecnie mówi się, że historia skończyła się dobrze i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Siostry Kopciuszka, chcąc zmieścić swoją stopę w bucie, obcinają sobie palce, przez co Książę każe gołębiom wydłubać im oczy.
Publikacja jest zbiorem prac napisanych na konkurs „Dawno, dawno temu”, który został zorganizowany przez grupę Prozaicy. Jury – w skład którego weszli członkowie redakcji czasopisma Proliteracja: Dagmara Bator, Paulina Anna Peycka, Daniel Czepiński, Emilia Nowak – wybrało osiem najlepszych, ich zdaniem, tekstów, które zasłużyły na wyróżnienie. Wspólnymi siłami – Marty Głuszek zajmującej się składem, Pauliny Anny Peycki i jej adiustacji, Anny i Marty Michalskiej, które stworzyły okładkę – zostało stworzone dzieło, które trzymacie w rękach, będące wynikiem pracy zarówno Prozaików, jak i samej Proliteracji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 30
- 25
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Opowiadania bez polotu i na jedno kopyto. Naprawdę się rozczarowałam.
Opowiadania bez polotu i na jedno kopyto. Naprawdę się rozczarowałam.
Pokaż mimo toDługo przymierzałam się do przeczytania tej antologii i w sumie żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej – nie nastawiałabym się na coś niesamowitego przez cały ten czas, a teraz to rozczarowanie jest chyba tylko większe.
Rozumiem, że to prace amatorów, ale naprawdę ciężko mi uwierzyć, że niektóre z nich zostały uhonorowane miejscami w pierwszej ósemce. Najbardziej raziło mnie to, że większość wykorzystuje motyw „Czerwonego Kapturka”, chociaż ciekawych baśni, z których można by czerpać jest przecież tak wiele… Co więcej, jedno opowiadanie tak naprawdę nie ma porządnego zakończenia, jedno jest chyba w ogóle nie na temat, a jeszcze inne to zupełny groch z kapustą.
Mogę za to powiedzieć, że na uwagę zasługują na pewno prace, które zajęły miejsce pierwsze, trzecie (choć temu przydałoby się rozwinięcie o chociaż jedną stronę) i czwarte.
Opis publikacji jest bardzo obiecujący, ale sama treść już na kolana nie powala. Gratuluję oczywiście wszystkim laureatom, ale przede wszystkim życzę im, żeby pracowali dalej nad swoim warsztatem i z sukcesem go rozwijali.
Długo przymierzałam się do przeczytania tej antologii i w sumie żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej – nie nastawiałabym się na coś niesamowitego przez cały ten czas, a teraz to rozczarowanie jest chyba tylko większe.
więcej Pokaż mimo toRozumiem, że to prace amatorów, ale naprawdę ciężko mi uwierzyć, że niektóre z nich zostały uhonorowane miejscami w pierwszej ósemce. Najbardziej raziło...
Publikacja powstała, jak nazwa wskazuje, jako antologia pokonkursowa, a zebrane w niej teksty to prace nagrodzone czy też wyróżnione w konkursie organizowanym przez Annę Michalak, założycielkę bloga literackiego Prozaicy; wyboru dokonało jury w składzie odpowiadającym ówczesnej redakcji kwartalnika Proliteracja. Tomik powstał siłami tychże dwóch instytucji, a więc rękami amatorów (w podwójnym tego słowa znaczeniu),toteż nie można nie docenić trudu włożonego w kształt techniczny.
Założenie konkursu było proste: pomyśl o tym, co było dawno, dawno temu... i napisz o tym. Okazało się, że baśń kojarzy się jednak dość jednoznacznie (lub też jedna baśń jest szczególnie atrakcyjna literacko),bo wśród łatwo rozpoznawalnych inspiracji dominował Czerwony Kapturek w różnych wariantach. Ale nie zabrakło odniesień do legendy i baśni ludowej w opowiadaniu o młodym carowiczu, który musi pokonać złego czarnoksiężnika, by odzyskać tron, czy bardziej współczesnej koncepcji antybaśni jako opowieści ujawniającej okrucieństwo i brutalność tkwiące w każdej baśni.
I to jest chyba to, co najbardziej lubimy w baśniach i co przyświecało idei konkursu: poszukiwanie drugiego dna w historiach dobrze znanych, zidentyfikowanie tego, co kryje się pod baśniową powłoczką, a z drugiej strony — odnalezienie świata, w którym wszystko jest możliwe, nawet jeśli nie każdy może żyć długo i szczęśliwe.
Trochę rozczarowuje fakt, że nie wszyscy autorzy tomu pobawili się w literacką archeologię. Są teksty, które starają się naśladować klasyczną baśń z jej specyficznym kształtem językowym, skłonnością do uproszczeń i jasno wyartykułowanym morałem, ale pozbawiają ją wspomnianego wcześniej drugiego dnia. Są takie, w których inspiracja jest tak silna, że właściwie trudno mówić o inwencji twórczej autora. Zaś niemal wszystkie zdradzają małe doświadczenie i brak dojrzałości literackiej, świadomości i wyczucia słowa, jakiego oczekiwalibyśmy od mistrza, co jednak możemy wybaczyć czeladnikom.
(Więcej: http://szwabacha.blogspot.com/2014/12/antologia-dawno-dawno-temu.html)
Publikacja powstała, jak nazwa wskazuje, jako antologia pokonkursowa, a zebrane w niej teksty to prace nagrodzone czy też wyróżnione w konkursie organizowanym przez Annę Michalak, założycielkę bloga literackiego Prozaicy; wyboru dokonało jury w składzie odpowiadającym ówczesnej redakcji kwartalnika Proliteracja. Tomik powstał siłami tychże dwóch instytucji, a więc rękami...
więcej Pokaż mimo toNa samym początku muszę dwukrotnie pochylić głowę przed okładką. Po pierwsze, mimo iż to tylko ebook, ta znajduje się na swoim zaszczytnym miejscu. Wielokrotnie spotkałem się już z pozbywaniem się tego teoretycznie zbędnego elementu w wydaniach cyfrowych i nie podobało mi się to ani trochę. Po drugie, jest wspaniała. Nie fascynuje mnie jednak przedstawiona scena ani dobór ciemnych kolorów, wskazujący na nie do końca baśniową treść. Uwielbiam w niej to, że mimo możliwości XXI wieku, nie jest idealna, nie jest wygładzona i nie wygląda jak zdjęcie. Wilk nie ma sierści jak żywy, ani pięknych hipnotyzujących oczu i choć niczego mu nie brakuje, jest surowym szkicem, a nie gotowym dziełem. Czy można było stworzyć trafniejszy obraz dla zbioru opowiadań młodych autorów?
Po dłuższym zachwycaniu się łypiącą na mnie z pierwszej strony bestią zasiadłem do czytania. Od razu zwróciłem uwagę na to, że opowiadania są zamieszczone w kolejności odwzorowującej miejsca zdobyte w konkursie Prozaików. To moim zdaniem dość ciekawa decyzja, ponieważ jako czytelnicy możemy spodziewać się, że przynajmniej teoretycznie, każdy następny tekst będzie słabszy od poprzedniego.
Odnośnie samych opowiadań, całkowicie zgadzam się z jurorami, którzy na pierwszym miejscu umieścili „Gości” Anki Rymaszewskiej. To świetne opowiadanie, z bardzo spokojną i stonowaną narracją, a mimo to potrafiące utrzymać uwagę czytelnika. Jest napisane w ten szczególny sposób: dużo możemy się domyślić, ale na potwierdzenie naszych podejrzeń musimy poczekać do samego końca. A więc do ostatniego zdania krzyczymy w głowie do autorki: Hej, słuchaj, ja wiem, co chcesz powiedzieć, ale potrzebuję tego na piśmie, rozumiesz? Na piśmie! Uwielbiam taką lekturę!
Oprócz zwycięzcy konkursu, szczególnie do gustu przypadły mi jeszcze dwie prace. „Kolekcjonerka głów” Joanny Jaworskiej, z trzeciego miejsca, która spodobała mi się, chyba głównie ze względu na bardzo luźny związek ze znanymi mi baśniami, oraz „Wszystko zaczęło się od snów” Stanisława Iwanowskiego. Obok dzieła jedynego męskiego przedstawiciela ze zbioru opanowanego przez kobiety nie mogłem przejść obojętnie. Już po pierwszym akapicie, pierwszych trzech zdaniach, widać zupełnie inny poziom tekstu. Nie ujmując niczego pozostałym uczestnikom, to opowiadanie z piątego miejsca jest moim zdaniem najlepiej napisane, choć niekoniecznie najlepsze. Autor bawi się słowem, stwarzając konstrukcje przywodzące mi na myśl dzieła romantyzmu, z barwnymi opisami działającymi na wyobraźnię, archaizmami i potoczną mową. Nie do końca rozumiem, dlaczego ta publikacja znajduje się dopiero w drugiej połowie nagrodzonych.
Pozostałe opowiadania nie zdołały niestety na dużej utrzymać mojej uwagi. W ich przypadku twórcy nie zdołali pokazać mi niczego nowego, zaintrygować mnie fabułą czy zaskoczyć rozwiązaniem. I chociaż były jak najbardziej poprawne, to w myśl zasady, że lepiej pamiętamy złe, aniżeli dobre rzeczy, łatwiej byłoby mi wskazać w nich potknięcia autorów niż te lepsze momenty.
Nie mogę pominąć najważniejszego chyba tematu, czyli po co to wszystko? Dlaczego zamiast kolejnej książki spod dobrze znanego pióra, ja radzę wam przysiąść na chwilę nad „Dawno, dawno temu” wypełnionym nowymi nazwiskami? Przede wszystkim to naprawdę miła lektura, przeplatające zamierzchłe baśnie z pragmatyzmem i bezpośredniością dzisiejszego świata. Szczególnie mocno mogę za to polecić tą pozycję początkującym pisarzom, z dwóch dodatkowych powodów. Po pierwsze, czytając innych dopiero zaczynających swoją drogę twórców łatwiej jest zobaczyć błędy, które być może samemu się popełnia. Ważniejsze jest jednak coś innego - macie przed sobą kolejny żywy dowód, że warto, że ktoś chce was czytać, że chce bezinteresownie inwestować w wasz rozwój swoje pieniądze i przede wszystkim czas. Możecie więc odwdzięczyć się tym samym i poświęcić chwilę na zapoznanie się z tą antologią młodych autorów. Być może znajdziecie w niej coś, co natchnie was do dalszego pisania.
Na samym początku muszę dwukrotnie pochylić głowę przed okładką. Po pierwsze, mimo iż to tylko ebook, ta znajduje się na swoim zaszczytnym miejscu. Wielokrotnie spotkałem się już z pozbywaniem się tego teoretycznie zbędnego elementu w wydaniach cyfrowych i nie podobało mi się to ani trochę. Po drugie, jest wspaniała. Nie fascynuje mnie jednak przedstawiona scena ani dobór...
więcej Pokaż mimo to