Gdyby było to możliwe dałabym 11. Kocham takie książki! Jest tu wszystko: historia, władza, dworskie intrygi, znamienite rody europejskie ( układanka kto jest czyim krewnym jest niezwykle fascynująca!!) No i przy okazji miłość... Ale ona jest wszędzie i zawsze. Nawet na najbardziej zakłamanych i knujących dworach ówczesnej Europy i dopada nawet władców absolutnych jakim był Ludwik XIV. Kocham!!

Gdyby było to możliwe dałabym 11. Kocham takie książki! Jest tu wszystko: historia, władza, dworskie intrygi, znamienite rody europejskie ( układanka kto jest czyim krewnym jest niezwykle fascynująca!!) No i przy okazji miłość... Ale ona jest wszędzie i zawsze. Nawet na najbardziej zakłamanych i knujących dworach ówczesnej Europy i dopada nawet władców absolutnych jakim był...

Książka "Przed Wersalem" Karleen Koen to historyczny rys opisujący panowanie i rządy króla Ludwika XIV.
Autorka skupia się przede wszystkim na miłosnych podbojach i kochliwym sercu Ludwika XIV.
Mamy okazję dowiedzieć się, jak wyglądało życie na ówczesnym dworze - poprzez wielkie uczty po miłosne perypetie.
Doświadczyć rówież możemy polityki królewskiej, a nie brak także intryg.

Jak dla mnie książka napisana jest trochę chaotycznie, co trochę mnie męczyło.
Jednak ogólnie może być.

Książka "Przed Wersalem" Karleen Koen to historyczny rys opisujący panowanie i rządy króla Ludwika XIV.
Autorka skupia się przede wszystkim na miłosnych podbojach i kochliwym sercu Ludwika XIV.
Mamy okazję dowiedzieć się, jak wyglądało życie na ówczesnym dworze - poprzez wielkie uczty po miłosne perypetie.
Doświadczyć rówież możemy polityki królewskiej, a nie brak także...

Mimo moich przypuszczeń pisarka nie skoncentrowała się tylko na opisie romansu panny dwórki Ludwiki le Blanc i króla Ludwika, co sprawiło, że lektura tej książki była zarówno ciekawsza, ale i trochę chaotyczna. Koen przedstawiła panoramę ówczesnego społeczeństwa: dworzan, króla i jego otoczenia, którzy sprawiali wrażenie napuszonych pawi: flirciarzy, oddających się hazardowi, pewnych siebie i olśniewających zarazem, przystojnych mężczyzn. No cóż, nie ukrywając i władza, może być afrodyzjakiem. Dwórki natomiast wydają się być próżne. Spośród nich wyróżnia się Ludwika: skromna, szczera, prostolinijna dziewczyna – i też naiwna, która nie odnajduje się w tajnikach pobytu na dworze- to nowicjuszka w tym świecie pokus i niebezpieczeństw. Młodość utożsamiana z niewinnością i zabawą. Ale należy jej się uznanie za odwagę i konsekwencję w dążeniu do odkrycia prawdy.

Niestety postacie mogłyby zostać lepiej dopracowane: na pewno bardziej wnikliwiej mogłaby być przedstawiona relacja braci królewskich, skłonności Filipa, a tak to trochę ginie w całości. Widać, że królem targają rozterki moralne, walczy głos serca z poczuciem obowiązku, boi się utraty władzy- ten wątek autorki zaciekawia. Poddani obawiają się jego niezadowolenia i rozkazów, ale też olśniewa ich galanterią i siłą- szczególnie kobiety.

Na kartach powieści pojawia się sporo intryg, rozgrywek (w tym polityczno-finansowych szwindli),motyw zdrady, rodzinnych sekretów oraz postać tajemniczego chłopca w żelaznej masce). To niewątpliwie urozmaica fabułę. Bywały w niej niestety momenty przestoju, a czasami pewne rzeczy działy się za szybko, czasami zbyt dużo opisów flirtów- tej frywolności, interesowności, zepsucia i blichtru. Szkoda, że też autorka czasem zbyt wiele opisywała zamiast coś przedstawić z bliska.

„Flirty, miłostki, pokusy i słodkie obietnice- wszystko to czuło się w powietrzu tak wyraźnie jak perfumy. Wytrawni dworzanie wdychali ten zapach z lubością i delektowali się nim.”

Co w takim razie przyciąga do tej książki? Szczegółowo opisane życie dworskie, intrygi, szczypta tajemnicy oraz wątek miłosny. Było nieźle, choć mogło być lepiej. Pożyteczny jest w trakcie czytania spis postaci na początku powieści- dzięki niemu wiadomo kto jest kim. Mogę polecić fanom powieści historycznych.

Mimo moich przypuszczeń pisarka nie skoncentrowała się tylko na opisie romansu panny dwórki Ludwiki le Blanc i króla Ludwika, co sprawiło, że lektura tej książki była zarówno ciekawsza, ale i trochę chaotyczna. Koen przedstawiła panoramę ówczesnego społeczeństwa: dworzan, króla i jego otoczenia, którzy sprawiali wrażenie napuszonych pawi: flirciarzy, oddających się...

Ta książka to taki XVII-wieczny "Pudelek". Pozostawia w czytelniku wrażenie, że Ludwik XIV nic nie nie robił tylko polował, ucztował, wydawał bale i romansował, od czasu do czasu sprawdzając stan królestwa, a w wolnej chwili aresztował głównego księgowego państwa. A wszystko to w atmosferze plotek i skandali.

Ta książka to taki XVII-wieczny "Pudelek". Pozostawia w czytelniku wrażenie, że Ludwik XIV nic nie nie robił tylko polował, ucztował, wydawał bale i romansował, od czasu do czasu sprawdzając stan królestwa, a w wolnej chwili aresztował głównego księgowego państwa. A wszystko to w atmosferze plotek i skandali.

Powieść o początkach rządów Ludwika XIV. Niby wszystko wiadomo z historii, ale przyjemnie się czytało.

Powieść o początkach rządów Ludwika XIV. Niby wszystko wiadomo z historii, ale przyjemnie się czytało.