Dziewięć
Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią literatura piękna
256 str. 4 godz. 16 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2009-02-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Data 1. wydania:
- 2004-01-26
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375360837
- Tagi:
- Warszawa
Warszawa, wczesne lata dziewięćdziesiąte. Drobny przedsiębiorca nie może oddać pożyczonych pieniędzy. Wikła się w gangsterską historię. Sensacyjna fabuła skrywa opowieść o pożądaniu, bogactwie, pieniądzach i rozpadającym się świecie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 675
- 308
- 127
- 18
- 9
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Mam wrażenie po lekturze „Dziewięć”, że pisarz chciał przede wszystkim opowiedzieć o mieście z którym był przez lata związany. A cała plejada postaci to tylko pretekst by opisać Warszawę.
Dla mnie to miasto jest głównym bohaterem. Lubię opisy miasta i przyrody w wykonaniu Stasiuka, zwłaszcza że niektóre z nich dotyczą miejsca w którym mieszkam. Bohaterów polubić się nie da, a dosyć chaotyczna, mroczna i brudna gangsterska historia nie jest ciekawa.
Nie będzie to moja ulubiona powieść Stasiuka.
Mam wrażenie po lekturze „Dziewięć”, że pisarz chciał przede wszystkim opowiedzieć o mieście z którym był przez lata związany. A cała plejada postaci to tylko pretekst by opisać Warszawę.
więcej Pokaż mimo toDla mnie to miasto jest głównym bohaterem. Lubię opisy miasta i przyrody w wykonaniu Stasiuka, zwłaszcza że niektóre z nich dotyczą miejsca w którym mieszkam. Bohaterów polubić się nie da,...
Jest w niej ten smutek, który lubię w książkach Stasiuka. Tak jakby i Warszawa była pustką. Zaludniona, zatramwajina zabudynkowana a pusta. Tylko żółty pies przebiega przez drogę. Opowieść drogi.. W kółko.
Jest w niej ten smutek, który lubię w książkach Stasiuka. Tak jakby i Warszawa była pustką. Zaludniona, zatramwajina zabudynkowana a pusta. Tylko żółty pies przebiega przez drogę. Opowieść drogi.. W kółko.
Pokaż mimo toTrafiłam na tę książkę przez totalny przypadek - w antykwariacie wzięłam ją do ręki i zobaczyłam wypisaną ołówkiem dedykację "Dla Joanny", więc brałam w ciemno ;)
Pierwszą połowę czytałam przepełniona frustracją, że nic nie rozumiem, drugą zaś - żalem, że niedługo koniec. Retrospekcja w porozrzucanych puzzlach, które z każdym rozdziałem jakoś się układają. Specyficzna książka i rozumiem dość niską średnią ocen. Ja polecam, ale nie każdemu ;)
Trafiłam na tę książkę przez totalny przypadek - w antykwariacie wzięłam ją do ręki i zobaczyłam wypisaną ołówkiem dedykację "Dla Joanny", więc brałam w ciemno ;)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwszą połowę czytałam przepełniona frustracją, że nic nie rozumiem, drugą zaś - żalem, że niedługo koniec. Retrospekcja w porozrzucanych puzzlach, które z każdym rozdziałem jakoś się układają. Specyficzna...
Mało znana książka Stasiuka, znakomicie opisująca czas początków polskiej transformacji po upadku komuny: drobni biznesmeni, gangsterzy, narkomani a w tle nieco szalona Warszawa.
Mało znana książka Stasiuka, znakomicie opisująca czas początków polskiej transformacji po upadku komuny: drobni biznesmeni, gangsterzy, narkomani a w tle nieco szalona Warszawa.
Pokaż mimo toTrzeba by chyba osobny gatunek literacki wymyślić dla tego całego Stasiuka. Niby jest coś takiego jak „literatura piękna”, ale Stasiuk to po prostu Stasiuk i trzeba ten fakt zaakceptować, bo walczyć z nim się nie da. Polegnie ten, który spróbuje wsadzić tego Stasiuka na jakąś obarczoną etykietą półkę.
Fabuła… hmmm... ta powieść to raczej bardzo subiektywnie sportretowane miasto, mimo że autor próbuje zakamuflować swoją subiektywność pod przykrywką fikcyjnych postaci i zdarzeń. I to jest błąd, myślę, nie wyszedł Stasiukowi ten zabieg. Jest chaotyczny, czuje się w nim fałsz. Wolałbym, jakby Stasiuk o tej Warszawie mówił z własnej perspektywy, na podstawie własnych przeżyć, a nie wymyślał jakąś quasi fabułę na siłę.
Ale nie tylko to jest w „Dziewięć” irytujące. Momentami autor za daleko odpływa, że tak powiem, zostawiwszy czytelnika za sobą gdzieś tam z tyłu i trzeba go potem szukać. To się zdarza często w gatunku literackim Stasiuk, ale w tym akurat przypadku, jak na mój gust przynajmniej, zjawisko przekracza dopuszczalne normy.
A więc tak: wymuszona fabuła + tendencja do odpływania w siną dal = dość średnich lotów popis literacki. Gdyby chociaż to był debiut...
Trzeba by chyba osobny gatunek literacki wymyślić dla tego całego Stasiuka. Niby jest coś takiego jak „literatura piękna”, ale Stasiuk to po prostu Stasiuk i trzeba ten fakt zaakceptować, bo walczyć z nim się nie da. Polegnie ten, który spróbuje wsadzić tego Stasiuka na jakąś obarczoną etykietą półkę.
więcej Pokaż mimo toFabuła… hmmm... ta powieść to raczej bardzo subiektywnie sportretowane...
Pierwszych kilkadziesiąt stron było obiecujące i intrygujące, ponieważ autor, zgodnie z zachwytami na okładce, bardzo umiejętnie buduje atmosferę brudnego i zimnego miasta niczym z filmów noir. Niestety jednak sam klimat nie wystarczy.
Czytając tę książkę miałem wrażenie, jakby autor zapomniał wymyślić do niej fabułę. Właściwie, jeśli odjąć wszelkiego rodzaju opisy, myślę że książka miałaby mniej niż trzydzieści stron. Gdy ostatecznie coś już się w niej dzieje, momentami trudno zorientować się o kim właściwie mowa, bo autor przeskakuje z postaci do postaci, a przy tym wyjątkowo rzadko odnosi się do nich imionami. Styl autora cechuje się również częstymi niedopowiedzeniami i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to że ta "dopowiedziana" część w żaden sposób tego nie rekompensuje. Zamiast poznać istotne szczegóły na temat postaci, prędzej przeczytamy o tym, jak wybierają buty w sklepie, albo wspominają historie o tym, jak ktoś oddał mocz do beczki z ogórkami.
Zresztą jeśli mowa o postaciach, nie są one dobrze nakreślone. Większość męskich bohaterów jest mrukliwa i posępna, choć gdy akurat z ich perspektywy przedstawiana jest narracja, można by odnieść wrażenie że są pełnymi refleksji i nostalgii introwertykami. Postaci kobiece natomiast opisywane są głównie przez pryzmat ich cielesności i ich uległości względem mężczyzn. Owszem, istnieją ludzie, którzy tak się zachowują i postrzegają świat w ten sposób. Tak samo jak nie każda książka musi mieć porywającą fabułę, żeby nieść za sobą jakąś wartość. Jednak czytając nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że autorowi najzwyczajniej świecie brakowało pomysłów na rozwinięcie postaci oraz ich wątków.
Poza tym wydaje mi się, że w książce jest dość poważna nieścisłość. Rok, w którym dzieje się akcja nie jest jednoznacznie określony, a opis na okładce sugeruje że są to wczesne lata dziewięćdziesiąte, ale sądząc po tym, że postać urodzona w 1981 mówi, że ma 16 lat, myślę że można uznać, że jest to rok 1997. Dlaczego w takim razie postaci potrzebują kilkuset milionów złotych na bilet do Zakopanego?
Pierwszych kilkadziesiąt stron było obiecujące i intrygujące, ponieważ autor, zgodnie z zachwytami na okładce, bardzo umiejętnie buduje atmosferę brudnego i zimnego miasta niczym z filmów noir. Niestety jednak sam klimat nie wystarczy.
więcej Pokaż mimo toCzytając tę książkę miałem wrażenie, jakby autor zapomniał wymyślić do niej fabułę. Właściwie, jeśli odjąć wszelkiego rodzaju opisy, myślę...
Kiedy jest dzień zły, ten facet mnie podgryza. Zasuwa gość, zasuwasz ty, po dachach, ulicach zakapiorskich. Niby, że przed bandytami uciekasz. Taka materializacja, na potrzeby zmysłów. To nie tak, to przed strachem zwiewasz. Swoim, w środku. Bo ci kopa daje. A ty, zamiast się wypiąć, zwiewasz. Kopa nie chcesz. Kiedy jest dobrze, to mi tam Stasiuk z boku spoczywa. Wtedy rosną mi skrzydła. Ten dobry dopiero, gdy ktoś podetnie. Gdy rżniesz w dół, martwy.
Książka o strachu. Chciałbym zdefiniować strach piórem Stasiuka. Nasunęło mi się - społeczny. To jednak nie to. To pozór. To strach głębszy, zakorzeniony w "ja". Brak sił, by podjąć walkę. Brak sił, by wstać z łóżka. Brak sił, by myśleć o wstaniu z łóżka. Brak sił, by myśleć o tym, by myśleć o tym, by wstać z łóżka. Strach. Twój. Nikogo więcej.
Kiedy jest dzień zły, ten facet mnie podgryza. Zasuwa gość, zasuwasz ty, po dachach, ulicach zakapiorskich. Niby, że przed bandytami uciekasz. Taka materializacja, na potrzeby zmysłów. To nie tak, to przed strachem zwiewasz. Swoim, w środku. Bo ci kopa daje. A ty, zamiast się wypiąć, zwiewasz. Kopa nie chcesz. Kiedy jest dobrze, to mi tam Stasiuk z boku spoczywa. Wtedy...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam kolejną książkę Andrzeja Stasiuka, która jak zwykle jest o niczym konkretnym, i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego właściwie tak mi się to podoba. W jego książkach nie ma przecież nic "książkowego". Żadnych spójnych wydarzeń, bohaterów, celu, końca ani początku.
Coś wspaniałego.
Stasiuk to dla mnie dzisiaj jedyny człowiek, który pisze tak, że mu wierzę. We wszystko inne, nieważne czy pochodzi z półki "literatura faktu", czy też ma na końcu dobrą bibliografię, zawsze jednak trochę powątpiewam. A Stasiukowi wierzę nawet w powieść o gangsterach w Polsce, co dla mnie na szczęście jest tematem całkowicie oderwanym od rzeczywistości.
Chyba wierzę mu dlatego, gdyż on nie kłamie w sposobie, w jaki opowiada o świecie. Nieważne, czy pisze reportaż o kraju, w którym nigdy nie byłam, czy fikcję o czasach, których nie mogę pamiętać. On po prostu, w moim przekonaniu, pisze uczciwie.
Myślę, że każdy, kto pisze, czerpie ze świata, czyli wybiera sobie różne jego elementy, zmienia, dokleja i wychodzi mu nowy świat, często zupełnie wspaniały. Mogę o nim przeczytać i może mi się spodobać. Natomiast Stasiuk - takie mam wrażenie - pisze tak, że wychodzi mu świat, który nie jest wcale nowy. I kwestia podobania lub niepodobania nie ma tu nic do rzeczy.
On oczywiście również wybiera ze świata, kiedy tworzy swoje historie - czy to te, którym później nadajemy kategorię fikcji, czy te, które określamy jako reportaż. Ale w efekcie świat w jego książkach jest zupełnie wiarygodny. Dzieje się tak chyba dlatego, że on traktuje rzeczywistość inaczej niż większość piszących. Przede wszystkim - on ją lubi. Jest to dla mnie dosyć intrygujące, bo mam wrażenie, że większość ludzi, która pisze o świecie - w dowolnej formie - jednak go nie lubi i ma do niego, że tak powiem, roszczeniowy stosunek. Przede wszystkim chce go naprawić, zmienić i zbudować od nowa. I opisuje go często tak, jakby chciała, żeby ludziom otworzyły się oczy, żeby ich zemdliło, odrzuciło i żeby wreszcie zaczęli coś z nim robić. A Stasiuk jest w mojej opinii pozbawiony takich pretensji i dlatego może pisać tak konkretnie o takich abstrakcjach jak czas, przestrzeń, pustka, przypadek, fatalizm i w jego wykonaniu nie jest to oderwane od rzeczywistości.
Coś wspaniałego.
Przeczytałam kolejną książkę Andrzeja Stasiuka, która jak zwykle jest o niczym konkretnym, i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego właściwie tak mi się to podoba. W jego książkach nie ma przecież nic "książkowego". Żadnych spójnych wydarzeń, bohaterów, celu, końca ani początku.
więcej Pokaż mimo toCoś wspaniałego.
Stasiuk to dla mnie dzisiaj jedyny człowiek, który pisze tak, że mu wierzę. We...
Oniryczny bełkot, sprawiający wrażenie strumienia świadomości mizogina, który pozuje na bycie twardym i niezależnym. Tak bardzo w klimacie lat 90-tych, że trąci popeliną. A ja nawet lubię Stasiuka - tu nie dałam rady.
Oniryczny bełkot, sprawiający wrażenie strumienia świadomości mizogina, który pozuje na bycie twardym i niezależnym. Tak bardzo w klimacie lat 90-tych, że trąci popeliną. A ja nawet lubię Stasiuka - tu nie dałam rady.
Pokaż mimo toLekkie rozczarowanie w porównaniu z "Taksimem" czy "Murami Hebronu".
Ale warte przeczytania. W sumie w miejsce opisywanej Warszawy można by wstawić dowolne miasto w Polsce. Tak wyglądał kapitalizm i zachłyśnięcie się Zachodem. Chciałbym,żeby kiedyś jakiś zdolniacha próbował to zekranizować.
Lekkie rozczarowanie w porównaniu z "Taksimem" czy "Murami Hebronu".
Pokaż mimo toAle warte przeczytania. W sumie w miejsce opisywanej Warszawy można by wstawić dowolne miasto w Polsce. Tak wyglądał kapitalizm i zachłyśnięcie się Zachodem. Chciałbym,żeby kiedyś jakiś zdolniacha próbował to zekranizować.