Fenomenologia ducha. Tom 2

Okładka książki Fenomenologia ducha. Tom 2 Georg Hegel
Okładka książki Fenomenologia ducha. Tom 2
Georg Hegel Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN filozofia, etyka
487 str. 8 godz. 7 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1965-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1965-01-01
Liczba stron:
487
Czas czytania
8 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788301162153
Tłumacz:
Adam Landman
Tagi:
Hegel filozofia
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
580
249

Na półkach: ,

Zdecydowanie zacniejsze wydanie i (po prostu) lepsze tłumaczenie Landmana w porównaniu z nowym tłumaczeniem Nowickiego (choć przypisy tego ostatniego też są zacne).

Podkład muzyczny:
https://www.youtube.com/live/leIK1aUOF-Q?feature=share&t=10495

"Działanie prowadzi do podziału ducha na substancję i świadomość substancji oraz do podziału zarówno substancji, jak i świadomości" (10).
"W tym rozdwajaniu się świadomości prosta substancja, z jednej strony, zachowała swą przeciwstawność wobec samowiedzy, a z drugiej - ukazuje w sobie samej naturę świadomości polegającą na tym, że rozróżnia w siebie w sobie samej jako świat rozczłonkowany na swe poszczególne masy" (10-11).
"Substancja jest więc w ten sposób, z jednej strony, wewnętrznym pojęciem etyczności [...] a z drugiej - zawiera w sobie również moment samowiedzy" (14).

"Świadomość ta oto [...] ma swoją prawdę w całym narodzie i w nim bezpośrednio, a więc nie w czymś, co nie jest rzeczywiste, lecz w duchu, który posiada egzystencję i jest czymś, co obowiązuje" (13).

"To, co rozum ujmował tylko jako przedmiot - stało się samowiedzą, to zaś, co istniało dla samowiedzy tylko w niej samej - istnieje teraz jako prawdziwa rzeczywistość. To, w czym obserwacja widziała coś przez siebie zastanego, w czym jaźń nie brała udziału, jest tutaj zastanym obyczajem, tzn. taką rzeczywistością, która jest zarazem czynem i dziełem tego, który ją zastaje" (29).

"Albo inaczej mówiąc: samowiedza [etyczna] polega na tym, by uświadomić sobie prawo [własnego] serca jako prawo wszystkich serc, a świadomość [własnej] jaźni jako uznany przez wszystkich porządek ogólny" (29).

"W świecie etyczności jednostka miała znaczenie i była czymś rzeczywistym tylko jako ogólne rodzinne pokrewieństwo krwi. Jako ta oto jednostka była ona pozbawionym jaźni duchem, który rozstał się z życiem - teraz jednak opuściła tę swoją nierzeczywistość" (53).

"[...] w sceptyczny chaos świadomości, w bredzenie czynnika negatywnego, który błąka się w jakiś bezpostaciowy sposób od jednej przypadkowości bytu i myślenia do drugiej [...]. [...] i jest w gruncie rzeczy tylko sprzecznością między samoistnością a niesamoistnością świadomości. [...] chaosem i wzajemnym unicestwianiem się. [...] treść ta jest teraz czymś zupełnie wolno puszczonym i nieuporządkowanym; brak bowiem ducha, który dotąd ją sobie podporządkowywał i utrzymywał razem w swej jedności. [...] [...] pozbawionym istoty ruchem i działaniem, jest czymś, co nie osiąga żadnej trwałości. [...] chaosem duchowych mocy, które puszczone wolno, jak żywioły elementarne, w jakimś dziwnym wyuzdaniu występują przeciwko sobie, niszcząc się wzajemnie" (55-56, 58).

###

"Żywioły te dla siebie są tylko czystym pustoszeniem i roztapianiem samych siebie. [...] jaźń [...] nie ma substancji i staje się igraszką we władzy rozhukanych żywiołów" (63).

"Poznanie [...] nie ujmuje niczego prócz jaźni, a jednocześnie ujmuje wszystko jako jaźń, albo inaczej mówiąc: ujmuje wszystko w sposób pojęciowy, unicestwia wszelką przedmiotowość i przemienia wszelki byt sam w sobie w byt dla siebie" (66).

"[...] świat buduje sobie w eterze czystej świadomości [...]" (67).

"Albo inaczej mówiąc: samowiedza jest czymś, ma realność tylko o tyle, o ile wyobcowuje się od siebie samej. Dzięki temu samowiedza zakłada siebie jako coś ogólnego" (68).

"Jest ona zarazem środkiem, tzn. zarówno przejściem substancji pomyślanej w rzeczywistość, jak i na odwrót - przejściem określonej indywidualności w istotność. [...] Chociaż jaźń jako świadoma jaźń jest tu świadoma siebie jako czegoś rzeczywistego, to przecież jej rzeczywistość polega tylko na zniesieniu jaźni naturalnej" (69).

"Dlatego ruch kształtującej siebie samą indywidualności jest bezpośrednio jej stawaniem się jako ogólnej istoty przedmiotowej, tzn. jest stawaniem się rzeczywistego świata. [...] Ale pewna jednocześnie, że świat ten jest jej substancją, zmierza samowiedza do zawładnięcia nim i władzę tę osiąga dzięki kształtowaniu siebie, co od tej strony wygląda tak, jak gdyby samowiedza dostosowywała się do rzeczywistości" (71). "Wykształcenie jednostki i jej własna rzeczywistość nie jest więc niczym innym, jak tylko nadawaniem rzeczywistości samej substancji" (72).

"[...] istnienie oznacza tu raczej obracanie każdej określoności w określoność jej przeciwstawną [...]" (72-73).

"[...] ich jednostkowość jest tylko świadomością ich ogólności. Władza państwo jest zarówno ich dziełem, jak też owym prostym rezultatem, w którym zanika fakt, iż dzieło to powstało w wyniku ich działania. Pozostaje ono absolutną podstawą wszelkiego ich działania i tym, co nadaje mu trwałość" (75-76).

"Odnosząc się pozytywnie do władzy państwowej, ma ona stosunek negatywny do swych własnych [jednostkowych] celów, do swej odrębnej treści i do swego odrębnego istnienia i każe im zniknąć. Jest to heroizm służby - cnota, która byt jednostkowy składa w ofierze temu, co ogólne, powołując je w ten sposób do istnienia" (84).

"Tym, od czego świadomość w swej służbie [dla ogólności] się wyobcowuje, jest świadomość pogrążona w istnieniu. Natomiast władza państwowa, która była dotąd tylko ogólnością pomyślaną, czymś samym w sobie, staje się dzięki temu ruchowi świadomości ogólnością istniejącą, rzeczywistą siłą" (85).

"Ja jest tym oto Ja, ale też Ja ogólnym. Jego wystąpienie jest zarazem bezpośrednią eksterioryzacją i zniknięciem tego oto ja, a przez to jego dalszym trwaniem jako ja ogólnego. [...] Jego istnienie jako samowiedzy teraz polega właśnie na tym, aby, skoro istnieje, nie istnieć, i właśnie dzięki temu zanikaniu - istnieć. Jego zanikanie jest więc bezpośrednio jego własnym trwaniem" (89).

"Bogactwo stoi przed bezpośrednio przed najbardziej bezdenną przepaścią, przed otchłanią, w której nie ma żadnego punktu oparcia, ani żadnej substancji" (101-102).

"[...] marność wszystkich rzeczy jest własną próżnością jaźni, albo inaczej mówiąc: jaźń jest czymś próżnym. [...] Próżności jednak potrzebna jest marność wszystkich rzeczy, aby wychodząc od nich mogła sobie nadać świadomość swej jaźni i dlatego też marność tę sama tworzy i jest ową duszą, która ją utrzymuje" (111).

"Treść tego [drugiego] świata jest tylko czymś pomyślanym, a myślenie jest jego absolutnym elementem [w którym świat ten istnieje]. Wobec tego jednak, że myślenie jest tylko elementem [istnienia] tego świata, świadomość myśli te tylko posiada, ale sama ich jeszcze nie myśli, tzn. nie wie, że są myślami [...]" (113).

"Rzeczywistość istoty jest bowiem ucieczką od rzeczywistości" (115).

"[...] jest to czysta świadomość, która wyobcowała się od swojej świadomości rzeczywistej, istota, która wyobcowała się od swego istnienia. [...] Czysta świadomość jest więc istotnie rzecz biorąc czymś, co w sobie samym wyobcowało się od siebie" (116). [Świat rzeczywisty bowiem, z którego świadomość się wyobcowała, jest w istocie rzeczy zawarty w niej samej, a przeto owym poszukiwanym innym, z którego świadomość ta się wyobcowała, jest ona sama" (116).

"Tylko jaźń jest właściwie dla siebie przedmiotem albo inaczej mówiąc: przedmiot posiada prawdę o tyle, o ile jest ma formę jaźni" (119).

"W nieograniczonym pojęciu zawarte są bezpośrednio obie [wchodzące tu w grę] strony, ta mianowicie, ze wszelka przedmiotowość posiada tylko znaczenie bytu dla siebie, znaczenie samowiedzy, oraz ta, że samowiedza posiada znaczenie czegoś ogólnego [...]" (124).

"Czyste poznanie oczywiste jest więc duchem, który mówi wszelkiej świadomości: bądźcie dla siebie samych tym, czym wszyscy jesteście sami w sobie - bądźcie rozumni" (126).

"[...] stale się w sobie rozpływającemu i stale na nowo się tworzącemu wirowi [...]" (126).

"[...] uczucie rozpływania się wszystkiego, co się utrwala, uczucie, że we wszystkich momentach swego istnienia jest się jakby poddawanym torturze łamania kołem i ma się zmiażdżone wszystkie kości [...]" (126-127).

"[...] ale znikomość treści jest zarazem znikomością jaźni świadomej tej treści jako czczej. [...] do całej poprzedniej znikomości dochodzi teraz jeszcze to, że również utrzymująca tę całość dusza - znikomość samego wydawania pełnych sądów ducha - zatraca się w swej podstawie" (127-128).

"Pewność samego siebie tego, komu ufam, jest moją własną pewnością siebie; mój własny byt dla mnie rozpoznaje się w nim dlatego, że jest przezeń uznawany i stanowi dla niego cel i istotę. [...] jeśli przedmiotem jest dla mnie to, w czym rozpoznaję siebie samego, to istnieję w nim zarazem dla siebie jako inna samowiedza, tzn. jako taka samowiedza, która została wyobcowana ze swojej odrębnej jednostkowości, mianowicie ze swojej strony naturalnej i przypadkowej [...]" (138-139).

"Świadomość, która w swojej pierwszej rzeczywistości jest pewnością zmysłową i mniemaniem, wraca teraz z całej drogi swojego doświadczenia z powrotem do tego samego i jest znowu wiedzą o czystej negatywności siebie samej, czyli o rzeczach zmysłowych, tzn. posiadających byt i obojętnie przeciwstawnych jej bytowi dla siebie. Ale teraz nie ma do czynienia z bezpośrednio naturalną świadomością, lecz ze świadomością, która taka się stała. Wydana przedtem na łup wszelkiego rodzaju powikłań, w które wtrącało ją jej własne rozwijanie się, a teraz sprowadzona przez poznanie oczywiste z powrotem do swojej pierwszej postaci, świadomość dowiaduje się ze swojego doświadczenia, że ta jej pierwsza postać jest rezultatem. [Świadomość dowiaduje się, że jej pewność zmysłowa nie jest czymś bezpośrednim, lecz jest pewnością zapośredniczoną przez wszystkie jej dotychczasowe postacie]. Obecna zmysłowa postać, oparta na poznaniu nicości wszystkich innych postaci świadomości, a tym samym nicości wszystkiego, co jest po "tamtej stronie" pewności zmysłowej - nie jest już mniemaniem, lecz raczej absolutną prawdą" (150).

"Gdyby mogły wznieść się ponad te swoje punkty wyjścia, spotkałyby się ze sobą i zdały sobie sprawę, że to, o czym jeden z nich twierdzi, że jest okropnością, i to, o czym drugi twierdzi, że jest głupotą - jest jednym i tym samym" (171-172).

### (08.08.2023) ###

"[...] świadomość, która stojąc naprzeciw swego świata nie rozpoznaje w nim siebie. [...] samowiedzą - postać ta jest czymś zupełnie przejrzystym [nie stanowi dla ducha przeszkody w dostrzeżeniu w tym bycie siebie]; rzeczywistość, którą duch ten w sobie posiada, jest w nim zamknięta i zniesiona [...]" (284).

"Procesu przebiegu tych momentów nie należy zresztą w odniesieniu do religii wyobrażać sobie w czasie. Tylko duch jako całość istnieje w czasie, i postacie, które są postaciami ducha całego jako takiego, występują w pewnym kolejnym po sobie następstwie; tylko bowiem całość ma rzeczywistość we właściwym tego słowa znaczeniu, a tym samym tę formę czystej wolności w odniesieniu do tego, co inne, która wyraża się jako czas. Natomiast [poszczególne] momenty ducha - świadomość, samowiedza, rozum i duch - nie mają, ponieważ są momentami, wzajemnie od siebie różnego istnienia (286-287).

"Różnica, która zachodziła między duchem rzeczywistym, a duchem świadomym siebie jako ducha, czyli między nim samym jako świadomością, a nim jako samowiedzą, zostaje zniesiona w duchu, który zna siebie w swej prawdzie; jego świadomość i jego samowiedza zostały ze sobą zrównane" (290). "Samowiedza ta ma jako świadomość samą siebie za przedmiot" (291).

"Trzecia wreszcie rzeczywistość ducha znosi jednostronność obu poprzednich: jaźń jest w równym stopniu czymś bezpośrednim, jak bezpośredniość jaźnią. Jeśli w pierwszej [postaci] duch występuje w ogóle w formie świadomości, a w drugiej w formie samowiedzy, to w trzeciej przybiera formę jedności obu [...]" (292).

"Duch świadomy ducha jest świadomością siebie samego i istnieje dla siebie w formie przedmiotowej; duch ten istnieje i jest zarazem bytem dla siebie. [...] Ale różnica między świadomością a samowiedzą zawarta jest zarazem w samej samowiedzy. Postać przysługująca religii nie zawiera w sobie istnienia ducha ani jako przyrody wolnej od myśli, ani jak myśli wolnej od istnienia; jest ona zarówno istnieniem, które utrzymuje się w myśleniu, jak i czymś pomyślanym, co posiada dla siebie istnienie" (294).

"Duch jako istota, która jest samowiedzą - czyli istota samowiedna, która jest wszelką prawdą i uświadamia sobie wszelką rzeczywistość jako siebie samą - duch taki jest w przeciwieństwie do realności, która nadaje sobie w ruchu swojej świadomości, dopiero tylko pojęciem ducha. Pojęcie to w przeciwstawieniu do jasnego dnia tego rozwijania się ducha jest nocą jego istoty [...]. [...] duch ten jest świadomym siebie duchem, a to znaczy, że w jego istocie zawarte jest to, iż jest świadomością i wyobraża sobie siebie jako coś przedmiotowego. [...] w swej eksterioryzacji ma w sobie jako przedmiocie ogólnym pewność samego siebie, albo inaczej mówiąc: przedmiot ten jest dlań wzajemnym przenikaniem się wszelkiego myślenia i wszelkiej rzeczywistości" (297).

"[...] zniesienia tego oddzielenia się duszy od ciała, by dusze przyodziać i nadać jej kształt, a ciało ożywić" (303).

"Odbywa się to jednak w ten sposób, że teza odwrócona nie czyni sama w sobie, czyli dla nas, z substancji podmiotu, czyli - co oznacza to samo - restytuuje substancję nie w ten sposób, że świadomość ducha sprowadzona zostaje z powrotem do swego początku, do religii naturalnej, lecz w ten sposób, że całe to odwrócenie dochodzi do skutku dla i dzięki samowiedzy samej. Ponieważ samowiedza rezygnuje z siebie świadomie, utrzymuje się w swej eksterioryzacji i pozostaje podmiotem substancji, ale jako podmiot eksterioryzowany ma świadomość substancji; albo, inaczej mówiąc, ponieważ samowiedza dzięki swemu samopoświęceniu wytwarza substancję jako podmiot, podmiot ten pozostaje jej własną jaźnią. Osiągnięte zostaje w ten sposób to, że jeśli w tych dwóch tezach [...] obydwie strony występują w każdej z nich jako strony o nierównej, przeciwstawnej sobie wartości - to teraz następuje ich zjednoczenie i wzajemne przeniknięcie się ich natury, w czym obie strony są w tym samym stopniu i czymś istotnym, i tylko momentem. Dzięki temu duch jest zarówno świadomością siebie jako swej przedmiotowej substancji, jak i prostą, w sobie pozostającą samowiedzą" (356-357).

"Tym, co ona posiada, jest raczej tylko myśl o sobie samej, albo inaczej mówiąc: pod względem sposobu istnienia oraz uświadamiania sobie siebie jako przedmiotu, jest ona tym, co nierzeczywiste. Jest tylko stoicką samoistnością myślenia [...]" (358).

"Pojęcie to zawiera w sobie obydwie strony przedstawione przez nas wyżej jako dwie tezy, z których jedna jest odwrotnością drugiej. Jedna z nich głosi, że substancja eksterioryzuje sama siebie i staje się samowiedzą, a druga, przeciwnie, że samowiedza eksterioryzuje sama siebie i staje się rzeczą [...]. W ten sposób obydwie strony wyszły sobie na spotkanie, a dzięki temu wytworzyła się ich prawdziwa jedność. [...] Toteż o duchu tym, który opuściwszy formę substancji wstępuje w postaci samowiedzy w istnienie, można powiedzieć - jeśli chcemy posłużyć się analogią do stosunków zachodzących przy płodzeniu naturalnym - że ma on matkę, która jest czymś rzeczywistym, ojca natomiast, który jest bytem samym w sobie [...] są tymi dwoma momentami ducha, których wzajemna eksterioryzacja i stawanie się jednego drugim sprawia, że duch jako ich jedność wstępuje w istnienie" (362).

"Ponieważ samowiedza w jednostronny tylko sposób ujmuje swoją eksterioryzację, przeto chociaż jej przedmiot jest już dla niej zarówno bytem, jak jaźnią, i chociaż świadoma jest wszelkiego istnienia jako istoty duchowej - nie znaczy do jeszcze, że zaistniał już dla niej duch prawdziwy, skoro byt w ogóle, czyli substancja ze swej strony nie dokonała jeszcze sama w sobie eksterioryzacji samej siebie i nie stała się samowiedzą. W tym stanie rzeczy istnienia jest czymś duchowym tylko ze stanowiska świadomości, nie zaś w sobie samym" (363).

"Dla świadomości jest coś w jej przedmiocie wtedy tajemnicą, kiedy przedmiot ten jest dla niej czymś innym albo obcym, kiedy nie uświadamia go sobie jako samej siebie. Tajemnica ta przestaje istnieć wtedy, kiedy [...] świadomość uświadamia sobie siebie bezpośrednio w przedmiocie, czyli jest dla siebie w przedmiocie jawna" (366).

"Wydaje się wprawdzie, że absolutna istota, która istnieje jako rzeczywista samowiedza, zstąpiła wskutek tego z wyżyn swej wiecznej prostej niezłożoności, ale w samej rzeczy osiągnęła ona dopiero swój szczebel istoty najwyższej" (368).

"To, co najniższe, jest więc jednocześnie tym, co najwyższe; treść jawna, która wyszła całkowicie na powierzchnię, jest właśnie w tym [swoim charakterze] czymś najgłębszym. To, że najwyższa istota jako istniejąca samowiedza jest widziana, słyszana, jest w istocie rzeczy uwieńczeniem jej pojęcia" (368).

"Różnice więc, które zostają tu ustanowione, rozpływają się równie bezpośrednio, jak zostały ustanowione, i zostają ustanowione równie bezpośrednio, jak się rozpływają, a prawda i rzeczywistość jest właśnie tym krążącym w sobie okrężnym ruchem" (377).

"Tak więc wieczny, czyli abstrakcyjny duch staje się dla siebie tym, co inne, albo inaczej mówiąc: wstępuje w istnienie, i to bezpośrednio w istnienie bezpośrednie. Znaczy to, że duch stwarza świat. To "stwarzanie" jest słowem wyobraźni dla wyrażenia samego pojęcia w jego absolutnym ruchu albo tez dla wyrażenia tego, że prosta niezłożoność, czyli czyste myślenie wyrażone jako absolutne, ponieważ jest czymś abstrakcyjnym, jest raczej negatywnością i tym samym czymś sobie przeciwstawnym, czyli tym, co inne" (380).

"Istota abstrakcyjna wyobcowała się z siebie; ma ona naturalne istnienie i rzeczywistość wyposażoną w jaźń; ten jej innobyt, czyli ta jej zmysłowa obecność zostaje [następnie] wycofana przez drugie stawanie się czymś innym i założona jako coś zniesionego, ogólnego" (386).

"Dlatego też, jeśli należy z jednej strony stwierdzić, że dobro i zło [...] są tożsame, to z drugiej strony trzeba też powiedzieć, że nie sa one tożsame, lecz bezwzględnie różne od siebie. Albowiem prosty byt dla siebie, czy też czysta wiedza są w równym stopniu czystą negatywnością, czyli absolutną różnicą w sobie samych" (389). "niesłuszność wynika stąd, że takie abstrakcyjne formy, jak 'to samo' i 'nie to samo', 'identyczność' i 'nieidentyczność', uważa się za coś prawdziwego, pewnego, rzeczywistego i na nich się polega. Prawdę [...] zawiera w sobie nie jedna czy druga strona, lecz ich ruch, to, że proste 'to samo' jest abstrakcją i tym samym absolutną różnicą, różnica zaś, jako różnica sama w sobie, jest czymś różnym od siebie samej, a więc równością ze sobą samą" (389).

"Cała trudność związana z tym pojęciem polega na tym, że trwa się przy 'jest', a zapomina o myśleniu, w którym momenty te zarówno są, jak i nie są - są tylko ruchem, którym jest duch. Ta jedność duchowa, tzn. jedność, w której różnice istnieją tylko jako momenty albo jako zniesione, jest właśnie tym, co dla świadomości wyobrażającej zaistniało w pojednaniu" (390).

zaistniało "połączenie przeciwstawnych sobie znaczeń, a nawet zniesienie takich abstrakcyjnych form, jak 'to samo' i 'nie to samo', 'identyczność' i 'nieidentyczność'" (392).

"Bezpośredni ruch wchodzenia w siebie jest w równym stopniu czymś zapośredniczonym - zakłada sam siebie jako przesłankę, czyli jest sam swoją własną podstawą; jest mianowicie podstawą tego wchodzenia w siebie dlatego, że przyroda jest już sama w sobie czymś, co weszło w siebie" (392-393).

"[...] jako ruch polegający na tym, że to, co absolutnie przeciwstawne, rozpoznaje siebie jako tożsame, oraz na tym, że poznanie to wyłania się jako oto 'tak' między tymi dwoma terminami skrajnymi [...]" (396).

LANDMANN: "Świadomość jest zawsze świadomością czegoś, czyli występuje zawsze razem ze swym przedmiotem - przezwyciężenie formy przedmiotowej jest więc również przezwyciężeniem świadomości samej. To, co nastąpi, jest właśnie rekapitulacją prowadzącej do tego drogi" (403).

"Świadomości tej brak siły eksterioryzacji, brak siły by uczynić siebie rzeczą - ścierpieć swój byt" (substancjalny) (261).

"Owo 'samo w sobie' początku jest jako negatywność naprawdę także czymś zapośredniczonym. Takim więc, jakim jest naprawdę, zakłada ono siebie dopiero teraz [...]" (413).

"Ruch ten - to ruch powracającego do siebie koła, które początek swój zakłada jako coś, co jej poprzedza i co [zarazem] osiąga ono dopiero na końcu" (419).

"Duch jedna [...] nie jest ani tylko wycofywaniem się samowiedzy w jej czysta wewnętrzność, ani tylko jej zatapianiem się w substancji i niebytem jej różnicy, lecz jest tym oto ruchem jaźni esterioryzującej samą siebie i zatapiającej się w swej substancji, jaźni, która zarazem jako podmiot wycofuje się z substancji i powraca do siebie, zarówno czyniąc z niej przedmiot i treść, jak i znosząc tę różnicę między przedmiotowością a treścią" (423).

"Uświadamiać sobie swoją granicę - znaczy umieć złożyć siebie samego w ofierze. Ten akt samoofiarny jest eksterioryzacją [...]" (426).

"Jeśli więc duch ten zaczyna znowu od początku swoje kształtowanie się, wychodząc jakby tylko z siebie, to zaczyna od jednak od wyższego szczebla" (428).

Zdecydowanie zacniejsze wydanie i (po prostu) lepsze tłumaczenie Landmana w porównaniu z nowym tłumaczeniem Nowickiego (choć przypisy tego ostatniego też są zacne).

Podkład muzyczny:
https://www.youtube.com/live/leIK1aUOF-Q?feature=share&t=10495

"Działanie prowadzi do podziału ducha na substancję i świadomość substancji oraz do podziału zarówno substancji, jak i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    9
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Zachwyt
    1
  • Filozofia
    1
  • Hegel
    1
  • Moja biblioteczka
    1
  • Czytane wielokrotnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Fenomenologia ducha. Tom 2


Podobne książki

Przeczytaj także