rozwińzwiń

Fenomenologia ducha

Okładka książki Fenomenologia ducha Georg Hegel
Okładka książki Fenomenologia ducha
Georg Hegel Wydawnictwo: Aletheia filozofia, etyka
672 str. 11 godz. 12 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Aletheia
Data wydania:
2023-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
672
Czas czytania
11 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367020473
Tłumacz:
Światosław Florian Nowicki
Tagi:
fenomenologia
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
19
17

Na półkach:

Dzieła filozoficzne czasami pełne są czczej gadaniny, która zajmuje większość tekstu, a która jest całkowicie wolna od treści lub stanowi powtórzenie wcześniejszych myśli. Fenomenologia to książka, w której autor wcale nie czyni takich dygresji, stąd jest to też dzieło bardzo wymagające i niedostępne dla tych, którzy nie są w stanie poświęcić dostatecznie dużo czasu na analizę kolejnych przejść, kształtów świadomości i ich wzajemnej relacji, zwłaszcza relacji do "Wiedzy Absolutnej" (która nie jest wcale czymś enigmatycznym, chyba że ktoś boi się słowa "Absolutny"),która stanowi rezultat tego procesu, do czego dokłada się też niewątpliwie niezwykle zawiły, ale też nieraz (choć raczej rzadziej niż częściej) błyskotliwy, język. Szkoda, że Hegel nie zdołał napisać drugiego wydania Fenomenologii Ducha - niezwykle by się ono przydało i pozwoliłoby na szerszy odbiór myśli autora Fenomenologii. Należy jednak przypuszczać, że Hegel nie przejmowałby się swoją niepopularnością, a nawet się jej spodziewał, więc, choć oczywiście lekturę zalecam, to nie ma powodu, aby popadać w skrajności. Fenomenologia Ducha to na pewno nie jest zwieńczenie systemu Hegla, bowiem ten napisał i bardziej ambitne, i bardziej przystępne (paradoksalnie) dzieła. Ale ten również na pewno nie był szarlatanem, wbrew temu, co się twierdzi.

Dzieła filozoficzne czasami pełne są czczej gadaniny, która zajmuje większość tekstu, a która jest całkowicie wolna od treści lub stanowi powtórzenie wcześniejszych myśli. Fenomenologia to książka, w której autor wcale nie czyni takich dygresji, stąd jest to też dzieło bardzo wymagające i niedostępne dla tych, którzy nie są w stanie poświęcić dostatecznie dużo czasu na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
12

Na półkach:

Wielki był geniusz Hegla. Cenię go sobie niezmiernie. Dzieło trudne w odbiorze, ale na pewno warte wysilenia dodatkowej uwagi. Są pewne drobne rozważania o religii, z którymi zupełnie się nie zgadzam, lecz autor ratuje się obiektywizmem wraz z ogólną krytyką innych systemów. Mam nadzieję, że przyszli czytelnicy pogłębią swą samowiedzę o duchu aż do granic kosmosu lub przynajmniej do granic ich umysłu. Życzę każdemu przyjemnej lektury.

Wielki był geniusz Hegla. Cenię go sobie niezmiernie. Dzieło trudne w odbiorze, ale na pewno warte wysilenia dodatkowej uwagi. Są pewne drobne rozważania o religii, z którymi zupełnie się nie zgadzam, lecz autor ratuje się obiektywizmem wraz z ogólną krytyką innych systemów. Mam nadzieję, że przyszli czytelnicy pogłębią swą samowiedzę o duchu aż do granic kosmosu lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
580
249

Na półkach: ,

Bardzo materialnie niestaranne jest to nowe wydanie 'Fenomenologii..'.

###

"Iść za własnym przekonaniem to zapewne coś więcej niż zdawać się na autorytet, ale obrócenie zdania opartego na autorytecie w zdanie oparte na własnym przekonaniu nie pociąga za sobą bynajmniej w sposób konieczny zmiany treści tego zdania i tego, by na miejsce błędu wkroczyła prawda. Różnica między tym, czy system mniemań i przesądów, w którym się tkwi, opiera się na autorytecie, czy na własnym przekonaniu, sprowadza się wyłącznie do próżności występującej w tym drugim wariancie" (67).

"Zdrowy rozsądek pada łupem abstrakcji, które kręcą nim w swym wirującym kręgu" (97).

"[...] duch, owa absolutna substancja [...]: Ja, które jest My, i My, które jest Ja" (132).

###

Duch, w rozumieniu Hegla, to pewna ponadindywidualna istota obecna w każdej jednostkowej samowiedzy, mająca w jednostkowych samowiedzach swoją rzeczywistość, ale nieredukowalna do nich jako jednostkowych. Hegel, oczywiście, nie wymyślił tego pojęcia, ponieważ mógł tu się oprzeć chociażby na chrześcijańskim wyobrażeniu Ducha Świętego albo nawiązać do charakterystycznego dla romantyzmu wątku relacji między jednostką a narodem. Ale w nowożytnej filozofii podmiotowości typu Kartezjańskiego, Locke'owskiego czy Kantowskiego tego rodzaju perspektywa w ogóle nie wchodziła w grę i można uznać, że wprowadził ją do filozofii przede wszystkim właśnie Hegel" (544, przypis 26).

"Zasadniczo całość jest bytem dla siebie, w którym moment bytu dla innego jest zniesiony, a człon - bytem dla innego, w którym do bycie zniesieniu ulega moment bytu dla siebie" (548, przypis 37).

"[...] rodzaj nie istnieje realnie w inny sposób niż w postaci osobników, a to znaczy, że jeśli ma istnieć, to śmiertelne osobniki muszą się wciąż na nowo rodzić, tzn. osobniki te nie tylko żyją i umierają, ale także rozmnażają się, pojawiają wciąż na nowo" (549, przypis 39).

"[...] życie rodzaju nie trwa w żaden inny sposób niż poprzez istnienie następujących po sobie, rozmnażających się osobników" (549, przypis 40).

Logiczny model życia jest zarazem logicznym modelem ducha.

"[...] ducha zawiera w sobie zarówno moment ciągłości, jak i dyskrecji, w związku z czym jednostkowa samowiedza jest tylko momentem ducha, nie jest jako taka absolutna, a z kolei duch jest rzeczywisty tylko za sprawą jednostkowych samowiedz" (552, przypis 55).

"[...] jednostkowa samowiedza stanowi jedynie moment pewnej ponadjednostkowej rzeczywistości duchowej, poza którą nie może istnieć. Ta rzeczywistość to sfera zapośredniczania się samowiedzy z sobą samą przez inną samowiedzę" (552-553, przypis 56).

###

„Postrzeganie zastrzegło dla siebie czyste negowanie przedmiotu i – co za tym idzie – niezmącone poczucie siebie. Jednak z tego względu samo to zadowolenie jest tylko pewnym zanikaniem, brak mu bowiem strony przedmiotowej, czyli trwałego istnienia. Praca natomiast jest pożądaniem hamowanym, zanikaniem powstrzymywanym, tzn. praca kształtuje. Negatywne odnoszenie się do przedmiotu staje się jego formą i czymś trwałym właśnie dlatego, że dla pracującego przedmiot ma samoistność” (140).

„Kiedy ujmuje siebie w ten sposób, to jest to dla niej coś takiego, jak gdyby świat dopiero teraz dla niej powstał. Przedtem nie rozumiała świata […] wycofywała się z niego do siebie i unicestwiała go dla siebie i siebie jako świadomość. […] Samowiedza odkrywa świat jako swój nowy rzeczywisty świat, który [teraz] jest dla niej interesujący w swym trwaniu, tak jak poprzednio interesował ją tylko w swoim zanikaniu; jego trwałe istnienie staje się bowiem dla niej jej własna prawdą i teraźniejszą obecnością; jest pewna, że doświadcza w nim tylko siebie. Rozum jest pewnością świadomości, że jest ona wszelką realnością: w taki sposób idealizm wyraża pojęcie rozumu” (162).

„Instynkt rozumu […] nie daje się zwodzić rzeczom myślowym, które tylko powinny być i jako to, co być powinno, mają mieć w sobie prawdę, chociaż w żadnym doświadczeniu się ich nie spotyka – [nie daje się zwodzić] ani hipotezom, ani żadnym innym niewidzialnym istotom pozostającym wiecznie czymś, co być powinno; rozum jest właśnie bowiem tą pewnością posiadania realności, a to, co nie istnieje dla świadomości jako samoistna istota, tzn. to, co się nie przejawia, jest dla świadomości zupełnie niczym” (173).

„Rezultat wynikający z tego przeciwieństwa polega więc na tym, że świadomość porzuca jak pustą łupinę wyobrażenie jakiegoś dobra samego w sobie, które nie miałoby jeszcze rzeczywistości. W swej walce doświadczyła, że bieg świata nie jest taki zły, jak się wydawał; jako rzeczywistość jest bowiem rzeczywistością tego, co ogólne. W wyniku tego doświadczenia odpada również poświęcenie indywidualności [raczej istnienia świata] jako środek realizacji dobra […] [byt] sam w sobie nie jest jakąś ogólnością niezrealizowaną, pozbawioną egzystencji i abstrakcyjną, lecz sam pozostaje bezpośrednio tą teraźniejszą obecnością […]” (257-258).

"[...] temu strumieniowi życia obojętne jest, jakiego rodzaju są młyny, które napędza" (193).

### (08.08.2023) ### Przypisy Ś. F. Nowickiego

"A zatem zanim rozpoczął się proces znoszenia zewnętrzności przedmiotu, podmiot musiał się 'wyzewnętrznić', i to tak, że w tym 'wyzewnętrznionym' własnym bycie wyzbył się siebie jako myślenia, jako pojęcia, i ogląda tylko jakiś materialny byt sam w sobie, nieprzenikliwy dla myślenia. [...] Z tej perspektywy - dla nas, czyli samo w sobie - to 'wyzewnętrznienie' ma znaczenie zarówno negatywne, jako utrata przez samowiedzę samej siebie, jej 'wyzbycie się siebie', jak też znaczenie pozytywne, jako coś, dzięki czemu możne ona poznać swą treść, rozpoznając treść przedmiotową jako własną - oczywiście, po jej uprzednim zniesieniu przez samą siebie" (580).

"Z jednej strony konstatacja, że przedmiot jest 'wyzewnętrznioną' samowiedzą, jest obaleniem przedmiotu, tzn. tego, co miało być rzeczywistością samoistną w stosunku do podmiotu. Z drugiej jednak strony konstatacja ta jest zniesieniem 'wyzewnętrznienia' [...]. Ta dwuznaczność wynika z faktu, że zewnętrzność przedmiotu utrzymuje się nadal w oglądzie (tzn. w nieprawdziwym sposobie istnienia),a znika w myśleniu, dzieki któremu poznawana jest prawda. [...] Dzięki temu ruchowi pusta forma samowiedzy wypełnia się treścią" (581).

"Skoro w wyniku zniesienia świadomości i jej przedmiotu okazało się, że to sama samowiedza 'wyzewnętrzniając' się, ustanawia zewnętrzny przedmiot, a siebie jako świadomość tego przedmiotu, więc tym samym świadomości i jej przedmiotowi zostaje 'zwrócony honor', tyle tylko, że nabierają one innego, wyższego znaczenia, mianowicie znaczenia duchowego. Zewnętrzny świat nie jest już materialnym bytem samym w sobie, ale stanowi sposób, w jaki duch istnieje dla ducha. Z tego względu nie można [...[ odwracać się od zewnętrznego świata jako nieprawdy, ponieważ ten zewnętrzny świat także jest momentem ducha. Duch jest totalnością obejmującą zarówno czyste myślenie, jak i zmysłowość, a także wszystko to, co znajduje się między jednym a drugim" (582).

"W ten sposób świadomość rozpoznaje w przedmiocie samą siebie, tzn. chwyta myślowo ową prawdę, że zgodnie ze swym pojęciem przedmiot jest podmiotem" (585).

"[...] samo w sobie - co sugeruje, że jest to rezygnacja dokonująca się bez udziału świadomości [...]" (600). Należy ją już na początku zakładać, ale jak to, co "samo w sobie". Dopiero na końcu pojawi się adekwatna wiedza o tym, co samo w sobie" (601)".

"[...] istnienie podniesione do poziomu myśli to istnienie jako czyste myślenie siebie [...]" (603).

"[...] istnienie jako czyste myślenie siebie przeciwstawia się tu istnieniu w elemencie zewnętrzności wypełnionej treścią" (603).

"Moment ma to do siebie, że nie istnieje bez drugiego momentu, a zatem wraz z danym momentem występuje ruch przechodzenia do drugiego momentu, następnie do całości, którą one stanowią, a która sama też jest pewnym momentem itd." (616).

"Taka świadomość ducha jest wiedzą absolutną i - jako ta wiedza - duch odrywa się od czasu, wie, że istnieje nie dzisiaj, nie wczoraj, lecz w ogóle. Ale nie ma nigdzie, w żadnej sferze rzeczywistości, takiego stanowiska poznawczego, które dawałoby bezpośredni dostęp do wiedzy absolutnej - bez konieczności dochodzenia do niej. [...] Proces dochodzenia do wiedzy absolutnej jest znoszeniem tej przeciwstawności, co dokonuje się jako ruch obu stron przeciwstawności, czyli na dwa sposoby. Ja rozwija się samo z siebie w totalność rzeczywistości, a rzeczywistość okazuje się tylko pozorem bytu samego w sobie, będąc faktycznie przedmiotową stroną podmiotowości. Jest to proces dochodzenia do prawdy, który zachodzi w czasie, i to w podwójnym sensie, jako ruch jednostkowego Ja i jako proces historyczny, który poprzedza i warunkuje działania jednostek i zarazem jest przez nie tworzony" (619).

"Filozofię Hegla można w zasadzie nazwać spekulatywną transpozycją ezoteryki" (651).

Bardzo materialnie niestaranne jest to nowe wydanie 'Fenomenologii..'.

###

"Iść za własnym przekonaniem to zapewne coś więcej niż zdawać się na autorytet, ale obrócenie zdania opartego na autorytecie w zdanie oparte na własnym przekonaniu nie pociąga za sobą bynajmniej w sposób konieczny zmiany treści tego zdania i tego, by na miejsce błędu wkroczyła prawda. Różnica...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
93

Na półkach:

Dzieło kluczowe dla zrozumienia niejednego dzieła po jego powstaniu. Aporie religii i rozumu, bytu dla siebie i samego w sobie, pana i niewolnika, pojęcie ducha - wszystko to jest tutaj. Moim zdaniem, mimo trudności, dzieło jest bardziej wdzięczne od takiej przykładowo "Krytyki czystego rozumu" Kanta. Jednak (choć nie wykluczam, że ktoś może być już od początku zafascynowany Heglem i się ze mną nie zgodzi) trzeba na lekturę tego dzieła się troszkę "samo-zaprzeć".

Dzieło kluczowe dla zrozumienia niejednego dzieła po jego powstaniu. Aporie religii i rozumu, bytu dla siebie i samego w sobie, pana i niewolnika, pojęcie ducha - wszystko to jest tutaj. Moim zdaniem, mimo trudności, dzieło jest bardziej wdzięczne od takiej przykładowo "Krytyki czystego rozumu" Kanta. Jednak (choć nie wykluczam, że ktoś może być już od początku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
196

Na półkach: ,

Obecna recenzja Fenomenologii ducha nie jest oparta na pojedynczej, obecnej lekturze, ale wielu sukcesywnych (czyli czterech). Jednak dopiero teraz mogę powiedzieć że jestem na tyle obeznany z tą pozycją, aby móc wystawić jej ocenę.

Fenomenologia ducha jest niesamowitym dziełem do obcowania bezpośrednio. W pewnym sensie jest to zamknięcie zachodniej myśli, (przynajmniej tej utożsamiającej myślenie z byciem - tzw. korelacjonizm) w jeden, spójny system kończący grecki logos.
Hegel w książce porusza tematy metafizyki, ontologii. epistemologii, logiki, etyki, religii, estetyki wiele więcej. I mimo tej złożoności, wielowektorowości, to wszystkie te aspekty są ze sobą powiązane i nie popadają miedzy sobą w przeciwieństwa. Ze względu również na korelację myślenia z byciem, nie jest to filozofia abstrakcyjna. Wyraźnie podkreśla ona rolę zgodności teorii z praktyką. Abstrakcyjny człowiek nie istnieje dla Hegla, musi on być aktywny-w-świecie i świadomy-swojej-śmierci, aby był on świadomością radosną i piękną. Bez działania, nie ma człowieka (nie jesteśmy tym, czym jesteśmy, a tym czym nie jesteśmy jakkolwiek dziwnie to brzmi na pierwszy rzut oka).

Fenomenologia jest oczywiście jako całość fascynującą lekturą, ale są pewne aspekty myśli Hegla które są szczególnie dla mnie pociągające. Jest to po pierwsze, filozofia społeczna. Heglowska antropologia jest antropologią negatywną i progresywną. Heglowskie uznanie, poruszane w dialektyce Pana-niewolnika jest jednym z najbardziej interesujących konceptów jaki kiedykolwiek w tej kwestii powstał. Porusza on aspekt pracy i walki człowieka, przekształcającego środowisko i przedstawiającego siebie Innym w swoim obiektywnym człowieczeństwie. Jest to też dialektyka zmiany społecznej (którą porusza socjolog Axel Honneth w swoich pracach o moralnych podstawach ruchu społecznego). Ma ona nadal ogromny potencjał emancypacyjny i jest on do wykorzystania w ruchach społecznych i w celu politycznej zmiany.
Obraz człowieka nie popada w naiwny esencjalizm, ale nie popada też w relatywizujący podmiot konstruktywizm społeczny.
Logika heglowska również jest ciekawa, zwłaszcza semantyka inferencjalistyczna (oparta w przeciwieństwie do denotacjonizmu, na budowaniu sensu poprzez relacje między przedmiotami). Nie da się tu nie wspomnieć o świetnym zastosowaniu Hegla w pragmatystycznej semiotyce, tej którą rozwija szkoła pittsburska z Robertem Brandomem na czele. Rozbudowana koherencyjna teoria prawdy to aspekt charakterystyczny dla myśli idealizmu niemieckiego. Eksternalizm w myśli Hegla z perspektywy prawnika również jest bardzo ciekawy (nie wspominając o oczywistym, czyli jego filozofii prawa).
Trzecim szczególnie interesującym aspektem dla mnie jest filozofia polityczna. Heglowskie ugruntowanie teorii państwa nadal jest bardzo aktualne i bardzo dobrze się trzyma w przeciwieństwie do stosunkowo abstrakcyjnych teorii umowy społecznej.

Kończąc mój wywód, Fenomenologia ducha to niesamowita lektura. Takie dzieła pojawiają się raz na sto-kilkaset lat.
Bije z niej romantyczna namiętność, ale też dojrzałość intelektualna mająca na celu ukazanie tego, co najwznioślejsze w ludzkości. Przepiękna to rzecz.
Obecnie heglizm jako filozofia poszła trochę do lamusa, wyparta przez post-strukturalistyczne tendencje intelektualne XX wieku. Jednak wydaje mi się że obserwując powrót historii, będzie też mowa o powrocie do Hegla.
Tak jak Foucault mówił o XX wieku jako o deleuzjańskim (chociaż powinniśmy raczej mówić o marksowskim),uważam że ten wiek będzie heglowski. Jednak co z tym zrobimy, zależy już tylko od Nas ("jako że boska substancja umarła na krzyżu").

Obecna recenzja Fenomenologii ducha nie jest oparta na pojedynczej, obecnej lekturze, ale wielu sukcesywnych (czyli czterech). Jednak dopiero teraz mogę powiedzieć że jestem na tyle obeznany z tą pozycją, aby móc wystawić jej ocenę.

Fenomenologia ducha jest niesamowitym dziełem do obcowania bezpośrednio. W pewnym sensie jest to zamknięcie zachodniej myśli, (przynajmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
206

Na półkach:

Tłumaczenie Floriana Nowickiego, który także tłumaczył "Sześć punktów filozoficznych" jest czymś, co jest okropne, nienaukowe, mdłe, naszpikowane bzdurami i nieczytelne.

Tłumaczenie Floriana Nowickiego, który także tłumaczył "Sześć punktów filozoficznych" jest czymś, co jest okropne, nienaukowe, mdłe, naszpikowane bzdurami i nieczytelne.

Pokaż mimo to

avatar
645
573

Na półkach: ,

A jednak zrezygnowałem. Nie widzę powodu, aby katować się tym "dziełem".

Ma Hegel kilka ciekawych uwag, inne są zupełnie trywialne, ale styl pisania przy tym, że wnętrzności pod gardło podchodzą. Być może nie jestem do takiego stwierdzenia uprawniony, ale dla mnie to bełkot. Mam wrażenie, że całe to jego "filozofowanie" jest sztucznie nadęte do granic możliwości. 100 stron i ani krztyny przyjemności.

Głównie chodzi mu o to, że nieprawda też jest częścią prawdy, że rzecz jest tym czym jest i jednocześnie tym czym nie jest. Ale ogółem sprowadza się to do zabawy słowami i żonglerki pojęciami.

Kiedy ktoś pisze "Teraz jest noc", a ktoś przeczyta to w ciąg dnia, to czy takie zdanie jest kłamstwem czy prawdą. Czym właściwie jest teraz, i czym różni się od teraz samego w sobie, teraz dla siebie i teraz w ogóle...
A kiedy ktoś stwierdzi: "Tu jest drzewo" i się obróci tak, że Tu będzie domem, to czym jest Tu...

Jeszcze żeby napisał to tak jak ja wyżej, ale pisze on w ten sposób:

"Ponadto żywa substancja jest bytem, który naprawdę jest podmiotem, albo, innymi słowy, który naprawdę jest rzeczywisty tylko o tyle, o ile substancja jest ruchem zakładania siebie samego, czyli zapośredniczaniem się z sobą samym poprzez ruch stawania się czymś innym od siebie. Jako przedmiot jest ona czystą prostą negatywnością i właśnie dlatego rozdwojeniem tego, co proste, czyli przeciwstawiającym podwojeniem, które ze swej strony jest negacją tej obojętnej różności i jej przeciwieństwa; i tylko ta restytuująca samą siebie równość, czyli refleksyjne kierowanie się ku sobie w innobycie, jest tym, co prawdziwe - a nie pierwotna jedność jako taka, czyli bezpośrednia jedność jako taka".

Cioran jednak miał rację: "O ile napisanie najkrótszego zdania wymaga bodaj pozoru inwencji, to aby zagłębić się w jakiś tekst, nawet trudny, wystarczy tylko odrobina skupienia. Nagryzmolenie kartki pocztowej ma więcej wspólnego z twórczością niż czytanie „Fenomenologii ducha”.

Laik taki jak ja, zupełnie nie ma tu czego szukać.

Jeśli nie musisz tego czytać z jakichś niezależnych od siebie powodów, to się tym nie katuj.

(gdy skończą mi się zakupione książki do czytania, to prawdopodobnie do tego wrócę)

A jednak zrezygnowałem. Nie widzę powodu, aby katować się tym "dziełem".

Ma Hegel kilka ciekawych uwag, inne są zupełnie trywialne, ale styl pisania przy tym, że wnętrzności pod gardło podchodzą. Być może nie jestem do takiego stwierdzenia uprawniony, ale dla mnie to bełkot. Mam wrażenie, że całe to jego "filozofowanie" jest sztucznie nadęte do granic możliwości. 100 stron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
1739

Na półkach: ,

Ileż to rzeczy znajduje się w trakcie porządków. Pamiętam, że na przełomie lat 70 - tych i 80 - tych miałam parcie na lektury filozoficzne. Zdobywałam je i czytałam od deski do deski. Niewiele wtedy rozumiałam z przeczytanej treści ale lektura pozostawiła mnie z nieznanymi terminami i pytaniami. Nieznane terminy sprawdzało się w słownikach i encyklopediach, a odpowiedzi na pytania szukało się w kółku dyskusyjnym czy czytając inne tego typu lektury. W liceum "rzucenie czymś" z Sartre'a albo Hegla uchodziło za bon ton. Ile w tym było sensu nie wiem. Książka z sentymentu stoi do dziś na półce NIE ODDAWAJ i przy każdych porządkach w ramach odkurzania podczytuję fragmenty. Dziś mam nadzieje z lepszym zrozumieniem, poza tym kilkakrotnie przydała mi się w życiu zawodowym.

Ileż to rzeczy znajduje się w trakcie porządków. Pamiętam, że na przełomie lat 70 - tych i 80 - tych miałam parcie na lektury filozoficzne. Zdobywałam je i czytałam od deski do deski. Niewiele wtedy rozumiałam z przeczytanej treści ale lektura pozostawiła mnie z nieznanymi terminami i pytaniami. Nieznane terminy sprawdzało się w słownikach i encyklopediach, a odpowiedzi na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1333
16

Na półkach: , , , , , , ,

Minus jedna gwiazdka za tchórzliwe i asekuranckie tłumaczenie w tym wydaniu. Jeśli, jak głosi plotka, konsultantem tłumacza miał być sam autor, oczywiście, za pośrednictwem medium - sprzątaczki Violetty Villas, to tłumacz powinien się lepiej spisać.

Minus jedna gwiazdka za tchórzliwe i asekuranckie tłumaczenie w tym wydaniu. Jeśli, jak głosi plotka, konsultantem tłumacza miał być sam autor, oczywiście, za pośrednictwem medium - sprzątaczki Violetty Villas, to tłumacz powinien się lepiej spisać.

Pokaż mimo to

avatar
78
47

Na półkach:

Czy ktoś naprawdę dał radę przez to przebrnąć???

Czy ktoś naprawdę dał radę przez to przebrnąć???

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    436
  • Przeczytane
    85
  • Posiadam
    33
  • Filozofia
    22
  • Teraz czytam
    14
  • Chcę w prezencie
    8
  • Do kupienia
    5
  • Ulubione
    4
  • Fragmenty
    3
  • Studia
    2

Cytaty

Więcej
Georg Hegel Fenomenologia ducha Zobacz więcej
Georg Hegel Fenomenologia ducha Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także