Zaginiony świat bieszczadzkiego kresu. Bojkowie, Żydzi, Polacy, Niemcy i Cyganie
Tamte Bieszczady to moja przepadła Atlantyda, której już nikt i nigdy nie zdoła wskrzesić ani nawet opowiedzieć, bo nie staje słów, żeby opisać ludzką wiarę i nadzieję, radość i smutek, miłość i udrękę, przywiązanie do ojcowizny i ból umierania z ręki kata, który jeszcze wczoraj był sąsiadem. W tym zaginionym świecie żyli obok siebie, ale przecież razem, ruscy górale zwani Bojkami, Żydzi, wśród których przeważali chasydzi, polska szlachta zagrodowa, osadnicy niemieccy gospodarujący tu na roli od siedmiu pokoleń i Cyganie mieszkający na obrzeżach wsi. I każdy z nich był tutejszy, czyli swój.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 77
- 27
- 10
- 6
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Zaginiony świat bieszczadzkiego kresu. Bojkowie, Żydzi, Polacy, Niemcy i Cyganie
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Zaginiony świat, niestety. Nic z niego nie zostało. To znaczy zostało, ale na fotografiach, w pamiętnikach, dokumentach. Sama książka dość nierówna, jak na mój gust za dużo wyliczanek (np. ile wsi było w poszczególnych parafiach). Ale generalnie, ciekawa, np. ten wzruszający fragment o wysiedlonych Bojkach: "Rusini z Lutowisk przyjęli swoje wygnanie w pokorze. Dla tych, którzy mieli zamieszkać w ich domach, zostawili gościniec, chleb na stole, na powitanie i na dobry początek."
Zaginiony świat, niestety. Nic z niego nie zostało. To znaczy zostało, ale na fotografiach, w pamiętnikach, dokumentach. Sama książka dość nierówna, jak na mój gust za dużo wyliczanek (np. ile wsi było w poszczególnych parafiach). Ale generalnie, ciekawa, np. ten wzruszający fragment o wysiedlonych Bojkach: "Rusini z Lutowisk przyjęli swoje wygnanie w pokorze. Dla tych,...
więcej Pokaż mimo toDla zainteresowanych historią Bieszczad pozycja ciekawa, dostarczająca wiedzy, choć momentami trudna w czytaniu.
Autor rozpoczął od opisu historii regionu. Następnie przedstawił po kolei narody zamieszkujące te ziemie, czyli Bojków, Żydów, Polaków, Niemców i Cyganów.
Najwięcej miejsca poświęcił Bojkom, tej grupie ludności, która była tu najliczniejsza.
Moim zdaniem jest to najciekawsza część książki. Dowiemy się z niej kim są Bojkowie, jak wyglądała ich kultura, religia i zwyczaje. Autor pisze dużo o ikonach, cerkwiach, cmentarzach, ale też o zabobonach i codziennych zajęciach tych ludzi.
Części poświęcone pozostałym narodowościom pełne są faktów, dat i nazwisk. Przypominają kroniki lub spisy ludności. Dowiemy się np. ilu Żydów w 1938 roku żyło w Lesku, a ilu Polaków i o jakich nazwiskach było np. w Zatwarnicy czy Baligrodzie. Może to mało ciekawe w czytaniu, ale w ten sposób autor upamiętnił tych ludzi, w jakiś sposób ocalił od zapomnienia. A tych wymienionych z nazwiska jest tu naprawdę wielu.
W swojej książce Andrzej Potocki pokazuje różne oblicza społeczeństwa wielonarodowościowego. Ludzie ci żyli obok siebie, ich kultury przenikały się nawzajem. Świat ten jednak bezpowrotnie zaginął.
Najwięcej zastrzeżeń mam do fragmentu dotyczącego historii, a szczególnie akcji "Wisła". Ukraińcy z UPA zawsze nazwani są tu bandytami. Samą akcję autor usprawiedliwia. Dużo pisze o krzywdzie Polaków, a prawie nic o tragediach Rusinów. Przytacza długie drastyczne przykłady gwałtów na Polkach, a o gwałtach na Ukrainkach mówi w jednym zdaniu. (Czy Polki cierpiały inaczej? Bardziej?) Opisuje miejsca, w których powstańcy UPA zamordowali Polaków, ale nie opisuje Zawadki Morochowskiej, w której wojsko polskie zabiło prawie całą ukraińską wieś.
Dla mnie to dziwne.
Niestety to chyba obraz tego prawicowo- nacjonalistycznego wariactwa, które promuje obecny rząd.
Według tego myślenia Polacy walczący o niepodległość w tylu różnych powstaniach to patrioci i bohaterowie. A Ukraińcy walczący o niepodległość w UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii) to bandyci.
Nie przemawia do mnie taki obraz.
Według mnie patriotyzm nie polega na usprawiedliwianu swego narodu i wiecznym krytykowaniu innych nacji, tylko na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i współpracy.
Chcecie, czytajcie.
Ja jednak bardziej polecam książki pana Krzysztofa Potaczały.
Dla zainteresowanych historią Bieszczad pozycja ciekawa, dostarczająca wiedzy, choć momentami trudna w czytaniu.
więcej Pokaż mimo toAutor rozpoczął od opisu historii regionu. Następnie przedstawił po kolei narody zamieszkujące te ziemie, czyli Bojków, Żydów, Polaków, Niemców i Cyganów.
Najwięcej miejsca poświęcił Bojkom, tej grupie ludności, która była tu najliczniejsza.
Moim zdaniem jest...
Byłoby 10, gdyby nie nazywanie Romów "Cyganami", co mnie szczerze razi.
Wspaniała lektura!
Byłoby 10, gdyby nie nazywanie Romów "Cyganami", co mnie szczerze razi.
Pokaż mimo toWspaniała lektura!
Przeczytałam 60 stron. Po słowach „lewackie metody walki o władzę” zaczęłam czytać bardzo uważnie. Po kolejnych kilku stronach nafaszerowanych „ideologiami”, „nacjonalistami ukraińskimi” i cytowaniem niesławnego Edwarda Prusa z odrazą odłożyłam tę książkę. Kupiłam ją, bo bardzo mnie zainteresował ten temat, historia wieloletniego współżycia w zgodzie i tolerancji w tym rejonie Polski. Ale autor nie sprawił na mnie wrażenia osoby tolerancyjnej... nie mogę zdzierżyć tego dysonansu. Czym prędzej sprzedam tę książkę, bo nie chcę mieć jej w domu.
Przeczytałam 60 stron. Po słowach „lewackie metody walki o władzę” zaczęłam czytać bardzo uważnie. Po kolejnych kilku stronach nafaszerowanych „ideologiami”, „nacjonalistami ukraińskimi” i cytowaniem niesławnego Edwarda Prusa z odrazą odłożyłam tę książkę. Kupiłam ją, bo bardzo mnie zainteresował ten temat, historia wieloletniego współżycia w zgodzie i tolerancji w tym...
więcej Pokaż mimo toGdyby zapytać o najbardziej aktywnych autorów w ostatnich latach, podejmujących tematykę bieszczadzką, to o palmę pierwszeństwa walka toczyłaby się pomiędzy Panami: Stanisławem Krycińskim a Andrzejem Potockim. Jako osoba zafascynowana tym regionem zawsze z dużą przyjemnością sięgam po książki poruszające rozmaite aspekty Bieszczadów. Akurat ten egzemplarz znalazłem w pewnej uroczej księgarni w sercu Rzeszowa, co sprawiło mi ogromną radość. Wbrew pozorom nie tak łatwo jest kupić na rynku księgarskim książki z takich wydawnictw jak Carpathia, Ruthenus czy LibraPL.
Ta książka przypomina jakim tyglem narodowościowym były te pograniczne ziemie. Jak przez wieki mogły obok siebie współistnieć tak odmienne i rozmaite nacje. Tego świata już nie ma, tym bardziej cieszę się, że został uwieczniony w formie książkowej. Ciekawy temat, interesujące ilustracje… i tylko pewien niedosyt. Książka jest trochę za krótka jak na przyjęty zakres badawczo-popularyzatorski. Tym samym można mieć zastrzeżenie, iż temat został potraktowany pobieżnie i wybiórczo. Po drugie, zauważalny jest pewien konstrukcyjny chaos. Jakby autor chciał poruszyć wiele wątków, mając świadomość ograniczeń wydawniczych. Nie zmienia to jednak bardzo pozytywnego odbioru książki jako całości. Zachęca bowiem na spojrzenie na historię nie z perspektywy konfliktów zbrojnych, lecz od strony etnografii. Spojrzenie na zwykłych ludzi, żyjących w małym miasteczku, gdzieś na pograniczu.
Gdyby zapytać o najbardziej aktywnych autorów w ostatnich latach, podejmujących tematykę bieszczadzką, to o palmę pierwszeństwa walka toczyłaby się pomiędzy Panami: Stanisławem Krycińskim a Andrzejem Potockim. Jako osoba zafascynowana tym regionem zawsze z dużą przyjemnością sięgam po książki poruszające rozmaite aspekty Bieszczadów. Akurat ten egzemplarz znalazłem w pewnej...
więcej Pokaż mimo toJadąc w Bieszczady nie zdajemy sobie sprawy że przed II wojną ten region wyglądał inaczej , Zamieszkiwany był przez ludzi, którzy w wyniku II wojny i wydarzeń tuż po jej zakończeniu zniknęli a wraz. nimi wielokulturowość tej części Polski. Warto przeczytać ta książkę i będąc w Bieszczadach odwiedzić niektóre z miejsc w niej opisanych, poza tymi które zwyczajowo się zwiedza. Polecam Muzeum Bojków.
Jadąc w Bieszczady nie zdajemy sobie sprawy że przed II wojną ten region wyglądał inaczej , Zamieszkiwany był przez ludzi, którzy w wyniku II wojny i wydarzeń tuż po jej zakończeniu zniknęli a wraz. nimi wielokulturowość tej części Polski. Warto przeczytać ta książkę i będąc w Bieszczadach odwiedzić niektóre z miejsc w niej opisanych, poza tymi które zwyczajowo się...
więcej Pokaż mimo toAndrzej Potocki pewnie jest dobrze znany miłośnikom dawnych dziejów naszych Bieszczad. Napisał wiele książek o tej tematyce. Tym razem prezentuje grupy narodowościowe, zamieszkujące ten teren od początków osadnictwa do końca II wojny światowej. Niewiele już po nich w dzisiejszych Bieszczadach zostało.
Tematyka książki niewątpliwie bardzo ciekawa, czyta się jednak tę książkę dość ciężko. Autor ma na pewno ogromną wiedzę, którą posługuje się ze swobodą, ale chyba nie potrafi jej dobrze sprzedać. Dużo nazwisk, cyfr, wiadomości ułożone trochę chaotycznie, niektóre są bardziej szczegółowe, niektóre bardziej ogólne. Ale generalnie książka bardzo ciekawa. Pokazuje świat, którego już nie ma.
Andrzej Potocki pewnie jest dobrze znany miłośnikom dawnych dziejów naszych Bieszczad. Napisał wiele książek o tej tematyce. Tym razem prezentuje grupy narodowościowe, zamieszkujące ten teren od początków osadnictwa do końca II wojny światowej. Niewiele już po nich w dzisiejszych Bieszczadach zostało.
więcej Pokaż mimo toTematyka książki niewątpliwie bardzo ciekawa, czyta się jednak tę książkę...
książka bardzo interesująca.wiele informacji plus fotografie,których od tak nie znajdziemy w sieci. mnie osobiście "porwała". niestety, nie kupimy jej od tak w każdej księgarni. ja zamówiłam sobie bezpośredni w wydawnictwie Carpathia.
książka bardzo interesująca.wiele informacji plus fotografie,których od tak nie znajdziemy w sieci. mnie osobiście "porwała". niestety, nie kupimy jej od tak w każdej księgarni. ja zamówiłam sobie bezpośredni w wydawnictwie Carpathia.
Pokaż mimo toNiewątpliwie ciekawy pomysł, ale bardzo słabo wykonany. Pierwsza część - rys historyczny, jest pełen banałów. Nie była to zasadnicza część książki więc można wybaczyć autorowi, iż potraktował ten temat po macoszemu i zarysował jedynie ogólną historię.
Następnie Potocki przechodzi do opisów kolejnych grup ludności zamieszkujących dawniej Bieszczady. Tutaj jest już różnie: bywa ciekawie, kiedy indziej autor robi wyliczankę na kilka stron z której nic nie wynika. Niewiele mam pożytku z wymieniania nazwisk żydów-karczmarzy, jeżeli nic więcej o nich nie wiem. Ten sam zarzut dotyczy np. wymieniania dokładnie z nazwisk ocalałych z zagład itp. Oczywiście czasami może to mieć sens, ale jeżeli wyliczanka ta zajmuje nieraz dwie strony, czytelnik (może poza niewielką grupą osobiście zainteresowanych) nie ma z tego żadnego pożytku.
O wiele lepiej wygląda sprawa jeżeli chodzi o opis bardziej etnograficzny: zwyczaje, obrzędy lub gdy autor skupia się na jednym temacie (np. bardzo ciekawy opis leskiej synagogi). Wydaje mi się jednak, iż z powodu umieszczenia w książce tylu bohaterów (Bojkowie, Żydzi, Niemcy, Polacy i Cyganie) zabrakło miejsca na dokładne opisanie każdego z nich. Zamiast tego mamy pobieżny przegląd każdej narodowości pomieszany z nudnymi wyliczankami...
Niewątpliwie ciekawy pomysł, ale bardzo słabo wykonany. Pierwsza część - rys historyczny, jest pełen banałów. Nie była to zasadnicza część książki więc można wybaczyć autorowi, iż potraktował ten temat po macoszemu i zarysował jedynie ogólną historię.
więcej Pokaż mimo toNastępnie Potocki przechodzi do opisów kolejnych grup ludności zamieszkujących dawniej Bieszczady. Tutaj jest już różnie:...