Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To książka o wszystkim i niczym - trochę o survivalu, trochę o bushcrafcie, trochę o outdoorze, jakby autor nie mógł się zdecydować, o czym właściwie chce nam powiedzieć. Większość tematów potraktował po łepkach. Jedne zagadnienia opisuje rzetelniej, inne zacznie, a nie skończy, o jeszcze innych wypisuje bzdury. Np. opisuje, jak wyznaczyć za pomocą mapy i kompasu azymut, ale już nie pisze, po co nam azymut. Albo doradza, żeby lepiej do plecaka spakować jaja ugotowane niż surowe (!), proponuje też zabranie kefiru(!). Do tego koszmarnie myli pojęcia (np. zasoby z zadaniami, wilgoć z wilgotnością) i nie rozumie znaczenia słów, których używa (trekking to nie jednodniowa wycieczka do lasu, a trawers to nie chodzenie na przełaj po polach). Dla mnie ta książka to strata pieniędzy i czasu. A za wspomnienie o możliwości upolowania zwierzęcia za pomocą wnyków mój egzemplarz wylądował na śmietniku!

To książka o wszystkim i niczym - trochę o survivalu, trochę o bushcrafcie, trochę o outdoorze, jakby autor nie mógł się zdecydować, o czym właściwie chce nam powiedzieć. Większość tematów potraktował po łepkach. Jedne zagadnienia opisuje rzetelniej, inne zacznie, a nie skończy, o jeszcze innych wypisuje bzdury. Np. opisuje, jak wyznaczyć za pomocą mapy i kompasu azymut,...

Książka bardzo dobrze napisana, szybko się czyta. Dużym plusem są historie kobiet, które mimo bardzo trudnych warunków życia poradziły sobie - niektóre sprytem, inne inteligencją czy pragmatycznym podejściem do problemów. Dużo tu też tragicznych historii, ale finalny wydźwięk jest taki, że kobiety są silne i potrafią ze swojej siły czerpać. Polecam!

Książka bardzo dobrze napisana, szybko się czyta. Dużym plusem są historie kobiet, które mimo bardzo trudnych warunków życia poradziły sobie - niektóre sprytem, inne inteligencją czy pragmatycznym podejściem do problemów. Dużo tu też tragicznych historii, ale finalny wydźwięk jest taki, że kobiety są silne i potrafią ze swojej siły czerpać. Polecam!

Nie porwała mnie ta ksìążka. Jakieś pojęcie o problemie daje, ale dla mnie zbyt powierzchowne. No i trochę drażniła mnie teoria kolorów.

Nie porwała mnie ta ksìążka. Jakieś pojęcie o problemie daje, ale dla mnie zbyt powierzchowne. No i trochę drażniła mnie teoria kolorów.