1/3 książki to część opisowa. W dalszej części są przepisy. Ciekawy dodatek na końcu książki, gdzie jeszcze może ukrywać się pszenica. Wykaz źródeł, indeks potraw z podziałem na rozdziały i spis treści. Międzynarodowe przepisy. Adnotacja na górze strony "dzieci to lubią" stanowi przydatną wskazówkę. Bardzo podoba mi się, że w każdej książce jest inny kolor czcionki. Graficznie są jednolite i ładnie prezentują się na półce.
Zabrakło indeksu wg produktów.

1/3 książki to część opisowa. W dalszej części są przepisy. Ciekawy dodatek na końcu książki, gdzie jeszcze może ukrywać się pszenica. Wykaz źródeł, indeks potraw z podziałem na rozdziały i spis treści. Międzynarodowe przepisy. Adnotacja na górze strony "dzieci to lubią" stanowi przydatną wskazówkę. Bardzo podoba mi się, że w każdej książce jest inny kolor czcionki....

Solidna dawka wiedzy medycznej o nietolerancji glutenu i celiakii dla osób, które nie miały wcześniej styczności z taką tematyką.
Niestety, przepisy opierają się głównie na bezglutenowych zamiennikach pszenicy, a weganie nie znajdą nic ciekawego dla siebie.

Solidna dawka wiedzy medycznej o nietolerancji glutenu i celiakii dla osób, które nie miały wcześniej styczności z taką tematyką.
Niestety, przepisy opierają się głównie na bezglutenowych zamiennikach pszenicy, a weganie nie znajdą nic ciekawego dla siebie.

Wiem, że jest to druga książka ja jednak wyniosłam z niej to co chciałam. Nie toleruję pszenicy i glutenu a autor w prosty sposób wyjaśnił jak szkodliwie te substancje na każdy organizm działają. Nie wydałabym na nią 50zł, jednak warto przeczytać. Wynotowałam kilka przepisów, ale nie miałam jeszcze okazji ich przetestować.

Wiem, że jest to druga książka ja jednak wyniosłam z niej to co chciałam. Nie toleruję pszenicy i glutenu a autor w prosty sposób wyjaśnił jak szkodliwie te substancje na każdy organizm działają. Nie wydałabym na nią 50zł, jednak warto przeczytać. Wynotowałam kilka przepisów, ale nie miałam jeszcze okazji ich przetestować.

Uwielbiam tą książkę! Super łatwe przepisy, smaczne ogromnie, wybór duży o co więcej prosić! Ehhh już zawsze będę miała sentyment do dr. Davisa bo to dzięki jego książce przestałam się truć glutenem:-)

Uwielbiam tą książkę! Super łatwe przepisy, smaczne ogromnie, wybór duży o co więcej prosić! Ehhh już zawsze będę miała sentyment do dr. Davisa bo to dzięki jego książce przestałam się truć glutenem:-)

Pierwsza część książki to powtórka z "Diety bez pszenicy" napisana tym samym amerykańskim stylem "Napiszę-To-Po-Raz-Dwudziesty". Z kolei potem czeka nas 150 przepisów na dania bezglutenowe. Sporo mnie zaciekawiło i na pewno wprowadzę kilka nowości do podstawowego menu.

Pierwsza część książki to powtórka z "Diety bez pszenicy" napisana tym samym amerykańskim stylem "Napiszę-To-Po-Raz-Dwudziesty". Z kolei potem czeka nas 150 przepisów na dania bezglutenowe. Sporo mnie zaciekawiło i na pewno wprowadzę kilka nowości do podstawowego menu.

Informacje przedstawione w książce są rzetelne, choć nie pozbawionoe kroju "americans friendly", które uwłacza nieco inteligencji polskiego czytelnika. Niestety, część z przepisami mocno rozczarowuje. A zdjęcia są po prostu fatalne.

Informacje przedstawione w książce są rzetelne, choć nie pozbawionoe kroju "americans friendly", które uwłacza nieco inteligencji polskiego czytelnika. Niestety, część z przepisami mocno rozczarowuje. A zdjęcia są po prostu fatalne.

O ile "Dieta bez pszenicy" była naprawdę dobrą książką, to "Kuchnia bez pszenicy" jest małym wycinkiem i powtórzeniem pierwszej książki. Wiem, że "Kuchnia bez pszenicy" jest książką z przepisami kulinarnymi, ale te przepisy są bardzo rozbudowane i zawierają mnóstwo składników. Kto lubi gotować i spędzać długo w kuchni temu książka się spodoba. Ja ją kupiłem na fali zachwytu pierwszą książką.

O ile "Dieta bez pszenicy" była naprawdę dobrą książką, to "Kuchnia bez pszenicy" jest małym wycinkiem i powtórzeniem pierwszej książki. Wiem, że "Kuchnia bez pszenicy" jest książką z przepisami kulinarnymi, ale te przepisy są bardzo rozbudowane i zawierają mnóstwo składników. Kto lubi gotować i spędzać długo w kuchni temu książka się spodoba. Ja ją kupiłem na fali zachwytu...

Pierwsza część książki to właściwie powtórzenie tego co znajduje się w książce "Dieta bez pszenicy". Druga natomiast - przepisy. I szczerze mówiąc liczyłam na wiele ciekawych inspiracji ale te przepisy są zupełnie nieprzystosowane do polskich realiów. Składniki, których próżno szukać nawet w sklepach ze zdrową żywnością i same potrawy, które nie przekonają chyba nawet osób bardzo otwartych na kuchnie świata (za taką się uważam).

Pierwsza część książki to właściwie powtórzenie tego co znajduje się w książce "Dieta bez pszenicy". Druga natomiast - przepisy. I szczerze mówiąc liczyłam na wiele ciekawych inspiracji ale te przepisy są zupełnie nieprzystosowane do polskich realiów. Składniki, których próżno szukać nawet w sklepach ze zdrową żywnością i same potrawy, które nie przekonają chyba nawet osób...