rozwińzwiń

Zamęt

Okładka książki Zamęt Krzysztof Niewrzęda
Okładka książki Zamęt
Krzysztof Niewrzęda Wydawnictwo: FORMA Seria: Kwadrat literatura piękna
194 str. 3 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kwadrat
Wydawnictwo:
FORMA
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
194
Czas czytania
3 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363316266
Tagi:
powieść polska kwadrat
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
77
6

Na półkach:

Takiego zamętu nikt jeszcze w języku polskim nie zrobił. Cały świat został postawiony na głowie. Tę antysystemową książkę należy uznać za encyklopedię tego, co ludzkość wyczynia na Ziemi, kierując się zyskiem i głupotą. Polecam wszystkim zainteresowanych ruchami antyglobalistycznymi i tym, którzy lubią zabawę językiem.

Takiego zamętu nikt jeszcze w języku polskim nie zrobił. Cały świat został postawiony na głowie. Tę antysystemową książkę należy uznać za encyklopedię tego, co ludzkość wyczynia na Ziemi, kierując się zyskiem i głupotą. Polecam wszystkim zainteresowanych ruchami antyglobalistycznymi i tym, którzy lubią zabawę językiem.

Pokaż mimo to

avatar
6020
3370

Na półkach:

Książka jest zbiorem sprzecznego podejścia do opisu: z jednej strony subtelność, a z drugiej wulgarny i dosadny język opisujący naturę, ludzi. Całość pisana jakby z perspektywy dresa, ale dresa wykształconego, obytego kulturowo, znającego świat i te mniej i bardziej prawdopodobne teorie. W całej otoczce „języka młodych” autor zawarł ich codzienne problemy wynikające z istnienia chaosu i społecznych nierówności. Młodzi wyedukowani swoim zachowaniem i stosunkiem do innych bardziej przypominają niziny społeczne, które stanowią większość populacji. Wykształcenie nic nie znaczy. Posiadanie tytułów nie pomaga w stworzeniu własnej stabilizacji życiowej.
Autor jest tu doskonałym obserwatorem młodych i znakomicie naśladuje sposób porozumiewania się. Całość brzmi bardzo naturalnie. Pozwala płynąć z obrazu na obraz, z sytuacji na sytuację, a przy tym wzbogaca nas w dziwne teorie powstające przez wieki. Ponadto bohaterowie nie tylko doznają nierówności, ale i ją tworzą zgodnie ze stereotypami ukutymi przez pokolenia.
Mogę śmiało stwierdzić, że jeśli Dorota Masłowska w swojej „Wojnie...” chciała wprowadzić nas w język i świat młodych to Krzysztof Niewrzęda w „Zamęcie” wrzucił swoich czytelników w świat slangu obfitującego we wulgaryzmy i wzajemną niechęć bardzo brutalnie, by zmusić do myślenia, a nie delektowania się sytuacją prostych opisów fizjologii poalkoholowej powszechnej u Masłowskiej. Jest to jedna z bardziej zaskakujących książek jakie czytałam, a do tego lektura (przez slang) nie była dla mnie łatwa. Ponadto bohater jest rzucany z sytuacji w sytuację z opisu do opisu, z przemyśleń do kolejnych. Podczas lektury konieczne jest skupienie, aby nie zgubić się w świecie, w którym wydaje się zagubiony bohater. Całość jest właśnie wielkim zamętem z doskonale skonstruowaną i przemyślaną fabułą.
Na tylnej okładce można przeczytać o książce: „Wychodząc od tradycji Wiecha i nawiązując do Cierpień młodego Wertera, Krzysztof Niewrzęda na podstawie młodzieżowego slangu stworzył powieść eseistyczną, w której językowy zamęt subkultury przenika się z zamętem informacyjnym, moralnym oraz egzystencjalnym”. Myślę, że to zdanie doskonale oddaje klimat książki, którego bohaterowie (mimo zdystansowania ich slangiem) są bardzo bliscy przeciętnemu człowiekowi funkcjonującemu społecznie dzięki nowym mediom, dzięki rewolucji web 2.0.
Nie jest to lektura łatwa, jednak godna uwagi przez interesujący sposób prezentacji problemów młodych i ich spojrzenia na świat oraz ciekawą historię warto zmierzyć się ze strumieniem świadomości podanym w „Zamęcie”. Nie będzie on jednak taki poukładany jak i subtelny jak u Prousta tylko zmusi nas do gnania przez kolejne skojarzenia od naukowych przez kulturowe po społeczne. Jest to kolejna książka wydawnictwa Forma (pierwszą był "Koncert muzyki dawnej"),jaką czytałam, która wymagała bardzo dużego skupienia, ale wejście w jej świat dał wiele satysfakcji.

Książka jest zbiorem sprzecznego podejścia do opisu: z jednej strony subtelność, a z drugiej wulgarny i dosadny język opisujący naturę, ludzi. Całość pisana jakby z perspektywy dresa, ale dresa wykształconego, obytego kulturowo, znającego świat i te mniej i bardziej prawdopodobne teorie. W całej otoczce „języka młodych” autor zawarł ich codzienne problemy wynikające z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1954
991

Na półkach: , , , ,

Na przeczytanie Zamętu zdecydowałam się po lekturze Homepage Boga. Kolejna kwadratowa książeczka na półce bardzo mnie ucieszyła. Taki format bardzo dobrze mi się czyta. Z chęcią zabrałam się za nią i... I niesamowicie się zawiodłam.

Autor przedstawia nam świat po wybuchu bomby informacyjnej. Werteryczny bohater szuka dla siebie miejsca w tym wszechogarniającym chaosie. Próbuje dowiedzieć się, o co chodzi w tym pokręconym świecie. Gdy go poznajemy właśnie budzi się po kolejnym dniu spędzonym na pochłanianiu alkoholu. Dziwne jest, że czuje się dziwnie - jest mu bardzo gorąco, nie wie, co się dzieje. Okazuje się, że ma dziwny dar uzdrawiania ludzi. Nie wie, skąd się wziął ani co zrobić z tą sprawą. Zaczyna zajmować się pomaganiem potrzebującym. Rozmawia z ludźmi na czacie i nic więcej, tylko pije. Przez jego życie przewija się mnóstwo ludzi.

Bardzo spodobał mi się fragment, gdy autor wprowadza do historii samego siebie. Przyznam, że jeszcze nie spotkałam się z czymś takim.

- Do widzenia - odpowiadasz i przybijasz z nim piątkę. Ale kiedy on trepie do drzwi, odzywasz się jeszcze: - Przepraszam, ale mam wrażenie, że pana znam.
- Wątpię. - ścina się gościu.
- A jednak. - kapisz nagle kminę - Pan Krzysztof Niewrzęda, prawda?
- Zgadza się. - strzela facet banana.

Strasznie źle czytało mi się tą książkę. I długo ją męczyłam. Nie dlatego, że historia jest jakaś niesamowicie kiepska. Po prostu cały ten slang, który pojawia się w Zamęcie aż mnie odrzucał. Ilość wulgaryzmów na jedną stronę też mocno przekraczała normę, którą jestem w stanie zaakceptować. Domyślam się, że ten zabieg jest celowy, jednak nie przypadł mi do gustu. W ogóle. Gdy pierwszy raz otworzyłam książkę aż się przestraszyłam. Nie spodziewałam się tego, naprawdę.

W niektórych momentach miałam wręcz kłopoty ze zrozumieniem sytuacji, w której znalazł się nasz tajemniczy bohater. Dobrze wiedziałam, jakim językiem jest napisana książka (Wychodząc od tradycji Wiecha i nawiązując do Cierpień młodego Wertera, Krzysztof Niewrzęda na podstawie młodzieżowego slangu stworzył powieść eseistyczną, w której językowy zamęt subkultury przenika się z zamętem informacyjnym, moralnym oraz egzystencjalnym). Zainteresowało mnie też nawiązanie do powieści Goethego. Werter jest jednym z ciekawszych bohaterów literackich, więc byłam ciekawa, co powstało na jego podobieństwo w głowie autora.

Cała fabuła jest dobrze przemyślana i skonstruowana. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby nie ten styl, jakim jest napisana, to naprawdę bardzo by mi się spodobała. Nie można zaprzeczyć, że sam pomysł jest ciekawy. Mnie jednak nie urzekł i zdecydowanie wolałabym przeczytać Zamęt napisany normalnym językiem.

To nie jest jedyna książka Krzysztofa Niewrzędy i nawet się z tego powodu cieszę. Podziwiam autora za to, co stworzył i z chęcią przeczytałabym jego inną książkę. Ale już taką bardziej literackim językiem. Pomijając styl, historia jest intrygująca. Strasznie nie lubię jak nie podoba mi się sposób, w jaki ktoś napisał książkę, ale historia jest niesamowicie wciągająca. To najgorsza z możliwych książkowych katastrof. Człowiek już się męczy, ale czyta dalej gnany ciekawością. Tak właśnie stało się przy Zamęcie. Są zapewne ludzie, którym książeczka się bardzo spodoba. Czytałam kilka pozytywnych recenzji na jej temat. Można by stwierdzić, że to książka nie dla mnie. Krzysztof Niewrzęda nie trafił w mój gust, ale na pewno dam mu następną szansę.

Jeśli lubicie takie niekonwencjonalne pozycje, to z pewnością sięgnijcie po tą. Po lekturze mogę szczerze przyznać, że wolę zostać przy klasyce. Literacki język, zero wulgaryzmów i choćby bujne opisy roślinności. Nudzić się przy Zamęcie nie da. Jedynie głowa boli, z powodu trudów ze zrozumieniem przesłania autora.

Na przeczytanie Zamętu zdecydowałam się po lekturze Homepage Boga. Kolejna kwadratowa książeczka na półce bardzo mnie ucieszyła. Taki format bardzo dobrze mi się czyta. Z chęcią zabrałam się za nią i... I niesamowicie się zawiodłam.

Autor przedstawia nam świat po wybuchu bomby informacyjnej. Werteryczny bohater szuka dla siebie miejsca w tym wszechogarniającym chaosie....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    2
  • 2013
    1
  • 2012
    1
  • < Egzemplarze recenzenckie // dary losu >
    1
  • ► Portal Sztukater
    1
  • Literatura polska
    1
  • Papierowemiasta.blogspot.com ♥
    1
  • ○ 2014 ○
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zamęt


Podobne książki

Przeczytaj także