Sprawa Tułajewa

Okładka książki Sprawa Tułajewa Victor Serge
Okładka książki Sprawa Tułajewa
Victor Serge Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Nowy Kanon powieść historyczna
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Seria:
Nowy Kanon
Tytuł oryginału:
L'Affaire Toulaev
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2013-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-25
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377479445
Tłumacz:
Krzysztof Teodorowicz
Tagi:
Rosja Wielki Terror stalinizm
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1856
1508

Na półkach: , , , ,

Książka Serge'a długo stała u mnie na półce, wreszcie przyszedł jej czas. Rzecz dzieje się w Rosji Sowieckiej w połowie lat 30. gdy szaleje stalinowski terror, nikt nie może być pewien swojego stanowiska i życia. Na początku mamy realistycznie opisane życie inteligentów w Moskwie, ponieważ nie zapisali się do partii, żyją w nędzy w komunałce: „Dwadzieścia dwie osoby zamieszkiwały sześć pokoi i klitkę bez okna; wszystkich można było rozpoznać w nocnej ciszy po najbardziej nawet dyskretnych odgłosach.” Ludzie zmuszeni są wysłuchiwać kłamstw o rosnącym dobrobycie, a w życiu codziennym cierpią nędzę. Przypomina to w klimacie 'Rok 1984' Orwella, tylko tam była fantastyka, a tu mamy twardy realizm, bo autor żył w Rosji Sowieckiej w latach 30.

A potem mamy zabójstwo wysokiego działacza partyjnego, tytułowego Tułajewa i rozpoczyna się kolejna orgia stalinowskiego terroru. Nasuwa się skojarzenie z zabójstwem Kirowa w 1934 r. które posłużyło Stalinowi do rozpętania kolejnej fali aresztowań.

Pisze trochę Serge, ale mało o pracy stalinowskiej bezpieki, która bez zmrużenia oka nieludzko torturowała i zabijała niewinnych ludzi. Z drugiej strony dobrze autor oddaje panującą wówczas atmosferę ciężkiego strachu, ludzie nie rozmawiali ze sobą, najwyżej szeptali, nikt nie był pewien dnia ani godziny.

Niestety potem jest gorzej, oto główną część książki stanowią portrety kilku prominentnych komunistów: działaczy partyjnych, ministrów, wysokich urzędników, ideologów, którzy kiedyś bez skrupułów ustanawiali władzę sowiecką i przy okazji mordowali niewinnych ludzi, zaś teraz są w niełasce i w każdej chwili spodziewają się aresztowania. Dopiero za kratami widzą potworność systemu, w jakim żyją, trochę za późno... No cóż, kaci stają się ofiarami... Dużo, zbyt dużo miejsca poświęca autor życiu wewnętrznemu tych ludzi mających krew na rękach.

Niestety, książka się mocno zestarzała, obok zbytniej koncentracji na przeżyciach prominentnych działaczy partyjnych, można jej zarzucić zbytnią rozwlekłość. No cóż, sam Serge był działaczem partyjnym, trockistą, jakimś cudem został wydalony z Sowietów w 1936 r., a tę książkę napisał na początku lat 40. Wtedy była ważna i oryginalna, bo jako jedna z pierwszych opisywała bez ogródek terror stalinowski, teraz jest tylko ciekawostką, bo na temat tych strasznych czasów powstała cała masa dużo lepszych dzieł.

Książka Serge'a długo stała u mnie na półce, wreszcie przyszedł jej czas. Rzecz dzieje się w Rosji Sowieckiej w połowie lat 30. gdy szaleje stalinowski terror, nikt nie może być pewien swojego stanowiska i życia. Na początku mamy realistycznie opisane życie inteligentów w Moskwie, ponieważ nie zapisali się do partii, żyją w nędzy w komunałce: „Dwadzieścia dwie osoby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
39

Na półkach:

" [...] prowadziły nas gwiazdy... gwiazdy, wytrącone ze swych orbit. Żyjemy w czasach apokalipsy socjalizmu, towarzyszu Ryżyk...".

Arcydzieło na pewno to nie jest. Inaczej jak określilibyśmy "Ulissessa", "Makbeta" i "Mahabharatę"? Z pewnością jednak jest to dzieło wspaniałe, wybitne i wstrząsające.

Książka rosyjskiego, anarchizującego trockisty, który żył w czasach formowania się systemu Związku Radzieckiego. Serge pokazuje, dlaczego ten system ostatecznie zawiódł: bo był próbą stworzenia nowego społeczeństwa od podstaw. Społeczeństwa zaś nie da się stworzyć. Wyłania się ono wskutek trwającej przez wieki interakcji milionów indywiduów ludzkich.

Takim społeczeństwem było na przykład rosyjskie chłopstwo zniszczone przez Stalina. W jednym z rozdziałów Serge pokazuje, jak świetnie funkcjonujące, wielopokoleniowe gospodarstwa w jednym momencie zastąpione zostały przez kołchozy, które - sterowane odgórnie, rękoma planistów - musiały stać się siedliskiem śmierci i zniszczenia. Między innymi dlatego, że chłopi woleli wykończyć konie zamiast oddać je gospodarstwom kolektywnym oraz dlatego, że chłopi "nie przykładali się do obsiewania pól, których nie uważali za swoje".

"Dziś potrzebne są książki gwałtowne, pełne nieodpartej historycznej algebry, pełne bezlitosnych oskarżeń, książki, które osądzą ten czas: każda ich linijka powinna być wypełniona nieskazitelną mądrością, powinna być wydrukowana czystym ogniem" - pisze autor w innym miejscu. Dzieło Serge'a bez wątpienia jest taką książką.

" [...] prowadziły nas gwiazdy... gwiazdy, wytrącone ze swych orbit. Żyjemy w czasach apokalipsy socjalizmu, towarzyszu Ryżyk...".

Arcydzieło na pewno to nie jest. Inaczej jak określilibyśmy "Ulissessa", "Makbeta" i "Mahabharatę"? Z pewnością jednak jest to dzieło wspaniałe, wybitne i wstrząsające.

Książka rosyjskiego, anarchizującego trockisty, który żył w czasach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
650
645

Na półkach:

Nie mogę wciąż uwierzyć, że to książka napisana w latach 1940-1942. Gdyby była napisana dziś, byłaby dobra. Ale napisana wtedy jest świetna. W dodatku - szczególnie widziana z Polski - jest nietypowa. Rewolucjonista, który nie stracił wiary w Rewolucję, pisze o wielkiej czystce. Nie jest to lanie jadu ani rozdzieranie szat za to w powietrzu wszędzie unosi się pytająca mgiełka. "Co poszło źle?". Miała być równość i sprawiedliwość a jest głód i strach. "Czy to było już w samych genach Rewolucji, czy my coś schrzaniliśmy?". A zupełnie poza wszystkim to jest po prostu świetna książka do czytania.

"Niewinność niech będzie zdradą".

Nie mogę wciąż uwierzyć, że to książka napisana w latach 1940-1942. Gdyby była napisana dziś, byłaby dobra. Ale napisana wtedy jest świetna. W dodatku - szczególnie widziana z Polski - jest nietypowa. Rewolucjonista, który nie stracił wiary w Rewolucję, pisze o wielkiej czystce. Nie jest to lanie jadu ani rozdzieranie szat za to w powietrzu wszędzie unosi się pytająca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
184

Na półkach:

Autor podjął się trudnego formalnie zadania ukazania zjawisk, jak w totalitarnym reżimie można znaleźć winnych zajmujących różne miejsce w gabinecie władzy. O ile wyjaśnienie doboru osób skazanych za zabójstwo komunistycznego działacza jest wiarygodne przy przyjęciu, że służby sprawdziły każde nazwisko, które padło na przesłuchaniu, to rozwinicie działania służb bezpieczeństwa dowodzi kunsztu budowy fabuły. Wielotorowe śledztwo nie łączy się na końcu, ale jest to zgodne z brakiem logiki działania reżimu i dzięki temu widzimy szeroki zakres. Po opisie zabójstwa przez przypadkową osobę wszystko zaczyna żyć własnym życiem. Świetnie odmalowany jest klimat szarości ZSRR w czasie ciągłych kryzysów gdzie łatwo poczuć, jaką wytrwałością musieli się wykazać przeciętni obywatele. Jedynie zawiodło mnie zakończenie z pokazaniem losów osób rzeczywiście odpowiedzialnych za zabójstwo, bo od początku wiemy, że dla reżimu nie są oni ważni.

Autor podjął się trudnego formalnie zadania ukazania zjawisk, jak w totalitarnym reżimie można znaleźć winnych zajmujących różne miejsce w gabinecie władzy. O ile wyjaśnienie doboru osób skazanych za zabójstwo komunistycznego działacza jest wiarygodne przy przyjęciu, że służby sprawdziły każde nazwisko, które padło na przesłuchaniu, to rozwinicie działania służb...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
192

Na półkach: ,

Zakończyłem przygodę z Tułajewem. Książka składa się z 10 rozdziałów opisujących różnych przedstawicieli partii oskarżonych o zabójstwo Tułajewa. Działalność komunistów nikogo nie oszczędzała, nikt nie mógł być pewien swojej przyszłości. Najciekawsze jest to, że prawdziwy sprawca przestępstwa nigdy nie został złapany. Partia sprawna ale nie do końca. Sama książka napisana jest w taki sposób, że niektóre rozdziały są bardzo ciekawe i wciągające, jednak część jest po prostu nudna. Cała książka istotna ze względu na ukazanie mechanizmów działania komunistów.

Zakończyłem przygodę z Tułajewem. Książka składa się z 10 rozdziałów opisujących różnych przedstawicieli partii oskarżonych o zabójstwo Tułajewa. Działalność komunistów nikogo nie oszczędzała, nikt nie mógł być pewien swojej przyszłości. Najciekawsze jest to, że prawdziwy sprawca przestępstwa nigdy nie został złapany. Partia sprawna ale nie do końca. Sama książka napisana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: ,

"Sprawa Tułajewa" to książka zapomnianego i właściwie niewydawanego w Polsce autora. Ten fakt oraz tematyka powieści sprawiły, że sięgnęłam po tę lekturę z zaciekawieniem. I nie rozczarowałam się.

Wszystkie wydarzenia ogniskują się wokół zastrzelonego tytułowego bohatera. Najdziwniejsze jednak jest to, że podejrzani bohaterowie tak naprawdę nie mają nic wspólnego z morderstwem. Owszem, kiedyś zetknęli się z Tułajewem, ale czasem nawet nie pamiętają jego twarzy. W absurdalny sposób zostają jednak uwikłani w śledztwo, które jest prowadzone stalinowskimi metodami, pociąga za sobą niewinne ofiary, nakręcając machinę strachu i upodlenia.

"Sprawa Tułajewa" to tak naprawdę powieść o terrorze i o systemie, który pożera własne dzieci. Ci, którzy jeszcze niedawno ferowali wyroki i czuli się panami świata, nagle sami stają się pokrzywdzonymi. Reagują na to w różny sposób - przerażeniem, niedowierzaniem, próbami przekupstwa, pogodzeniem się z losem.

Świat, jaki wyłania się z książki Serge'a, poraża beznadziejnością i wszechobecnym bezprawiem. Szczególnie przygnębiający jest obraz życia zwykłych, maluczkich ludzi, którzy wegetują w komunalkach i starają się przetrwać kolejny dzień. Tylko nieliczni potrafią zdobyć się na stworzenie sobie namiastki wewnętrznej wolności, jaką dają własne, głęboko skrywane myśli.

Problematyka powieści pokazana jest w sposób wiarygodny i przejmujący. Nic dziwnego, gdyż autor, który początkowo uległ czarowi komunizmu, stał się z czasem jego ofiarą, więc poznał na własnej skórze mechanizmy władzy opartej na terrorze.
Być może dlatego starał się w "Sprawie Tułajewa" obnażyć prawdę o zakłamaniu rządzących, wszechobecnej nędzy, głodzie i poniżeniu oraz życiu w nieustannym strachu przed donosem, więzieniem i śmiercią.
Związek Radziecki to nie arkadia, jak głosili komuniści, lecz piekło na ziemi. Ten fakt autor często podkreśla i wiele razy wraca w swej książce właśnie do tego motywu.

Czyta się tę powieść z zainteresowaniem i z emocjami. Na pewno nie jest to lektura lekka i przyjemna, jednak warto po nią sięgnąć.

"Sprawa Tułajewa" to książka zapomnianego i właściwie niewydawanego w Polsce autora. Ten fakt oraz tematyka powieści sprawiły, że sięgnęłam po tę lekturę z zaciekawieniem. I nie rozczarowałam się.

Wszystkie wydarzenia ogniskują się wokół zastrzelonego tytułowego bohatera. Najdziwniejsze jednak jest to, że podejrzani bohaterowie tak naprawdę nie mają nic wspólnego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
16

Na półkach:

"Nie doczytałam do końca, bo już mam dosyć takich bohaterów - biednych, niedojadających studentów czegoś tam, w butach z tektury. Naczytałam się takich rzecz w liceum i mi wystarczy"

Nic dodać nic ująć

"Nie doczytałam do końca, bo już mam dosyć takich bohaterów - biednych, niedojadających studentów czegoś tam, w butach z tektury. Naczytałam się takich rzecz w liceum i mi wystarczy"

Nic dodać nic ująć

Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: ,

Jestem już trochę zmęczona klimatami radzieckimi, ale "Sprawy Tułajewa" nie sposób nie docenić. Jest naprawdę oryginalnie, a przy tym bardzo dobrze napisana. Dziesięć rozdziałów, dziesięć różnych postaci, jedna sprawa.
Polecam.

Jestem już trochę zmęczona klimatami radzieckimi, ale "Sprawy Tułajewa" nie sposób nie docenić. Jest naprawdę oryginalnie, a przy tym bardzo dobrze napisana. Dziesięć rozdziałów, dziesięć różnych postaci, jedna sprawa.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
67
42

Na półkach:

Ta książka jest dowodem na to, że nawet w życiu baaardzo doświadczonego mola książkowego jest miejsce na niespodziewane olśnienia, na które już nie liczył. Victor Serge – niech nikogo nie zwiedzie ten pseudonim stuprocentowego, chociaż urodzonego w Brukseli, Rosjanina, Wiktora Kibalczicza – w „Sprawie Tułajewa” opowiada historię na miarę „Ciemności w południe” Koestlera, tyle że z o wiele większym epickim rozmachem przywodzącym na myśl raczej porównania (za względu na wymiar przedsięwzięcia, nie temat) ze „Sprawą pułkownika Miasojedowa” Mackiewicza. Galeria postaci wplecionych w akcję książki, oraz panorama sowieckiego imperium w drugiej połowie lat 30. robią wielkie wrażenie. Tym większe, że autor pisze po prostu o tym, co widział na własne oczy, ubierając rzecz w szaty literackiej fikcji, ale ani na moment nie tracąc wiarygodności. Książka która mówi o mechanizmach stalinowskiego terroru więcej niż niejeden podręcznik historii, ale ma w sobie coś jeszcze. Po prostu kawał dobrej literatury.

Ta książka jest dowodem na to, że nawet w życiu baaardzo doświadczonego mola książkowego jest miejsce na niespodziewane olśnienia, na które już nie liczył. Victor Serge – niech nikogo nie zwiedzie ten pseudonim stuprocentowego, chociaż urodzonego w Brukseli, Rosjanina, Wiktora Kibalczicza – w „Sprawie Tułajewa” opowiada historię na miarę „Ciemności w południe” Koestlera,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
251

Na półkach: ,

Mimo początkowej wartkiej,szybkiej akcji,koniec powieści jest mniej dynamiczny i czytelnik zauważa rozbieżności między początkiem a końcem powieści.Sprawa Tułajewa pokazuje sytuację w ZSRR w latach trzydziestych dwudziestego wieku,w okresie tzw.Wielkiej Czystki,którą w powieści symbolem,jest śmierć Tułajewa odpowiedzialnego za masowe represje.Mimo to w powieści bardzo mało poznajemy osobę towarzysza Tułajewa ,z wyjątkiem śmierci na początku,oraz o tym ,że był odpowiedzialny za czystki.Sprawa Tułajewa pokazuje terror w ZSRR,który na własnej skórze dotyczy działaczy partyjnych,dawnych rewolucjonistów,elitę obecnego państwa,oraz działanie aparatu państwowego.W powieści odnajdujemy osoby które są wierne partii,i do czasu tej sprawy odnosili same sukcesy,ale są niszczone przez system,którzy tworzyli,który wyniósł ich na szczyt władzy.Autor Victor Serge sam kiedyś uległ wpływom ideologii komunistów obnaża w powieści wszystkie składowe totalitarnego systemu oraz tego w jaki sposób postępuje w stosunku do osób które tworzą ten system.A są to terror,strach,nieufność,przyznanie się do winy.Mimo ,że powieść lewicowego pisarza obnaża w powieści sytuację w ZSRR,za rządów Stalina,to zakończenie rozczarowuje czytelnika,mimo bardzo dobrego początku,która podkreśla atmosferę strachu,i rozpoczyna akcję ,która będzie przedmiotem akcji kolejnych wydarzeń opisanych w powieści.Myślę że plusem powieści jest to że akcja rozciąga się poprzez Moskwę,do Hiszpanii i Francji,gdzie także dotyczy osób,których także dotyczy sprawa Tułajewa,co pokazuje działanie zbrodniczego systemu opisanego w powieści.

Mimo początkowej wartkiej,szybkiej akcji,koniec powieści jest mniej dynamiczny i czytelnik zauważa rozbieżności między początkiem a końcem powieści.Sprawa Tułajewa pokazuje sytuację w ZSRR w latach trzydziestych dwudziestego wieku,w okresie tzw.Wielkiej Czystki,którą w powieści symbolem,jest śmierć Tułajewa odpowiedzialnego za masowe represje.Mimo to w powieści bardzo mało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    223
  • Przeczytane
    75
  • Posiadam
    48
  • Chcę w prezencie
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Do kupienia
    3
  • Literatura rosyjska
    3
  • 1001 książek
    3
  • Powieści
    3
  • 2019
    2

Cytaty

Więcej
Victor Serge Sprawa Tułajewa Zobacz więcej
Victor Serge Sprawa Tułajewa Zobacz więcej
Victor Serge Sprawa Tułajewa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także