Demontaż

Okładka książki Demontaż Szymon Chudyk
Okładka książki Demontaż
Szymon Chudyk Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
412 str. 6 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-16
Liczba stron:
412
Czas czytania
6 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377227961
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
610

Na półkach: , ,

Poznawanie książek publikowanych w ramach vanity publishingu potrafi być ciekawą przygodą intelektualną i artystyczną. Koronnym dowodem na to jest lektura "Demontażu" Szymona Chudyka. Nie, nie oznacza to, że "Demontaż" jest powieścią dobrą, przeciwnie, gęstymi momentami zdaje się ona nieznośnym, ocierającym się o grafomanię gniotem. Jednak jest też "Demontaż" powieścią niezwykle wymyśloną, tajemniczą, intrygującą. Nie jestem w stanie jej szczerze polecić - ale niektórzy odważni czytelnicy, którzy zaryzykują lekturę mogą się naprawdę pozytywnie zaskoczyć i zdziwić.

Koncepcyjnie "Demontaż" oscyluje na granicy pomiędzy thrillerami Thomasa Harrisa a filmową serią "Piła" (z oczywistymi do tejże nawiązaniami fabularnymi). Pewne młode małżeństwo wraz z dzieckiem zostaje porwane przez grupę zbrodniczych psychopatów. Mężczyzna zostaje poddany okrutnej grze, w której, szantażowany życiem swych najbliższych, zgadza się na amputację obu nóg (!!!). Mimo jego krańcowego samopoświęcenia, przewodzący zbrodniarzom szalony doktor informuje go, że żona i córka zostały brutalnie zamordowane. Wszystko ma na celu ostateczny, fizyczny i psychiczny "demontaż" bohatera.

Odurzony środkami nasennymi kaleka zostaje podrzucony w miejskim parku. Policja dość szybko odnajduje jego prześladowcę - to uznany neurochirurg, szanowany świetny lekarz, troskliwy ojciec rodziny. Naturalnie zaprzecza on oskarżeniom, brak innych dowodów na potwierdzenie szalonej opowieści kaleki.

Zdesperowany bohater zabija doktora podczas jednej z policyjnych konfrontacji, za co zostaje skazany na długoletnie więzienie. Trafia na dziwaczny oddział dla kalekich przestępców. Jako że umierający w jego ramionach zbrodniarz wyznał, że żona i córka nadal żyją, za wszelką cenę chce on wydostać się z więzienia i podjąć poszukiwania najbliższych.

Umożliwiają mu to...oskarżający go uprzednio prokurator i prowadzący śledztwo policjant - po tym, jak przypadkowo ginie w wypadku samochodowym szalony pomocnik porywacza. To jego przedśmiertne zeznania potwierdziły opowieść kaleki, policja odnalazła na ich podstawie szczątki poprzednich ofiar doktora...

Nie mogę otrząsnąć się z zadziwienia, w jakie mnie wprawiła lektura "Demontażu". Momentami naprawdę porywające, z żywą, efektownie pozakręcaną akcją, momentami zaś nieznośnie przegadane, pełne nabzdyczonych, wręcz grafomańskich akapitów. Przede wszystkim jednak zastanawiająca jest specyficzna, "bizarna" atmosfera całej opowieści. Autor ma wyraźną obsesję na punkcie amputacji i niepełnosprawności, W zasadzie temat amputacji nóg i wpływu tego na całe życie bohatera stanowi istotę powieści. No, ale z drugiej strony dobra literatura powinna u swej podstawy mieć jakiś żar, obsesję - to daje szansę na intrygujące rezultaty. Z tej perspektywy lektura "Demontażu" to szczególne, zapadające w pamięć, doświadczenie.

(....)

Nie odważę się polecić, łatwo mogę sobie wyobrazić ogromne rozczarowane czytelnika spodziewającego się wartkiej akcji i świetnej grozowej rozrywki. Ale będę wyglądał kolejnej powieści Chudyka i chyba ją kupię, ciekaw, w którym kierunku rozwija się jego talent.

całość opinii znajduje się na portalu Lubię Grozę :

http://www.lubiegroze.pl/artykuly/szymon-chudyk-demontaz-510/

Poznawanie książek publikowanych w ramach vanity publishingu potrafi być ciekawą przygodą intelektualną i artystyczną. Koronnym dowodem na to jest lektura "Demontażu" Szymona Chudyka. Nie, nie oznacza to, że "Demontaż" jest powieścią dobrą, przeciwnie, gęstymi momentami zdaje się ona nieznośnym, ocierającym się o grafomanię gniotem. Jednak jest też "Demontaż" powieścią...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
303
112

Na półkach:

Hellert był człowiekiem, którego zaliczyć możemy do mieszczących się w tak zwanej normie. Posiadał nawet cechy postrzegane w społeczeństwie jako zalety – był wykształcony, inteligentny, łatwo dostrzegał wielotorowe powiązania między skutkami i przyczynami. Napędzała go ciekawość, najskuteczniejsze paliwo intelektualne. Inną rzeczą jest, gdzie ową ciekawość ulokował…

Czytając ten kawałek, pomyślałam sobie: O! Zapewne czarny charakter, na pewno mi się spodoba. I w gruncie rzeczy niewiele się pomyliłam. Hellert nie spodobał mi się. Autor nie postarał się zrobić z niego postać, która przypadnie do gustu. Owszem, jest czarnym charakterem, a ja takich bohaterów lubię, jednak nieumiejętnie go skonstruował. Więcej było opisów jego czynów niż jego samego. Tak, te czyny też są odzwierciedleniem jego osobowości, lecz i tak czegoś tu zabrakło.

Dzień, w którym uprowadzono Sema wraz z żoną i córką, stał się punktem zwrotnym całego ich życia. Porywacz o nazwisku Hellert i jego pomocnik, Ed, nie ukrywają swojej tożsamości, nie ukrywają twarzy, od razu przystępują do eksperymentu, który jest celem porwania. Stopniowo dowiadujemy się, na czym ów eksperyment polega. Rozwój sytuacji jest przerażający, a położenie Sema, którego odseparowano od Anny i Talii, pogarsza się z każdą godziną. Hellert spokojnym, wręcz przyjaznym tonem wyjaśnia mu zasady demontażu. Pomimo że Sem jest skrępowany i bezsilny, wszystko zależeć będzie od jego decyzji, do której Hellert ściśle się zastosuje.

"Stopniowo" to jednocześnie dobre i złe słowo. Fakt faktem przez całą powieść dowiadujemy się, o co tak naprawdę chodzi, a jednocześnie możemy powiedzieć, że wiedzieliśmy o tym już na początku. Czytając ten fragment, zastanawiałam się, o co może chodzić w tej powieści. Byłam zachwycona, że znalazłam książkę idealną dla siebie - eksperymenty na ludziach szczególnie pod kątem manipulacji? Ach, coś dla mnie.

„Demontaż” jest powieścią sensacyjną, lecz jest także próbą poznania woli i stabilności duchowej człowieka, który poddany zagrożeniu i otoczony złem chce ocalić swoją „normalność”.

Po tym fragmencie chciałam jak najszybciej dorwać tą książkę w swoje ręce. W końcu otrzymałam ją i zaczęłam czytać...

... a raczej męczyć się. Już od samego początku, od pierwszej kartki, wiedziałam, że książka okaże się klapą. Nie zawsze jest tak, że gdy początek kiepsko się czyta to i całą powieść. Czasami gdzieś w środku coś się dzieje, rozkręca się i jednak można dobrze powiedzieć o czytanej książce. Nie w tym wypadku. Już po trzydziestu stronach zastanawiałam się, jak ja dobrnę do końca. Teoretycznie rzecz biorąc, początek był dosyć ciekawy, ale wszystko zostało opisane zbyt... szybko. Czas gdy Sam przebywał w sidłach Hellerta śmiało można by było opisać nieco dłużej i dokładniej z większą nutą tajemniczości, co bardziej fascynowałoby czytelnika. Jak dla mnie nawet odrębną książkę można by na podstawie tego napisać. Kiedy tak właśnie czytałam "Demontaż", stwierdziłam, że trzy powieści śmiało można z niej napisać. Trylogia. Wyszłaby naprawdę dobra i jestem pewna, że znalazłaby czytelników. Przygody Sama opisane w 400 stronach są opisane... beznadziejnie. Wszystkie dzieje się szybko, w między czasie przeplatane są jeszcze rozdziały z innych perspektyw, co zupełnie tu nie pasuje i tylko bardziej mąci w głowie czytelnika, ponieważ miejscami nie ma wyraźnego zaznaczenia, że chodzi o coś innego.

W tej książce pojawiło się również wiele niejasności. Niektóre wątki zostały rozpoczęte, niewyjaśnione i skończone. Czyżby autor miał dobry pomysł, ale nie potrafił do racjonalne wyjaśnić, by nie okazało się, że pomysł był jednak zły? Być może. A może po prostu chciał jak najszybciej zakończyć daną sytuację i przejść dalej. To też jest możliwe. Dlatego stwierdzam, że autor nie potrzebnie chciał umieścić tyle wątków w jednej książce.

Postaci w tej książce nie przypadły mi go gustu, były jakieś niemrawe i według mnie wszystkie takie same. Owszem, dało się zauważyć różnice w charakterach, jednak wszystkie oceniam na tym samym poziomie. Niczym się nie wyróżniały z tłumu. Nawet sam główny bohater mi się nie podobał, mimo iż miał cięte riposty, po których przeczytaniu uśmiechałam się pod nosem. Nic więcej nie zapadło mi w pamięć.

Kolejny świetny, zmarnowany pomysł. Szkoda, że niektórzy autorzy nie potrafią wykorzystać swojego potencjału.

Hellert był człowiekiem, którego zaliczyć możemy do mieszczących się w tak zwanej normie. Posiadał nawet cechy postrzegane w społeczeństwie jako zalety – był wykształcony, inteligentny, łatwo dostrzegał wielotorowe powiązania między skutkami i przyczynami. Napędzała go ciekawość, najskuteczniejsze paliwo intelektualne. Inną rzeczą jest, gdzie ową ciekawość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    12
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    4
  • 2014
    1
  • Polska Groza XXI
    1
  • E-booki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Demontaż


Podobne książki

Przeczytaj także