rozwińzwiń

Moja siostra mieszka na kominku

Okładka książki Moja siostra mieszka na kominku Annabel Pitcher
Okładka książki Moja siostra mieszka na kominku
Annabel Pitcher Wydawnictwo: Papierowy Księżyc literatura piękna
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
My Sister lives on the Mantelpiece
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2013-08-08
Data 1. wyd. pol.:
2013-08-08
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361386308
Tłumacz:
Donata Olejnik
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
213 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
400
386

Na półkach:

Książka, która przeleżała na mojej półce przynajmniej 2 lata. Nie wiem, co ktoś miał na myśli, opisując tę opowieść jako ciepłą i ku pokrzepieniu serc. W książce przewijają się motywy śmierci, muzułmanów, inności, alkoholu w rodzinie i wśród tego wszystkiego stoi mały Jamie – 10-letni i szalenie inteligentny chłopczyk, który jest narratorem tej opowieści. Próbuje odnaleźć się w sytuacji, która jest ciężka. Totalnie nie rozumiem podejścia matki tych dzieci. POLECAM

Książka, która przeleżała na mojej półce przynajmniej 2 lata. Nie wiem, co ktoś miał na myśli, opisując tę opowieść jako ciepłą i ku pokrzepieniu serc. W książce przewijają się motywy śmierci, muzułmanów, inności, alkoholu w rodzinie i wśród tego wszystkiego stoi mały Jamie – 10-letni i szalenie inteligentny chłopczyk, który jest narratorem tej opowieści. Próbuje odnaleźć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Smutna. Bardzo. To książka o tym, jak rozpacz rodziców niszczy życie dzieci. Dzieci, które zostają pozostawione same sobie. O ile jeszcze starsza Jasmine sobie jakoś radzi, to dziesięcioletni Jamie kompletnie nie odnajduje się w świecie. Sam musi zrozumieć co to tolerancja, przemoc, jak radzić sobie z nadzieją, smutkiem, opuszczeniem i alkoholizmem ojca. Zaskakujące i piękne jest to, że małymi kroczkami to wszystko się mu udaje. Przez szereg wydarzeń, istotnych lub nie, sam poprzez dziecięce przemyślenia, dochodzi do sedna i sam układa sobie świat we własnej głowie i to lepiej, niż być może zrobiłby niejeden dorosły. Sporo tu prostych przesłań. Często podczas lektury miałam ochotę wykrzyknąć "no jasne, przecież to oczywiste". Każda strona tej książki to trafione w punkt przemyślenia na temat żałoby, która dla każdego człowieka jest inna, bo każdy człowiek inaczej rozumie pojęcie umierania.

Smutna. Bardzo. To książka o tym, jak rozpacz rodziców niszczy życie dzieci. Dzieci, które zostają pozostawione same sobie. O ile jeszcze starsza Jasmine sobie jakoś radzi, to dziesięcioletni Jamie kompletnie nie odnajduje się w świecie. Sam musi zrozumieć co to tolerancja, przemoc, jak radzić sobie z nadzieją, smutkiem, opuszczeniem i alkoholizmem ojca. Zaskakujące i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
134

Na półkach:

Jaką książkę kupiliście przypadkiem?
Czytacie opisy z tyłu książki?
" Moja siostra mieszka na kominku" Annabel Pitcher
James Matthews dziesięcioletni chłopiec, który 5 lat wcześniej stracił siostrę w tragicznym zamachu. Chłopiec, który stara się żyć normalnie, bo przecież prawie wcale nie pamięta siostry Rose.
Ma też drugą siostrę bliźniaczkę Rose - Jasmine. Gdy zginęła Rose rodzice nie mogli się "dogadać" jeśli chodzi o formę pochówku. I tak właśnie część prochów znalazła się na kominku w złotej urnie...
Całe jego życie, oraz życie Jasmine podporządkowane jest celebracji życia i śmierci Rose, na każdym kroku ojciec mówi o niej, niszcząc tym samym więź z nimi...
James stara się żyć w zgodzie z zasadami, które mu wpajano, ale czy powinien?
Jak powinien się zachowywać dziesięcioletni chłopiec, który stara się aby rodzice go zauważyli i pokochali...
Książka jest smutna, bolesna i łamiąca serce. Opowiada o sposobach radzenia sobie z żałobą, o ucieczce, o alkoholu, o kłótniach, o stereotypach, o bólu i zrozumieniu.
Historia przedstawiona z perspektywy małego dziecka łapie za serce, kruszy je i pokazuje jak ważna jest dla niego rodzina, jak ważna jest jego siostra, jak ważny jest jego ojciec, jak NIE ważna jest jego matka, która go porzuciła...
Jeśli szukacie historii, która zapadnie Wam w pamięć, historii, która oddaje wszystkie emocje porzuconego dziecka... To jest to książka dla Was...

Jaką książkę kupiliście przypadkiem?
Czytacie opisy z tyłu książki?
" Moja siostra mieszka na kominku" Annabel Pitcher
James Matthews dziesięcioletni chłopiec, który 5 lat wcześniej stracił siostrę w tragicznym zamachu. Chłopiec, który stara się żyć normalnie, bo przecież prawie wcale nie pamięta siostry Rose.
Ma też drugą siostrę bliźniaczkę Rose - Jasmine. Gdy zginęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
127

Na półkach:

Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."

Cóż...

Zgadzam się z tym, choć nie do końca.

Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze oddaje wszystkie emocje chłopca.

Jest bardzo wzruszająca i zawiera trudne tematy. Strata dziecka w zamachu terrorystycznym to wielka tragedia. Czyta się o tym bardzo trudno, a co dopiero mają powiedzieć osoby, które coś takiego przeżyły?

Uważałabym jednak z mówieniem o niej, że jest zabawna. Jasne, są zabawne myśli chłopca, jak ta o choinkach tak wysokich, że kłują Pana Boga w tyłek, ale jest ich niewiele.

Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."

Cóż...

Zgadzam się z tym, choć nie do końca.

Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
416
65

Na półkach: ,

Nie urzekła, nie wzruszyła, nie poruszyła mnie ta książka. Główny bohater mnie irytował, bo raz był dziecinny, a raz nad wyraz dorosły.
Dodatkowo pisanie dialogów jednym ciągiem - mnie osobiście irytowało i źle się to czytało.

Nie urzekła, nie wzruszyła, nie poruszyła mnie ta książka. Główny bohater mnie irytował, bo raz był dziecinny, a raz nad wyraz dorosły.
Dodatkowo pisanie dialogów jednym ciągiem - mnie osobiście irytowało i źle się to czytało.

Pokaż mimo to

avatar
227
137

Na półkach:

Bardzo mądra i wzruszająca książka. Napisana z perspektywy dziesięciolatka, w którego życiu zachodzi wiele zmian spowodowanych tragiczną śmiercią starszej siostry.
Niesamowita opowieść, która wchodzi głęboko pod skórę.

Bardzo mądra i wzruszająca książka. Napisana z perspektywy dziesięciolatka, w którego życiu zachodzi wiele zmian spowodowanych tragiczną śmiercią starszej siostry.
Niesamowita opowieść, która wchodzi głęboko pod skórę.

Pokaż mimo to

avatar
135
116

Na półkach:

Na początku trochę irytuje sposób narracji. Jednak później książka bardzo wciąga i ciężko się od niej oderwać . Przynosi dużo przemyśleń które pozostają z czytelnikiem jeszcze na długo po skończeniu książki

Na początku trochę irytuje sposób narracji. Jednak później książka bardzo wciąga i ciężko się od niej oderwać . Przynosi dużo przemyśleń które pozostają z czytelnikiem jeszcze na długo po skończeniu książki

Pokaż mimo to

avatar
284
251

Na półkach:

Tragedia rodzinna widziana oczami 10-letniego chłopca.
Dobrze napisana, wciąga od pierwszych stron.

Tragedia rodzinna widziana oczami 10-letniego chłopca.
Dobrze napisana, wciąga od pierwszych stron.

Pokaż mimo to

avatar
501
207

Na półkach:

Na okładce tkwi napis "Zabawna opowieść..." Guardiana i powiem szczerze, jestem zdziwiona bardzo - autor tych słów zapewne książki nie czytał.
Książka jest piękna, wzruszająca, refleksyjna, poruszająca, ale na pewno nie zabawna.
To pozycja niosąca wielki ładunek emocjonalny, opowiadająca o samotności, bólu i nierozumieniu świata.
Ten brak zrozumienia dotyka tutaj każdego - młodego bohatera, innych dzieci, ich rodziców oraz nauczycieli.
Autorce udało się w magiczny sposób opisać głębię psychiki ludzkiej, jej rozterki i rozczarowania. Nie sądzicie, że ten bezwzględny świat otacza czasami także nas ? Pozostaje pytanie - po której stronie stoimy. Czy nie przyczyniamy się do bólu drugiej istoty, czy nie działamy zgodnie ze stereotypami. A może tylko prosimy kogoś o opisanie "swoich pięknych wakacji", gdy mu się wali świat na głowę. Po przeczytaniu powieści zobowiązałam siebie do większej uważności i wrażliwości na drugiego człowieka.

Na okładce tkwi napis "Zabawna opowieść..." Guardiana i powiem szczerze, jestem zdziwiona bardzo - autor tych słów zapewne książki nie czytał.
Książka jest piękna, wzruszająca, refleksyjna, poruszająca, ale na pewno nie zabawna.
To pozycja niosąca wielki ładunek emocjonalny, opowiadająca o samotności, bólu i nierozumieniu świata.
Ten brak zrozumienia dotyka tutaj każdego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1755
1754

Na półkach:

Tytuł jest zarazem pierwszym zdaniem tej wzruszającej (chociaż to zbyt letnie określenie do przeżytych emocji) opowieści dziesięcioletniego Jamie’go. Drobnego, piegowatego rudzielca (jego wygląd, pochodzenie i wyznanie ma znaczenie w tej historii),który pięć lat wcześniej stracił jedną z sióstr bliźniaczek – Rose. Przez te pięć lat czas nie uleczył ran, jak zapewniali dorośli. Wręcz przeciwnie. Mama porzuciła rodzinę, mówiąc, że więcej tego nie wytrzyma i odchodząc do innego mężczyzny. Ojciec popadł w beznadziejną rozpacz za ukochaną, coraz bardziej idealizowaną córeczką, topiąc smutek i żal w alkoholu, całkowicie zapominając o dzieciach żyjących. Jasmine, mając dość kultu zmarłej, zmieniła diametralnie wygląd, odcinając się fizycznie od dotychczasowego wizerunku przypominającego bliźniaczkę.
A Jamie…
No, cóż. Jamie nie pamiętał swojej tragicznie zmarłej siostry. Nie był z nią na tyle związany emocjonalnie, by przeżywać żałobę wraz z pozostałymi. By zrozumieć lub empatycznie poczuć ich rozpacz. Dla niego zmarła Rose, a właściwie to, co z niej zostało po kremacji w urnie, stała się przyczyną nagłych, burzliwych zmian w rodzinie. Niestety, na gorsze. Nie pomogła nawet przeprowadzka z Londynu do małej miejscowości, bo urna pojechała wraz z nimi i w nowym mieszkaniu, zajęła centralne miejsce w salonie. Na kominku. Stając się martwym, ale jakby żywym członkiem rodziny, z którym liczył się ojciec, o którym pamiętał lepiej niż o żywych, a nawet nosił jedzenie, mimo że był martwy.
Jamie tego nie pojmował!
Nie rozumiał decyzji mamy i zachowania ojca, który nie potrafił definitywnie pożegnać się z Rose, chociaż kilkakrotnie próbował rozsypać jej prochy. Bezskutecznie. To chłodne, a przez to bardzo krytyczne podejście do otaczającego go świata, zachowania dorosłych i spotykających go sytuacji, ubrane w wydawałoby się prostolinijne i logiczne komentarze z punktu widzenia niewiele rozumiejącego z tego chłopca, początkowo wywołały na mojej twarzy permanentny uśmiech. Momentami przechodzący w głośny śmiech. Jednak z czasem, ze zwiększającą się ilością informacji o samej tragedii i katastrofalnym funkcjonowaniu chłopca w szkole i w rodzinie, w komizm sytuacyjny i słowny zaczął powoli wkradać się smutek. Ze strony na stronę coraz większy i coraz trudniejszy do udźwignięcia przeze mnie. Jamie jeszcze sobie dawał radę, bo ratowała go nieświadomość jego beznadziejnego położenia. Zdałam sobie sprawę, że to, co widział i relacjonował mi w tak zabawny sposób dziesięciolatek, dla niego nie było wesołym czy śmiesznym, ale normalnym. Ta normalność dużo później wydała mu się jednak podejrzana, kiedy odrzucił nadzieję na powrót do tego, co było wcześniej i zobaczył obiektywną prawdę swojego położenia. Pomagała mu w tym siostra Jasmin i rówieśniczka z klasy – Sunya, z uporem twierdząca, że są tacy sami, chociaż byli różni. Jednak tym, co różniło ich najbardziej, było wyznanie.
Sonya była muzułmanką i nosiła hidżab.
A przecież tata nienawidził muzułmanów. Wygłaszał o nich jednoznaczną opinię – "Muzułmanie zatruwają nasz kraj jak paskudna choroba", a każdy z nich to terrorysta budujący bombę w łazience albo ukrywający ją w turbanie. A największą ich wadą było to, że zabili mu córkę w zamachu. To dlatego rodzącą się przyjaźń chłopiec musiał ukrywać przed ojcem, a tragedię rodziny przed rówieśnikami. Żył w poszatkowanym przez uprzedzenia dorosłych świecie, próbując na swój dziecięcy sposób zrozumieć i złożyć mimo wszystko w jeden. Pomagał mu w tym własny krytycyzm oraz powiększająca się rozbieżność między postępowaniem i teorią ojca a obserwowaną rzeczywistością. To odkrywanie prawdy, na początku pełne humoru i komizmu, wypieranie marzeń przez bolesne fakty, słodkich życzeń i pragnień przez brutalny realizm, zamienianie złudnych kłamstw na przytłaczającą rzeczywistość, wyczerpywała nie tylko Jamie’ego.
Mnie również.
Oboje balansowaliśmy między słodką nadzieją a cierpieniem chwili, między bezinteresowną miłością a nienawiścią, między lojalnością wobec rodziny i jej bólu a sympatią do jej „wroga”, między empatią a nieświadomością uczuć, między zrozumieniem a niewiedzą, śmiejąc się, smucąc i płacząc niestety też.
To bardzo ważna książka nie tylko dla młodzieży, ale również dla dorosłych. Jej czytelnikiem może być każdy, bez względu na wiek. Dla mnie pierwsza skierowana do młodszego pokolenia, która poprzez fikcję literacką, tłumaczy współczesny, skomplikowany politycznie i wyznaniowo świat, walcząc przede wszystkim z ludzką skłonnością do generalizacji i powielania uprzedzeń. Ukazuje tragedię, która mogła mieć miejsce i która prawdopodobnie ma swoje odbicie w realnym życiu, a co najgorsze, może się powielić jeszcze nieraz, zarówno od strony poszkodowanych, jak i cierpiących skutki generalizacji i stereotypów. Likwiduje wszystkie podziały wśród społeczeństw, zostawiając tylko jeden – na ludzi dobrych i złych. I nie bez powodu bohaterami czyni dzieci. To w nich nadzieja na przerwanie zaklętego kręgu nienawiści, która zaciemnia rozum.
Nie zdradzę, jak zakończył opowieść Jamie. Wystarczy, że ja zamknęłam książkę ze ściśniętym boleśnie gardłem, chociaż z uśmiechem na twarzy. Bo taka właśnie jest ta historia.
Uśmiechnięta przez łzy!
naostrzuksiazki.pl

Tytuł jest zarazem pierwszym zdaniem tej wzruszającej (chociaż to zbyt letnie określenie do przeżytych emocji) opowieści dziesięcioletniego Jamie’go. Drobnego, piegowatego rudzielca (jego wygląd, pochodzenie i wyznanie ma znaczenie w tej historii),który pięć lat wcześniej stracił jedną z sióstr bliźniaczek – Rose. Przez te pięć lat czas nie uleczył ran, jak zapewniali...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    789
  • Przeczytane
    452
  • Posiadam
    108
  • Ulubione
    41
  • 2013
    13
  • 2014
    12
  • Literatura współczesna
    9
  • Chcę w prezencie
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Z biblioteki
    6

Cytaty

Więcej
Annabel Pitcher Moja siostra mieszka na kominku Zobacz więcej
Annabel Pitcher Moja siostra mieszka na kominku Zobacz więcej
Annabel Pitcher Moja siostra mieszka na kominku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także