Na wyspach Hula-Gula
- Kategoria:
- satyra
- Seria:
- Mistrzowie Humoru
- Wydawnictwo:
- PIK
- Data wydania:
- 1994-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1980-01-01
- Liczba stron:
- 187
- Czas czytania
- 3 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8385264434
- Tagi:
- zbiór tekstów Szpilki radio absurd
Gdybym wtedy pisał „Listy do hrabiego” adresowałbym je na wyspy Hula-Gula.
Krzysztof Daukszewicz
Pierwszego wydania książki „Na wyspach Hula-Gula” nie udało mi się dostać. Ale wciąż mam w pamięci teksty Marysi w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej, Wojtka Pokory i Niezapomnianego Jurka Dobrowolskiego. Teraz, kiedy ma się ukazać drugie wydanie tej książki, znając teksty i Marysię, książkę polecam po znajomości.
Wojciech Młynarski
Maria Czubaszek jest moją ulubioną koleżanką z wojska, to znaczy z jednej redakcji, w której wprawdzie z jednej menażki, ale za to różnymi łyżkami chudą zupkę „hula-gujkę” żeśmy na kartki jedli. Na kartkach tych utrwaliły mi się takie postacie jak ciocia i Kazio oraz ich słynne na pewno „osobista narzeczona” i „zając niskopienny”.
Nie może tego zatrzeć nawet skleroza.
Dowiedziawszy się więc, że wylosowałem wycieczkę na Wyspy Hula-Gula, sam wprawdzie nie pojadę, ale wyślę tam swoją żonę. A sam umówię się z panią Czubaszek, aby powspominać wspaniałe czasy, gdy program partii musiał być programem narodu, a naród wolał program trzeci. Polskiego Radia zresztą.
W którym oboje pracowaliśmy. I pisaliśmy różne książki.
Marcin Wolski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 84
- 32
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zestarzało się. I to dosyć brzydko. W dodatku mam nieodparte wrażenie, że w wersji radiowej, w interpretacji Jerzego Dobrowolskiego, Wojciecha Pokory, Ireny Kwiatkowskiej, Bohdana Łazuki te teksty wydawały się lepsze, zabawniejsze....
Zestarzało się. I to dosyć brzydko. W dodatku mam nieodparte wrażenie, że w wersji radiowej, w interpretacji Jerzego Dobrowolskiego, Wojciecha Pokory, Ireny Kwiatkowskiej, Bohdana Łazuki te teksty wydawały się lepsze, zabawniejsze....
Pokaż mimo toPotężna dawka absurdu, groteski i hiperboli w mistrzowskim ujęciu nieodżałowanej Marii Czubaszek!
Wszystkie te krótkie teksty, dialogi, skecze czyta się z łezką w oku, bo dziś już nikt tak nie pisze.
Podczas lektury w uszach cały czas dźwięczały mi głosy także już nieżyjących artystów, Ireny Kwiatkowskiej, Wojciecha Pokory, Jerzego Dobrowolskiego, którzy świetnie wcielali się w swoje role w radiowych słuchowiskach (to kolejna odchodząca do lamusa forma, co stwierdzam ze smutkiem).
Przy czytaniu smutno mi jednak, rzecz jasna, nie było. Ubawiłam się po pachy i dawno tak nie uśmiałam.
Mimo iż te żarty mają kilka dekad, wciąż pozostają aktualne, także pod względem satyrycznym.
To genialny humor z najwyższej półki, który się nie starzeje i z biegiem czasu, niczym wino, nabiera smaku.
Do tej książki można wracać bez końca. Szkoda, że nie mam własnej - muszę przy najbliższej okazji kupić, by móc zaglądać do niej , kiedy tylko będę miała na to ochotę.
Polecam z sumieniem czystszym od górskiego powietrza:)
Potężna dawka absurdu, groteski i hiperboli w mistrzowskim ujęciu nieodżałowanej Marii Czubaszek!
więcej Pokaż mimo toWszystkie te krótkie teksty, dialogi, skecze czyta się z łezką w oku, bo dziś już nikt tak nie pisze.
Podczas lektury w uszach cały czas dźwięczały mi głosy także już nieżyjących artystów, Ireny Kwiatkowskiej, Wojciecha Pokory, Jerzego Dobrowolskiego, którzy świetnie...
Absurd, pure-nonsens, makabreska, dynamit, surrealizm literacki - tyle można powiedzieć o pierwszej książce wspaniałej, jedynej i niezapomnianej Marii Czubaszek. Dzieło, arcydzieło proszę państwa! Spadkobierczyni Gałczyńskiego i Grodzieńskiej, bawi się słowem w sposób niebywały! Każda strona to zaskoczenie, to gra Autorki z czytelnikiem. Od "Wysp Hula-Gula" Polacy "mówili Marią Czubaszek". Te wszystkie "nieprawdaż? prawdaż", "moją osobistą narzeczoną niestety", "ręce opadły mi jak płetwy" i "nic właśnie" weszły do mowy codziennej, potocznej. Ogromy wkład kulturowy pani Marii rozpoczął się właśnie od tej książki.
Na uwagę zasługuje także wstęp Jerzego Urbana (błyskotliwy jak zawsze!),i dedykacja Pani Czubaszek właśnie Urbanowi. Od zawsze czułem podskórnie, że wiele nas łączy, teraz mam wreszcie dowód na piśmie.
Książka którą TRZEBA przeczytać!
Absurd, pure-nonsens, makabreska, dynamit, surrealizm literacki - tyle można powiedzieć o pierwszej książce wspaniałej, jedynej i niezapomnianej Marii Czubaszek. Dzieło, arcydzieło proszę państwa! Spadkobierczyni Gałczyńskiego i Grodzieńskiej, bawi się słowem w sposób niebywały! Każda strona to zaskoczenie, to gra Autorki z czytelnikiem. Od "Wysp Hula-Gula" Polacy...
więcej Pokaż mimo toBardzo zabawny zbiór opowiadań Marii Czubaszek. Absurdalny, ale ten rodzaj humoru jest mi bardzo bliski. Szkoda, że książkę tak ciężko obecnie dostać, bo chętnie bym do niej wrócił...
Bardzo zabawny zbiór opowiadań Marii Czubaszek. Absurdalny, ale ten rodzaj humoru jest mi bardzo bliski. Szkoda, że książkę tak ciężko obecnie dostać, bo chętnie bym do niej wrócił...
Pokaż mimo toPo mojemu, Maria Czubaszek była geniuszem, i to stuprocentowym! Nie wiem jak ona mogła być takim skromnym człowiekiem, posiadając tak wielki talent. Na wyspach Hula-Gula, to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem i powiem więcej, niektórych historyjek z tego zbioru, chcę się nauczyć na pamięć.
No właśnie, co do formy. Jest to zbiór krótkich historyjek różnej maści. O wszystkim. Każda historia jest absurdalnie absurdalna. Tylko w tej książce może wydarzyć się wszystko, a rzeczy nienormalne są jak najbardziej normalnymi.
Nie mogę nic więcej napisać o tej książce, bo szczerze mówiąc nie potrafię, ją trzeba po prostu przeczytać. Osobiście, jestem wstrząśnięty talentem Marii Czubaszek, zawsze wiedziałem, że pisze świetnie, uwielbiałem to co robi i mówi, ale Na wyspach Hula-Gula pokazało mi tę autorkę, jako pisarza o świetnym warsztacie i niesamowitej kreatywności. Krótko mówiąc jestem zachwycony!
Po mojemu, Marię Czubaszek trzeba czytać. Od Marii Czubaszek trzeba się uczyć. Maria Czubaszek, oprócz tego, że była świetną autorką rozrywkową, to mimo tego co o sobie opowiadała, była wybitną polską pisarką!
https://pomojemuliteratura.blogspot.com/
Po mojemu, Maria Czubaszek była geniuszem, i to stuprocentowym! Nie wiem jak ona mogła być takim skromnym człowiekiem, posiadając tak wielki talent. Na wyspach Hula-Gula, to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem i powiem więcej, niektórych historyjek z tego zbioru, chcę się nauczyć na pamięć.
więcej Pokaż mimo toNo właśnie, co do formy. Jest to zbiór krótkich historyjek różnej maści....
Książeczka ta, to przykład purnonsensu doskonałego. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że nawet Tuwim i Słonimski w swoich absurdalnych oparach nie dotarli tak daleko, jak Czubaszek. A że ten absurd znalazł się na wyspach Hula-Gula, to inna sprawa.
Dykteryjki, którym trudno się oprzeć. Poprawienie humoru gwarantowane. Jedno zastrzeżenie - jak z każdą przyprawą, tak i z tą trzeba uważać aby przy dawkowaniu nie przesadzić.
Książeczka ta, to przykład purnonsensu doskonałego. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że nawet Tuwim i Słonimski w swoich absurdalnych oparach nie dotarli tak daleko, jak Czubaszek. A że ten absurd znalazł się na wyspach Hula-Gula, to inna sprawa.
więcej Pokaż mimo toDykteryjki, którym trudno się oprzeć. Poprawienie humoru gwarantowane. Jedno zastrzeżenie - jak z każdą przyprawą, tak i...
W tej książce absurd goni absurd i chociaż po kilku stronach czytelnik zaczyna zauważać triki, które tworzą te absurdy to i tak cały kontekst czyni te mini opowiadania zabawnymi. Niemalże każda strona przyczyniła się do mojego parsknięcia śmiechem lub przynajmniej wywołała lekki uśmiech. Z tym, że...ten rodzaj humoru po prostu trzeba lubić.
W tej książce absurd goni absurd i chociaż po kilku stronach czytelnik zaczyna zauważać triki, które tworzą te absurdy to i tak cały kontekst czyni te mini opowiadania zabawnymi. Niemalże każda strona przyczyniła się do mojego parsknięcia śmiechem lub przynajmniej wywołała lekki uśmiech. Z tym, że...ten rodzaj humoru po prostu trzeba lubić.
Pokaż mimo to