Artykuły
Przez drzewa do ludzi, przez ludzi do drzewcorbeau0Artykuły
Nowości i zapowiedzi tygodnia. Co będziemy czytać?LubimyCzytać3Artykuły
Mam nadzieję, że te czasy nigdy nie wrócą. Wywiad z Łukaszem OrbitowskimLubimyCzytać1Artykuły
Radość głębokiego czytania a technologiczny alzheimerSylwia Stano83
Jacek Fedorowicz

- Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik, publicystyka literacka, eseje, historia, komiksy, satyra
- Urodzony: 18 lipca 1937
Satyryk, aktor, scenarzysta, pisarz. Ukończył Wydział Malarstwa Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku.W latach 1954-60 był członkiem studenckiego teatru "Bim-Bom".
Wystąpił w wielu filmach komediowych i telewizyjnych programach rozrywkowych. Jest twórcą radiowej audycji "60 minut na godzinę".
- 634 przeczytało książki autora
- 595 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Jako człowiek chorobliwie dbający o optymalne wykorzystanie czasu, podróżując, nie korzystam z samochodu, lecz z pociągu. Uważam, że czas spędzony w samochodzie jest czasem straconym całkowicie. Nie wzbogaca kierowcy w żaden sposób, męczy, stresuje, dostarcza wrażeń okrutnie banalnych, szablonowych, wciąż identycznych: o, znowu ten szaleniec wyprzedza na trzeciego; o, znowu koleiny; o, znowu ograniczenie bez powodu, pewnie zaraz będzie radar itd. Co innego pociąg. Człowiek może się zająć myślami w szerszym zakresie, a także pożytecznymi czynnościami. Przy zachowaniu podstawowej czujności (…) może czytać – ileż zaległych lektur załatwiam zawsze w pociągu!
Jako człowiek chorobliwie dbający o optymalne wykorzystanie czasu, podróżując, nie korzystam z samochodu, lecz z pociągu. Uważam, że czas sp...
Rozwiń Zwiń(...) naszemu elektrykowi miejscowi elektrycy teatralni nie pozwolili osobiście robić świateł. Mówili, że takie mają przepisy związkowe, a Kajtek Rybkowski nie znał ni w ząb francuskiego i zmuszony został do dyrygowania Belgami, przy czym światła mieliśmy zawsze skomplikowane i precyzyjne. Kajtek wzbogacił język francuski i jakiś lingwista będzie się może kiedyś zastanawiał, dlaczego słowo "ciemność" teatralni elektrycy w Belgii zastępują dziwnym, słowiańsko brzmiącym słowem. Wyjaśniam: Kajtek wznosił rękę i szeptał: "attention... attention...", a potem ryczał: "jebut!!!", i światło gasło.
(...) naszemu elektrykowi miejscowi elektrycy teatralni nie pozwolili osobiście robić świateł. Mówili, że takie mają przepisy związkowe, a K...
Rozwiń ZwińGdzieś koło roku dwutysięcznego nie pójdziemy do kina, tylko wstąpimy po zaświadczenie dla nas samych, że byliśmy w kinie. Fakt posiadania zaświadczenia, że oglądaliśmy film, całkowicie nam zastąpi jego faktyczne oglądanie i nawet nie będziemy mogli zrozumieć tych, którzy jeszcze dwadzieścia parę lat temu chodzili do kina naprawdę.
Gdzieś koło roku dwutysięcznego nie pójdziemy do kina, tylko wstąpimy po zaświadczenie dla nas samych, że byliśmy w kinie. Fakt posiadania z...
Rozwiń Zwiń