The Lady of the Rivers

Okładka książki The Lady of the Rivers Philippa Gregory
Okładka książki The Lady of the Rivers
Philippa Gregory Wydawnictwo: Simon & Schuster Cykl: Dynastia Plantagenetów i Tudorów (tom 1) powieść historyczna
527 str. 8 godz. 47 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Dynastia Plantagenetów i Tudorów (tom 1)
Wydawnictwo:
Simon & Schuster
Data wydania:
2012-03-29
Data 1. wydania:
2012-03-29
Liczba stron:
527
Czas czytania
8 godz. 47 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781847394668
Tagi:
historia Anglii Henryk VI Lancaster
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
627
183

Na półkach:

Książka bardzo dobra, ale bez podstawowej znajomości historii można się pogubić bo autorka troszkę za mało wykorzystuje możliwości fabularne jakie niesie ze sobą wojna dwóch róż, przez co jeden z ciekawszych konfliktów w historii Anglii nie wybrzmiewa z odpowiednią mocą.

Książka bardzo dobra, ale bez podstawowej znajomości historii można się pogubić bo autorka troszkę za mało wykorzystuje możliwości fabularne jakie niesie ze sobą wojna dwóch róż, przez co jeden z ciekawszych konfliktów w historii Anglii nie wybrzmiewa z odpowiednią mocą.

Pokaż mimo to

avatar
350
52

Na półkach:

To mój początek z twórczością Philippy Gregory i zdecydowanie na plus! Doceniam pisarkę za ogrom jej pracy, w tym wiedzę historyczną, poszukiwania, oddanie klimatu średniowiecznej Anglii i Francji, obyczaje, zwyczaje... Mnie osobiście narracja, jak i ''przydługie, nudnawe" opisy nie zniechęcały, a wręcz przeciwnie - widzę w tym pewną wartość :) Przeczytam kolejne pozycje!

To mój początek z twórczością Philippy Gregory i zdecydowanie na plus! Doceniam pisarkę za ogrom jej pracy, w tym wiedzę historyczną, poszukiwania, oddanie klimatu średniowiecznej Anglii i Francji, obyczaje, zwyczaje... Mnie osobiście narracja, jak i ''przydługie, nudnawe" opisy nie zniechęcały, a wręcz przeciwnie - widzę w tym pewną wartość :) Przeczytam kolejne pozycje!

Pokaż mimo to

avatar
361
249

Na półkach:

Sięgnęłam po tę książkę tylko dlatego, że znalazłam ją na liście książek, które warto przeczytać i ma bardzo wysoką ocenę wśród czytelników i to był strzał w dziesiątkę, chociaż zwykle nie czytam powieści historycznych. Jestem zaskoczona jak wciągająca jest ta powieść. Bardzo polecam wszystkim.

Sięgnęłam po tę książkę tylko dlatego, że znalazłam ją na liście książek, które warto przeczytać i ma bardzo wysoką ocenę wśród czytelników i to był strzał w dziesiątkę, chociaż zwykle nie czytam powieści historycznych. Jestem zaskoczona jak wciągająca jest ta powieść. Bardzo polecam wszystkim.

Pokaż mimo to

avatar
167
12

Na półkach:

Uwielbiam klimaty książek Philippy Gregory. Tą pochłonęłam w 24 godziny! Jednakże autorka ma predyspozycje do wydłużania niepotrzebnie scen, przynudzania ale mimo to, wspaniale się ją czyta.

Uwielbiam klimaty książek Philippy Gregory. Tą pochłonęłam w 24 godziny! Jednakże autorka ma predyspozycje do wydłużania niepotrzebnie scen, przynudzania ale mimo to, wspaniale się ją czyta.

Pokaż mimo to

avatar
515
180

Na półkach:

Była trochę nudna. Akcja rozwleczona. Tak naprawdę to największym plusem jest to, że jest to powieść historyczna. I że można w bezbolesny sposób pouczyć się o dziejach Anglii.

Była trochę nudna. Akcja rozwleczona. Tak naprawdę to największym plusem jest to, że jest to powieść historyczna. I że można w bezbolesny sposób pouczyć się o dziejach Anglii.

Pokaż mimo to

avatar
110
108

Na półkach:

Ciekawa historycznie, pełna tajemniczości. Początkowo trudno mi było się przestawić na język narracji.

Ciekawa historycznie, pełna tajemniczości. Początkowo trudno mi było się przestawić na język narracji.

Pokaż mimo to

avatar
109
93

Na półkach:

Dla mnie bomba, Zawsze miałam problem z Joanną d’Arc i z wojną stuletnią, zaś temat wojny dwóch róż przyprawiał mnie o ból głowy. Tak czy owak, oba konflikty omijałam szerokim łukiem, gdyż nie mogłam się połapać w tych dziwacznych anglo-francuskich koligacjach, genealogicznych powiązaniach i rodowych pretensjach.

Za sprawą tej książki wszystko stało się jaśniejsze i bardziej zrozumiałe. Oczywiście posiłkowałam się również innymi źródłami. Czytając obejrzałam parę dokumentów i na bieżąco byłam z Britannica online, aby pojąć kto tu z kim i czyja matka czyjego ojca, bo to jest zaiste szarada oraz jazda bez trzymanki. Jeśli chce się poznać motywacje i tło konfliktu, bez dodatkowego wsparcia może być trudno.

Cel osiągnięty, weszłam w oba tematy bezboleśnie, znacznie poszerzyłam też swoją wiedzę o dynastii Plantagenetów, a to wszystko za sprawą opowieści Jakobiny, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, a okazała się osobą dość ważną w całej opowieści. Trochę magii, sporo faktów, dużo informacji na temat życia w piętnastym wieku, jak dla mnie bardzo smaczne danie.

Narracja jest dość subiektywna, ale było dla mnie jasne, że to Autorka opowiada swoją wersję historii, która czasem różni się od innych, powszechnie znanych. Prawdopodobnie mogło być tak właśnie, ale też mogło być inaczej.

Przeczytałam tę część, Białą Królową, Córkę Twórcy Królów, jestem w połowie Białej Księżniczki. Na chwilę obecną najbardziej podoba mi się Władczyni Rzek

Dla mnie bomba, Zawsze miałam problem z Joanną d’Arc i z wojną stuletnią, zaś temat wojny dwóch róż przyprawiał mnie o ból głowy. Tak czy owak, oba konflikty omijałam szerokim łukiem, gdyż nie mogłam się połapać w tych dziwacznych anglo-francuskich koligacjach, genealogicznych powiązaniach i rodowych pretensjach.

Za sprawą tej książki wszystko stało się jaśniejsze i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
688
498

Na półkach: , ,

Pierwsze co rzuca się w oczy po rozpoczęciu czytania, to fakt, że ta książka nie powstała jako pierwsza w całym cyklu i nie była planowana jako pierwsza część. Zostajemy wrzuceni, bez słowa wyjaśnienia w sam środek akcji, przez pierwsze kilkadziesiąt stron trudno stwierdzić kto jest z kim i przeciwko komu.
Do tego autorka przez kilka a nawet kilkanaście pierwszych stron przekonuje czytelnika, że główna bohaterka tego tomu, czyli Jakobina Luksemburska, to mądra inteligentna, zaradna i wyjątkowa kobieta, podczas gdy ja dostrzegam głupiutką, szarą gąskę, która gubi się w nocy w lesie, a poza tym mając lat 15 nie ma pojęcia o tym czego od niej oczekuje małżonek podczas nocy poślubnej. Wytłumaczone jej to zostaje raczej jak małemu dziecku niż jak dojrzałej, przyszłej królowej Anglii, jak przekonuje Autorka. Biorąc pod uwagę , że są to czasy średniowiecza, gdzie dzieci zaręczane były w kołysce i całe życie przygotowywane do roli władcy, nie świadczy to o wybitnej inteligencji, mądrości i dojrzałości głównej bohaterki, jak chciałaby Gregory, ale o czymś zupełnie odwrotnym. Podobnie w dorosłym życiu będąc małżonką króla Jana jest zawsze pół kroku za nim, są fragmenty w powieści, z których jasno wynika, że król nie uważa jej za pełnoprawną małżonkę, tylko za dorastające dziecko. W relacji z królową Małgorzatą również nie dopatrzyłam się przyjacielskich stosunków, wręcz miałam wrażenie, że Jakobina jest pionkiem na szachownicy Andegawenki, która rozgrywa ją jak chce z jednej strony wymagając absolutnego posłuszeństwa i poświęcenia nawet własnej rodziny, w zamian oferując niepewność jutra, porzucenie w oblężonym mieście i pozostawienie na pastwę losu po przegraniu decydującej bitwy przez wojska Lancasterów. Jakobina Luksemburska to raczej dodatek do wydarzeń niż ich motor jak podkreśla autorka, a jej rola na dworze królewskim jest nie większa od zbędnego mebla, którego szkoda się pozbyć, bo można zawsze wykorzystać.
Niestety mimo usilnych przekonywań autorki Jakobina to dla mnie typowa średniowieczna kobieta: rodząca dużo dzieci, pani majątku, w którym najlepiej się czuje, czekająca na męża będącego na ciągłej wojnie.
Wątek Jakobiny jako wizjonerki, przewidującej przyszłość też niewiarygodnie przedstawiony:albo nie rozumie co widzi, nic nie widzi, albo nie potrafi zinterpretować wizji prawidłowo.
Nie czytałam innej książki o tej postaci historycznej więc trudno mi zweryfikować jej osobę po tym dziwnym misz-maszu jaki dostałam w tej książce. Sięgnęłam po tę serię, aby poznać koleje losów największej angielskiej dynastii, ale to co tutaj dostałam jest raczej pobieżne : nie ma dokładnego odwzorowania sytuacji politycznej, gospodarczej, ani społecznej, wiele wątków bardziej sprawia wrażenie wymyślonych, czy wręcz wydumanych lub dopasowanych pod wyobrażoną opowieść niż zgodnych z rzeczywistością. Zanim sięgnę po kolejne tomy tego cyklu najpierw zapoznam się ze źródłami historycznymi, aby móc "oddzielić ziarno od plew" i innym czytelnikom też tak radzę.
To druga książka Philippy Gregory jaką przeczytałam. Jej twórczość została mi zarekomendowana jako jedne z lepszych powieści historycznych dotyczących dynastii Plantagenetów i Tudorów. Jak na razie nie dostrzegam żadnej wyjątkowości i nie podzielam zachwytów.

Pierwsze co rzuca się w oczy po rozpoczęciu czytania, to fakt, że ta książka nie powstała jako pierwsza w całym cyklu i nie była planowana jako pierwsza część. Zostajemy wrzuceni, bez słowa wyjaśnienia w sam środek akcji, przez pierwsze kilkadziesiąt stron trudno stwierdzić kto jest z kim i przeciwko komu.
Do tego autorka przez kilka a nawet kilkanaście pierwszych stron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
139

Na półkach:

Pokładałam w tej książce duże nadzieje, uwielbiam historie a już na pewno tą w której mamy główną bohaterkę a nie bohatera. Chciałam dzięki Philippie Gregory nieco liznąć angielskiej historii, ale czy uda mi się kontynuować tą serie? Szczerze mówiąc nie wiem. Nadal mam nadzieje że druga część będzie lepsza niż pierwszy tom, bo ten mocno mnie zawiódł.

Szkoda się nawet długo o tym rozpisywać. Jak dla mnie najgorzej wyszli tutaj bohaterowie - byli po prostu nudni i bardzo do siebie podobni - a główna bohaterka to w zasadzie po prostu ,,dobra żona i matka". Praktycznie nie ma innych przymiotów przez co jest generalnie byle jaka, choć miała być odważna i silna - natomiast wciąż chodzi w cieniu swojego męża. Wiem, że były wtedy takie czasy, ale ona nawet nie próbowała wykazać się jakimś pomysłem czy sprzeciwem wobec Ryszarda. Ich relacja zaś zaczęła się ciekawie ale potem była już miałko romantyczna. Autorka za bardzo podkoloryzowała tą więź przez co zdawała się być nieautentyczna. Po kilkunastu latach małżeństwa oni nadal rzucali sobie w ramiona i pędzili do jakieś zacisznej komnaty by mnożyć się jak króliki, zachwycając się swym wzajemnym pięknem i miłością, zaś ilekroć Ryszard ją opuszczał, ona była smutna ale w zasadzie nie zrozpaczona, tak jakby te wszystkie bitwy i podboje wcale nie były dla niego niebezpieczeństwem. Gdyby ta relacja po latach była bardziej oparta na przywiązaniu i wzajemnym szacunku, a mniej silnej namiętności i taniej romantyczności, może bardziej bym w nią uwierzyła.
W tej książce nic nie zdawało się być prawdziwe. Mogę ją porównać do ksiązek Cherezińskiej, gdzie tam bohaterowie naprawdę są z krwi i kości, romanse potrafią zaczynać się wspaniale ale z czasem robią się spokojniejsze - bo tak to w życiu jest. Tutaj autorka popisała się swoim brakiem wyczucia i empatii. Po prostu nie umie odzwierciedlać rzeczywistych ludzi i ich uczuć.

Bohaterowie są największym minusem tej książki, ale fabuła też miewała sporo gorszych momentów. Zaczęło się rewelacyjnie a potem poziom drastycznie spadał. Środek był nudny jak flaki z olejem, bardzo schematyczny i powtarzalny, do cna przegadany, w zasadzie nie znajdziecie tam nic prócz tego że Jakobina rodzi kolejne dzieci, Ryszard wyrusza na kolejne bitwy, a krolowa Małgorzata coraz bardziej zaczyna ufać naszej głównej bohaterce.
Te treści zmieszane z chaotycznym nadmiarem historycznych informacji - przeróznych zależności politycznych przedstawionych na łapu capu - niestety tworzyły bardzo niesmaczną, gorzką potrawkę. Tego się po prostu nie dało zjeść.
Dopiero ostatnie 100-150 stron zaczęło znowu trzymać poziom i powiedzmy że było dość interesujące. Niestety sama końcówka znowu bajecznie piękna i wyidealizowana przez pisarkę.

Klimat? Cóż, można było przedstawić to lepiej, bo prócz wydarzeń politycznych autorka nie wiele pokazała nam arystokratycznej rzeczywistości z tamtych lat.

Ogólnie książke oceniam bardzo średnio, choć może wystarczyłoby po prostu ją skrócić o jakieś 200 stron i byłaby już całkiem dobra. Kolejne części są krótsze więc może będą bardziej nasycone akcją.

Wielka szkoda, ale wywołała we mnie zastój czytelniczy. Nie chciało mi się przez nią nic czytać, więc nie mogę dać jej dobrej oceny mimo stosunkowo niezłej końcówki.

Pokładałam w tej książce duże nadzieje, uwielbiam historie a już na pewno tą w której mamy główną bohaterkę a nie bohatera. Chciałam dzięki Philippie Gregory nieco liznąć angielskiej historii, ale czy uda mi się kontynuować tą serie? Szczerze mówiąc nie wiem. Nadal mam nadzieje że druga część będzie lepsza niż pierwszy tom, bo ten mocno mnie zawiódł.

Szkoda się nawet długo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
35

Na półkach:

Nie jestem w 100 % przekonana do tego sposobu pisania. Odrobinę za dużo tu "romansów", a za mało treści. Jednak to pierwsza książka tej autorki, która czytałam, a jestem ciekawa historii kolejnych władczyń. Czytanie cyklu na pewno pomoże w ułożeniu historycznych faktów, dlatego się nie zniechęcam.

Nie jestem w 100 % przekonana do tego sposobu pisania. Odrobinę za dużo tu "romansów", a za mało treści. Jednak to pierwsza książka tej autorki, która czytałam, a jestem ciekawa historii kolejnych władczyń. Czytanie cyklu na pewno pomoże w ułożeniu historycznych faktów, dlatego się nie zniechęcam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 654
  • Przeczytane
    1 224
  • Posiadam
    270
  • Ulubione
    70
  • Historyczne
    39
  • Chcę w prezencie
    28
  • Teraz czytam
    27
  • Powieść historyczna
    23
  • 2013
    20
  • 2018
    17

Cytaty

Więcej
Philippa Gregory Władczyni rzek Zobacz więcej
Philippa Gregory Władczyni rzek Zobacz więcej
Philippa Gregory Władczyni rzek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także