Kobieta z Piątej Dzielnicy

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The Woman in the Fifth
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2012-09-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-26
- Data 1. wydania:
- 2011-07-05
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7799-744-4
- Tłumacz:
- Grażyna Smosna
- Tagi:
- paryż thriller romans powieść amerykańska
Harry Ricks stracił wszystko - ciepłą posadę wykładowcy na jednej z amerykańskich uczelni, żonę i córkę. Przelotny romans ze studentką przekreślił całe jego dotychczasowe życie. Dziewczyna popełniła samobójstwo, a on zaszczuty, niemalże bez grosza przy duszy uciekł do Paryża. Tu czekała go tułaczka po obskurnych pokoikach, posada ciecia w podejrzanej firmie i tajemnicza Margit - piękna kobieta z innego świata. Spotykał ją tylko raz w tygodniu, na kilka godzin, uprawiali seks, a potem on opowiadał jej o swoim upadku i strasznych ludziach, którymi był otoczony. Wkrótce zauważył, że ci ludzie powoli, ale na zawsze znikają z jego życia...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kobieta, która była fikcją?
Z „Kobietą z piątej dzielnicy” mam problem. Kiedy byłam już przekonana, że napiszę bardzo pozytywną recenzję, autor książki pokrzyżował mi szyki niespodziewanym wprowadzeniem do fabuły pierwiastka fantastycznego, który nijak nie licuje z poważnym tonem w jakim utrzymana jest powieść. Niestety, elementy nadprzyrodzone rzutują dość mocno na całość, więc choć książkę będę polecać, muszę też skarcić autora i ostrzec czytelników.
„Kobieta z piątej dzielnicy” to wciągająca od samego początku opowieść o profesorze filmoznawstwa z podrzędnego uniwersytetu Crewe College w amerykańskim stanie Ohio. Harry Ricks przybywa do Francji po głośnej aferze, jaka stała się jego udziałem, pozbawiając go nie tylko pracy, ale też rodziny, a przede wszystkim spokoju sumienia i czyniąc z niego persona non grata w jego rodzinnym miasteczku. Prawdę o całym zdarzeniu czytelnik poznaje bardzo powoli, autor nie śpieszy się z jej wyjawieniem, co jest chyba największym atutem książki. Wprowadza nas najpierw w stan zaciekawienia perypetiami bohatera, jakie towarzyszą mu zaraz po przyjeździe do Paryża. Najpierw spotykają go nieprzyjemności w hotelu, w którym się zakwaterował, potem dopada go choroba, przykuwając go na kilka dni do łóżka, a potem z powodu niewystarczającej ilości środków finansowych musi sobie znaleźć jakieś inne, tańsze lokum. Wprowadza się więc do obskurnego pokoju w nieciekawej dzielnicy, gdzie od razu popada w tarapaty na skutek znajomości z nieodpowiednimi ludźmi. By mieć się za co utrzymać, zmuszony jest podjąć nielegalną pracę nocnego stróża w firmie zajmującej się niejasnymi interesami. Tymczasem dni upływają mu na pisaniu książki i oglądaniu filmów w kameralnych, paryskich kinach. Nic jednak nie układa się po jego myśli. Ludzie, którym raz stanął na drodze nie dadzą mu o sobie zapomnieć i będę cały czas trzymać go na muszce. Ale pewnego wieczora Harry pozna Margit, intrygującą i pociągającą kobietę, w której się bezpamiętnie zakocha. Podobnie jak on, mieszkająca w piątej dzielnicy Paryża kobieta, skrywa bolesny sekret. Połączy ich poczucie straty i wzajemna fascynacja. Jednak wrażenie Harry’ego, że od teraz wszystko zacznie mu się układać, okaże się tylko ułudą. I to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Romansowi z Margit towarzyszyć będzie bowiem seria całkowicie niewytłumaczalnych zdarzeń.
Pośród opowieści o życiu Harry’ego pobrzmiewają co jakiś czas pytania o szeroko rozumianą stratę i sens życia w obliczu niej. Harry, w wyniku źle podjętych decyzji, jest człowiekiem przegranym, jednocześnie nie mającym już absolutnie nic do stracenia. Margit los sam odebrał to, co kochała, nie dając jej szansy wpływu na rozwój wydarzeń. Wydaje się, że autor konstruując tak, a nie inaczej przeszłość bohaterów, chciałby przemycić do swoje książki głębsze refleksje na temat życia i różnych kwestii duchowych, a może nawet uczynić z niej studium obłędu. W tym celu sięga jednak po niezbyt fortunne rozwiązanie, które z bardzo „współczesnej” i przekonującej książki o zwyczajnym, nieco pechowym facecie, do którego czytelnik od razu czuje sympatię, czyni mało realistyczną opowieść o wariacie. Co jest prawdą, a co fikcją w tej książce? Autor skutecznie namieszał w mojej głowie. Jak zawsze, taką inwencję trzeba docenić. Ale mam wrażenie, że w wypadku tak dobrze poprowadzonej i samej narracji, i całej fabuły, lepiej byłoby do końca zbudować powieść na gruncie rzeczywistości.
Niezaprzeczalną mocną stroną książki jest aura tajemniczości, jaka się unosi nad wszystkim, co przydarza się głównemu bohaterowi. Autor skutecznie buduje napięcie, kreując takie sytuacje, które powodują, że w czytelniku automatycznie rodzi się podejrzliwość, co do kolejnych wprowadzanych do fabuły postaci. Ten zaskakujący zwrot akcji, który nam serwuje w mniej więcej 2/3 powieści, a o którym nie chcę pisać wprost, by nie psuć niespodzianki potencjalnym czytelnikom, jest natomiast punktem wyjścia do szeregu interpretacji. Czy kobieta z piątej dzielnicy to uosobienie zemsty lub poczucia winy? To tylko jedno z pytań, które krążą po głowie po lekturze tej książki, i to jedno z tych najbardziej oczywistych.
„Kobieta…” jest powieścią dobrze napisaną pod względem językowym (pomijam liczne literówki, które można odnaleźć w polskim przekładzie) i czyta się ją bardzo szybko, z niekłamaną przyjemnością, chcąc jak najszybciej poznać dalszy przebieg wydarzeń. Jako lekkie czytadło na nadchodzące jesienne wieczory sprawdzi się znakomicie. Jak jednak wspomniałam, może nieco zirytować i wywołać niedosyt, fakt pozostawienia bez odpowiedzi wszystkich kluczowych pytań o fabułę. Takie zabiegi zaskakująco dobrze przyjmowane są w kinie (stąd też ciekawa jestem adaptacji powieści w reżyserii kręcącego w Wielkiej Brytanii Pawła Pawlikowskiego),lecz w mniejszym stopniu w literaturze. Jak sądzę, jest tak dlatego, że książce poświęcamy znacznie więcej czasu – to co najmniej kilka godzin, kilka wieczorów spędzonych na czytaniu, po których oczekujemy poczucia satysfakcji, a nie rozczarowania. A otwarte zakończenia zawsze niosą z sobą ryzyko niezadowolenia ze strony odbiorców, którzy woleliby, przynajmniej w wypadku książek takich jak ta, dostać to, na co czekali – rozwiązanie zagadek. Tak czy inaczej, choć „Kobieta z piątej dzielnicy” nie daje gotowych odpowiedzi, warto po nią sięgnąć. To książka oryginalna i wyróżniająca się z szeregu podobnych pozycji z pogranicza romansu i thrillera. Polecam.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 412
- 396
- 102
- 18
- 10
- 9
- 8
- 6
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobrze autor zobrazowł samotność, pragnienie bycia kochanym i chęci kochania kogoś.
Opowieść sama w sobie jest wciągająca i tajemnicza. W pewnym momencie nawał nieszczęść Harrego był przygnębiający i przytłaczający. Bardzo mu kibicowałam by jego los się odmienił, bo bohater wydawał się sympatyczny i nie zasługiwał na tyle nieszczęść. Zakończenie jest niespodziewane.
Bardzo dobrze autor zobrazowł samotność, pragnienie bycia kochanym i chęci kochania kogoś.
Pokaż mimo toOpowieść sama w sobie jest wciągająca i tajemnicza. W pewnym momencie nawał nieszczęść Harrego był przygnębiający i przytłaczający. Bardzo mu kibicowałam by jego los się odmienił, bo bohater wydawał się sympatyczny i nie zasługiwał na tyle nieszczęść. Zakończenie jest niespodziewane.
Kiedy Harry Ricks po nieudanym małżeństwie i skandalu na uczelni, na której wykładał, ucieka ze Stanów do Paryża, nawet nie przypuszcza w jak dziwne i niebezpieczne wydarzenia zostanie wplątany. Mając przy sobie niewielkie oszczędności i plan na napisanie książki chce zacząć nowe życie w kraju, mieście, które sobie upodobał jako młody chłopak, pełen marzeń i pomysłów. Niestety rzeczywistość bardzo szybko sprowadza go na ziemię, a szybko kurczące się zapasy pieniędzy zmuszają do wynajęcia nory w podejrzanej dzielnicy, wśród szantażujących sąsiadów oraz znalezienia nielegalnej i podejrzanej pracy. Gdy pewnego dnia na Salonach madame L'Herbert spotyka tajemniczą i kuszącą Margit nawet nie podejrzewa, że romans, w który się uwikła całkowicie zmieni jego dotychczasowe życie. Nagle wokół Harrego zaczynają ginąć ludzie, którzy mu szkodzili, a nim samym zaczyna interesować się policja.
No cóż, fabuła rozkręca się powoli i sennie, a zakończenie? Dziwne, irytujące i jakby nie pasujące do tej książki. Zakończenie nie z tego świata 😉
Kiedy Harry Ricks po nieudanym małżeństwie i skandalu na uczelni, na której wykładał, ucieka ze Stanów do Paryża, nawet nie przypuszcza w jak dziwne i niebezpieczne wydarzenia zostanie wplątany. Mając przy sobie niewielkie oszczędności i plan na napisanie książki chce zacząć nowe życie w kraju, mieście, które sobie upodobał jako młody chłopak, pełen marzeń i pomysłów....
więcej Pokaż mimo toDziwna opowieść, wyłamująca się z ram schematów, pomieszanie kryminału, thrillera psychologicznego i fantasy. Dobrze się czytało, trzymała w napięciu. Nie miałam wielkich oczekiwań, nie ma więc również wielkiego rozczarowania. Tak naprawdę trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Klimatyczna, tajemnicza, z otwartym zakończeniem. Irytowały mnie nietłumaczone zwroty po francusku, nie rozumiem dlaczego do części z nich były przypisy, a do innych nie, dlatego odejmuję jedną gwiazdkę.
Dziwna opowieść, wyłamująca się z ram schematów, pomieszanie kryminału, thrillera psychologicznego i fantasy. Dobrze się czytało, trzymała w napięciu. Nie miałam wielkich oczekiwań, nie ma więc również wielkiego rozczarowania. Tak naprawdę trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Klimatyczna, tajemnicza, z otwartym zakończeniem. Irytowały mnie nietłumaczone zwroty po francusku,...
więcej Pokaż mimo toJuż od bardzo dawna chciałam przeczytać "Kobietę z piątej dzielnicy". Od momentu kiedy zetknęłam się z twórczością autora czyli podczas czytania "Tej chwili". Wreszcie, po tak długim czasie dorwałam tą książkę w bibliotece i zaczęłam czytac praktycznie odrazu. Jest w niej coś takiego że po kilku słowach wpadłam w jej "świat" i kroczyłam ramię w ramie z bohaterem, wciągnęłam się w jego uczucia i przeżycia. A później to było jak jazda bez trzymanki. Mimo że wydawało mi się jakby akcja toczyła się wolno, to jednak dużo się działo a moje zainteresowanie nie słabło. Nieraz zostałam zaskoczona zwrotem akcji. Muszę jednak przyznać, że jestem zdziwiona zakończeniem, czuje po nim niedosyt, ciągle nad nim rozmyślam.
Zdecydowanie jednak mogę polecić "Kobietę z piątej dzielnicy" i chętnie sięgnę po pozostałę książki autora.
Już od bardzo dawna chciałam przeczytać "Kobietę z piątej dzielnicy". Od momentu kiedy zetknęłam się z twórczością autora czyli podczas czytania "Tej chwili". Wreszcie, po tak długim czasie dorwałam tą książkę w bibliotece i zaczęłam czytac praktycznie odrazu. Jest w niej coś takiego że po kilku słowach wpadłam w jej "świat" i kroczyłam ramię w ramie z bohaterem, wciągnęłam...
więcej Pokaż mimo toTo jest książka, którą polecam wszystkim babkom..... historia jak każda tylko zakończenie które wprowadza w zdumienie niedowierzanie szok ..... polecam zdecydowanie
To jest książka, którą polecam wszystkim babkom..... historia jak każda tylko zakończenie które wprowadza w zdumienie niedowierzanie szok ..... polecam zdecydowanie
Pokaż mimo toKsiążkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Napisana w prosty i przejrzysty sposób. Historia- ciekawa. Harry postanawia rozpocząć swoje nowe życie, zostawiając za sobą błędy przeszłości. Trafia do Paryża gdzie zbiegiem okoliczności poznaje tajemniczą kobietę. To spotkanie zmienia życie Harrego całkowicie. Początkowo jest to fascynacja, zauroczenie jednakże w pewnym momencie Harry dowiaduje się, że jest skazany na obecność tej kobiety w swoim życiu niezależnie od tego czy mu się to podoba czy nie. Dwa razy w tygodniu o tych samych godzinach musi się z nią widywać. Dlaczego? No na to pytanie odpowie Wam już ta książka:)
Prosta, lekka i przyjemna. Trochę rozczarowana jestem zakończeniem ale to powoduje, że nie wszystko w tej książce potoczyło się tak jakby człowiek chciał.
Książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Napisana w prosty i przejrzysty sposób. Historia- ciekawa. Harry postanawia rozpocząć swoje nowe życie, zostawiając za sobą błędy przeszłości. Trafia do Paryża gdzie zbiegiem okoliczności poznaje tajemniczą kobietę. To spotkanie zmienia życie Harrego całkowicie. Początkowo jest to fascynacja, zauroczenie jednakże w pewnym...
więcej Pokaż mimo toKsiążka Douglasa Kennedy'ego jest niewątpliwie wciągająca. Autor przenosi czytelnika do Paryża, jednak nie tego wspaniałego, eleganckiego i romantycznego. Paryż Kennedy'ego jest brudny, zamieszkały przez nielegalnych imigrantów, pełen przestępczości oraz podejrzanych powiązań między jego mieszkańcami. I właśnie w takim mieście próbuje odnaleźć swoje miejsce główny bohater.
Co do wspomnianego wątku fantastycznego, moim zdaniem autor spokojnie mógłby się bez niego obejść. Postanowił jednak zrobić swego rodzaju dowcip, zaskoczyć czytelnika wykonując ruch, którego ten się nie spodziewał. Sama nie wiem, czy ten zabieg mi się spodobał, raz wydawał się ciekawy, a po chwili rozwój wydarzeń zaczynał mnie w pewien sposób... drażnić(?).
Polecam jednak zapoznanie się z tą pozycją i wyrobienie własnego zdania na jej temat. Czyta się ją naprawdę szybko i według mnie całkiem przyjemnie.
Książka Douglasa Kennedy'ego jest niewątpliwie wciągająca. Autor przenosi czytelnika do Paryża, jednak nie tego wspaniałego, eleganckiego i romantycznego. Paryż Kennedy'ego jest brudny, zamieszkały przez nielegalnych imigrantów, pełen przestępczości oraz podejrzanych powiązań między jego mieszkańcami. I właśnie w takim mieście próbuje odnaleźć swoje miejsce główny bohater. ...
więcej Pokaż mimo toBędę szczera. Połowę książki ominęłabym szerokim łukiem. Te męczące opisy Paryża nie porwały mnie niestety. Przez pierwszą część trochę się nudziłam, dopiero w drugiej połowie zaczęło się dziać. I nie powiem wciągnęło mnie na dobre. Jak dla mnie dobry, przeciętny thiller psychologiczny. Główny bohater traci wszystko i postanawia zacząć wszystko od nowa. Ale oczywiście okazuje się nie być to takie łatwe... Pojawia się wątek romansu, ale nie byle jakiego, bo romansu z... Tego nie zdradzę, ale mnie nie przekonało.
Jestem trochę rozczarowana zakończeniem, bo nie ukrywam, że nie tego się spodziewałam. Myślałam, że autor rozwiąże to w zupełnie inny sposób. Całość? W porządku, ale poprzednie moje spotkanie z powieścią Pana Douglasa, "Błękitna godzina" było o wiele lepsze.
Będę szczera. Połowę książki ominęłabym szerokim łukiem. Te męczące opisy Paryża nie porwały mnie niestety. Przez pierwszą część trochę się nudziłam, dopiero w drugiej połowie zaczęło się dziać. I nie powiem wciągnęło mnie na dobre. Jak dla mnie dobry, przeciętny thiller psychologiczny. Główny bohater traci wszystko i postanawia zacząć wszystko od nowa. Ale oczywiście...
więcej Pokaż mimo toLekka i całkiem przyjemna a jednocześnie ciekawa i zaskakująca.
Lekka i całkiem przyjemna a jednocześnie ciekawa i zaskakująca.
Pokaż mimo toHarry Ricks traci wszystko. Jego życie legło w gruzach. Nie ma najmniejszych powodów do życia, a przynajmniej niewiele tych wartościowych dla niego pozostało – z wyjątkiem jego nastoletniej córki. Na pewno nie tak miało być. Przecież to ciężar winy miał spaść na karby żony, a cała sytuacja i to nie byle, jaka, bo skandaliczna obróciła się przeciwko niemu. Całemu smaczkowi niesprzyjającej sytuacji dodał obecny kochanek żony, który postanowił wykorzystać swoją pozycję zawodową przeciwko swojemu konkurentowi. Dlaczego zależało mu na tym, aby kompletnie go zniszczyć? W każdym razie, z pełnym powodzeniem udało mu się to. Harry nie widział większego sensu, aby pozostać w miejscu zamieszkania. Czas najwyższy było spakować swój dobytek, a że nie było go wiele, łatwiej było mu wyjechać. Ciężko mu było na sercu z powodu zaistniałych wydarzeń, z których to każdy po trochu został dotknięty, ale nie mógł też znieść pogrążających go coraz to bardziej pogróżek i osądów. Postanowił, więc wyjechać do Paryża..
Już w pierwszych dnia paryski świat niechętnie go przywitał i wiele działo się na jego niekorzyść. Harry złapał grypę spowodowaną silnymi emocjami ostatnich wydarzeń. Pilnie zależało mu na zameldowaniu się w hotelu, ale niestety recepcjonista nie był zbyt przyjaźnie do niego nastawiony, niespecjalnie zależało mu na niespodziewanym pogorszeniu zdrowia pacjenta. Udało mu się jedynie postawić na nogi przyhotelowego lekarza, który przypisał mu silne lekarstwa na sen. Harry jednak nie spodziewał się rachunku opiewającego na konkretne sumy, które prawdę powiedziawszy, przekraczały jego ograniczony budżet. Nie miał jednak wyboru. Recepcjonista Adnan, z pochodzenia Turczyk zlitował się nad losem Harrego. Wystawił pomocną dłoń, proponując wynajęcie sąsiedzkiej sutereny (chambre de bonne) w jego miejscu zamieszkania. Harry świadomy tego, ile dziennie lekarz pobiera za jego leczenie oraz ile wynosi nocleg w hotelu, postanawia niezależnie od warunków lokalowych przyjąć propozycję mężczyzny.
Adnan zostaje schwytany przez policję. Wiele lat ukrywał się w zakamarkach Paryża, obserwował, o jakiej porze, z kim i gdzie może spacerować, a ten ot tak, pewnego dnia zostaje schwytany, chcąc okazać pomoc Amerykaninowi. Dla Harrego to jest szok, ledwo znał człowieka, nielegalnego imigranta, a mimo świadomości ciążących na niego konsekwencji, pomógł mu.
Na wskazanym adresie przez Turka, Harry doznaje negatywnego zaskoczenia, nie sądził, że mężczyzna zamieszkiwał tak ponure i obskurne miejsce. Niezależnie jednak od tego, decyduje się w końcu na podnajem jego kwatery. Od samego początku nie układają się jego relacje z sąsiadem Omarem, rosłym mężczyzną, który nie dba zupełnie o porządek w toalecie, uprzykrza jego życie i jak tylko może, często daje Harremu znać o swoim braku akceptacji w stosunku do jego osoby. Zatem Harremu nie jest łatwo i przyjemnie, na dodatek właściciel nie przykłada ręki ani do wyglądu kamienicy i za nic ma mieszkających w nim lokatorów. Dla niego liczą się tylko, co miesięcznie pobieranie opłaty za pomieszkiwanie. Sam się nie wtrąca i umywa ręce od relacji sąsiedzkich. Ma własne problemy i biznesy, którymi zaprząta sobie głowę.
Codzienne życie mężczyzny przypomina rutynę. Inwestuje w wolnym czasie pieniądze w lokum, dodając mu nieco uroku. Spaceruje, chodzi do kin, ale też podejmuje się próby kontaktu z córką, wiedząc, że oboje wiele ryzykują, chociażby kolejnym konfliktem z jego żoną i zarazem matką, Susan. Mimo tego, Harry podejmuje się próby. Córka po wielu dniach daje odzew, co jest miłą niespodzianką dla ojca. Wierzy, że córka go kocha, choć dużo przeżyła. Harry widzi cień szansy, że jeszcze kiedyś uda mi się spotkać w cztery oczy z nastolatką, ale teraz jest na to stanowczo za wcześnie. Niestety, radość jego nie trwa zbyt długo. Córka przed zatajeniem rozmów z ojcem opuszcza się w nauce, ale ta informacja nie umyka matce. Reaguje szybko i automatycznie. Odcina córkę od korespondencji z ojcem, co odbiera mu ostatni reszty nadziei. Nie ma szans walczyć z żoną, która wraz z partnerem, którzy uwikłali go w te sidła, mają przewagę. On nie potrzebuje jeszcze większych problemów, tylko jak bardzo poprzez tę myśl jest naiwny…
Nie mając, zatem lepszych perspektyw na życie, Harry postanawia wcielić swoje marzenie w czyn. Zabiera się do pisania książki. Jednak wie, że na dłuższą metę nie rozwiąże to jego stale uszczuplających się pieniędzy na koncie. Musi podjąć się pracy, ale wie, że nie może też tego zrobić legalnie. Poznaje w kafejce internetowej, (w której to wcześniej korespondował z córką, a obecnie z przyjacielem relacjonującym rozwój wydarzeń po jego wyjeździe) Kamala, który ku jego uciesze oferuje mu możliwość zarobienia. Harry, więc niewtajemniczony w wiele szczegółów mających rację w miejscu jego pracy, staje się stróżem nocnym odpowiadającym w części za porządek – przez sześć godzin ma obserwować wejście do budynku i informować za pomocą przycisku i interkomu o wejściu klienta. Nie jest to trudna i wymagająca praca. Harry początkowo nie ma za wiele do zrobienia, dlatego szybko zadomawia się w swojej klitce i stuka godzinami w klawiaturę laptopa tworząc swoją wymarzoną powieść.
Kiedy kilka dni później Harry nie spotyka w kafejce swojego chlebodawcy, domyśla się, że wpakował się w jakieś tarapaty. Rozwiązanie zagadki w sprawie zniknięcia mężczyzny pojawia się w codziennej gazecie – samobójstwo, morderstwo, tego nikt nie wie, ale Harry zostaje bez groszy na duszy, a coś musi robić.
W wiadomości przesłanej przez lojalnego przyjaciela za czasów wspólnej pracy na uniwersytecie, otrzymuje propozycję wyrwania się z nędznej rzeczywistości. Proponuje Harremu drobne rozerwanie się w kręgu towarzyskim. Wskazuje mu konkretną osobę i adres zamieszkania kobiety, która cotygodniowo urządza luźne spotkania w gronie wybranych ludzi. Średnio przekonany Harry przyjmuje propozycję wyjścia. Na miejscu okazuje się, że niespecjalnie czuje się komfortowo w towarzystwie ludzi. Kiedy jest bliski rezygnacji z próby zabawienia się, podchodzi do niego tajemnicza, około pięćdziesięcioletnia kobieta. Bardzo figlarna, uśmiechnięta, bezpośrednia – Margit Kadar. Z miejsca urzeka Harrego. Jest jego ucieleśnieniem niespełnionych marzeń. Doskonale się rozumieją.
Mija kilka dni, a Margit i Harry stają się kochankami. Ich związek opiera się wyłącznie na przyjemnościach seksualnych, drobnych rozmowach, ale według obopólnej zgody. Dla Harrego taki układ początkowo nie stanowi problemu. Z czasem jednak chciałby czegoś więcej, prawdziwego związku, ale nie potrafi o tym odważnie i szczerze porozmawiać z kobietą. Zaczyna mu doskwierać zachowanie Margit, która po odbytym stosunku wygania mężczyznę zza drzwi usprawiedliwiając się swoimi sprawunkami. Harry tym sposobem powoli odkrywa karty gry. Wie już, że Margit jest stanowczą kobietą. Oprócz uroku osobistego, sama ustala zasady, którym Harry się bezwzględnie podporządkowuje. Jest kokieteryjna, ale i zdystansowana. Chętnie wyciąga informacje od Harrego, zaś sama oszczędna jest w słowach na temat swojej osoby, przeszłości.
Historia nabiera tempa. Margit przedstawia swoją przeszłość. Czyni to w sposób beznamiętny, rzeczowy. Nie pokazuje emocji, ale robi też z siebie ofiarę, która straciła wszystko. W jakiś sposób to usprawiedliwiałoby to jej dystans i oziębłość, bowiem strach przed utratą kogoś bliskiego jest paraliżujący, a ona właśnie tego doświadczyła. Według jej wersji historii straciła zarówno kochającego męża i córkę w zaaranżowanym i świadomie zaplanowanym wypadku samochodowym. To jest dopiero przeżycie!
Margit jest bardzo blisko Harrego, ale zarazem tak daleko, ta sprzeczność coraz bardziej uderza i przeszkadza Harremu. Coraz dotkliwiej odczuwa jej protekcjonalne zachowanie. Ale boi się utraty, zranienia kobiety.
Raz pod wpływem alkoholu Harremu zdarzyło się uprawiać seks. Został podstępem wykorzystany przez ekspedientkę z baru, któremu zwykle podstawiała piwo pod nos. Czuła się nieszczęśliwa w związku ze swoim mężem, który był niebezpiecznym człowiekiem. Potrzebowała chwili oderwania się, a że pod ręką był bezbronny Harry, wykorzystała go w sposób brutalny. Harry po tym incydencie od razu wykonał badania, w obawie, że został przez kobietę zakażony. Nie wiedział, jak o tym powiedzieć występku Margit, z którą czuł się związany i oddany. Miał wyrzuty sumienia i nie wiedział, jak zareaguje na tę wieść. Chciał być tylko wobec niej lojalny. Postawa Margit okazuje się być dla niego wystarczająco zaskakująca. Wówczas musiał zrozumieć, że ich związek nie wskazuje nic trwałego, ma charakter niezwięzły. Margit wygląda na nieprzejętą sytuację. Udziela mężczyźnie absurdalnych i niemożliwych dla jego wykonania porad. Jednak jej słowa dają mu do myślenia. Wplątał się w niezłe tarapaty, a nie ma najmniejszego pomysłu na wykaraskanie się z nich. Na dodatek serdeczny sąsiad Omar daje o sobie znać szantażując Harrego tym, że wie o zdradzie jego z żoną przyjaciela. To nie poprawia samopoczucia Harremu. Za to dobra, przewidująca „obserwatorka” wychodzi mu z pomocą, która niekoniecznie jest zgodną z sumieniem i wartościami Harrego…
W trakcie czytania powieści nieustająco towarzyszyło mi pytanie, po co pisarz stosuje takie zabiegi wprawiające w frustrację i niepewność? Tym sposobem treść dla Czytelnika stawała się jałowa, coraz mniej interesująca i z czasem niespecjalnie też podsycała ciekawość. Co więc chciał nam przekazać pisarz? Do czego chciał nas doprowadzić?
Mimo tej świadomości i kształtujących się myśli tego pokroju, wędrowałam przez historię Harrego i Margit dalej w oczekiwaniu na jakiś punkt kulminacyjny, który też to nadszedł…
Sąsiad Harrego, Omar zostaje zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Jest to kolejna osoba, która miała styczność z Harrym, co też sobie uzmysławia mężczyzna. W wyniku śledztwa pada na niego podejrzenie zabicia Omara, co oczywiście jest kompletnym nieporozumieniem, jednak alibi Harrego, który zobowiązał się do milczenia w sprawie pracy, nie jest przekonujące. Mężczyzna spędza wiele samotnych godzin w areszcie, zastanawiając się, czym zawinił i dlaczego zasłużył na tak pokrętne działanie losu. W toku zeznań, jakie też musiał wyznać Harry, dochodzi do jeszcze większego absurdu, który kompletnie ścina mężczyznę z nóg. Okazuje się, że Margit jest uznana za osobę zmarłą. Do 26 lat temu popełniła samobójstwo. Historia, którą sama mu opowiedziała była nad wyraz kolorowaną, chociaż gdzieś pomiędzy zgodną z faktami. Harry nic z tego nie potrafi zrozumieć, – że miałby się niby umawiać i uprawiać seks z kobietą, której nie ma na świecie? Wszystko na to wygląda. Harry chce, więc jak najprędzej opuścić areszt i rozmówić się z kochanką.
I kolejny zwrot akcji, po którym Czytelnik mógłby się nie połapać w rozeznaniu. Alternatywna rzeczywistość, drugi wymiar, halucynacje? Z czym ma do czynienia Harry, z osobą zmarłą, czy osobą, która przeszła reinkarnacje? To przechodzi jego myśli, Czytelnika również. Kogo tak naprawdę poznał Harry?
Podsumujmy w miarę krótko. Harry poznał tajemniczą, ale urokliwą Margit Kadar, kobietę zdystansowaną, chłodną, ale z niewiadomego powodu spragnionej uczucia cielesnego. Okazuje się, że jest kobietą, która kilkadziesiąt lat temu dokonała straszliwych zbrodni na ludziach, którzy dopuścili się cierpienia jej bliskich. Postanowiła się za to sowicie zemścić. Sama też zabiła swojego męża, a także osoby, które stanęły na drodze Harrego.
Margit, zatem była w świetle rzeczywistych faktów osobą, która nie powinna istnieć. Mimo tego nieświadomie została „wywołana” w umyśle Harrego, który potrzebował oderwania się od ciążących na nim wydarzeń ostatnich miesięcy. To Margit w jakimś sensie stanowiła jego lekarstwo na emocjonalny bunt i przeżycia. Postanowiła zostać jego opiekunką w zamian za seks. „Pojawiłam się w Twoim życiu, bo mnie potrzebowałeś”.
Istne szaleństwo. W moim odbiorze, pisarz nieco zaszalał, przez co odebrał zainteresowanie Czytelnika wątkiem fantastycznym. Co prawda początek powieści nie był nadto zachęcający, a wręcz smutny i dołujący, ale takie coś? Jednak!
Zatem Margit pojawiła się w umyśle Harrego niespodziewanie i nieoczekiwanie. Zawładnęła jego sumieniem bez największego wysiłku. Po przykrych wydarzeniach, mężczyzna nasiąknięty był negatywnymi odczuciami, łatwiej było nim sterować, manipulować i wciągnąć w swoje intrygi, które niestety w konsekwencjach dla niego okazały się dosłownie „wieczne”.
Pozostaje, więc zadać sobie pytanie, czy osoba Margit, która chroniła osobę Harrego stała się dla niego utrapieniem czy też wybawieniem, – mimo, że brak posłuszeństwa i nie dotrzymanie złożonej obietnicy, odbijał się bezpośrednio na jego zdrowiu? Margit całkowicie przejęła kontrolę nad życiem mężczyzny. Nie było już możliwości na ucieczkę. Choć Harry chciał o niej zapomnieć, był zobowiązany, wiedział, że jeden niewłaściwy krok i życie jego najbliższych, ale też własne zostanie pod znakiem zapytania. Przecież Margit mogła zrobić wszystko, czego tylko zapragnęła.
Margit okazała się niebezpieczna pod tym względem, że łatwo nadinterpretowała myśli, pragnienia, marzenia Harrego, uważając je za dobre i dla Harrego właściwe, nie spytawszy się nawet o jego ustosunkowanie w tej sprawie. Można, zatem powiedzieć, że Harry z całym przekonaniem stal się marionetką, niewolnikiem Margit w pełni uzależnionym od jej humoru. Szantaż – to pierwsze, co przychodzi na myśl. Zaś na obronę osoby Margit, czy nikt z nas nie chciałby mieć zapewnionego bezpieczeństwa, spokoju emocjonalnego, wyrównania rachunków i pewności, że nic złego nas nie spotka w życiu?
Myślę, że tutaj przede wszystkim chodzi o wysokie koszty poniesione w ramach tej umowy, o konsekwencje i długą listę wyrzeczeń, ograniczeń, o których dobrze wiedziała Margit. Nikomu, zatem nie życzę wejścia w tego rodzaju relacje, w których jesteśmy stratni. Bądźcie, więc zawsze czujni, słuchajcie uważnie, ponieważ nigdy nie wiadomo, w jakie wplączemy się w tarapaty, a w przypadku Harrego – bez możliwości przedterminowego rozwiązania umowy. Po prostu bez wyjścia.
Harry Ricks traci wszystko. Jego życie legło w gruzach. Nie ma najmniejszych powodów do życia, a przynajmniej niewiele tych wartościowych dla niego pozostało – z wyjątkiem jego nastoletniej córki. Na pewno nie tak miało być. Przecież to ciężar winy miał spaść na karby żony, a cała sytuacja i to nie byle, jaka, bo skandaliczna obróciła się przeciwko niemu. Całemu smaczkowi...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to