Miłość i inne używki

Okładka książki Miłość i inne używki Jamie Reidy
Okładka książki Miłość i inne używki
Jamie Reidy Wydawnictwo: Świat Książki biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Hard Sell: The Evolution of a Viagra Salesman
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-02-09
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-09
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324720057
Tłumacz:
Ewa Budrewicz-Wałaszewska
Tagi:
sprzedawca miłość farmacja
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
191 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
135
81

Na półkach: ,

Na odwrocie okładki: "Czasem śmiech taki, że dech zapiera, brzuch się trzęsie" i "Frywolne i wesołe!".
Otóż nie.
Przeciętna książka, której niespełniona obietnica rozpoczyna się już od tytułu. Front blagą nie ustępuje tyłowi. "Miłość i inne używki" to sugestia opisu szalonej imprezy, szalonego romansu lub przynajmniej miłosnych podbojów; w połączeniu ze zdjęciem oraz "recenzjami" na rewersie książka sprawia wrażenie zupełnie innej niż ta, którą jest.

A czym jest? Przeciętnie sprawnie napisaną opowieścią przedstawiciela handlowego, który przez całą książkę bagatelizuje swoją pracę i umniejsza dokonania, podkreślając lenistwo i wymigiwanie się od pracy, aby na koniec zaatakować czytelnika czymś całkiem odwrotnym. Język jest dosyć drewniany, choć istnieje cień szansy, że jest to wina tłumacza lub redakcji, która przepuściła co najmniej kilka kwiatków.

Przyznaję: uśmiechnąłem się raz czy dwa. Dowiedziałem czegoś nowego o pracy przedstawiciela firmy farmaceutycznej. I zamknąłem książkę z poczuciem wykonania zadania. Zwykle raczej doznaję zawodu, że już odwracam ostatnią kartę. Czy polecam? Tak, jeśli ktoś chce poznać pewne kulisy pracy dla Pfizera i historię wprowadzenia Viagry na rynek. Nie, jeśli faktycznie pragniesz się śmiać tak, że brzuch się trzęsie.

Na odwrocie okładki: "Czasem śmiech taki, że dech zapiera, brzuch się trzęsie" i "Frywolne i wesołe!".
Otóż nie.
Przeciętna książka, której niespełniona obietnica rozpoczyna się już od tytułu. Front blagą nie ustępuje tyłowi. "Miłość i inne używki" to sugestia opisu szalonej imprezy, szalonego romansu lub przynajmniej miłosnych podbojów; w połączeniu ze zdjęciem oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
768
349

Na półkach: ,

Biograficzna powieść Reidy’ego jest pełna humoru i rozmaitych anegdot związanych z jego pracą dla Pfizera. Autor w ciekawy sposób przedstawił kulisy działania przemysłu farmaceutycznego w ostatniej dekadzie XX wieku. Z lektury czytelnik może się dowiedzieć w jaki sposób przedstawiciele handlowi przechodzili pranie mózgu w trakcie pierwszego, sześciotygodniowego szkolenia. W jaki sposób dostawali się do gabinetów lekarskich (niech żyje fundusz reprezentacyjny!) oraz jak wiekopomnym odkryciem było wynalezienie Viagry, leku, który początkowo miał leczyć dusznicę bolesną, lecz jego skutki uboczne zdradziły całkiem nowe zastosowanie.

Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2013/09/jamie-reidy-miosc-i-inne-uzywki.html

Biograficzna powieść Reidy’ego jest pełna humoru i rozmaitych anegdot związanych z jego pracą dla Pfizera. Autor w ciekawy sposób przedstawił kulisy działania przemysłu farmaceutycznego w ostatniej dekadzie XX wieku. Z lektury czytelnik może się dowiedzieć w jaki sposób przedstawiciele handlowi przechodzili pranie mózgu w trakcie pierwszego, sześciotygodniowego szkolenia. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
38

Na półkach: ,

Niestety jest to ta przykra chwila kiedy muszę napisać, że według mnie film był dużo lepszy niż książka. Przyznaję się, że popełniłam "ten błąd" i najpierw obejrzałam film, jednakże książka została napisana
w taki sposób, że nie przyciąga uwagi czytelnika (wg.mojej opinii),dłuży się niesamowicie...nawet nie dotrwałam do końca.

P.S Mogę wymienić tę książkę na inną ;)

Niestety jest to ta przykra chwila kiedy muszę napisać, że według mnie film był dużo lepszy niż książka. Przyznaję się, że popełniłam "ten błąd" i najpierw obejrzałam film, jednakże książka została napisana
w taki sposób, że nie przyciąga uwagi czytelnika (wg.mojej opinii),dłuży się niesamowicie...nawet nie dotrwałam do końca.

P.S Mogę wymienić tę książkę na inną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
419
391

Na półkach:

Jeśli chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie przedstawiciela medycznego to warto zakupić pozycje. Jednak musisz się liczyć z faktem, że pozycja potrafi miejscami usypiać. Przeciętna pozycja o typowym życiu handlowca.


http://wojownikpokoju.pl/pl/blog/

Jeśli chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie przedstawiciela medycznego to warto zakupić pozycje. Jednak musisz się liczyć z faktem, że pozycja potrafi miejscami usypiać. Przeciętna pozycja o typowym życiu handlowca.


http://wojownikpokoju.pl/pl/blog/

Pokaż mimo to

avatar
350
43

Na półkach: , ,

Po sukcesie filmu byłam bardzo ciekawa jak można opisać tą historię w książce. Nie kryję mojego zawodu, gdy się okazało, że nie nawiązuje ani trochę do historii miłosnej Jamie'go i Maggie.
Przez ponad połowę książki zastanawiałam się nad pierwszym członem tytułu. Gdzie jest ta miłość? Bo chyba nikt mi nie wmówi, że przedstawiciel handlowy (w tym przypadku farmaceutyczny) tak kocha swoją pracę.
I wtedy wszystko się wyjaśniło. Ile ludzie mogą zrobić dla miłości, przyjemności, często nie zwracając uwagi na zagrożenia. Prawdziwa używka, a każdy z nas jest swego rodzajem narkomanem ;)

Książkę oceniam dobrze. Jest to swoisty poradnik dla handlowców, przedstawicieli handlowych, ale opowiedziany oczami "fachowca", który, aby umilić sobie pracę, posługuje się sprytem, umiejętnością obserwacji oraz inteligencją. No dobra, może to ostatnie nie zawsze... :) Jamie potrafi uwieść każdego czytelnika swoimi pomysłami i zaradnością w wielu sytuacjach.

Minusem mogą być długie opisy produktów farmaceutycznych i funkcjonowania firm, które nie każdego mogą ciekawić.

Po sukcesie filmu byłam bardzo ciekawa jak można opisać tą historię w książce. Nie kryję mojego zawodu, gdy się okazało, że nie nawiązuje ani trochę do historii miłosnej Jamie'go i Maggie.
Przez ponad połowę książki zastanawiałam się nad pierwszym członem tytułu. Gdzie jest ta miłość? Bo chyba nikt mi nie wmówi, że przedstawiciel handlowy (w tym przypadku farmaceutyczny)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
142

Na półkach: , ,

Autobiograficzna opowieść Jamiego Rejdyego – przedstawiciela firmy farmaceutycznej, sprzedającego między innymi Viagrę. Temat Viagry opisany jest na ostatnich stronach książki, reszta to opowieść „ jak pracować, aby się nie napracować” :).
Okładka ze szczyptą pikanterii, zawartość jednak ma mało z nią wspólnego. Jak dla mnie, męcząca opowieść, do której podchodziłam kilkanaście razy.
„Ludzie chcą zatrudniać kogoś, kogo darzą sympatią. Im bardziej cie lubią, tym bardziej chcą ci dać szansę”

Autobiograficzna opowieść Jamiego Rejdyego – przedstawiciela firmy farmaceutycznej, sprzedającego między innymi Viagrę. Temat Viagry opisany jest na ostatnich stronach książki, reszta to opowieść „ jak pracować, aby się nie napracować” :).
Okładka ze szczyptą pikanterii, zawartość jednak ma mało z nią wspólnego. Jak dla mnie, męcząca opowieść, do której podchodziłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
78

Na półkach: ,

Wybierając tą książkę sugerowałam się opisem na tylniej okładce. Niestety w mojej opinii opis w ogóle nie pasuje do treści zawartej w książce. Jak dla mnie nie jest ani frywolna, ani wesoła, a główny bohater wcale nie okazał się geniuszem sprzedaży Viagry. Bohater przez większość czasu zastanawia się nad tym jak powiększyć sprzedaż pracując mniej lub w ogóle. Książka ciekawa robi się dopiero ok. 140 strony,a więc wcześniej strasznie musiałam się męczyć żeby ją przeczytać. Moim zdaniem książka nudna i monotematyczna. Każdy sam podejmie decyzje czy ją przeczyta, ja wystawiam 5 gwiazdek tylko.

Wybierając tą książkę sugerowałam się opisem na tylniej okładce. Niestety w mojej opinii opis w ogóle nie pasuje do treści zawartej w książce. Jak dla mnie nie jest ani frywolna, ani wesoła, a główny bohater wcale nie okazał się geniuszem sprzedaży Viagry. Bohater przez większość czasu zastanawia się nad tym jak powiększyć sprzedaż pracując mniej lub w ogóle. Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
46

Na półkach: ,

Wszyscy znamy fenomen tak zwanych ‘odmóżdżaczy’. Jest to specyficzna kategoria, do której przypisujemy zazwyczaj typowe hollywoodzkie filmy... O dziwo, nie tylko. Chociaż mówi się, że słowo pisane samo w sobie jest więcej warte od projekcji, jaka przemyka przed naszymi oczami ze szklanego ekranu, to do tej haniebnej, a zarazem pożądanej kategorii dzieł nie wnoszących zbyt wiele do naszego życia, możemy dopisać również książki. Czy są więc to twory niewarte naszej uwagi, a jedynie zapychające wolny czas? Sądzę, że nie do końca.

Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju książki pozostawią po sobie miłe wspomnienia, strzępki informacji i uśmiech na twarzy, ale nic poza tym. Nie zmuszą nas do wysilenia pozostałych szarych komórek, nie zmienią naszego życia na lepsze (ewentualnie dają radość wąchania śnieżnobiałych stron, czy też rozbudzają zainteresowanie podczas badania dziwnych śladów pozostawionych na kartkach wypożyczonej książki) oraz nie znajdą się na szczycie naszej top listy. Niemniej jednak potrzebujemy ich, i to bardzo. Czytamy je w drodze do pracy, podczas długiej jazdy samochodem (jako pasażer, p-a-s-a-ż-e-r!),ukradkiem wertujemy obok półek w księgarni i zupełnie niechcący udaje nam się skończyć pierwszy rozdział. Najczęściej zabieramy je na długo wyczekiwane wakacje, by zapełnić te nużące godziny leżakowania w pełnym słońcu, otrzepując piasek, który usilnie wciska się między strony powieści.

Pewnie domyślacie się, że przygotowałam pozycję, którą można by przypisać do odmóżdżaczy. O dziwo jednak, nie chcę was do niej przekonać. Wręcz przeciwnie! Dam Wam powody, aby omijać ją z daleka... Miłość i inne używki - zachęcający tytuł, nieco intrygujący, krótki, dosadny i przywodzący na myśl kinową ekranizację. Zupełnie tyle wystarczyło, aby książka przypadkiem znalazła się w moim koszyku z zakupami.

Opowieść to autobiografia mężczyzny o imieniu Jamie, który pracował jako przedstawiciel firmy farmaceutycznej. Usilnie stara się przekonać lekarzy do zakupu leków dla dzieci i... Viagry! Wokół tego specyfiku skupia się cała fabuła. Lek, który pojawia się w sprzedaży i sieje spore zamieszanie okazuje się być zbawienny dla mężczyzny. Jak więc wygląda rynek farmaceutyczny od środka i co przedstawiciel firmy farmaceutycznej musi dokonać, aby wybrano promowany przez niego produkt? Na te i podobne pytania na pewno znajdziecie odpowiedź w tej może niezbyt obszernej ale zdecydowanie odpychającej książce... Co jest więc złego w opowieści o byciu sprzedawcą viagry? Niestety wszystko. Począwszy od tytułu, który nijak ma się do fabuły, nużących fragmentów czy opowieści, w których autor sili się na żarty. Czytanie zazwyczaj powoduje u mnie efekt podobny do zjedzeniu tabliczki ulubionej kokosowej czekolady. Tym razem czułam się, jakby wciskali we mnie chałwę (błeh!).

Wróćmy jednak do tytułu. Po zamknięciu książki i głośnym westchnieniu ulgi zdałam sobie sprawę, iż słowo miłość musiało zostać dopisane przypadkowo, czy też jest to niezrozumiała forma żartu. Jeżeli przez całe 239 stron (niemałe pole do popisu) nasz główny bohater potrafi jedynie pochwalić się kilkoma tekstami, które uznać możemy za te z kategorii flirtu, to zdecydowanie daleka jest droga do zakochania, a jeszcze odleglejsza od miłości. Jaime i jego dziewczyny, a właściwie jedna, ta, o której wspomina się gdzieś w początkowych rozdziałach, a znika równie szybko jak chęć czytania kolejnych stron. Zaczęłam mieć obawy, że wiem o miłości tyle, co bohater o swoich dziewczynach - czyli nic. Może jednak naprawdę jakiś chochlik dopisał niepotrzebne słowo w tytule, albo to ja dałam się złapać na chwyt marketingowy. Kto by tam to wiedział...

Życie sprzedawcy Viagry nie może być jednak takie złe! Dostaje przecież świetny samochód wypchany przeróżnymi gadżetami (o ich wciskaniu do bagażnika w specjalnie zaplanowany sposób również dołączono zbyt obszerny opis),które niczym nimfy mają kusić niczego nieświadomych klientów. Jamie potrafi przekupić recepcjonistki cukierkami, przeszedł niemiłosiernie nużące szkolenie, powinien również być niezłym flirciarzem i zarażać wszystkich swoim urokiem. Uparcie wyczekiwałam przezabawnych sytuacji, które udowodnią mi, że przedstawiciele firm to równi goście z poczuciem humoru, którzy dzięki pracy chowają w rękawie świetne anegdotki z minionego dnia. Tutaj niestety spotkałam się z kolejnym rozczarowaniem. Oprócz kilku opowieści, w jaki sposób można oszukiwać firmę i osiągać wciąż wysokie zarobki to nie jestem w stanie doszukać się czegoś nader interesującego. Może takie jest po prostu ich życie - nudne.

Próbowałam znaleźć coś, co byłoby mocną stroną tej książki. Po dłuższym namyśle mogę jedynie pogratulować autorowi odwagi. O ile fabuła nie jest wciągająca i z trudem przedzieramy się przez kolejne strony, to nie możemy zapomnieć, że jest to autobiografia. Jaimie bardzo jasno pokazuje, co dzieje się za tak zwaną kurtyną handlu, jak bardzo przekupni są lekarze i do jakich podstępów są skłonni przedstawiciele koncernów farmaceutycznych, aby przekonać do wystawiania recept na reklamowany przez nich specyfik, czy też jak można kantować firmę, w której się pracuje. Możemy jednak poczuć wstyd, że my sami często padamy ofiarą ich złowrogiego marketingu.

Z ciężkim sercem dotrwałam do momentu podsumowania. Czuję niemiłosierne kłucie w serduszku, że nie udało mi się znaleźć więcej zalet w tym jakże obiecującym tytule. Przykro mi też stwierdzić, że ekranizacja powaliła na łopatki formę pisaną. Na ogół żałuję chwil, kiedy to film wpadnie pierwszy w moje ręce. W tym przypadku żałuję, że to książka znajduje się na półce. Nie bez powodu wspomniałam o książkach z kategorii odmóżdżaczy, od których z reguły nie wymaga się nazbyt wiele. Serce się kraje, że tym razem nawet tak zaniżone wymogi okazały się górą lodową. Niemniej jednak mam nadzieję, że znajdą się osoby, którym ten nietuzinkowy humor i nieprzeciętna tematyka przypadną do gustu. Mam dziwne przeczucie, że powinnam polecić ją płci męskiej.


Więcej na: http://okonaksiazki.blogspot.com/ :)

Wszyscy znamy fenomen tak zwanych ‘odmóżdżaczy’. Jest to specyficzna kategoria, do której przypisujemy zazwyczaj typowe hollywoodzkie filmy... O dziwo, nie tylko. Chociaż mówi się, że słowo pisane samo w sobie jest więcej warte od projekcji, jaka przemyka przed naszymi oczami ze szklanego ekranu, to do tej haniebnej, a zarazem pożądanej kategorii dzieł nie wnoszących zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
385

Na półkach: ,

Suchy poradnik farmaceutyczny... Styl początkowo ciekawy i śmieszny w połowie książki umarł i było już tylko nudnooo.

Suchy poradnik farmaceutyczny... Styl początkowo ciekawy i śmieszny w połowie książki umarł i było już tylko nudnooo.

Pokaż mimo to

avatar
194
59

Na półkach:

Mogę tylko powiedzieć, że to pierwsza książka którą nie skończyłam czytać....

Mogę tylko powiedzieć, że to pierwsza książka którą nie skończyłam czytać....

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    256
  • Chcę przeczytać
    249
  • Posiadam
    104
  • Teraz czytam
    5
  • 2013
    5
  • Domowa biblioteczka
    4
  • Ekranizacje
    3
  • 2015
    2
  • Moja biblioteczka
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość i inne używki


Podobne książki

Przeczytaj także