Seria "Żółtego Tygrysa" to swego rodzaju legenda jeżeli chodzi o serie wydawnicze dotyczące II wojny światowej w naszym kraju. W latach PRL-u obok serii "Historyczne Bitwy i "Bitwy Kampanie Dowódcy" popularyzowała historię zmagań militarnych największego konfliktu zbrojnego w dziejach świata, dodatkowo stając się gratką dla kolekcjonerów. Niestety poziom wydawnictw był bardzo nierówny, o ile większość traktujących o froncie zachodnim, afrykańskim i dalekowschodnim było ciekawych i rzetelnych, o tyle te które opisywały działania na froncie wschodnim i bałkanach pełne były przekłamań i komunistycznej propagandy. Niestety tak samo jest w przypadku "Batalionu Śmiałych". Sięgnąłęm po tę książeczkę po lekturze "Polskiego Czetnika" dla równowagi i poznania historii partyzantów z drugiej strony barykady. Niestety o ile książka Mariana Błażejczyka jest z wiadomych względów tendencyjna (autor osobiście walczył z partyzantami Tity) to w przypadku działa Karola Szeląga mamy do czynienia z groźnymi przekłamaniami - np. stwierdzenie że Czetnicy podporządkowali się zwierzchnictwu Ustaszy jest zupełnym wypaczeniem prawdziwego stosunku tych organizacji wobec siebie - serbski prawosławny nacjonalizm nigdy nie pogodził się z katolickim chorwackim nacjonalizmem i dochodziło między nimi do walk jak i czystek etnicznych. Dodatkowo dochodzą epitety odnośnie Czetników typu "tchórze" etc. które podważają wiarygodność książki. Oczywiście komunistyczna partyzantka to herosi bez skazy, mężni i pokonujący wszystkich przeciwników zarówno Niemców, Ustaszy, Domobrani i Czetników. Najbardziej rozbawił mnie fragment na końcu, opisujący rozmowy delegacji repatriantów z Bośni z prezydentem Bierutem, którzy argumentowali chęć osiedlenia się na Dolnym Śląsku tym że "jest tam najcieplej" i "że widać kominy fabryczne, czego nie było w Bośni" - piękna socjalistyczna opowiastka, szkoda że autor nie dopisał że na inne ziemie niż odzyskane repatrianci nie mogli liczyć, a kominy fabryczne jeżeli już jakieś w Bolesławcu widzieli to poniemieckie.... W każdym razie książeczka ta była pisana z myślą o młodym czytelniku, więc zważając na czas w którym powstała ciężko spodziewać się czegoś innego niż propagandowo-moralizatorski charakter. Niemniej jednak przez długi okres czasu była to chyba jedyna pozycja opowiadająca dzieje polskich partyzantów w Jugosłowiańskiej Armii Narodowowyzwoleńczej, a odkładając na bok ideologię jest to ważna i ciekawa historia bardzo licznej grupy naszych rodaków, która jednak powinna doczekać się bardziej obiektywnego i profesjonalnego z punktu widzenia warsztatu historyka, opracowania. Na pewno osoby takie jak Jan Kumosz czy Jan Drąg, które najpierw walczyły z Niemcami w Jugosławii,a później przeprowadziły dużą grupę repatriantów z Bośni do Polski, i dały początek Bolesławcowi takiemu jaki znamy dzisiaj, w pełni na to zasługują.

Seria "Żółtego Tygrysa" to swego rodzaju legenda jeżeli chodzi o serie wydawnicze dotyczące II wojny światowej w naszym kraju. W latach PRL-u obok serii "Historyczne Bitwy i "Bitwy Kampanie Dowódcy" popularyzowała historię zmagań militarnych największego konfliktu zbrojnego w dziejach świata, dodatkowo stając się gratką dla kolekcjonerów. Niestety poziom wydawnictw był...