Mecz

Chyba przypadnie mi do gustu. Jakoś zapomniałem o tej serii po pierwszej części i po długim czasie wracam do komisarza Kaczmarka.
Czytało się lekko i przyjemnie.

Chyba przypadnie mi do gustu. Jakoś zapomniałem o tej serii po pierwszej części i po długim czasie wracam do komisarza Kaczmarka.
Czytało się lekko i przyjemnie.

Całkiem zgrabny kryminał w stylu retro. Prawdę powiedziawszy kupiłem książkę Piotra Bojarskiego z pewnymi obawami, ponieważ już kiedyś czytałem ,,Szmery '' z tej serii i nie przypadła mi do gustu, mimo to postanowiłem zaryzykować i co się okazał ? ,,Mecz '' to całkiem dobry kryminał. Jest ciekawa zagadka kryminalna, jest półświatek starego Poznania i fyrtli , jest ciekawy dialog pomiędzy poszczególnymi bohaterami- co prawda komisarz Zbigniew Byniu Kaczmarski to cham, ale w pewnym momencie ,, paszoł won '' wypowiedziane do Nowaka zabrzmiało jakoś tak poetycko. Jest historia ze szpiegostwem w tle - jest także oprócz tego prawdziwa historia starej drużyny piłkarskiej Warta Poznań- jest to i owo - jak dla mnie bardzo ciekawa lektura.
Polecam !

Całkiem zgrabny kryminał w stylu retro. Prawdę powiedziawszy kupiłem książkę Piotra Bojarskiego z pewnymi obawami, ponieważ już kiedyś czytałem ,,Szmery '' z tej serii i nie przypadła mi do gustu, mimo to postanowiłem zaryzykować i co się okazał ? ,,Mecz '' to całkiem dobry kryminał. Jest ciekawa zagadka kryminalna, jest półświatek starego Poznania i fyrtli , jest ciekawy...

Kolejny świetny kryminał autora. Druga część cyklu o Zbigniewie Kaczmarku, chociaż chronologicznie wcześniejsza.
Wartka akcja, barwne postacie, świetny język i znakomicie odmalowane realia przedwojennego Poznania. W moim prywatnym rankingu autor pnie się coraz wyżej.

Kolejny świetny kryminał autora. Druga część cyklu o Zbigniewie Kaczmarku, chociaż chronologicznie wcześniejsza.
Wartka akcja, barwne postacie, świetny język i znakomicie odmalowane realia przedwojennego Poznania. W moim prywatnym rankingu autor pnie się coraz wyżej.

Dla mnie, lepsza od pierwszej części.
Poznań roku 1938... kolejna sprawa kryminalna komisarza Kaczmarka...kolejne nawiązanie do historii...( do pierwszej części też).

Dla mnie, lepsza od pierwszej części.
Poznań roku 1938... kolejna sprawa kryminalna komisarza Kaczmarka...kolejne nawiązanie do historii...( do pierwszej części też).

Do przeczytania/przesłuchania. W moim przpadku lektor zrobił swoje na plus. Lekko, bezboleśnie. Ot takie czytadło. Główny bohater trochę jakby płaski, a w seriach kryminalnych dobrze byłoby by wzbudzał w czytelniku nieco więcej emocji. Gdyby nie świat Poznania, który znam, książka otrzymała by zapewne nieco niższą notę. Dla Poznaniaków polecam, innym może nie przypaść do gustu.

Do przeczytania/przesłuchania. W moim przpadku lektor zrobił swoje na plus. Lekko, bezboleśnie. Ot takie czytadło. Główny bohater trochę jakby płaski, a w seriach kryminalnych dobrze byłoby by wzbudzał w czytelniku nieco więcej emocji. Gdyby nie świat Poznania, który znam, książka otrzymała by zapewne nieco niższą notę. Dla Poznaniaków polecam, innym może nie przypaść do...

Zapraszam po audioobooki na mojego chomika Antek731
Tylko profesjonalni lektorzy całe pliki

Zapraszam po audioobooki na mojego chomika Antek731
Tylko profesjonalni lektorzy całe pliki

Marek Krajewski zapoczątkował modę na pisanie retro kryminałów osadzonych w klimacie rodzinnych miast (patrz przygody Eberharda Mocka w Breslau). Piotr Bojarski podąża jego śladem wymyślając postać detektywa Zbigniewa Kaczmarka prowadzącego śledztwo w przedwojennym Poznaniu. Za umieszczenie akcji w trochę jakby zapomnianej przez literaturę popularną stolicy Wielkopolski należy się autorowi duży plus. Intryga kryminalna też niczego sobie, zwłaszcza, że dotyka pewnych zapomnianych trochę epizodów przedwojennej historii naszego kraju. Szkoda tylko, że główny bohater nieco na siłę kreowany jest na gbura, co na dłuższą metę irytuje, bo i tak daleko mu do kolegi po fachu z Breslau. Poznańska gwara użyta w książce razi pewną sztucznością i wydaje się jakby tam była wciśnięta na siłę.
Mimo wszystko warto sięgnąć po ten kryminał, bo to ,, całkiem fifna knipa" i ma ten ,,dynks", co go czytelnik połyka.

Marek Krajewski zapoczątkował modę na pisanie retro kryminałów osadzonych w klimacie rodzinnych miast (patrz przygody Eberharda Mocka w Breslau). Piotr Bojarski podąża jego śladem wymyślając postać detektywa Zbigniewa Kaczmarka prowadzącego śledztwo w przedwojennym Poznaniu. Za umieszczenie akcji w trochę jakby zapomnianej przez literaturę popularną stolicy Wielkopolski...

Wciąga na całego, lepsza nawet od pierwszej części.

Wciąga na całego, lepsza nawet od pierwszej części.

Lekki historyczny kryminał.
Druga część przygód komisarza Zbigniewa Kaczmarka.

Lekki historyczny kryminał.
Druga część przygód komisarza Zbigniewa Kaczmarka.

Kryminał w atmosferze roku 1938 w Poznaniu. Nieoczekiwanie wątek kryminalny sięga do historii obozu dla jeńców wojny z bolszewikami z 1920 roku, obozu założonego w Strzałkowie i mało znanych faktów z historii młodego państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Poznań w przededniu II wojny światowej, wizyta sowieckiej drużyny piłkarskiej w kapitalistycznym polskim mieście, sympatie sportowe i antypatie narodowościowe, w tym wszystkim trop prowadzący do działań polskiego wywiadu to lektura naprawdę ciekawa, także za sprawą trochę gruboskórnego komisarza Kaczmarka.Po lekturze Meczu chciałabym przeczytać kolejny tom cyklu zatytułowany Pętla.

Kryminał w atmosferze roku 1938 w Poznaniu. Nieoczekiwanie wątek kryminalny sięga do historii obozu dla jeńców wojny z bolszewikami z 1920 roku, obozu założonego w Strzałkowie i mało znanych faktów z historii młodego państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Poznań w przededniu II wojny światowej, wizyta sowieckiej drużyny piłkarskiej w kapitalistycznym...