Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom.

Zastanawialiście się kiedyś czemu ja? Czym na to zasłużyłaś? Co zrobiłam nie tak? Jeśli tak, to książka która musicie przeczytać.

Autor, duchowny i rodzic który tej niesprawiedliwości doświadczył osobiście napisał książkę podnoszące na duchu. Ma ona pomóc pozbyć się leku i wątpliwości, pomów e chwilach zwątpienia i być duchowym przewodnikiem.

Pełna rozmyślań na temat filozofi, życia, relacji. Skłaniające do refleksji, dająca do myślenia, prowokujacą rozmowę. Jak wy myślicie, jak to jest, co powoduje złe zeczy u dobrych ludzi?

Czy życiem kierują jakąś siłą czy przypadek? Czy zależy od nas? Napisana bardzo trafnym językiem, łatwo się ją czyta, i zastanawia.

Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom.

Zastanawialiście się kiedyś czemu ja? Czym na to zasłużyłaś? Co zrobiłam nie tak? Jeśli tak, to książka która musicie przeczytać.

Autor, duchowny i rodzic który tej niesprawiedliwości doświadczył osobiście napisał książkę podnoszące na duchu. Ma ona pomóc pozbyć się leku i wątpliwości, pomów e chwilach zwątpienia i być...

Pisana w tradycji judaistycznej. Co to oznacza dla mnie? Uważam, że aparat pojęciowy judaizmu nie wystarcza, by udzielić zadowalającej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. Przynajmniej nie wystarcza mnie, katoliczce. Bo jak mówić o misterium cierpienia bez odniesienia się do ukrzyżowania Chrystusa, tajemnicy zmartwychwstania czy miłości Stwórcy do człowieka? Ewidentnie brakowało mi całego bogactwa treści i sensu, jakie przyniósł Nowy Testament potraktowany choćby jako dopełnienie treści starotestamentowych. Konsekwencją tego ich interpretacja autora była często niepoprawna teologicznie. Mocno okrojony jest również obraz starotestamentowego Boga, któremu autor nie nadaje żadnego imienia.

Wiele stwierdzeń wydało mi się oczywistych, a autor pisze o nich tak, jakby odkrył Amerykę. Nudziłam się podczas czytania.

Plusem jest to, że dopiero teraz zrozumiałam, jak wielkim dobrem dla ludzkości było wcielenie Chrystusa i wszystko to, co ono ze sobą przyniosło.

Pisana w tradycji judaistycznej. Co to oznacza dla mnie? Uważam, że aparat pojęciowy judaizmu nie wystarcza, by udzielić zadowalającej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. Przynajmniej nie wystarcza mnie, katoliczce. Bo jak mówić o misterium cierpienia bez odniesienia się do ukrzyżowania Chrystusa, tajemnicy zmartwychwstania czy miłości Stwórcy do człowieka?...

Krótka ale pouczająca książka. Opowiedziana prostym językiem opowieść o tym, że czasami w życiu nie można wszystkiego racjonalnie wyjaśnić. Mimo to autor stara się odpowiedzieć, dlaczego złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom. Wydaje mi się, że odnalazłam odpowiedź na to pytanie.

Krótka ale pouczająca książka. Opowiedziana prostym językiem opowieść o tym, że czasami w życiu nie można wszystkiego racjonalnie wyjaśnić. Mimo to autor stara się odpowiedzieć, dlaczego złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom. Wydaje mi się, że odnalazłam odpowiedź na to pytanie.